Ultima Thule

Dzięki przypomnieniu Fengari (dzięki!) zakładam wątek, który mam nadzieję rozbudować (i sądzę, że dorzuci się do niego Nemesister).
Na przełomie czerwca i lipca 2022 odwiedziłem przepiękny Singapur - miasto niezwykłe, łączące najlepsze cechy Japonii i Szwajcarii, a przede wszystkim zaskakująco bogate przyrodniczo. Wyjazd był krótki, zaledwie tygodniowy, ale udało mi się zobaczyć bardzo dużo (spodziewałem się, że "dzień wystarczy", a myślę teraz, że i intensywnego miesiąca byłoby za mało!

To be continued!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

O kurde! Zapowiada się ciekawa rela!

Mam nadzieję, że nie wyplułeś przysłowiowej gumy do żucia na chodnik.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Dzięki za rozpoczęcie w terminie!
No i czekam na ciąg dalszy!

Ps. A duriana jadłeś?

A to jest ten śmierdzący owoc, dobrze pamiętam?
Tyler jako człek ciekawy świata pewnie spróbował...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Próbował, i do tego twierdził, że wcale tak bardzo nie śmierdzi.

Natomiast ja żałuję, że zapomniałam o tym wątku, kiedy wymyślałam pytania z 'Przewidujemy' na ten rok. Mogłam przecież ponowić pytanie, które zapoczątkowało niniejszy temat - i być może udałoby się w ten sposób zmotywować Tylera do napisania ciągu dalszego.