Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 19:02:31

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70 ... 75  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: ndz, 29 maja 2022 21:23:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
[serial] Juvenile justice ***
Korea Południowa, 2022, 12 odcinków

Trochę niepoprawny politycznie (wg standardów zachodu) serial, w którym bezwzględna sędzia wydziału do spraw nieletnich wyjaśnia kolejne sprawy, bez żadnych sentymentów i taryfy ulgowej. I ma na ogół rację. Ma też powody, by nienawidzić młodzieży. To też kolejny serial, w którym do stworzenia scenariusza wykorzystano autentyczne sprawy, tym razem z udziałem nieletnich. Czasem ciekawsze, czasem banalne. I serial tez jest nierówny, chwilami wciąga i robi duże wrażenie, by później wpaść w nużący banał. Kolejny raz załatwiane są tu różne sprawy i problemy społeczne, za co oczywiście chwała, ale - można było lepiej.

"Juvenile justice" na Netfliksie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 29 maja 2022 21:28:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
[serial] GRID ****
Korea Południowa, 2020, 10 odcinków

Gdy świat staje w obliczu poważnej katastrofy, spowodowanej przez promieniowanie słoneczne, tajemnicza kobieta przekazuje ludziom ratująca świat technologię - i znika. Kilkanaście lat później pojawia się znikąd, by pomagać dość przeciętnemu, lekko niedorozwiniętemu mordercy. Oboje tropi i policja, i tajemnicza agencja, zajmująca się opieką nad wspomniana technologią i szukającą śladów swej tajemniczej wybawicielki. W tej grupie znajduje się również syn zamordowanego lata temu naukowca, który chciałby dowiedzieć się, co się stało a najchętniej, gdyby tylko było to możliwe, cofnął się w czasie i uratował rodziców. I faktycznie, poszukiwana okaże się podróżniczka w czasie, lecz czy taka podróż może uratować wszystko i bez żadnych kosztów? To nie brzmi jakoś bardzo odkrywczo, ale nie jest tez tak wtórne, jak mogłoby się zdawać. Przy czym nie jest do końca równo: pierwszy odcinek zwraca uwagę niezłymi efektami specjalnymi, ale potem tempo trochę siada. Od trzeciego jest już całkiem ok, a koniec jest nawet trochę wariacki i, przyznam, nie całkiem zrozumiały, choć można zrozumieć, jaka idea za tym chaosem stała.

Koreańczycy, będąc potęgą naukową i prymusami rozwoju technologicznego, zaskakująco słabo radzą sobie z klasyczną fantastyką naukową. Jednak ciągle próbują. "GRID" ma w sobie, czego nie da się uniknąć, trochę z klimatu "Dark" (być może to jakoś tłumaczy dziwne zakończenie), ale jest tez bardzo koreański w duchu, nawet, gdy zacznie się już ta bieganina po czasie. Muszę przyznać, że ze wszystkich podejść koreańskiego przemysłu serialowego do fantastyki (nie - fantasy, której tu pełno) ta jest chyba najbardziej udana. Z kilku podejść do wykreowania koreańskiego "Dark" (od razu przychodzą mi na myśl "Alice" i "Eternal monarch", oba przecież niezłe), również pierwsze miejsce na leży się "GRID". Trochę ostatnio dzieje się, jeśli chodzi o listę nadawców i producentów dram, tu po raz pierwszy widzę produkcję, sygnowana przez podmiot powiązany z Disneyem i cóż, to dobry start. Oby tak dalej.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 23 lipca 2022 18:44:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
[serial] The king of pigs *****
Korea Południowa, 2022, 12 odcinków

Zanim Yeon Sang-Ho nakręcił "Train to Busan", zajmował się głównie animacją. Jego najbardziej znanym filmem z tamtego czasu był "The Fake", który posłużył za kanwę drugiego sezonu "Save me", natomiast wcześniej jeszcze stworzył chyba nawet bardziej przygnębiającą animację o szkolnej przemocy, "The king of pigs". Dwóch innych reżyserów i scenarzysta przenieśli krótki film animowany w konwencję serialu i stworzyli obraz niesamowicie ponury, przytłaczający i przygnębiający, będący jednak zarazem arcydziełem gatunku i nastroju.

Dwóch gnębionych w szkole chłopców po latach spotyka się w dramatycznym splocie wydarzeń. Jeden z nich jest seryjnym mordercą, mordującym kolejnych szkolnych prześladowców, drugi - ścigającym go policjantem. Wiedzą o sobie i prowadza ze sobą grę, w której jako kolejne karty odsłaniana jest nam nie tak oczywista przeszłość. A w niej - ktoś trzeci, bardzo ważny dla opowieści. Niby to thriller, ale i horroru jest tu całkiem sporo, zarówno w nastroju, jak w sygnalizowaniu wątku nadprzyrodzonego. Tyle, że przemoc, z którą według statystyk spotyka się w swoim życiu większość Koreańczyków, swe źródła ma jednak w twardej rzeczywistości, zaczynając się często właśnie w bezdusznej i żyjącej kastowymi podziałami szkole.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony pn, 09 stycznia 2023 22:37:23 przez Budyń, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 23 lipca 2022 18:47:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
[serial] Jutro (Tomorrow) **+
Korea Południowa, 2022, 16 odcinków

Straszne popłuczyny w gatunku, który w opisach nazywa się "fantasy", ale który tak naprawdę jest zawsze jakimś ckliwym połączeniem romansu kostiumowego z rozmytym horrorem i elementami fantastycznymi. Czasem się to udaje, czasem odnosi sukces komercyjny (jak "Goblin", którego ja nie dąłem rady obejrzeć, a od którego się to chyba na dobre zaczęło). Pomysł wyjściowy jest fajny, grupa pracowników działającej na krawędzi światów firmy ratuje samobójców. Historie tychże są czasem ciekawe i dotykają rozmaitych istotnych problemów społecznych, takich jak mobbing czy - co ciekawe w ujęciu bardzo patriotycznym - osamotnienie starszych, tu na przykładzie weterana wojennego. Ckliwe to jak komunistyczna czytanka i równie toporne. Do tego wątek historii głównych bohaterów i ich tragicznego losu sprzed setek lat jest niesamowicie wtórny i mnie kompletnie nie obchodził. Serial ratuje jednak kilka historii niedoszłych samobójców, w tym pokazana w ostatnich odcinkach, oparta na prawdziwych zdarzeniach, historia zaszczutej gwiazdki k-popu. To półtora odcinka, wykorzystane na tą opowieść, jest naprawdę niezłe, ale tym bardziej pokazuje, jak wiele tu zmarnowano czasu i niezłych pomysłów. Do tego w trakcie powróciłem do kiedyś porzuconego przeze mnie innego serialu z tej półki, "Mystic pop-up bar", o którym za chwile i mam wrażenie, że tym razem twórcy wyszli daleko poza zwyczajowe i akceptowalne ramy, które można by potraktować jako "zainspirowanie się". A, nie mam pojęcia, dlaczego to nosi tytuł "Jutro".

"Jutro" na Netfliksie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony pn, 09 stycznia 2023 22:37:06 przez Budyń, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 23 lipca 2022 18:48:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
[serial] Mystic pop-up bar **3/4
Korea Południowa, 2020, 12 odcinków

Córka zamordowanej szamanki wiesza się na świętym drzewie. Aby odkupić swoje winy, musi pomóc stu tysiącom ludzi w rozwiązaniu ich problemów, inaczej skazana jest na piekło. Więc pomaga, co zajmuje jej 500 lat, z których my widzimy samą współczesną końcówkę. Czasem wykonuje też jakieś usługi na rzecz zaświatów, na co dzień jednak prowadzi bar, w którym, z pomocą magicznego napoju ;), wyciąga tajemnice swych klientów, by im pomóc, a dla siebie zgarnąć kolejny punkt. I te wątki są moim zdaniem najfajniejsze. Pomaga jej były policjant zaświatów, a obecnie menager baru, oraz napotkany podczas zakupów dla knajpy pracownik supermarketu, mający pewną dla siebie obciążającą, ale dla niej bardzo pożądaną, cechę. Oczywiście przez cały serial przewija się tez wątek wspomnieniowy, który wyjaśni tajemnicę wydarzeń, które doprowadziły do dramatu pół tysiąca lat wcześniej i pokaże powiązania między współczesnymi bohaterami dramatu. czasem fajne, gdy aby pomóc klientom trzeba postawić do pionu ich nieciekawych gnębicieli, a czasem, jak to w tym gatunku, nudne i do oglądania w przyspieszonym tempie. Na pewno "Mystic pop-up bar" był inspiracją dla "Tomorrow", ale mam wrażenie, że tu, mimo wszystko, było trochę lepiej. Trochę.

"Mystic pop-up bar" na Netfliksie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony pn, 09 stycznia 2023 22:36:51 przez Budyń, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 23 lipca 2022 19:03:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
[serial] Bulgasal: Nieśmiertelni ***
Korea Południowa, 2022, 16 odcinków

"Bulgasal" kontynuuje tę kiepską dla mnie serię z pogranicza fantastyki i innych gatunków, w tym przypadku - horroru. Koreę od wieków zamieszkują nieśmiertelne potwory, a dusze ich ofiar odradzają się w nieskończoność, przenosząc, często nieświadomie, swoje przekleństwo przez pokolenia. W świecie dzisiejszym walczą ze sobą jeden, który nie chce być zły, z drugim, który oporów nie ma żadnych. Obaj muszą ustalić, co tak naprawdę stało się bardzo, bardzo dawno temu, bo trochę im sie przez wieki wszystko pozacierało. maja też oczywiście porachunki ze sobą i z ludźmi, którzy są reinkarnacją ich dawnych bliskich lub śmiertelnych wrogów, a jak na złość, odrodzili się w dość niewygodnej, zwłaszcza dla tego dobrego, konfiguracji.

Mam duży kłopot z tym serialem. gdy teraz o nim piszę, wydaje się całkiem fajny. Tyle, że w oglądaniu taki fajny wcale nie był. Owszem, był bardzo dobrze zrobiony, miał klimatyczne momenty, zadbano też o miłą dla oka obsadę aktorską, tyle, że sam scenariusz jest od pewnego momentu strasznie, przynajmniej dla mnie, nudny. Opowieść dziurawa i niewiarygodna nawet gatunkowo. Oglądałem, bo obejrzałem już tyle, że głupio nie skończyć, ale nic mnie nie obchodziło co, dlaczego i po co. Skutkowało to coraz dłuższymi przerwami między kolejnymi porcjami, aż wreszcie wymęczyłem jakoś. Myślę, że im mnie ktoś widział dzieł z tego gatunku, tym lepiej mu podejdzie. Aha, Lee Joon, który ma wiele fanek i który zapowiadany był jako główna atrakcja dla żeńskiej widowni, pojawia się dość późno i często jest przerobiony nie do poznania. Dla mnie to nie problem, ale wiem, że dla odbiorców, czy raczej odbiorczyń i owszem.

"Bulgasal" na Netfliksie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 sierpnia 2022 18:57:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
The Girl on a bulldozer (bul-do-jeo-e tan so-nyeo) ****+
Korea Południowa, 2022, reż. Ri-woong Park

Kim Hye-yoon widziałem w serialu "SKY Castle", w którym występowała w roli egoistycznej i rozpuszczonej kujonki z dobrego i bogatego domu. Tutaj gra właściwie całkowite zaprzeczenie tamtej postaci i robi to bardzo dobrze. Hae-yeong to pyskata, wyrywna i wytatuowana (W Korei to wciąż chyba rzadkie) dziewczyna, która czas spędza na bijatykach, dorywczej pracy i opiece nad młodszym bratem. Ma też ojca, prowadzącego nie będącą jednak do końca jego własnością knajpę, który wydaje się być kompletnym przegrywem, przepuszczającym pieniądze na wyścigach i stojącym w najlepszym razie na progu bankructwa. Pewnego dnia i tak niestabilny świat Hae-yeong zaczyna się walić na dobre. Ojciec trafia do szpitala po wypadku samochodowym, który spowodował prowadząc ukradzione auto. Pozostaje nieprzytomny w szpitalu, tymczasem zaczynają zjawiać się przedstawiciele ofiar i prawdziwi właściciele domu i baru. dziewczyna musi równocześnie opiekować się bratem, wyjaśniać, co właściwie stało się ojcu i z ojcem, wreszcie stawiać czoła wrogom, pojawiającym się wokół niej niczym w grze komputerowej.

Gatunkowo jest to solidny dramat społeczny z pewnymi elementami kryminału czy nawet thrillera politycznego, ale to tylko dodatki. Ponieważ na samym początku bohaterka trafia w ramach zasądzonej resocjalizacji na naukę obsługi buldożera, tytuł jest w pewnym sensie spojlerem, bo od początku domyślamy się, jaka będzie kulminacja gniewu i desperacji tytułowej bohaterki. Mimo wszystko, zostaje jeszcze kilka zaskoczeń w tej nie do końca smutnej, choć przygnębiającej historii. Polecam. Ponieważ mamy tu modny wątek silnej postaci kobiecej, może pojawi się to na jakimś festiwalu.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 sierpnia 2022 19:00:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
Hard hit (bal-sin-je-han) ***-
Korea Południowa, 2021, reż. Chang-yoo Kim

Zaczyna się bardzo gęsto. Miało to być tło do imprezowania, tymczasem i kieliszek, i talerzyk poszły w odstawkę a ja oglądałem, co też się stanie. Tyle, że od pewnego momentu jakoś tak poczułem, że w sumie jest to osiągane dość banalnymi środkami. Facet zabiera dzieci do auta, chwile później odbiera dziwny telefon i dowiaduje się, że pod jego siedzeniem jest bomba. Co więcej, chwile później na jego oczach, ginie kolega z pracy w analogicznej sytuacji. Musi spełnić oczekiwania terrorysty, a czasu ma coraz mniej, bo jego synek dostał odłamkiem i krwawi coraz intensywniej. Cóż, rzecz się nakręca i jest bardzo przytłaczająca, jednak później przechodzimy do części drugiej, gdy poznajemy motywy działania sprawcy i okazuje się, że mamy do czynienia z dość ogranym już w koreańskim kinie motywem. Który niby powinien mnie ucieszyć, ale jest ograny niczym pomysł na ten odcinek "Black Mirror", który okazuje się być moralitetem o gapieniu się w telefon podczas jazdy, czy coś. Pewna wartością dla części widzów, a zwłaszcza widzek, może być jednak fakt, że złego gra tu trochę już starszy i odmieniony Ji Chang-wook, czyli Yong-pal, Healer i do tego cesarz Huizong z Cesarzowej Ki ;)

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 sierpnia 2022 19:02:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
Smutek (The sadness, Ku Bei) /nie podejmuję się oceny/
Tajwan 2021, reż. Rob Jabbaz

Ten film nawet gdzieś tam przemknął przez polskie kina. Ja jednak o nim nie słyszałem, nie obejrzałem też trailera, a co więcej nie widziałem polskiej wersji plakatu, a oryginalna nie zapowiadała niczego specjalnego. Ot, smutna twarz jakiejś dziewczyny, nic więcej. ba, opis zapowiadał bardziej dramat psychologiczny w stylu Kurosawy (tego młodszego)... Seans zacząłem kompletnie w ciemno. Przez pierwsze kilkanaście minut działo się w s7umie niewiele, po czym bez ostrzeżenia trafiłem w klimat przegiętego, choć i karykaturalnego gore, porównywalnego z kultową "Martwicą mózgu", choć bardziej od niej jeszcze przegiętą. Oto pandemia zmienia ludzi w zombie, zachowujące tym razem swa świadomość, lecz gnane przy tym dwoma instynktami, morderczym i erotycznym. W powstałym chaosie chłopak próbuje uratować dziewczynę, w dziewczyna przygodna znajomą z metra. Ofiary świetnie się przy tym, może oprócz pierwszych sekund choroby, bawią, widzowie, jeśli lubią ten gatunek, chyba też, a ja w sumie... No, do pewnej sceny mi się podobało, a potem było już dla mnie za wiele tego dobrego. jak już wspomniałem, główne skojarzenie to "Martwica mózgu", ale (choć to Tajwan, nie Japonia) mam wrażenie, że tak właśnie wyglądałby japoński remake tego klasyka.

Trailer znajdźcie sobie sami.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 sierpnia 2022 19:04:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
On the line [bo-i-seu] ***
Korea Południowa, 2021, reż. Gok Kim, Sun Kim

Bracia Kim, którzy zrobili ten film, zaczęli kiedyś od jakiegoś przegiętego horroru z gatunku exploitation, którego nawet nie widziałem; później zrobili komercyjne, ale fajne i oskarżycielskie "White" o nawiedzonym girlsbandzie, a później już nie wiem, nie śledziłem. Trochę się zdziwiłem, widząc, że "On the line" jest ich, bo... to w sumie nic specjalnego. Zaczyna się nieźle - w wyniku bardzo przemyślnej intrygi grupa pracowników budowlanych pada ofiara oszustwa, a jeden, który traci coś więcej, niż pieniądze, postanawia się zemścić. Potem jest już mniej porywająco, chwilami banalnie i przyznam, że za wiele poza tym ogólnym wrażeniem nawet nie zapamiętałem.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 sierpnia 2022 19:06:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
Set play (se-teu-peul-le-i) **1/2
Korea Południowa, 2020, reż. Seung-wook Moon

Był kiedyś o tym trochę fajniejszy film "Derailed" z Ma Dong-sookiem. "Set play" to niestety typowa pornografia nędzy, która jedynie próbuje być kinem społecznego niepokoju. Główny bohater żyje z matką i niepełnosprawnym umysłowo po pobiciu przez ojca bratem, a utrzymuje się z prostytucji i szantażowania kobiet, z którymi śpi. Pieniądze oddaje jeszcze młodszemu od siebie koledze-alfonsowi, przez którego jest wykorzystywany i zastraszany. Ma też dziewczynę, z czego nic dobrego nie wynika. Wpada w kolejne kłopoty i zmierza w stronę dramatycznego końca. A koniec jest tak banalny, że film mi całkowicie obrzydził. Było tu kilka niezłych momentów, ale całość mnie bardzo wymęczyła, tak więc nie polecam, chyba, że ktoś lubi takie epatowanie nieszczęściem, robione na użytek specyficznego, festiwalowego zachodniego widza.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 września 2022 17:52:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
Aloners (hon-ja sa-neun sa-ram-deul) **1/2
Korea Południowa, 2021, reż. Hong Sung-eun

Dramat społeczny, raczej bez fajerwerków, choć z relatywnie znaną, przynajmniej dla uważniejszych fanów seriali, obsadą. Głowna bohaterka pracuje w infolinii banku, poza pracą dba o to, by nie utrzymywać żadnych relacji społecznych. gdy umiera jej sąsiad, niespecjalnie jest w stanie nikomu powiedzieć czegoś o tej sprawie, a nowego lokatora z mieszkania obok ignoruje pomimo jego prób zaprzyjaźnienia się. Podobnie z panną, którą ma przeszkolić w pracy. Jedyna osoba, z którą chyba lubi gadać, to klient-wariat, który oczekuje rozwiązania następującego problemu - czy jego karta do bankomatu będzie działać, gdy przeniesie się kilkanaście lat wstecz za pomocą maszyny do poróżowania w czasie własnego pomysłu. I to chyba najfajniejszy wątek z całego tego filmu, który sprawnie portretuje niepokojące i narastające zjawisko społeczne, ale niczym wybitnym ani wciągającym niestety nie jest.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 września 2022 17:54:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
The Roundup/The Outlaws 2 (beom-joi-do-si 2) ****1/2
Korea Południowa, 2022, reż. Sang-yong Lee

Pierwsza część "The Outlaws" miała premierę 5 lat temu. Dałem jej wtedy trzy i pół gwiazdki, równocześnie pisząc, że za bardzo nie ma się co rozpisywać, ot, porządne gatunkowe kino o policjantach i gangsterach. Kontynuacja, co nie jest jak wiemy normą, wyprzedza pierwszą część o kilka długości. Tym razem policjant grany przez ma Dong-suka śledzi porywaczy Koreańczyków w Wietnamie, po czym wraca do kraju, by zorientować się, że ojciec kolejnego porwanego chce wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Porywacz jest natomiast brutalny - brutalność jest pewnym wyróżnikiem tego filmu i mam wrażenie, że trochę mim przeszkadzała w pierwszej części, równoważą ją jednak inne dość spektakularne sceny i sporo poczucia humoru. I tak dochodzę do wniosku, że znów dużo więcej tu było do oglądania, niż po wszystkim jest do napisania, natomiast o ile poprzednio było dobrze, tak teraz jest bardzo dobrze, więc namawiam.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 września 2022 17:57:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
Carter (ka-teo) *** 1/2
Korea Południowa, 2022, reż. Byung-gil Jung

Od razu napiszę, że ocena, wyrażona w gwiazdkach jest tu mało miarodajna, to raczej uśrednienie bardzo sprzecznych odczuć, jakie budzi we mnie ten film. Z jednej strony jest bowiem znakomicie zrobiony, pełen spektakularnych scen, efektów, potyczek i pościgów, a z drugiej, cóż, kompletnie nie ma sensu. W koreańskim kinie czasem się to zdarza. Dużo to filmów, które łączą atrakcyjna formę z ważnymi sprawami i tematami, ale czasem przytrafi się właśnie pięknie zrobiony fajerwerk, w którym fabuła robi wrażenie wyłącznie pretekstowej (przykładem może tu być np. "Fabricated city").

Jung kilka lat temu zrobił znakomitą, odwołującą się do sprawdzonych koreańskich wzorców "Panią Zło" ("The Villainess"), w której pojawiło się kilka świetnych, brawurowych wręcz scen walki. Tu poszedł dalej i historię faceta, który budzi się bez pamięci, za to z obcym głosem w swojej głowie, by natychmiast trafić w sam środek masakry, oparł wyłącznie na jednym ciągu spektakularnych masakr i zwrotów akcji, opartych o markowane jedno ujęcie. Problem w tym, ze jest tego za dużo. Myślę, że większość scen (poza tymi już zupełnie bez sensu) robiłaby wielkie wrażenie, włożona w inny film, ale wszystkie, zebrane razem po jakimś czasie nużą. Nie zmienia to faktu, że jest w tym mnóstwo pracy i pomysłów. Dlatego trudno to ocenić, jest na Netfliksie, więc po prostu warto spojrzeć, dla zabicia czasu, zwłaszcza na porządnym sprzęcie, to może być bardzo fajne przeżycie.

A, jest jeszcze koniec, za który w sumie też powinno się coś odjąć od oceny. Nie wchodząc w szczegóły, wygląda to tak, jakby ktoś po prostu nagle krzyknął na reżysera "ej, kończymy" i... ten jakoś skończył, bo musiał. I tyle, cześć.

"Carter" na Netfliksie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 września 2022 18:00:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
Obrazek
The Anchor (aeng-keo) ****
Korea Południowa, 2022, reż. Ji-yeon Jung

Uczciwie przyznam, że ten film nie miał do mnie szczęścia, a ja do tego filmu też trochę nie. Za pierwszym razem podszedłem do niego zbyt zmęczony i w trakcie zacząłem przysypiać, przez co wyciągnąłem fałszywy wniosek, że to raczej nudy - i później długo nie mogłem się zebrać w sobie, żeby go solidnie obejrzeć po raz drugi. W końcu się niemal zmusiłem, by przekonać się, że tym razem wina była jednak po mojej stronie. "Anchor" to niezły, ambitny i w akceptowalnym stopniu artystyczny film, opisywany najczęściej jako thriller, lecz mający w sobie sporo z klasycznego k-horroru i według mnie można go również do tego gatunku przypisać.

Tytułowa prezenterka tuż przed wejściem na antenę dostaje telefon od swojej fanki, która twierdzi, ze ktoś czyha na życie jej i jej córki. Bohaterka nie wie, czy to żart, czy poważna sprawa, musi jednak poprowadzić swój program, tymczasem dzwoniąca popełnia samobójstwo. Sprawa jest dość dziwna, w tle zaczyna przewijać się psychiatra, którego pacjenci podejrzanie często źle kończą. Tymczasem sama prowadząca zaczyna mieć halucynacje i problemy ze sobą, trafiła więc pod opiekę tego samego doktora, którego podejrzewa o jakąś formę odpowiedzialności za nieszczęście, będące zawiązaniem akcji. Oczywiście i to nie będzie jeszcze wyjaśnienie zagadki, na którą, poza już wspomnianymi wątkami, składa się jeszcze bardzo dziwaczna relacja telewizyjnej gwiazdki z matką, projektująca na nią swoje własne niespełnione ambicje. Tak wiec choć najpierw podchodziłem do "Anchor" jak do jeża, gdyby film załapał się jeszcze na jakiś jesienny festiwal, może nawet bym się przeszedł.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony wt, 06 września 2022 23:41:12 przez Budyń, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70 ... 75  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group