Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 15:23:00

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 13 marca 2019 10:14:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 30 sierpnia 2005 12:09:33
Posty: 509
Skąd: poznan
Tyler Durden pisze:
Lubię wersję z Podróży, ale po pierwsze jest to gorzej zaśpiewane, a po drugie brakuje mi intensywnej ściany gitary elektrycznej. Frantz - czy Ty dokładasz tam drugą linię gitarową? Mam wrażenie, że poza basem wahwah jest tam też na wieśle - czy to prawda, czy tylko mi się wydaje? Bass mistrzowski.
Nie - na PNW nic nie było dogrywane w studio (choć kusiło bardzo :twisted:)
Poniżej wklejam wersję "elektryczną" z ekipą z trasy PNW z Gero, Pacanem, Karolem. To był wykon nieplanowany a ten skład nigdy wcześniej nie grał Kfitno nie-akustycznie.
phpBB [video]


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 marca 2019 13:57:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Spoko wersja, dobry czad!

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 marca 2019 14:32:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 18 października 2014 08:01:45
Posty: 241
Często słucham PNW a Drogi jednak mniej niż na początku i w głowie utkwiła mi ta pierwsza wersja. Teraz słuchając oryginału odkrywam go na nowo. Fantastyczny utwór, podoba mi się bardziej niż cała Legenda razem wzięta. On, Dom przy moście i Buraki to jest zdecydowanie mój Armijny top. Szkoda, że ten album jest taki nierówny.

Kfinto 10/10

_________________
Dzień jeszcze trwa i wszystko można


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 marca 2019 15:23:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Ja miałem długo tak, jak Smok, a może nawet bardziej, bo uważałem Kfinto za bezwzględnie najsłabszy odcinek Drogi i choć to się trochę zmieniło, to jednak daleko mu do najlepszych.
Ciekawe, że mimo dziesiątek odsłuchów, jak przeczytałem wpis jpla o ścianie gitarowej, to zacząłem się zastanawiać, czy pisze o tym numerze, co trzeba :) No tak, jest tam trochę ostrzej momentami, ale dobrze, że ta ściana jest dość mocno schowana, bo przeplatanie łagodnych zwrotek ciężkim refrenem jest dość typową zagrywką, stosowaną często przez zespoły nie mające na tę ciężką część żadnego pomysłu, a jednocześnie chcące pokazać, jakie to one są hewi, więc robią taką ścianę, na klipie cały zespół doznaje wówczas ekstazy, co by jeszcze bardziej podkreślić, że są hewi, a ja szukam wyłącznika. Tu tego efektu nie ma, zwłaszcza że wokal pozostaje w melancholijnym klimacie zwrotki, niemniej gdyby nie waltornia, to nic specjalnie dobrego by z tego refrenu nie wynikało (no ale waltornia jest, więc wynika). Wolę zwrotki, zwłaszcza za sprawą bardzo przyjemnej gitary (ciekawie podniesionej przed drugą zwrotką) i basu, wprowadzającego trochę chropowatości. Klawisza nie mogę ocenić całkiem jednoznacznie, bo - jeśli mnie ucho nie myli - to użyty jest w dwóch rejestrach, czy jak to tam nazwać: pierwszym udającym coś dmuchanego, ale brzmiącym sztucznie, i drugim wiolonczelę i brzmiącym znakomicie (to w ogóle najlepsza rzecz w tym utworze). Na wyraźny plus zaliczam także część instrumentalną i waltornię zastępującą podwyższenie riffu przed zwrotką trzecią.

Przed odsłuchami myślałem, że będzie 4, czyli "w sumie ok", ale to jednak całkiem dobry numer jest, choć na Drodze plasuje się na miejscu 9. Na Tańcu Szkieletów byłby zdecydowanie wyżej :)
5/10

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 marca 2019 17:32:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 10:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
Najsłabszy utwór na "Drodze". Niby Armia, a takie pitolenie. Nie lubię. Stanowczo za dużo hej - nie każde jest fajne i potrzebne, a jego przesyt na koncertach jest dla mnie zupełnie niestrawny (to taka uwaga ogólna). Korzystając z metodologii Crejzjego wyszło mi, że lubię go mniej niż Nino łeno, więc daję:
2,5/10

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 marca 2019 23:29:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Jestem przygnębiony rozwojem sytuacji w tym wątku. Kiedy wcześniej ekscytowałem się tym, że zostało 20 utworów, z których ileś-tam (znacząca większość) osiągnie średnią powyżej 8 i że może niektóre z nich nie dociągną do tego 8, miałem na myśli m.in. Nie ja, któremu rzeczywiście została grubość szprychy, ale nawet nie brałem pod uwagę opcji, że Kfinto zostanie w tyle.

Nawet nie wiem, co tu powiedzieć... Najfajniejszy numer na Drodze? Nomen omen kfintesencja Armii bajkowej w jej najlepszym wydaniu? Nieraz padały nawiązania do Tańca szkieletów i nic dziwnego, bo to jest właśnie to, z tym że na Tańcu byłby to utwór najlepszy. Pamiętam, że dawno, na najwcześniejszych koncertach szkeletowych, na których byłem, pojawiały się w repertuarze nie tylko kowery typu Gnome, ale też kowery Armii, wśród nich Kfinto, i pasowało najlepiej ze wszystkiego.

Pasuje mi też Kfinto do tych utworów, którym dawałem zwykle po 7-7.5, a niektóre z nich u Witka otrzymywały te unikalne dziesiątki: Wiatr wieje tam gdzie chce - Dla każdej samotnej godziny - Krótka forma czadowa - Wspaniała nowina - Pocałunek mongolskiego księcia - Nocny lotnik... - Kfinto... Tylko z tych utwórów Kfinto też jest najlepsze! Więc myślę, że ósemka to najmarniej. Dziewiątkę też chętnie postawię, jeżeli odsłuchy wypadną ku temu.

Ale mniejsza o ocenę, która niczego tu już nie uratuje. W tym utworze wszystko gra. Jest cudownie melancholijny, jak rzadko u Armii, ma jakąś taką pastelową barwę pomieszaną z wonią tych pól annopolskich. Pola w Burakach są letnie, rozgrzane, te w Kfincie też są w sumie dość ciepłe, ale słońca na pewno nie widać, panuje raczej jakieś przedziwne światło, odrealnione, jak czasem gdy zza chmur przebija takie dziwne coś. Ja tu się odwołuję do tekstu, ale ten cały nastrój, pastele, światło i woń, to niesie i sama muzyka. Bo też zespolenie muzyki z tekstem jest tu wyjątkowo wręcz udane. A tekst jest wybitny - to jeden z tych przykładów na potwierdzenie tezy, którą lansował użytkownik elrond, gdy jeszcze nie było wiadomo, kim jest: że Tomasz Budzyński dopiero na Drodze i Tańcu zaczął pisać prawdziwą poezję. Jak tak o tym myślę, to jest to na Drodze... najlepszy tekst :-)

Więc hej, hej Niezwyciężony... hej, hej hej, jeszcze wyżej leć... hej, hej, którędy do gwiazd... wspaniałe towarzystwo, w którym Kfinto błyszczy, choć tym razem nie powiem lekko, że z niego jest najlepsze (nie powiem też, że nie).

Cudowny utwór.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 07:29:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Ładnie to opisałeś. Dla mnie pierwszym kryterium oceny jest to, czy mogę sobie przypomnieć dany utwór z pamięci. A tu kojarzę go nie od razu - acha to ten o niedotartym autobusie. A jakieś elementy melodii? Solo? Nie pamiętam. Stąd nie dziwią mnie oceny niższe niż w innych utworach.
Ja lubię ten utwór szczególnie za tekst. Do zakończenia studiów i wyprowadzki na swoje mnóstwo czasu spędziłem w autobusach, gdzie czas spędzałem na czytaniu książek czy rozmyślaniach. I te obrazy widzę, ale muzycznie ten środek to nie przykuwa mocno uwagi.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 08:54:31 

Rejestracja:
sob, 28 listopada 2009 17:01:35
Posty: 227
8/10

ps. piękne zakończenie utworu, te 2 nuty, 2 proste dźwięki poruszają mnie gdzieś w głębi.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 11:23:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
grawson pisze:
jest to, czy mogę sobie przypomnieć dany utwór z pamięci. A tu kojarzę go nie od razu - acha to ten o niedotartym autobusie

Uprasza się autorów o nienadawanie enigmatycznych tytułów w stylu "Kwaska", "Fali", "Jatne", "Kfinto", "Klub wesołego szampana", bo potem ciężko skojarzyć ;-)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 11:51:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11811
Panek dodał tutaj ważną trochę dla mnie kwestię... Zupełnie mi ten tytuł do tekstu nie pasuje... wiem, czytałem - że to tytuł roboczy, który pozostał... ale to jakoś też mi psuje odbiór...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 13:11:43 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
cianu pisze:
antiwitek pisze:
Chyba jednak nie :twisted: .


chyba jednak tak. Przy Radiu to nawet jak się człowiek uprze to potańczyć można:)


Jak tak jak NIE! Nie nie i jeszcze raz nie. Cała piosenkowość Radia jest zabita tym siermiężnym enerdowskim riffem Popcorna. Kfinto nie tylko w kategorii "piosenkowości" wygrywa o kilka długości, to jest ogólnie kawałek z innej ligi.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 13:19:52 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
Frantz pisze:
Poniżej wklejam wersję "elektryczną" z ekipą z trasy PNW z Gero, Pacanem, Karolem. To był wykon nieplanowany a ten skład nigdy wcześniej nie grał Kfitno nie-akustycznie.
phpBB [video]


Absolutnie F A N T A S T Y C Z N A wersja!

Mimo okropnego brzmienia Drogi (które swoją drogą w chwili premiery tego albumu i jeszcze długo potem bardzo lubiłem, hehe) również zdecydowanie wolę wersję pierwotną niż tą z płyty PnW. Ta druga już mnie tak nie porywa. Brzmi spoko, ale brakuje tam jakiejś iskry. Zagrana jest tak jakoś na "lajcie", od niechcenia. No i rzeczywiście wokal, gitara i waltornia lepsze na Drodze, ogólnie wolę tamtą interpretację.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 14:37:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
panek pisze:
Uprasza się autorów o nienadawanie enigmatycznych tytułów w stylu "Kwaska", "Fali", "Jatne", "Kfinto", "Klub wesołego szampana", bo potem ciężko skojarzyć


:) no trochę masz rację, że o to chodzi. Tzn. gdyby w refernie byłoby np. Hej Hej Kfinto, którędy do gwiazd? To miałoby to tyłu miałby więcej sensu. Wbrew pozorom tytuł w stosunku do utworu pełni bardzo ważną funkcję organizującą, jak piszą uczone podręczniki.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 14:54:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Moim zdaniem brzmienie i wykonanie tego utworu na płycie Droga kompletnie rozjeżdża się z jego przekazem lirycznym, wersja z PNS oddaje jej outdoorowy charakter, taki sielankowy, polny. To trochę jakby taka ogniskowa wersja, która mnie porywa i ujmuje. Odbieram ten numer bardzo emocjonalnie, siedzi we mnie bardzo mocno.

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 14 marca 2019 20:40:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Świetnie Crazy to napisał, że ten utwór

Crazy pisze:
ma jakąś taką pastelową barwę pomieszaną z wonią tych pól annopolskich. Pola w Burakach są letnie, rozgrzane, te w Kfincie też są w sumie dość ciepłe, ale słońca na pewno nie widać, panuje raczej jakieś przedziwne światło, odrealnione, jak czasem gdy zza chmur przebija takie dziwne coś. Ja tu się odwołuję do tekstu, ale ten cały nastrój, pastele, światło i woń, to niesie i sama muzyka.


Bardzo trafnie.
Niedotarty autobus dobrze tu leży...

Z "Kfinty" najbardziej lubię zwrotki. Początkowy motyw gitarowy i dalej to z wokalem. Syntezatorowy (?) flet dobrze dobrany, fajnie mi się tego słucha.
Refren już gorszy dla mnie - od pierwszych przesłuchań wydawał mi się jakiś taki bez pomysłu, niezbyt lotny. Oczywiście - przyzwyczaiłem się z czasem doń, ale nadal nie jest to wielka chemia.
Część "instrumentalną" odbieram dość przezroczyście. No coś się tam dzieje, ale gdyby nie było jej, to nie miało by dla mnie wielkiej różnicy. Niespecjalna.
Czyli wyłania się już moje odczucie co do "Kfinty" - nie irytuje mnie ten utwór, jest on całkiem w porządku. Jednak nigdy nie wyszedł u mnie poza stany średnie a częściej wręcz wydawał mi się kawałkiem ze zmarnowanym potencjałem.

Co do wersji "Kfinty" z filmu... Bylem wówczas pod dużym wrażeniem sprawności zespołu. Wiecie jak to często jest - muzycy kręcą gałkami i gitarami, grają, dublują, przerywają, jeszcze raz i tak dalej. A oni rozłożyli się na przyprószonym miałem węglowym klepichu między torami, akustyka wiadomo dość słaba (zza stacji dobiegały trąbienia autobusów, terkoty motocykli), było dość wilgotne późne popołudnie, więc mogło nie stroić... a oni raz-dwa-trzy-cztery i zagrali to na setkę, jak dobrze naoliwiona maszyna.
To jest słabsza wersja niż z "Drogi" (wokal jednak nie taki jak na płycie), ale też ma swój urok.
Zastanawialiśmy się wtedy jak trochę wzbogacić ten fragment filmu. Stwierdziłem, że gdy zespół będzie się rozstawiał, wejdę do budki kolejowej i będę coś tam robił. To co widzicie nie jest puszczone od tyłu - faktycznie tam się cofam plecami do wyjścia. Twarz mam nieporuszoną, ale co tam się działo! W środku na poziomie łydek było pełno jakichś ajzoli żelaznych, rur czy też cięgien (może tych semaforowych). Cofając się zawadzałem o to wszystko i byłem bliski upadku, a od pasa w górę byłem widoczny i musiałem jakoś się stabilizować. Zrobiłem to tak ze trzy razy i miałem już potem nieźle posiniaczone i podrapane giry! Ale z satysfakcją stwierdzam, że nie widać na filmie jak się tam potykam i przeciskam! :)

No ale ocena - wychodziłem od 4,5 ale tu kapło, tu kapło... i zrobiło się 6/10.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group