bum cyk cyk
i rata rata
nie ma to jak los pirata
kto na drodze raz mu stanie
z tego kasza na śniadanie
Co prawda teraz to i tak lepiej. Niedawno przez jakiś tydzień miałem dwie przeplatające się piosenki tygodnia, co jedna to lepsza:
1. armijne Poza prawem, tak. tylko że nie wiedzieć czemu tytułowe słowa przybrały mi kształt oryginalnego tytułu filmu Jarmuscha o tymże tytule... na domiar złego w celowniku! Zatem:
aaa dalej, dalej! [marecki mode, pozdro!]
aaa, Down By Law'emtrochę przegięcie
2. no i szczyt wszystkiego, czyli melodia zwrotki Kaczmarskiego Arki Noego... wiecie, niby to:
W pełnym słońcu w środku lata
Wśród łagodnych fal zieleni
Wre zapamiętała praca
Stawiam łódź na suchej zieeeemiii, z tym charakterystycznym przeciągnięciem.
Fajnie, tylko że zamiast słów oryginalnych do tejże melodii podstawiały mi się różne wiersze dziecięce. Oto więc:
Na straganie w dzień targowy
takie słyszy się rozmowy
może pan się o mnie oprze
pan tak więdnie panie koooprzeeeKurde, niestety pasuje idealnie.
A innym razem:
Szybko zbudź się, szybko wstawaj
szybko szybko stygnie kawa
szybko zeby myj i ręce
szybko światło gaś w łazieeenceeeA nawet:
Hipopotam jest istotą
która bardzo lubi błoto
tak powiedział hipopotam
i od razu chlup do błoootaaa.
I tak przez tydzień
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)