mirus pisze:
kilku koncertach u nas, na Slasku mysle, ze to jest tak: jezeli na koncercie nie ma ekipy superforumowychziomali z Pozania lub Warszawy to jest takie granie, zeby tylko zagrac i do domu... dla mnie to wyglada jak wielkie znudzenie i rutyna totalna.
inaczej to wyglada z Tymkiem, ale to jest troche inny sklad i moze dlatego.
generalnie nie lubię się wkurwiać bo od tego dostaję się wrzody i inne takie ale jak czytam takie pierdolenie to mnie szlag trafia.Wiesz stary ja nie zawsze mogę grać z Armią ale gdy jestem to nie pamiętam żebyśmy kiedykolwiek odwalali koncert byle jak żeby tylko dostać kasę i spierdalać.Czasami gramy w warunkach i na sprzęcie uwłaczającym jakiejkolwiek przyzwoitości ale gramy z szacunku dla ludzi którzy przychodzą na nasze koncerty,jesteśmy tylko ludzmi,często cholernie zmęczonymi wielogodzinną jazdą i nie zawsze myśli się o tym żeby być dla wszystkich miłym,uśmiechniętym itd......cała dyskusja rozgorzała wokół koncertu którego nie grałem więc nie znam szczegółów ale znam parę lat Budzego i wiem że często bywa powierzchownie szorstki i sprawia wrażenie że lekceważy ludzi ale o ile nie trwam w błędzie to tylko złudne wrażenie.Powstał kompletnie niepotrzebny problem czy ktoś się poczuł urażony brakiem dzień dobry itd.straszne nieszczęscie.Nie pozwolę sobie kolego na stawianie nam zarzutów że odpierdalamy koncery rutyniarsko i ze znudzeniem,obrażasz tym mnie i moich kolegów.A co do Tymoteusza.....grałem tam w przeciwieństwie do ciebie i przebywałem z nimi sporo czasu...wnioski....to są tacy sami ludzie jak ci z Armii,mają swoje humory,wady i kiepskie dni więc nie jest to skład ludzi z innej gliny.Pozwolisz że powtarzając po Budzym zapytam :a dokąd to k...a mamy jechać po koncercie jak nie do domu?pomyśl na przyszłość zanimcoś "mądrego" napiszesz.