Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 17:12:04

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11772 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 785  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 07:54:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Przez najbliższe dwa tygodnie będę raczej mało aktywnym uczestnikiem forum. A już najgorzej będzie z jakimiś dłuższymi, bardziej przemyślanymi wypowiedziami.
Pozwolam więc sobie stworzyć nowego posto-nabijacza, który zarazem być może pozwoli mi przez te dwa tygodnie poudawać, że jednak trochę się udzielam...

Sprawa jest prosta. Zadajemy pytanie typu Beatelsi czy Rolling Stonesi?. Następna osoba odpowiada, że Rolling Stonesi (bardziej jej się podobają) i pyta dalej, czy - dajmy na to - Legenda czy Triodante ;-)
Następnie kolejnych pięć osób naskakuje na Rollingstonesowca, że chyba sobie jaja robi, bo Beatlesi są sto razy lepsi, a w międzyczasie ktoś odpowiada, że jednak Legenda i zapytuje czy np. bardziej się podoba motyw waltorni w Popiołach czy Miejscu pod słońcem. I tak dalej, i tak dalej...
Możemy sobie w tym wątku dyskutować, omawiać wybory poprzedników itd., ale nie zapominajmy, żeby ten, kto odpowiedział, zostawił też za sobą kolejne pytanie

Zasady są poza tym dwie:

1. Pytania mają dotyczyć MUZYKI. Wykluczymy w ten sposób skądinąd słuszne dylematy pt. czy brunetki czy blondynki albo ogórki kiszone czy małosolne. Na to może inny temat kiedyś.

2. Pytania mają być sensowne :D Tzn. pary dawane następcom do rozważenia powinny zawierać pozycje jakoś ze sobą związane. No, załóżmy że bym spytał, czy Beatlesi czy The Clash - tak raczej ni z gruchy niz pietruchy to zestawienie. Natomiast Beatlesi czy Stonesi znacznie lepiej (na mój gust przynajmniej), bo były to zespoły konkurujące, często porównywane itp. Podobnie np. The Clash i Sex Pistols - jako dwie może największe legendy wczesnego punkrocka.

To do rzeczy.

trąbka czy saksofon?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 08:04:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Crazy pisze:
trąbka czy saksofon?


Choroba... wybor z cyklu "osiolkowi w zloby dano"... jedno pachnie drugie neci. Z jednej strony w muzyce, ktorej slucham wole nieznacznie bardziej slyszec trabke niz saksofon (choc i ten drugi instrument bardzo cenie), a z drugiej, jesli chcialbym sie kiedys nauczyc grac na jakims instrumencie detym, to zdecydowanie na saksofonie... i ostatecznie po dlugich rozwazaniach postawie na saksofon, jako na instrument, ktory oferuje jednak ciekawsza palete brzmien i emocji niz trabka.


No i zadaje pytanie:

punk rock czy hard core? :)

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 08:23:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 01:30:24
Posty: 472
Skąd: Stepanakert
punk rock zdecydowanie!
Po I, to HC to nawet dla mnie w większości sieka bez ładu i składu (a ja przecież większość sieki toleruję i lubię nawet), a po II, to znam za dużo zje****** hardcore'owców :wink:
A punk... To punk :wink:

Pytanie...

Popkorn czy Goldrocker?

_________________
Już niedługo nadejdzie taki czas, że za brak orgazmu będą karać nas...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 08:34:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Vailey pisze:
Goldrocker


Goldrocker.... nie dlatego, ze Popckorn gorszy, czy cus takiego. Ale dokladnie z tego samego powodu, dla ktorego tak jak Ty tez bym postawil na punk rock, a nie hard core (choc ten drugi ghatunek tez lubie). Robi gral z takim fajnym czujem i klimatem. Nie zapuszczal sie w galopady i operowal raczej brzmieniem niz czadem (chociaz tego tez nie brakowalo). Jakkolwiek nie wyobrazam sobie, robertowej gitary w takim "Poza Prawem" chociazby, to jednak stawiam na Roberta... w koncu to on gral na najlepszej plycie Armii :)

Pytanie:

"Sympathy for the Devil" czy "Let It Be"?

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Ostatnio zmieniony pn, 27 czerwca 2005 12:57:31 przez Pet, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 09:11:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Aaaaaa! To jest ciekawe pytanie, ale...ja się nie umiem zdecydować!

"Sympathy for the Devil" czy "Let It Be"?
"Let It Be" czy "Sympathy for the Devil"?

Nie wiem....nie wiem...
Na razie - nie decyduję się. ;-)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 09:18:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
"Sympathy..." niestety! Zawsze rozwalała i tak zostanie. Więc z tej samej beczki: "Wholla lotta love" czy "Smoke on the water"? (o "Stairway..." nie warto pytac...)

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 09:37:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Goldrocker grający na saxie "Sympathy..."
Dead Kennedys czy The Ramones?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 10:55:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Dylemat, panie.........
Ale chyba Dead Kennedys - więcej słyszałem i uwielbiam (:)) ten wokal!

Legenda czy Triodante? (:))

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 11:30:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
legenda ;)

mike patton czy phil anselmo ?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 11:38:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Oj Patton zdecydowanieeeeeeeee!!!!
Phil Anselmo ze swoimi ubogimi środkami wyrazu może się schować.
Patton to geniusz, Anselmo średni rzemieślnik......

Dobra:
Led Zepp czy The Doors?

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 11:39:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ponieważ na temat Anselmo nie moge nic mądrego powiedzieć, więc odpowiem tylko na przeszłe pytanie, które jakoś chyba przeszło bokiem:


manool pisze:
"Wholla lotta love" czy "Smoke on the water"?

wholelottalovewholelottalovewholelottalovewholelottalovewholelottalove!!!!!

Smoke on the Water to dla mnie utwór wybitnie przeceniany jak zresztą cały Deep Purple owszem riff stulecia czy coś tam, ale z riffów stulecia tego typu to już bez porównania wolę Satisfaction. A Smoke on the Water cierpi na całkowity brak jakiegokolwiek ciekawego pomysłu poza właśnie tym riffem. Od Whole Lotty to są lata świetlne!!!

Ale ponieważ nie odpowiedziałem na pytanie o anselmów, to usuwam się niniejszym w cień.

PS.
arasek pisze:
Goldrocker grający na saxie "Sympathy..."

hehe, fajne :-) Rozumiem, że to zsumowanie twoich wyborów..? Patrz, a ja chyba bym wybrał Popkorna grającego Let It Be na trąbce... (ale wszystkie trzy wybory ledwo ledwo)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 11:48:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
arasek pisze:
Dead Kennedys czy The Ramones?


O nie! To nie sprawiedliwe! Takich pytan sie nie zadaje! To tak jak pytanie kogo bardziej kochasz... tatusia, czy mamusie??? !!!! :o

Ale jak juz musze wymeczyc jakos decyzje to jednak bracia Ramones... w koncu oni sa najlepsza rock'n'rollowa kapela swiata, a DK, "tylko" jednym z najlepszych punk-rockowych bendow ;).

A jezeli chodzi o pozostale pytania, to zdecydowanie wybieram nastepujaca konfiguracje: Doors, z Morrisonem wspomaganym przez Pattona (wszyscy w koszulkach "Legendy" ;)) wykonujacy "Smoke on the Water". Tu nie ma watpliwosci :)

Pytanie:

Misfits czy Danzig? ;)

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 11:51:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Hmmmmmmm.... Danzig.....
Chociaż w sumie Misfits to dla mnie też zasadniczo Danzig, tylko gorzej wyprodukowany..... Ponadto w Danzigu więcej jest szaleństwa, różnorodności i wyrazistszy wokal. A Misfits uwielbiam, ale są monotonni troszeczkę.....

I wracam do:

Led Zepp czy The Doors?

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 11:58:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Pet pisze:
A jezeli chodzi o pozostale pytania, to zdecydowanie wybieram nastepujaca konfiguracje: Doors, z Morrisonem wspomaganym przez Pattona (wszyscy w koszulkach "Legendy" ) wykonujacy "Smoke on the Water".


:lol:
fajna wizja, wszystko się zgadza z wyjątkiem wykonywanego utworu ...- zdecydowanie jestem za "Wholla lotta love"!
Ale by się działo! :-)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 czerwca 2005 11:59:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Piła pisze:
Hmmmmmmm.... Danzig.....
Chociaż w sumie Misfits to dla mnie też zasadniczo Danzig, tylko gorzej wyprodukowany..... Ponadto w Danzigu więcej jest szaleństwa, różnorodności i wyrazistszy wokal. A Misfits uwielbiam, ale są monotonni troszeczkę.....


Przynam sie bez bicia, ze gdyby mi ktos zadal takie pytanie to odpowiedzialbym jednym tchem Misfitsdanzig, ew. Danzigmisfits i za nic nie mogl bym wybrac tylko jednej opcji... ale tak sie zastanawiam nad jedna rzecza. Zgadzam sie, ze Misfits, to garaz, a Danzig, to juz wielka produkcja, ale ze w Danzigu jest wiecej szalenstwa? Ja bym powiedzial dokladnie na odwrot. Jak dla mnie Danzig to tak bardziej stonowana i dopiszczona wersja Misfitsow.

...i jeszcze raz odpowiadam: chociaz za zadna z kapel nie szaleje jakos szczegolnie, to jednak klimat Drzwi zdecydowanie bardziej mi lezy... no a poza tym nie bylo by wokalu Danziga bez Morissona ;).

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11772 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 785  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group