Trochę czerstwo podszedłem do tego wątku. Fakt, że na maksa nie odróżniam Anny od Chains albo Words of Love od Honey Don't, ale w sumie głosowanie na takie rzeczy jest dość mało zabawne i mało daje pola do jakichś efektownych dyskusji. Przecież nikt nie będzie trzaskał drzwiami o Annę
Zdałem sobie z tego sprawę, myśląc sobie dziś, że najgorszym filmem ever jest dla mnie A.I. sztuczna inteligencja - ale przecież ten film we mnie żyje! mnóstwo z niego pamiętam! w przeciwieństwie do różnych bezbarwnych gniotów... owszem, obejrzenie A.I. było dla mnie przeżyciem traumatycznym, w międzyczasie MUSIAŁEM wyjść, co i raz krzywiłem się z bólu, ale jednak obejrzałem - i pamiętam!
Myślę, że na takie rzeczy warto głosować!
W związku z powyższym antylista Bitelsów zdała mi się nagle prosta
-10 Blue Jay Way... ten biedak siedzący na kiblu... ach żeby to nie było tak długo... ale jest i jest... SKIP!!!!!!
-9 Dizzy Miss Lizzy... normalnie bym nie zwrócił najmniejszej uwagi, ale jak można tak koszmarnie zjebać zakończenie płyty?!
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Yesterday kończyłoby idealnie, a tu taki syw.
-8 Revolution 9... nie rozumię takiej muzyki
-7/ -6 Words of Love i Honey Don't... miałem nie głosować, ale jednak choć piosenek nie pamiętam, to pamiętam, że sprawiły mi przykrość
-5 Everybody's Got Something to hide i tak dalej... nie wiem już, które to jest, ale padło ofiarą najdłuższego tytułu. tam na drugiej z białych płyt jest cała masa niesłuchalnych dla mnie rzeczy i nie wiem, po co dawać taki długi pretensjonalny tytuł, skoro niczego ciekawego nie skrywa.
-4 Anna.... niech jej będzie jako reprezentantce pierwszopłytowje słabizny
-3 Happiness is a warm gun... refren to mi się nawet podoba, ale nie cierpię tej Mother Superior, a poza tym ostatnio na Poddaszu, nie mogąc zrobić Gerowi skip musiałem wyjść do kuchni, więc się utrwaliło. Sorry Wit
-2 Mother Nature's Son... jednak jeszcze coś muszę dać z Białego Albumu. padło na Mother Nature poprzez skojarzenie z Mother Superior
-1 Baby You're a Rich Man... do słuchania, ale słabe