Raczej nie mam niezmiennego numeru 1, pozostałe pozycje też są raczej ruchome:
1.
This Is Love (wcześniej cośtam innego było na pierwszym, ale ostatnio to zdecydowany nr 1 - wyraźny i ogólnie taki
dirty little secret, parę linijek na zmianę robi u mnie co jakiś czas za piosenkę dnia)
2.
Angelene (bo smutna i zresztą od niej zakumplowałam się z PJką)
3.
You Said Something (drugi ulubiony utwór ze 'Stories...' taka trochę balladka, ale z jakim urokiem - czuję ten rooftop na Brooklinie i jak bumerang wraca, że
you said sth, that I never forgotten...)
4.
Broken Harp (ja ogólnie jestem muzyczną ignorantką, ale ta melodia i jej wyśpiew (ha, ale nazewnictwo
) miażdży; mała dziewczynka rozkłada ręce i prosi o zrozumienie i not reproaching)
5.
One Line (
You never left my mind bo
You were the only one
Who could have brought me here; w autobusie szare ulice za oknami nabierają innego wyglądu przy tej piosence)
6.
Before Departure (pianino! niebiesko-szara liryka przechodzi bladożółtą nostalgię)
7.
Send His Love To Me (ma moc,
Send his love to me-e-eeee!, bardzo fajne klawisze i ogólnie rytm, który nadaje dynamizmu/dynamiki?ee)
8.
To Bring You My Love (wyrachowanie z tego kawałka zionie, gitara super)
9.
White Chalk (mgła, duch, wrzosowiska i echo, potem ta harmonijka - ła, snuje się jak opowieść przy kominku)
10.
We Float (
But now we float, take life as it comes, bardzo mi się podoba ta zmiana w owym fragmencie, spokój, pogodzenie się z, spokój...)
oraz pozdro dla 'Who Will Love Me Now?' i 'Dear Darkness'
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
