Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 01 listopada 2024 02:38:47

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 209 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 09:52:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6866
Vailey pisze:
A do Papieża nigdy nie miałem głębokiego stosunku emocjonalnego - może za młody jestem?


Stosunek osobisty do papieża (jak pisał wcześniej Erkej) czy też emocjonalny (jak określił to Vailey - tzn. jego brak) należy być może zdefiniować najpierw.
Gdybym napisała, że mój stosunek do papieża jest tak osobisty, jak do najbliższej rodziny, to NIE byłaby to prawda.
Ale i tak uważam, że jest osobisty w pewnym sensie - to co czuję, to przede wszystkim PODZIW I SZACUNEK dla tego wielkiego człowieka ("rodaka" powiedziałyby media ;-) - i nie ma co ukrywać, że narodowość również ma znaczenie - poczucie wspólnoty historii i współczesności). Tego typu stosunek osobisty - intelektualny raczej - sprawia, że nie jest mi obojętne jego cierpienie - czyli, że emocjonalny trochę też jest. Jedno prowadzi do drugiego po prostu.
I jeszcze uważam, że wiek tu nie ma wielkiego znaczenia. Nie wiem, Vailey, ile masz lat, ale ja ten podziw i szacunek od pewnego już czasu czuję, a babcią w moherowym berecie nie jestem ;-).

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 11:35:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 23041
Vailey pisze:
Ale pokazywanie człowieka, który (darujcie, ale rzecz tak wygląda) zamiast mówić - harcze,

to czemu pokazują Danniego Filtha?
znam kilka osób młodszych odemnie i niewierzących, które mają dość silnie emocjonalny stosunek do papieża. Papież mówi (mówił?) tak jak mówi, wygląda jak wygląda,a i tak jest silniejszy niż wielu ludzi, a przynajmniej my go takim widzimy. Czy jeśli nie jest już wyraźnie mówiącym, przyjemnie wyglądającym przywódcą duchowym, to znaczy, ze nie ma prawa do istnienia , do pokazywania się, do przemawiania... Czy osoby, którym kontak z papieżem jest potrzebny mają być tego pozbawione, z powodu "nieestetyczności" jego cierpienia?

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 20:12:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 14:12:00
Posty: 173
Skąd: Tychy
Ja to się codziennie modlę za papieża i o jego zdrowie. Wydaje mi się, że papież został powołany również do cierpienia, że ma nosić ten krzyż i ludzie powinni zrozumieć to cierpienie. A Ojciec Święty widać, że chce nosić ten krzyż. Myślę, że jest to Boży cel.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 21:37:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14902
Skąd: wieś
Aztil pisze:
Wydaje mi się, że papież został powołany również do cierpienia, że ma nosić ten krzyż i ludzie powinni zrozumieć to cierpienie.


Oj, cierpienie to uboczny skutek życia. Włos mi się jeży, gdy czytam takie słowa.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 21:39:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :roll:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 22:08:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:11:43
Posty: 531
Skąd: mistyczne getto pomordowanych ludzi
Poniekąd każdy z nas jest powołany do cierpienia. Nie znaczy to jednak, że ma ono być naszym celem i ma zdominować nasze życie. Powinno być jednak(cierpienie) przyjęte ze zrozumieniem i należycie "ukierunkowane", winniśmy odnaleźć w nim sens.
Tak chyba należy rozumieć słowa Aztila.

_________________
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę

anioły bierzta mnie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 22:32:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 17:16:54
Posty: 1329
Skąd: Kraków
mnie wkurza podejście Watykanu,tych rzeczników i innych tam..no w każdym razie tych ze środowiska papieża...wogóle cały cyrk z tym gadaniem że już jest lepiej,bo zawsze tak mówią nawet jak jest gorzej..Strasznie mnie wkurzyło że nawet w szpitalu nie dadzą papieżowi spokoju,bo mu jakieś papiery do podpisania czy przeglądania przynoszą. młodemu, zdrowemu człowiekowi trudno by było tyle znieść.I nie chce mi się wierzyć,że te wszystkie przemówienia,spotakania,audycje itd. w ostatnim czasie odbyły się dlatego że papież tego chciał,albo inaczej, nie chce mi się wierzyć że nie chciał odpocząć..Watykan zamiast jakoś się zaopiekować,zapewnić spokój, zachowuje się jakby prowadził jakiś interes z papieżem w roli głównej.kurde naprawde tak to wygląda..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 marca 2005 23:16:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6866
Od parunastu minut TVN24 (CNN i BBC też) podaje, że stan zdrowia papieża poważnie się pogorszył...

Tak bardzo się boję...

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 00:44:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
monika pisze:
Od parunastu minut TVN24 (CNN i BBC też) podaje, że stan zdrowia papieża poważnie się pogorszył...


Też to śledzę :cry:

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 03:29:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
Ze śmiercią jest trudno. Większość z nas boi sie bardziej cudzej śmierci niż własnej, większość z nas prędzej czy później doznaje straty.
Ja nie zgadzam się na spychanie śmierci i choroby poza świadomość, zanurzanie się jedynie w zdrowiu i lękliwe odsuwanie tematu... "będzie dobrze" - w domyśle "będzie żyć zawsze".
Hej, boginie, wszystko zginie.
Świadomość śmierci towarzyszy mi odkąd pamiętam.
Codziennie żegam się ze wszystkimi ostatni raz.
Codziennie czekam na wieść o śmierci, z każdej strony.
Co nie oznacza, że nie smucę się, kiedy nastąpi. Ale bez śmierci nie ma życia (jak bez ciemności światła). A ja nie lubię oszustów. Nie lubię, kiedy matka dziecku obiecuje, że nigdy nie umrze, bo obietnica ta złamana jest zanim dotrze do uszu dziecka.
Papież umrze, jak tylu przed nim i zapewne tylu po nim. Żyjemy na tej Ziemi od tak niedawna, a wydaje nam się, że od zawsze i na zawsze. Do śmieszne. Śmierć, przemijanie, zmiana, czas... To wszystko jest... "bo w przemijaniu cały życia smak". Wiecie jaka była największa miłość waszego pradziadka? Albo jakie było ulubione danie siostry waszej prababki po kądzieli?
Umierają nasze dzieci, umierają nasi dziadkowie, umierają sąsiedzi i pasażerowie Titanica. Giną ci, którzy skaczą z okien WTC, umiera w szpitalu pani Tonia. Umarła Teri.
Spychanie śmierci poza obręb naszych myśli jest głupotą. A im bardziej się boimy, tym bardziej nas dogania.
Każdy z nas decyduje o tym, czy wierzy w śmierć, czy nie. Każdy z nas decyduje o tym, czy być przy umierajacym dziadku, czy tylko czekać w domu na telefon z umieralni, od profesjonalistów. Każdy z nas może śmierć zobaczyć. Nie w celu podniety. Dla prawdy.
Jeszcze tak niedawno ludzie umierali w domach. Dzieci szły zobaczyć wystawione na marach ciało. Wydaje mi się to dobre. Wydaje mi się wstydliwe ukrywanie umierających za zasłonkami w rejonowym szpitalu żałosne. Umierającemu wody nie odmówić!
Ja nie twierdzę, że nad smiercią należy się nie zatrzymywać. Właśnie należy. Stanąć i pomyśleć. I jak mówiło tak wielu poetów

Są dni, kiedy uczysz się więcej
Są noce, kiedy rozumiesz lepiej
Jest czas, kiedy widzisz wszystko
Gdy boisz się: "To już blisko"

Są chwile, kiedy wiesz więcej
Są chwile, gdy widzisz lepiej
Są chwile, kiedy wiesz wszystko
Co tracisz i co zyskasz

Witaj tak, jakbyś pierwszy raz witał
Żegnaj tak, jakbyś widzieć już nie miał
Żyj życie, jakbyś miał już nazajutrz
Ze śmiercią twarzą w twarz stanąć

Są chwile, kiedy wiesz więcej
Są chwile, gdy widzisz lepiej
Są chwile, kiedy wiesz wszystko
Co tracisz i co zyskasz

Witaj tak, jakbyś pierwszy raz witał
Żegnaj tak, jakbyś widzieć już nie miał
Żyj życie, jakbyś miał już nazajutrz
Ze śmiercią twarzą w twarz stanąć

Bo...
Są chwile, kiedy wiesz więcej
Są chwile, gdy widzisz lepiej
Są chwile, kiedy wiesz wszystko
Co tracisz i co zyskasz



Czymś innym jest cierpienie umierającego. Czymś, czego naprawdę się boję. Chciałabym bardzo, żeby mój ból trwał krótko. Ale raczej nie ode mnie to zależy.
I moim lękiem obejmuję wszystkich, którzy umierają. Czy nawet - wszystko, co umiera. Jest mi źle, kiedy patrzę na usychające drzewo. Jest mi źle, kiedy przypomnę sobie wszystkich pochowanych żywcem. I tego psa, który umierał z głodu przywiązany gdzieś w lesie do drzewa. Źle mi z myślą o tych, którzy się powiesili. I o tych, którym pomaga już tylko morfina. Kacper - obejmuję moim lękiem tych z Górnego Karabachu i tych z Challengera. I papieża. Wszystko, co żyje i co cierpi. Wszystkich. Źle mi ze świadomością cierpienia - i nie czuję różnicy między cierpieniem Karola Wojtyły i mojego kolegi Konrada, który utonął w 1992 roku.
Zawsze spodziewam się śmierci. I ona jedna nigdy, nigdy nie zawodzi.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 11:00:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 19:26:27
Posty: 2896
Skąd: Buckland
...Jeśli z Nim umieramy...z Nim także żyjemy!!!

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 13:57:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
Smutno mi dzisiaj jak oglądam lub czytam serwisy informacyjne... :cry:

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 14:02:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14529
Skąd: nieruchome Piaski
Łapie się na tym, iż w każdej wolnej chwili modlę się nawet najkrócej do Tego, Który jest tu i żyje. On wie, co jest najlepsze dla każdego z nas.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 14:36:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6866
laska pisze:
I nie chce mi się wierzyć,że te wszystkie przemówienia,spotakania,audycje itd. w ostatnim czasie odbyły się dlatego że papież tego chciał,albo inaczej, nie chce mi się wierzyć że nie chciał odpocząć..Watykan zamiast jakoś się zaopiekować,zapewnić spokój, zachowuje się jakby prowadził jakiś interes z papieżem w roli głównej.


Przyznam się, że podobne wątpliwości mogą się pojawiać czasami... choć ja jednak wierzę (bo nie wiem przecież, wszystko tajemnicą owiane jest), że jest inaczej.
Obraz tworzy się taki: złowrogi, wyrachowany Watykan i papież w centrum jako ofiara tego systemu i tej polityki... (pamiętam też takie za sensacją goniące artykuliki we "Wprost")

Ale...Myślę o papieżu. O jego sile - duchowej i fizycznej. O jego ogromnej energii. I wyjątkowej ofiarności. Generalnie o wielkości jego charakteru. I to nie jest wymysł Watykanu. To nie jest tylko medialny imidż. I myślę, że to nie jest też przeszłość. Dlatego wierzę, że te audiencje i spotkania, te próby powiedzenia kilku słów, choć okupione wielkim cierpieniem, są jego decyzją, pragnieniem i ofiarą z siebie.

Są też SYMBOLEM. Kiedy wczoraj w nocy oglądałam CNN, jeden z dziennikarzy mówił o tym, jak bardzo ten papież był i jest świadomy roli mediów w życiu współczesnym. A także roli symboli. Słów i gestów. I opowiedział o wydarzeniu, jakim było spotkanie Wałęsy z Janem Pawłem II. Kiedy Wałęsa rzucił się papieżowi do stóp, fotograf właśnie w tym momencie zmieniał film w aparacie. I wtedy papież powiedział, żeby Wałęsa swój gest powtórzył... Tak, aby mógł być on uwieczniony i aby następnego dnia właśnie taki obraz pojawił się na pierwszych stronach gazet, i aby cały świat wiedział, że Solidarność ma poparcie papieża...

Ostatnio obrazy były inne... Ale miały podobnie wielką siłę rażenia... I myślę, że papież wiedział o tym i na to się zgadzał...A jego decyzja, aby pozostać w Watykanie, a nie być przewożonym do szpitala - też jest SYMBOLEM.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 17:44:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:05:18
Posty: 3786
..................


Ostatnio zmieniony sob, 28 kwietnia 2012 00:47:55 przez c, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 209 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group