Ultima Thule

naperonie czy podperonie?;)

_________________
"Nikt nie ma wiekszej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" J 15,13

Żeby jechać, jak przedmówca chciał, do Jastrzębiej Góry, to chyba najbardziej przedperonie!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ciekawa informacja dla osób poruszajacych się gdyńskim zkm. Trochę późno, ale jest jeszcze szansa. Posiadacze miesięcznego na wrzesień mogą wygrac darmowy na październik. Szczegóły na stronie ZKM: http://www.zkmgdynia.pl/index1.php?action=0302&idn=361
Czas - dziś do 19.

_________________

Boski swoim wpisem w wątku kolejowym oraz zdjęciem dworca w Oliwie sprawił, że wczoraj w nocy wciągnęły mnie strony internetowe o dawnym Gdańsku, a szczególnie motywy oliwskie:

http://sabaoth.infoserve.pl/danzig-online/index.html


(uch, ten Gdańsk jest dla pana polski czy niemiecki? )


http://www.topaz.gda.pl/oliwa/index.html

Co za klimat, jaka nostalgia!



I jeszcze zimowy Gdańsk - rewelacja!






Widok z mola w Brzeźnie na Zatokę Gdańską.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Freudental, czyli Dolina Radości, ajajaj . Oliwa i Sopot to chyba jedyne miejsca na Ziemi które darzę aż taką sympatią jak Wrzeszcz i Skandynawię, he he...

U mnie Oliwa wyprzedza Wrzeszcz... Podoba mi się jej nieziemskość, zawieszenie pomiędzy miejskością a morzem, ten leśny klimat przy jednoczesnym pięknie architektury. Latem tego roku często chodziliśmy porą wieczorową ulicą Bażyńskiego - od stacji SKM Przymorze-Uniwersytet. Niesamowity ogrom nieba i przestrzeni tuż obok... budynków UG, Mediamarktu i linii tramwajowej No i horyzont, oczywiście... Pagóry i lasy. I pustka nocami, przyprawiająca o drreszcz.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Pomorze i Trójmiasto to najlepsze do zamieszkania miejsca w Polsce. Tak wynika z opublikowanego niedawno największego badania socjologicznego w kraju.

Chodzi o "Diagnozę Społeczną 2007 – Warunki i jakość życia Polaków" przeprowadzoną pod kierunkiem psychologa społecznego prof. Janusza Czapińskiego, według której najlepiej w naszym kraju żyje się mieszkańcom Pomorza. Wśród 19 zbadanych miast prym wiodą Gdynia i Gdańsk.

– Cieszę się, że w sposób obiektywny nasze miasto zostało uznane za biegun szczęścia – mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. – Diagnoza społeczna jest bardzo ciekawym badaniem, bo to analiza czynników, które nie zawsze uznajemy za istotne.

Wśród nich znajdują się m.in.: stopień zadowolenia ze swojego miasta, poczucie szczęścia ludzi, wzajemne więzi, zamiar emigracji zarobkowej, dochód na osobę w gospodarstwie domowym, przedsiębiorczość, wykształcenie, warunki mieszkaniowe czy mobilność zawodowa. Wyniki w postaci tabel i analiz zajmują ok. 500 stron.

- Urodziłam się w Gdańsku, a w Gdyni mieszkam od ślubu, czyli 17 lat i nie wyobrażam sobie, by gdzieś się przeprowadzić – mówi Lucyna Gawińska, mieszkanka Gdyni – Babich Dołów, nauczycielka muzyki. – Tu jest morze, świeże powietrze i wiele urokliwych miejsc. Miasto się rozwija, a ulice pięknieją.

Pani Lucyna nie jest odosobniona w swoim przekonaniu. Jej odczucia potwierdzają wyniki "Diagnozy Społecznej 2007 – Warunki jakości życia Polaków", w których największy procent bardzo zadowolonych ze swojego miasta jest właśnie w Gdyni.

Oprócz stopnia zadowolenia z miasta, czy samego siebie, w tym gigantycznym badaniu socjologicznym pod kierownictwem profesorów Janusza Czapińskiego i Tomasza Panka zbadano także: więzi z ludźmi, zamiar emigracji zarobkowej, dochód na osobę w gospodarstwie domowym, przedsiębiorczość, wykształcenie czy warunki mieszkaniowe. I tak w Gdyni jest najniższy stopień natężenia symptomów depresji, a aż 49 procent Gdynian uważa swoje dotychczasowe życie za wspaniałe lub udane. Mieszkańcy potwierdzają, że po prostu im się tu dobrze mieszka.

– Tu się ciągle coś dzieje, miasto jest dynamiczne i bezpieczne – dodaje Lucyna Gawińska.

Zadowolenie gdynian ze swojego miasta związane pewnie jest także z ostatnimi danymi o niskim poziomie bezrobocia (poniżej 4 procent!). Potwierdzają to badania profesora Czapińskiego mówiące o wyjątkowo niskim odsetku mieszkańców zamierzających wyjechać do pracy za granicą. Gdynianie są także w czołówce miast, w których w ciągu ostatnich siedmiu lat mieszkańcy co najmniej raz zmieniali pracę.

Z kolei w Gdańsku zaraz za Warszawą jest największy procent mieszkańców z wyższym lub policealnym wykształceniem, a także tych najbardziej przedsiębiorczych.

Mieszkańcy Pomorza mają z czego być dumni, bo Gdańsk i Gdynia przodują w większości tabel i analiz. Zaraz za stolicą Gdańsk i Gdynia zostały uznane za te miasta, w których najlepiej się zarabia.

– Wśród 10 największych miast Polski najwyższą jakość życia prezentuje Gdańsk – mówi Joanna Grajter, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni. – Gdynia jest zaś na pierwszym miejscu wśród przebadanych 19 polskich miast, tym samym prześcignęliśmy takie duże miasta jak Kraków, czy Warszawa.

Karol Polejowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku wie, że wyniki dowodzą, że Gdańsk i Gdynia rozwijają się dynamicznie. – Cieszy nas, że Gdańsk doceniają naukowcy, ale jeszcze ważniejsze jest dla nas, że mieszkańcy dobrze się w Gdańsku czują, dobrze im się tu mieszka, żyje, pracuje i odpoczywa – dodaje.

Ha! Zawsze tak sądziłam, a teraz już wiadomo to obiektywnie!

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

..a tam ! ...a Beskid Niski ?

_________________
ooooorekoreeeoooo

No ale w Beskidzie Niskim nie ma MORZA

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

eee, morze też może sie znudzić ja dzis siedze w domu i mysle, iść nad morze?po co, sam sobie mowie - ile można...
nie wiem w sumie ile bym bez niego wytrzymal, ale na dzień dzisiejszy z chęcia przenioslbym sie na troche do jakiegos miasta gdzie morza nie ma.

nieczkoniecznie beskid niski. na poczatek wawa lub poznań, dla odmiany. moge sie zamienic na mieszkania

_________________
lol

Zgodnie z zapowiedziami poznaję ostatnio moje (tu się urodziłem, tu pracuję, no i jakby nie patrzeć stanowi 1/3 naszego wspólnego organizmu miejskiego) miasto - Gdynię. Na dobry początek zrobiłem sobie spacerek z Redłowa SKM do Sea Towers, no i muszę przyznać, że oklepana Świętojańska zrobiła na mnie mocne wrażenie w nocy... Jakby nie do końca w PL. A po drodze śmieszne dylematy mieszkańca tych terenów od 24 lat - jakie tu jeżdżą autobusy, czy "trajtek" to trolejbus, gdzie kupuje się bilety, jaka jest taryfa, pewne wzruszenie i reminestencja domu widząc biało-niebieski autobus kończący swój bieg w "Gdańsk Oliwa Zoo" . Oj ileż to emocji, uczucie poznawania nieznanego kawałka mojego naturalnego otocznia, coś jakby zapoznawanie się z nieznanym mi jednym z rodziców, jak i przypominanie sobie niektórych miejsc - zakupy na wspomnianej Świętojańskiej, jakiś koncert w kościele na Wzgórzu, któraś tam z kolei studniówka mojego liceum w hotelu na Skwerze Kościuszki, Ucho, Mandragora, jakieś sklepy nocne ...
Bardzo to wszystko było ciekawie - Gdynia BARDZO OK! Trójmiasto LOVE.

Ja ostatnio unikam Świętojańskiej. Chyba mi się przejadła. Zazwyczaj wybieram Bema i Abrahama a potem to już Żeromskiego albo jeszcze lepiej Waszyngtona.

_________________

Uwielbiam Gdynię. Spędzam w niej bardzo dużo czasu.
Dzisiaj byłam na Świętojańskiej pierwszy raz w życiu o 5 rano. Było cicho,spokojnie, sennie i pięknie.
Bardzo lubię też zimowe, wieczorne spacery po oświetlonym gdyńskim bulwarze.

_________________
...nie muszę wygrywać, wolę kwiatki zrywać.

No proszę, mamy tu na forum gdyńską piątą kolumnę . Co tak mało, jestem ciekaw opinii gdynian? A jaki stosunek macie do papy Gdańska ?

A może jakiś manewr, piwo w fajnej knajpie (byłem tylko w imprezowo-koncertowych Uchach i Mandragorach)? Dla Brusa się herbatę zamówi, hehe.