Ultima Thule

a wiadomo coś o Śremie? Zaliż obędzie tam w końcu koncert??

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

W wiadomościach dzisiaj mówili, że samoloty, które miały lądować w Warszawie, lądują w Katowicach.

Udało się im wylądować w W-wie, więc pojawili się nawet przed 19:30, a koncert zaczął się z półgodzinnym, a więc niewielkim opóźnieniem.
Było super. Jestem pod wrażeniem "Rzek Babilonu", po raz pierwszy od dawna doceniłem głos Malejonka (choć wiadomo, że Budzy i tak lepszy, może wyłączając rege) .

Pozdrowienia dla uczestników Mexican Party 2 i szczególne podziękowania dla Erkejowej i Katrinixowego
(od Moniki też oczywiście)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Fakt koncert udany. Nowe psalmy bardzo bardzo -Pospieszalscy sa nieprawdopodobni !
Generalnie bylo ze tak sie wyraze "mniej rozrywkowo" niz rok wczesniej. Czekam z niecierpliwosia na nowa plyte
Erkej widzialem pstrykal zdjecia. Jak ladnie poprosze to wrzucisz cos Erkeju na forum ??

Bardzo, bardzo mi się podobało, naprawdę świetne 2 nowe utwory (wspomniane Rzeki i Psalm 6 - o ile mnie pamięć nie myli), nieprawdopodobni Pospieszalscy, zwłaszcza Mateusz - po prostu najwyższy światowy poziom! Ale też skrzypki "rozmawiające" ze sprzęgającym się czyimś telefonem! Ha! No i Andżelika - to niesamowite przeżycie móc usłyszeć ją na żywo (pierwszy raz byłam na koncercie Tymoteusza).
Była najwyższa klasa muzyczna, najwyższa wokalna (przychylam się do zdania Piotrpanka o głosie Maleo), najniższa temperatura powietrza, ale gorąco w duszach.
Dziękuję za ten koncert!!

PS. Kmieta jeszcze śpi

Ja tylko potwierdze co juz napisano wcześniej. Bardzo dobry koncert, który szczęśliwie się odbył, choć w trakcie dnia zacząłem już w to wątpić. Ale było super. Mnie regałowo niż rok temu i bez kowerów. Były dwa nowe numery Psalm 6 czyli popis (kolejny) Andżeliki + braci Pospieszalskich, którzy rzeczywiście 'ukradli' koncert głównym wykonawcom. To co wyczyniał Mateusz na saksofonach to mistrzostwo świata było. Drugi nowy numer to 'Rzeki Babilonu' z rewelacyjnych wokalem Maleo i częściowo dialogiem z Angeliką. Piękne rzeczy. No a reszta znana ale po raz kolejny słuchana z dreszczykiem. Może koncert nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak rok temu, ale to chyba dlatego, że już wiedziałem czego się spodziewać. Wtedy trafiłem jeszcze dość przypadkowo i olśnienie było wielkie.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Prawdziwe cuda Mateusz wyczynia z saksofonami i swoim glosem na kocertach Voo Voo. Najblizszy w Warszawie w Teatrze Malym 29 kwietnia. Moze juz byc problem z biletami...

Miałem się wstrzymać jeszcze ze wpisem, bo zaraz wychodzę do pracy, ale nie moge się powstrzymać.

Chciałem powiedzieć, że jak dla mnie był to lepszy koncert niż wszystkie koncerty Armii na jakich byłem po 2000 roku, może z wyjątkiem PRL-u, ale to też może. Rok temu byłem i podobało mi się, ale bez rewelacji, natomiast teraz - ach ach.
Mateusz P. -
Andżela -
Maleo - im starszy, tym lepszy, chyba przestanę wreszcie na niego narzekać

O tych trojgu piszę w pierwszym rzędzie, bo zaskoczyli mnie niezwykle in plus.

O innych rzeczach napiszę innym razem.

Ale najbardziej się cieszę, że wszyscy czworo byliśmy tam!

PS. Kmieta już nie śpi, wręcz już wyjechał do Częstochowy

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Niech to wszelka zaraza... Dlaczego nigdzie nie było napisane, ile się płaci za wstęp?!? A ja głupi uznałem, że do kościoła się wchodzi za darmo... No i postaliśmy sobie z Ukochaną na mrozie... Aaaargh!

_________________
Już niedługo nadejdzie taki czas, że za brak orgazmu będą karać nas...

Cóż tu jeszcze można po tym wszystkim napisać. Odczucia mam podobne, co Marecki - w ubiegłym roku ten koncert był dla mnie zaskoczeniem, bo spodziewałem się czegoś znacznie słabszego, tym razem zaskoczenia już nie było, więc wrażenia nieco mniejsze. Ale i tym razem koncert był znakomity. Do peanów na cześć braci Pospieszalskich się dołączam, do pozytywnych ocen Maleo też (głównie za to, że zrezygnował z tej całej masy nietymoteuszowych kawałków), no i do ciepłych słów pod adresem współbiesiadników również

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Wczorajszy koncert podobał mi się ZNACZNIE bardziej niż koncert Armii w Stodole. Znacznie znacznie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

No Crazy, to ja idę się zastrzelić. Ni cholery nie mogłem być na tym koncercie. To moja osobista tragedia miesiąca maja........

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

byl ktos w czestochowie??

Ja byłem. Nawet fajnie jest. Jest taki duży kościół z wieżą.

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

KONCERTY W ŚREMIE I POZNANIU OWDWOŁANE!!!!!!!!!!!!!!!!!