Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 10 listopada 2024 20:45:07

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 lipca 2007 23:19:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3786
marcin jaeckel pisze:
JA CHCE NA ANKE


hmmmm, że tak swawolnie spytam, nad ? pod też może być całkiem interesująco, no i nie trzeba tyle zachodu i pocenia się :lol:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 18 lipca 2007 02:07:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3786
dobra, do rzeczy, parę luźnych myśli.

Slot Art Festiwal 2007 - Co za dużo ...

Tegoroczny Slot Art Festiwal (odbywający się od 11 do 15 lipca, tradycyjnie już, na terenie pocysterskiego pałacu w podwrocławskim Lubiążu) był moją już czwartą wizytą na tej imprezie. I, muszę przyznać, jechałem tam pełen obaw. Począwszy od pogody, która - delikatnie mówiąc - nie nastrajała optymistycznie, a skończywszy na niepewności związanej z moją ubiegłoroczną nieobecnością i ciekawością kierunku ewolucji SAF. Po przyjeździe okazało się, niestety, że większość moich złych przeczuć nie była bezpodstawna. Koszmarnie zabłocone pole namiotowe (na co jednak nikt nie miał wpływu), ogromne kolejki do pryszniców (co szczególnie widoczne było w ciągu dwóch ostatnich dni kiedy to pogoda diametralnie się zmieniła i słońce grzało niemiłosiernie, nie pozwalając nawet wejść do nagrzanych do granic możliwości namiotów) i trudności z dostaniem się na co ciekawsze warsztaty i - jak się później okazało - słaby dobór kapel, grających zarówno na małej, jak i na głownej scenie - to moje pierwsze skojarzenia z tegorocznym Festiwalem.
Jeśli chodzi o kwestie muzyczne, bo Slot jest przecież jak najbardziej muzyczną imprezą, z zespołów grających na małej scenie mogę wyróżnić Cockroach występujący pierwszego dnia (niestety w konkursie przegrał z brzmiącym jak kolejna kalka Linkin Parka Succumb) oraz warszawską Formę, w której, oprócz ciekawej, trochę toolowato brzmiącej muzyki uwagę publiczności przykuwał perkusista - szerzej znany z roli w telenoweli Klan. Jeśli chodzi o dużą scenę, mimo wszystko, pozytywnie się zaskoczyłem. Pierwszego dnia świetny koncert dał sztandardowy zespół SAF - 2 Tm 2,3 - punkowa energia bijąca z, dojrzałych już przecież (choć wcale tego nie było słychać - ani widać) panów plus Litza przeżywający drugą młodość i jego magiczna, poruszająca się z prędkością światła prawa ręka. Pozytywnym zaskoczeniem był całkiem udany występ świętochłowickiego Chico - jeśli będą rozwijać się w takim tempie, mogą w swojej muzycznej niszy - którą już odnaleźli - być naprawdę wyróżniającą się kapelą. Spore wrażenie robił także eksperymentalny skład Me, Myself & I znany z reklamy sieci komórkowej - jak sami piszą o sobie - "jest ich troje i ze swoim głosem robią praktycznie wszystko" - nie sposób się nie zgodzić (http://www.myspace.com/mmipoland). Przedostatniego dnia festiwalu bardzo entuzjastycznie przez publiczność zostali przyjęci The Hot Stewards - międzynarodowy projekt członków innych zespołów występujących w Lubiążu we wcześniejszych latach, grający covery największych przebojów lat 80.
Po zakończeniu koncertów na głównej scenie, zabawa dalej trwała. Mimo dość sporego ścisku, walkę ze snem można było wygrać między innymi w wozowni, gdzie, jak co roku, obywały się projekcje filmów, w cafe kiwi i cytrynie, gdzie można było posłuchać muzyki eksperymentalnej i akustycznej, czy choćby po prostu potańczyć - w kalafiorze przy drum'n'bass albo w namiocie reggae, z którego ja wychodziłem dopiero, gdy robiło się jasno. Reggae tent, stosunkowo od niedawna na SAF, był dla mnie jednym z najjaśniejszych jego punktów. Wyraziści selektorzy (Sirki - jego pomysłodawca - z Czech czy Zasad Selekta z łódzkiego Pozytywnego Fermentu) a także soundsystemy - choćby Jam Vibez - skutecznie sprawiali, że nikomu nie chciało się spać.
Cykle wykładów pod platanem - coroczne miejsce słuchania i rozmyślania - tym razem wypadły słabo. Sy Rogers, były wokalista No Longer Music, a obecnie pastor, nie brzmiał, według mnie przekonująco, powtarzając te same historie po kilka razy, tonem średniowiecznego indoktrynatora. Także mało atrakcyjnie, w porównaniu do lat ubiegłych, wypadło Slot TV - chyba najpopularniejsza atrakcja festiwalowa - po raz pierwszy robiona przez szwajcarską ekipę Fuse Factory. Oprócz nieobecności Slotmana - superbohatera, którego śmieszne losy festiwalowicze śledzili co roku, nie obyło się bez dłużyzn oraz wpadek technicznych, co nawet (chyba po raz pierwszy w historii) publiczność skwitowała gwizdami i buczeniem.
Ale największym minusem tegorocznego Slotu była jego wtórność. Wcale nie chodzi o to, że impreza sama w sobie była zła - tak nie było, osoby bawiącę się w Lubiążu po raz pierwszy wypowiadały się o niej entuzjastycznie i w samych superlatywach - ale, jak dla mnie, mój czwarty SAF w gruncie rzeczy niewiele różnił się od tych wcześniejszych. Obsada prowadzących warsztaty była w dużym stopniu zbieżna z tymi z lat ubiegłych, a samo miejsce - mimo, że naprawdę piękne i wyjątkowe - może się już trochę znudzić. Muszę też wspomieć o horrendalnie drogiej gastronomii - przecież większość Slotowiczów to studenci i uczniowie - którzy przecież liczą się z każdym groszem - i ładnym ukłonem w ich stronę byłoby opuszczenie cen - choćby do normalnych detalicznych.
Na plus muszę zapisać warunki sanitarne panujące na terenie festiwalu - mimo naprawdę dużej ilości uczestników wszędzie dookoła było czysto, a wolontariusze bardzo sumiennie wykonywali swoją pracę umożliwiając - co na muzycznych imprezach w Polsce jest, niestety, rzadkością - komfortowe korzystanie z łazienek i toalet.
Ogólnie rzecz biorąc, tegoroczny Slot Art Festiwal był chyba najsłabszym w jakim miałem przyjemność uczestniczyć. Ale, jak już wcześniej wspominałem, być może po prostu w moim przypadku nastąpiło "zmęczenie materiału" i na jakiś czas powinienem sobie SAF - o ile nie zmieni lokalizacji - odpuścić. Ale komuś, kto jeszcze tam nie był, i kto chce spędzić kilka ciekawych dni, w przyjaznej, trzeźwej atmosferze słuchając muzyki i uczestnicząc we wszelkich innych atrakcjach możliwych na terenie imprezy - z czystym sercem mogę polecić udanie się na te pięć dni do Lubiąża.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 21 lipca 2007 15:33:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
mirus pisze:
akurat verra cruz odpusciłem i poszedłem do Cytryny Cafe (która też w nowym miejscu nawiasem mówiąc), ale dzwięki które słyszałem nie były jakies odkrywcze. w ogóle żaden tam ze mnie krytyk i recenzent muzyczny, więc te moje opinie nie muszą się pokrywać z rzeczywistością.


hehe no pewa,
bo w istocie verra cruz nie gra nic odkrywczego, ale za to jak :!: :shock:
z resztą to temat na szerszą dyskusję....

Cytat:
rzeczywiście zapomniałem - ciekawa muzyka, pani bardzo ładnie śpiewała, tylko wszystko na jedno kopyto w moim odczuciu. ale jak najbardziej na plus.


ano, ale i tak wszystkiego najlepszego im życzę, inna sprawa, że to muza do klubu gdzie siedziesz na fotelu ze masz dupę niżej niż kolana


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 10 sierpnia 2007 12:20:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 15:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
Odnośnie tegorocznego slotu to tylko się podpiszę, że był kiepski. Niestety. Gdyby nie ludzie, z którymi tam byłem i współpracowałem to byłaby kicha na maksa.

Plusy dla:
verra cruz + litza - wkrótce na youtube'a wrzucę film
2tm2,3 gig
chico gig
daniel z klanu :D
loty na platanie (pozdro dla kumatych)
film ze slot tv: http://pl.youtube.com/watch?v=k0XgLL6_m3Y

i akcja z koncertu frushtucka:
ludzie z pomocy drogowej rozdawali ludziom wodę a Martijn mówił, że to WODA ŻYCIA (czy jakoś tak) i żeby CI co chcą się napili i poznali Boga (coś w ten deseń) no i mój kumpel, co tą wodę rozdawał dał jednej dziewczynie, która podeszła a ona się go zapytała: "święcona?" :D

zdjecia ze slotu okiem slot art techniki: http://www.flickr.com/photos/dredziarz/

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 17:34:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 21 października 2006 14:04:39
Posty: 67
To z czego słynie slot to dobra ewnagelizacja. Dużo ludzi podobno przyjmuje Jezusa jako swego Pana i Zbawce. Paru moich znajomych.
Mój znajomy ksiądz odprawiał te Msze po cichaczu... Niestety rzeczywiście część protestantów ma nas za bałwochwalców. Sama nie wiem na czym ma się opierać ekumenizm... Może ktoś napisze coś mądrego ze swojego doświadczenia, bo ja osobiście mam średnie.

Poza tym mam nadzieję,że ja osobiscie i pare moich znajomych katolików wreszcie zaczniemy konkretnie ewangelizować. Bo nietstey jesteśmy pod tym względem niewierni... Sama się biję w pierś. I mam nadzieję,ze zacznę odwaznie głosić Jezusa tam gdzie mieszkam, na osiedlu, w pracy...
Jeśli chodzi o ewangelizację protestanci dają wspaniałe świadectwo. Niech Bóg ich za to blogoslawi.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 19:55:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3786
Kasia_kotecek pisze:
Poza tym mam nadzieję,że ja osobiscie i pare moich znajomych katolików wreszcie zaczniemy konkretnie ewangelizować. Bo nietstey jesteśmy pod tym względem niewierni


:shock: trochę przeraża mnie to stwierdzenie, ale to raczej temat na awanturum.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 20:05:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 21 października 2006 14:04:39
Posty: 67
Cytat:
Shocked trochę przeraża mnie to stwierdzenie, ale to raczej temat na awanturum.


Co tak Cię przeraża w tym stwierdzeniu?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 20:08:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3786
"ewangelizować", "niewierni", tak jakoś mi się to źle kojarzy. uważam że religia jest osobistą sprawą każdego człowieka i wara innym od tego. a ewangelizacja spod znaku slotu bardziej kojarzy mi się z nachalnym wciskaniem reklam pod drzwi albo do skrzynki niż jakąkolwiek duchowością.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 20:12:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 21 października 2006 14:04:39
Posty: 67
Hmm nie chodziło mi o taką samą ewangelizacje jak na slocie, bardziej indywidualną...
Owszem wiara jest indywidualną sprawą każdego człowieka, ale każdy wierzący w Jezusa jest powołany do głoszenia. Tak pisze w Biblii... I nie widzę w tym nic złego, jeśli widzę,ze ktoś cierpi i mówię mu o Bogu.
A " niewierni" znaczy dla mnie,że nie wypełniający to do czego powołał nas Bóg. Niewierni swojemu powołaniu...
Przepraszam, jeśli poczułeś się zgorszony. Nie chciałam,żeby zabrzmiało to tak ostro.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 20:14:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3786
spokojnie, ja się nie gorszę :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 20:16:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 21 października 2006 14:04:39
Posty: 67
:rabbit: No to sie cieszę. Czasem coś się pisze pod wpływem emocji i nie zawsze to jest jasne dla odbiorcy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 sierpnia 2007 23:05:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
ceigrektezet pisze:
ewangelizacja spod znaku slotu bardziej kojarzy mi się z nachalnym wciskaniem reklam pod drzwi albo do skrzynki niż jakąkolwiek duchowością.


mi tam na slocie nikt nic nie wciskał : P


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 sierpnia 2007 08:11:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 15:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
Cytat:
mi tam na slocie nikt nic nie wciskał : P


bo łaziłeś z korkiem w dupie ;)

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 16 sierpnia 2007 20:38:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 15:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
występ litzy razem z verra cruz na slot 2007:

http://www.youtube.com/watch?v=n8D3uY74NuE

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 16 sierpnia 2007 22:08:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
dredziarz pisze:
bo łaziłeś z korkiem w dupie Wink


ską wiesz ;)

dredziarz pisze:
występ litzy razem z verra cruz na slot 2007:


dzięki :)


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group