Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 24 kwietnia 2024 06:53:15

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55 ... 76  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 30 marca 2020 22:37:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
Sadako ***-
Japonia, 2019, reż. Hideo Nakata

Kolejny film, nawiązujący do "Ringu", tym razem w reżyserii twórcy pierwszych dwóch części historii, która oprócz nich dorobiła się jeszcze niezłego prequela, dość marnego spin-offu "Sadako 3" z jeszcze gorszym sequelem, średniego "Sadako kontra Kayako", gdzie "Ring" wymieszano z "Klątwą", wreszcie całego mnóstwa zagranicznych remake'ów. "Sadako" z 2019 wypada na tle tego mrowia całkiem nieźle. Nakata to uznany artysta, więc trudno było oczekiwać zejścia poniżej pewnego poziomu. Ponad przeciętność film wznoszą przede wszystkim fragmenty, gdy oddaje hołd konwencji, trochę się nią równocześnie bawiąc. Niezłe wrażenie psuja natomiast fragmenty, które wydają się być wręcz "kopiuj-wklej" ze starych "Ringów".

Historia tym razem dzieje się zupełnie współcześnie. Trójka głównych bohaterów to dziewczynka, opętana przez ducha Sadako, lekarka, opiekująca się nią w szpitalu, oraz jej brat, vloger, który przypadkiem kręci swój filmik w nawiedzonym mieszkaniu - tym samym, w którym rozegrała się tragedia dziewczynki. Składa się to więc po japońsku klasycznie, idąc jednym ze stałych schematów, przez co film ogląda się nieźle, ale chwilami ma się wrażenie, że już się to wszystko widziało. Bo się widziało.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 30 marca 2020 22:39:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
Kim Ji Young: Born 1982 **1/2
Korea Południowa, 2019, reż. Do-young Kim

Feministyczne kino artystyczne. Na tym mógłbym skończyć recenzję i dla większości czytelników pewnie byłoby to zrozumiałe, ale jednak trochę rozwinę temat. W streszczeniach można było przeczytać, że jest to historia całkowicie zwyczajnej dziewczyny, która nagle zaczyna przejawiać oznaki dość specyficznego opętania - mówi w sposób i z punktu widzenia innych, bliskich sobie osób: matki, siostry, zmarłej przyjaciółki, męża... I w sumie niewiele więcej w tym filmie jest. Ot, bardzo zwykła historia dziewczyny, która wbrew ojcu znajduje pracę, normalnego, kochającego męża, potem rodzi dziecko i odchodzi z pracy ale nie ma co ze sobą zrobić, później szuka opiekunki i myśli o powrocie do korporacji. I to tyle, choć w tle mamy różne przejawy przedmiotowego traktowania kobiet w koreańskim społeczeństwie, jak historia z ojcem czy koledzy z pracy podglądający kobiety w toaletach i robiący im zdjęcia, wrzucane potem do sieci. Wszystko są to kwestie godne ciekawego ukazania z filmie i nie wątpię, że udałoby się to zrobić, może nawet komercyjnie, przecież Koreańczycy są mistrzami atrakcyjnego ukazywania wątków społecznych. A tu nic, tylko leniwe kino artystyczne, niezbyt przykuwające uwagę widza.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 24 kwietnia 2020 19:50:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] The Cursed *****-
Korea Południowa, 2020, 12 odcinków

Bardzo ciekawa historia. Kolejny serial, wpisujący się w popularny nurt horrorów, dotykających tematyki opętania, tym razem jednak oparty w całości o szamanizm japoński i koreański. Jest więc bardzo egzotycznie, chwilami może nawet za bardzo, długie sceny rytuałów mogą się chwilami dłużyć. A jednak warto dać się wciągnąć w tę opowieść, ponieważ jest w niej całkiem sporo rzeczy nowych i odkrywczych. Przede wszystkim znajdziemy tu internetowego giganta, którego główną działalnością stanie się portal społecznościowy, służący użytkownikom do zamawiania klątw. W pewnym stopniu konstrukcja ta, oczywiście bardzo odlegle, przypomina historię pokazaną w filmie "Halloween III", czyli jedynym nie mającym związku z resztą serii, gdzie dzieci na całym świecie kupowały maski, mające je z użyciem sygnału telewizyjnego, wykończyć.

Postaci tego dramatu to dziennikarka i jej mąż policjant, dziewczynka, mająca niesamowite nadprzyrodzone zdolności (tu, trudna do poznania przez chłopięcy wygląd córka bogatej rodziny z "Parasite") i całkowicie podporządkowany złym mocom szef korporacji. cała opowieść, zwłaszcza przez pierwsze 2/3 toczyć się będzie ciut ślamazarnie, jednak bardzo fajnie rozkręci się w odcinku 8. Wieńcząca go długa scena pojedynku dziewczynki z wiedźmą w pełnym ludzi metrze powinna moim zdaniem przejść do historii koreańskiego horroru.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 24 kwietnia 2020 19:54:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] Tell me what you saw ***+
Korea Południowa, 2020, 16 odcinków

Trzy lata temu na ekranach gościła ciężka, ponura i brutalna kryminalna drama "Voice", w której wiodącym pomysłem było obdarzenie pracownicy policyjnej infolinii nadwrażliwym słuchem, pozwalającym jej bezbłędnie oceniać sytuację na podstawie wyławianych w trakcie połączeń dźwięków z tła. Serial był sukcesem, doczekał się słabszej kontynuacji, później zaś również trzeciego sezonu, którego nie byłem już w stanie oglądać. "Tell me what you saw" chciałoby być próbą powrotu do wszystkiego, co w 'Voice" było udane, a co zagubiło się w kolejnych sequelach. Niestety, choć mamy tu równie mroczny klimat, a reżyseria jest całkiem udana, wszystko pada na etapie zwyczajnie głupiego i kompletnie niewiarygodnego scenariusza, to zaś sprawia, że jest to niestety rozczarowanie.

Tym razem bohaterką jest policjantka, obdarzona pamięcią fotograficzną, która z zapyziałej prowincji trafia do miejskiego wydziału zabójstw. Nowe miejsce pracy jest bardzo tajemnicze. Szefowie zajmują się głównie tuszowaniem sprawy sprzed lat, zaś wszystkie działania kolegów z ukrycia obserwuje były policjant, który w jednej z akcji stracił dziewczynę. Szybko okazuje się, że uznany za zmarłego seryjny morderca, który odpowiadał za tę zbrodnie, żyje i zaczyna swoją zabawę od nowa. Chwilami robi to bardzo spektakularnie, odcinek z telewizyjnym show sam w sobie byłby na pięć gwiazdek, jednak niestety całość powiązań poszczególnych bohaterów i ich zachowania są szyte bardzo na siłę, z pogwałceniem inteligencji widza.

"Tell mi what you saw" na Viki

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 24 kwietnia 2020 19:58:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] Gracious revenge/Elegant mother and daughter **1/2
Korea Południowa, 2020, 103 krótkie odcinki

Liczba odcinków wskazuje, że "Gracious revenge" musiało cieszyć się satysfakcjonującą oglądalnością, skoro wydłużono serial o trzy odcinki, niemniej to niestety dość słaba i mocno irytująca telenowela. Z drugiej strony, i to jest chyba najgorsze, jednak potrafi przykuć uwagę poszczególnymi watkami, w efekcie jak się już obejrzało pierwszych kilkanaście odcinków, to choć ma się poczucie straty czasu, jednak chce się też wiedzieć, jak bohaterowie wybrną z sytuacji, w jaka wrzucili ich na wejście scenarzyści.

Mamy tu wszystkie typowe składniki. Trzydzieści lat wcześniej stykają się losy trzech rodzin. Lekarka w trosce o własną karierę zamienia w szpitalu dwóch chłopców - zmarłego w wyniku jej niedopatrzenia synka szefa wielkiej korporacji z branży kosmetycznej i dziecko zdrowe z rodziny skromnego szefa małej firemki, której chciwy dyrektor pierwszej korpo ukradł chwile wcześniej przełomowy patent. Rodziny nie wiedza o niczym, ale zły bogaty, by chronić swoja pozycje doprowadza do śmierci biedniejszego konkurenta. Wdowa tymczasem poprzysięga zemstę i jemu, i lekarce, którą wini za śmierć swojego dziecka. Trafia do więzienia, potem zmienia tożsamość a na koniec tej długiej retrospekcji porywa starsza córkę lekarki i znika na wspomniane trzydzieści lat, po czym wraca, by zrealizować perfekcyjnie opracowany plan zemsty. Po drodze zaś nie mająca o niczym dziewczynkę pokocha jak swoją prawdziwa córkę i wychowa w nienawiści do ludzi, którzy skrzywdzili jej rodzinę. Jak widać, w tej grze nikt nie wie wszystkiego, co daje raczej wykorzystany potencjał na mnóstwo intryg i relacji między świadomym, a nieświadomym rodzeństwem i rodzicami, np watek zazdrości młodszej siostry o silniejsze uczucie matki do tej nieobecnej zaginionej starszej jest ukazany wiarygodnie i ciekawie. Z drugiej strony obowiązkowe watki romansowe są naiwne i przesłodzone niczym reklama, a wszystko bije scena ukazania się ducha zabitego męża w jednym z pierwszych odcinków w postaci wielkiej mordy, unoszącej się nad rzeką. Kto lubi gatunek i ma dużo czasu, może spróbować, ale trzeba naprawdę nie mieć nic lepszego do oglądania i roboty.

"Gracious revenge" legalnie na YT

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 24 kwietnia 2020 20:02:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] Kingdom (sezon 2) *****
Korea Południowa, 2020, 6 odcinków.

Nim obejrzałem sobie sezon drugi, powtórzyłem pierwszy, któremu po drodze Netflix dodał nawet polskiego lektora. Przypomnę więc, co o tym pierwszym sezonie pisałem, dodam tylko, że po ponownym łyknięciu również jego ocenę podnoszę z 4 na 5.

Cytat:
Kostiumowy "Kingdom" jest w pewnym sensie, choć być może przypadkiem, czymś w rodzaju serialowej i o wiele fajniejszej wersji opowieści, którą w pigułce widziałem nie tak dawno w filmie "Rampant". Epidemia zmienia ludzi w zombie, na dworze trwa pałacowy przewrót, zaś w obronie zwykłych ludzi staje,ścigany równocześnie przez zdrajców, prawowity następca tronu. Ten serial to pierwsza w 100% Netfliksowa koreańska produkcja, więc, inaczej, niż zwykle, ma tylko sześć, wcale nie takich długich odcinków, ale też od razu wiadomo, że będzie drugi sezon. W pewnym sensie możemy potraktować "Królestwo" jako towar eksportowy, gdzie wszystko dostajemy w najwyższej jakości i może nawet trochę na pokaz, niemniej naprawdę jest na co popatrzeć - od oszałamiających krajobrazów, do pokrwawionych i przerażających żywych trupów, o scenach walki, niekiedy bardzo pomysłowych, nie wspominając. Pisałem o "Kingdom" dłuższy artykuł, który na początku marca ukaże się w "Nowym Państwie", tu więc nie będę się już jakoś bardzo rozpisywał, kluczowa jest tak naprawdę jedna sprawa. Kolejny raz rzecz rozgrywa się raczej w filmowym, niż serialowym tempie i bardziej filmowo prowadzona jest narracja. Dlatego najlepiej obejrzeć serial na dwa razy - najpierw dwa pierwsze odcinki, by się z tą specyfiką oswoić, a potem kolejne cztery, by dać się jej porwać. Wszystko zaś urwie się w dramatycznym momencie, pokazanym tak, że nie powstydziliby się tego autorzy "Gry o tron", zresztą mam wrażenie, że zakończenie ostatniego jak dotąd sezonu "GoT" było tu drogowskazem i wzorem, ba, wzorem doścignionym.


O drugim sezonie można napisać to samo, z zastrzeżeniem, że choć użyto podobnych środków, nie jest on w żaden sposób wtórny, jest po prostu twórczym rozwinięciem poprzedniej części opowieści. Również, mam wrażenie, jeszcze lepiej też sfinansowanym. Kilka scen przejdzie do historii koreańskiego serialu, z finałem drugiego bodaj odcinka na czele z arystokratą, zamienionym dobrowolnie w zombie, biorącym pomstę na najpotężniejszym z wrogów. Widziałem, że za 'Kingdom" wzięło się całkiem sporo osób, co zapewne ułatwił fakt, że premiera sezonu zbiegła się z początkiem kwarantanny a tematycznie przecież pozostajemy w podobnych, choć ujętych baśniowo-horrorowo, klimatach.

Drugi sezon jest bezpośrednią kontynuacją pierwszego. Wygnany następca tronu na czele swojej ekipy walczyć będzie i z zombie, i z potężnymi uzurpatorami, ukrytymi za żywym trupem jego ojca i symulująca ciążę młoda królową. Nie chcąc zdradzać nie znającym jeszcze serialu lub tej jego części czytelnikom, nie będę pisał, co dzieje się dalej. Ograniczę sie tylko do napisania, że ponownie akcja urwana została tak, byśmy na kolejny sezon czekali bardzo niecierpliwie. Zaś dziewczyna, która pojawia się w ostatnich dosłownie sekundach filmu, jest w Korei (i nie tylko tam) na tyle znana aktorką, by zakładać, że będzie miała jeszcze dużą rolę do odegrania. Jun Ji-Hyun grała między innymi w "Assassination' i "Berlin files"

"Kingdom" na Netfliksie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 24 kwietnia 2020 20:04:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] Iari (Eerie: The hidden face) ****
Japonia, 2018, 6 odcinków

Nie przepadam ogólnie za japońskimi serialami i bardzo rzadko się za nie biorę. Nie pamiętam już, czemu akurat tym razem postanowiłem zrobić wyjątek, ale i tak pierwszy odcinek oglądałem chyba dwa razy w odstępach półrocznych, by zostawać z postanowieniem, że może kiedyś jednak uda mi się obejrzeć całość... bo chyba warto. I faktycznie, za trzecim razem poszło i było warto.

Przede wszystkim problem leży zawsze w jakiejś specyficznej, trudnej do uchwycenia różnicy w prowadzeniu opowieści. Dla europejskiego widza, nawet przyzwyczajonego do narracji koreańskiej, japońskie seriale są czegoś, nie umiem powiedzieć, czego, pozbawione. Historia często wydaje się być zbyt mocno okrojona, zbyt wiele jest z niej wyrzucone. Tu akurat tego problemu nie ma, wszystko zostało pokazane dość dokładnie. "Iari" to mroczna opowieść o tajemniczej sekcie, której działalność ma wpływ na losy głównego bohatera. Z jednej strony bowiem w jej działania angażowała się jego niedawno zmarła żona i jej siostra, z drugiej macki stowarzyszenia oplatają uniwersytet, którego jest wykładowcą i na którym trwa własnie kampania wyborcza przed wyborem rektora. Tło całkiem ambitne, cały serial również, a przy tym naprawdę fajnie się ogląda, gdy już widz wciągnie się w cały czas trochę nietypowy klimat.

Nie znalazłem trailera.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 08 maja 2020 22:10:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
Start up (si dong) ***
Korea Południowa 2019, reż. Jeong-yeol Choi

Kilkoro pracowników knajpy (w tym Ma Dong-suk, tu bardziej jako postać komediowa, choć kilka razy komuś jednak przyłoży) musi stawić czoła rozmaitym przeciwnościom, objawiającym się głównie w postaci mniejszych lub większych gangsterów. Film dość sympatyczny, bez ambicji i pretensji, mało brutalny, ot, na rodzinne popołudnie. Nie ma tu żadnego wielkiego przekazu, choć na losy bohaterów będą miały wpływ typowe dla Koreańczyków problemy społeczne. Więcej tu, niż zwykle, optymizmu, akcji natomiast nie za wiele, dużo też w głowie nie zostaje. Ot, "Start up" się sączy, sączy, aż się prawie bez śladu przesączy.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 08 maja 2020 22:13:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
Beast clawing at straws (ji-pu-ra-gi-ra-do jab-go sip-eun jib-seung-deul) ****
Korea Południowa, 2020, reż. Young-hun Kim

Pomysł aby ludzie zabijali się o torbę pełną pieniędzy z pewnością nie należy do najoryginalniejszych, ale można zrobić z niego całkiem fajny film. Tym razem zdecydowanie się udało. Ktoś znika z kasą, ktoś ją znajdzie, potem wszyscy rzuca się sobie malowniczo i krwawo do gardeł. Nie ma tu za dużo do opowiadania, za to do oglądania całkiem sporo. Przy okazji zobaczymy sobie całe stado chciwych i zdeterminowanych ludzi, na ogół mających tez przy okazji całkiem poważne powody, by sobie swoje zachowanie wytłumaczyć. Liczba bohaterów, którzy wcześniej czy później otrą się o pechowe pieniądze jest całkiem ambitna, ich historie, choć skondensowane, bynajmniej nie pretekstowe, realizacja zaś przywodzi na myśl kino japońskie, mamy tu np. podział na rozdziały, zresztą scenariusz oparty został o książkę japońskiego autora.

"Beast clawing at straws" to jedna z filmowych ofiar koronawirusa, bo zapowiadając się na duży kinowy przebój, bardzo szybko trafił do lokalnych streamingów, gdy pozamykano co większe kina (małe pozostały otwarte cały czas).

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 08 maja 2020 22:18:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
Black money (beul-laek-meo-ni) ***
Korea Południowa, 2019, reż. Ji-young Chang

Kolejny z serii filmów (wcześniej "Default", "Money"...), w których koreańscy twórcy rozliczają autentyczne przekręty na rynku finansowym, najczęściej związane z wielkim azjatyckim kryzysem pod koniec ubiegłego wieku. Historia, pokazana w "Black money" oparta jest na faktach. Tym razem obserwujemy zmagania prokuratora, który wbrew swojej woli wylądował w centrum nie swojej intrygi. W wypadkach ginęli świadkowie sporego przekrętu, śmierć jednej z ofiar upozorowano na samobójstwo, a nasz bohater został wrobiony w molestowanie, mające być przyczyną targnięcia się na życie rzekomej samobójczyni. W tle jego próby ustalenia, a następnie ujawnienia prawdy będziemy obserwować karykaturalne wręcz (co nie znaczy, że nie prawdziwe, niestety) uzależnienie wszelkich ruchów prokuratury od politycznych roszad.

Film pod pewnymi względami ciekawy, natomiast nie będący jakąś bardzo porywającą rozrywką. Zresztą - chyba nie o to tym razem chodziło.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 08 maja 2020 22:21:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
Natural burial (Soo-mok-ja) ***
Korea Południowa, 2012, reż. Gwang-choon Park

Bardzo rzadko się już zdarza, bym przypadkiem natrafił na jakiś koreański horror z epoki, którą obejmują moje zainteresowania (czyli od czasów pierwszego "Whispering corridors" do teraz), o którego istnieniu nie miałem pojęcia. tak jest tym razem, a tłumaczy to fakt, że mamy do czynienia z filmem telewizyjnym, pierwotnie nadanym jako dwuodcinkowy miniserial przez mało znaną stację.

Tytułowe naturalne pogrzeby to popularna w Korei forma pochówku zmarłego na łonie natury, pod drzewem, łącząca się z wiarą w odrodzenie się duszy ludzkiej w roślinie, praktykowana niezależnie od wyznania. Zmarły, od którego pogrzebu zaczyna się film, jest katolikiem. Jest też narzeczonym głównej bohaterki, zajmującej się badaniem chorób drzew. Jej życie zamienia się w chaos, jak się później okaże, nie po raz pierwszy, gdy z jednej strony naruszony zostanie spokój zmarłego, z drugiej zaś z więzienia ucieknie pewien psychopata, kochający się w niej od czasów szkolnych. cała intryga, chwilami dość niebezpiecznie fałszująca proporcje na rzecz romansu, rozgrywać się będzie w teraźniejszości i przeszłości, z udziałem wspomnianej już trójki, uzupełnionej przez przyjaciółkę głównej bohaterki, podkochująca się nieszczęśliwie w owym narzeczonym.

To nie jest film raczej średni, jednak mający swój klimat, dlatego oceniam go jednak trochę wyżej, niż ten idealny matematyczny środek, czyli **1/2. Na więcej z kolei nie pozwala go ocenić pewien chaos, który sprawia, ze w którymś momencie przestajemy śledzić to, co dzieje się na ekranie, zbyt uważnie. Co ciekawe, chyba żaden z młodych aktorów z tego filmu nie zrobił później większej kariery, a dla reżysera była to ostatnia przygoda z filmem.

Nie znalazłem trailera.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 maja 2020 22:40:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] Hyena (ha-i-ye-na) ***1/2
Korea Południowa, 2020, 16 odcinków

Starsza o kilka lat, lecz nadal atrakcyjna prawniczka uwodzi nieświadomego, z kim ma do czynienia, przedstawiciela drugiej strony, by wykraść dokumenty procesowe. Romans przekształca się w nienawiść, para wpada na siebie przy okazji kolejnych spraw, co będzie coraz łatwiejsze, bo ona staje się nowa gwiazdą kancelarii, w której on zatrudniony był od początku. W kancelarii zaś toczy się wielka wojna dwójki współwłaścicieli, w która wplątują się kolejne grupy zatrudnionych w niej prawników i reprezentowanych przez nich firm. mamy więc w jednym dramat prawniczy, romans i, momentami, thriller. Dowiemy się też, czemu pani jest taka, jaka jest. Całość nie jest niestety równa, zaczyna się nieźle, kończy przyzwoicie, ale środek trochę przynudza, jednak warto przez niego przejść. Całości przygrywa zaś dość fajna muzyka, ale to akurat norma.

"Hyena" na Netfliksie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 maja 2020 22:43:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] VIP ****+
Korea Południowa, 2019, 16 odcinków

Zaciekawiony dobra oglądalnością obejrzałem w czasach emisji "VIP" połowę pierwszego odcinka i stwierdziłem, że to zupełnie nie dla mnie. Potem jednak serial wrócił do moich planów i w końcu zdecydowałem się obejrzeć całość. Cóż, pierwsza połowa pierwszego odcinka była jednak trochę myląca, zapowiadała bowiem workplace dramę z życia ekskluzywnej firmy, spełniającej modowe i imprezowe zachcianki grona bogatych, wymagających i na ogół aroganckich klientów. To tło okazuje się być jednak scenerią do historii banalnej, ale pokazanej niebanalnie - mąż, będący jednocześnie przełożonym, zdradza żonę, będąca wzorowym pracownikiem z kimś z pracy. tak samo, jak i ona długo nie będziemy wiedzieli z kim, tropy będą mnożone i fałszowane niczym w kultowym "Gapdongu", gdzie szukano seryjnego mordercy. Wszystko jest geste i pełne napięcia, co osiąga się tu ciekawymi zabiegami, na przykład mąż dzwoni do kochanki, a my widzimy po kolei wszystkie dziewczyny z biura w ich naturalnym lub nienaturalnym otoczeniu, a każda - z telefonem w łapie. Wciągnęło mnie to dość mocno. Oczywiście na samej zdradzie nie da się zbudować całego serialu, więc dostaniemy też intrygi wewnątrz firmy i watki osobiste niektórych bohaterów drugoplanowych, też często kręcące się wokół dawnych lub obecnych przypadków niewierności. Trochę też będzie tu (znowu) oskarżenia koreańskiego, ale nie tylko przecież, korporacyjnego systemu pracy i jego podejścia do kobiet, co jedna z bohaterek doprowadzi na skraj opuszczenia rodziny i, finalnie niedokonanej jednak, aborcji. tak wiec w atrakcyjny serial o ludziach, poświęcających życie na skakanie wokół bogaczy i celebrytów, udało się wpakować dużo wiarygodnego dramatu psychologicznego, społecznego, a nawet moralitetu.

"VIP" na viki.com

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 maja 2020 22:46:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] Nobody knows ****
Korea Południowa, 2020, 16 odcinków

"Nobody knows" to ciekawy serial, który w pewnym stopniu przypomina obie części "Save me", wymieszane dodatkowo z "Mr Temporary" ("Class of lies"), czyli mamy tu trochę dziwnych zależności w bogatej szkole i niesympatyczna sektę, z którą szkoła jest związana. Główna bohaterka to policjantka, której głównym sensem życia jest odnalezienie seryjnego mordercy, który lata temu zabił jej przyjaciółkę, po czym z jej telefonu zadzwonił, by powiedzieć, że dziewczyna zginęła w jej zastępstwie, i na wiele, wiele lat zniknąć. Niespodziewanie wróci, by na oczach policjantki popełnić samobójstwo, okaże się zaś być związanym ze wspomniana sektą pastorem. Policjanta przez całe lata opiekuje się zaniedbywanym przez matkę dzieciakiem z sąsiedztwa z powiązanej z sektą szkoły. dzieciak przypadkowo ratuje na ulicy innego członka sekty, który na przechowanie daje mu tajemnicza książkę. Chłopak chwile później spada z dachu wieżowca, należącego również do sekty hotelu i zapada w śpiączkę, i tak kółka się zazębiają. Listę kluczowych postaci uzupełnią obecny szef wspólnoty, otoczony garstką oddanych mu całkowicie ludzi, którym, jak się domyślamy, pomógł w trudnej sytuacji, by wychować na swoich ni to żołnierzy, ni to wręcz wyznawców, oraz nieznający kulisów spraw młody nauczyciel ze szkoły, zatroskany o losy swego ucznia. jak to w porządnym thrillerze, stopniowo wszystkie elementy będą się ze sobą wiązać i wyjaśniać.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 maja 2020 22:50:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
Obrazek
[serial] Heartless city/Cruel city (Moo-jeong-do-si) ****1/2
Korea Południowa, 2013, 20 odcinków

Po starsze seriale sięgam coraz rzadziej, ten miałem w planach "od zawsze", kiedyś obejrzeliśmy pierwszy odcinek i na tym się skończyło, choć z refleksją, że ciekawe. W końcu jednak przyszła pora i "Cruel city" obejrzałem bardzo szybko, bo to fajny i wciągający serial, trochę przypominający mój ulubiony "Last" z tej samej telewizji jTBC. To skomplikowana historia kryminalna, oparta na dość schematycznych elementach, bardzo fajnie jednak złożonych. I co prawda niektóre z nich widzę w co drugim serialu, trudno mieć o to pretensję do czegoś, co powstało już 7 lat temu. A 7 lat to cała epoka w tym przemyśle, choć "Cruel city) mniej się zestarzało od o rok starszego "Chaser" (serialu, nie fimu), a "The Devil" z 2007 roku to przy nim już kompletny staroć.

Policjant specjalnego wydziału, który ma bezkompromisowo i czasem na granicy prawa zwalczać dealerów robi wszystko, by jego dziewczyna, też policjantka, nie wzięła udziału w planowanej, niebezpiecznej akcji. ta oczywiście na akcje idzie i ginie, zaś o jej śmierć obwiniany jest niejaki Syn Doktora, wschodząca gwiazda narkotykowego podziemia, młody i bezczelny gracz, który rzuca wyzwanie starym wygom. jak to w serialu (ale policjant tego nie wie) jego zabitą dziewczynę Syn Doktora znał od dzieciństwa i łączyły ich silne więzi, bo oboje wychowali się w jednym sierocińcu. Tam dorastała też dziewczyna, która stała się przyszywana siostrą zamordowanej i która zostanie tajna agentka, wysłana by znaleźć jej zabójcę. W domniemanym zabójcy, jeszcze nie wiedząc, że to jego szuka, oczywiście się zakocha. Miejscem zaś jej działania pod przykrywką będzie najpierw więzienie, potem ekskluzywny dom publiczny, gdzie będzie wchodzić w nowy dla siebie świat pod opieka eleganckiej burdel-mamy, przyjaciółki Syna Doktora. To już wszystko jest trochę złożone, a jesteśmy gdzieś tak w połowie, bo w serialu dostaniemy mnóstwo rozterek sercowych i ogólno-ludzkich, wojny poszczególnych grup przestępczych i skorumpowanych ludzi z policji i polityki, jak zwykle zresztą. W pewnym momencie okazuje się, że prawie wszyscy bandyci są byłymi lub obecnymi policjantami, co opowieść czyni wręcz pokrewna "człowiekowi, który był czwartkiem" Chestertona.

Trzeba jeszcze dodać, że tytuł jest tyleż banalny, co trochę mylący. Owszem, los jest wobec bohaterów okrutny, noże w użyciu częściej w walce, niż przy stole, źli są źli (mam niejasne wrażenie, że największy psychopata z całego serialu, syn starego mafijnego bossa jest lekko wzorowany na Kim Dzong-unie, a trochę i na jego ojcu, czy raczej na legendach o nich obu krążących), dobrzy nieszczęśliwi, zresztą - nieszczęśliwi są wszyscy (znów pokrewieństwo z "Last"), ale to nie jest opowieść, w której miasto jest pełnoprawnym bohaterem.

"Heartless city" na viki.com

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55 ... 76  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group