Ultima Thule

Co to w ogóle za film ta "Wyspa" ?

A Ładunek 200 jest po prostu maksymalnie dołujący, film działa niczym uderzenie młotem w łeb...tak chyba wygląda ludzkie piekło na ziemi, Boga nie ma, wszystko wolno...ostatni raz tak się czułem gdy obejrzałem "Requiem dla snu", chociaż nieco inny klimat i wrażenia...polecam na przykład wielbicielom Smarzowskiego, jeśli chodzi o naturalizm...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspa_(film_2006)

_________________
Youtube

Rozumiem. Ale moje odczucia opisuje chyba jednak adekwatno!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

...wczoraj w nocy "Rublow" Tarkowskiego...**** więcej nie dam i po obejrzeniu całkiem niedawno "Nostalgii" muszę przyznać ,że jakimś specjalnym fanem nie jestem...

_________________
ooooorekoreeeoooo

Całość w jednym podejściu?
Ja kiedyś próbowałem, ale zasnąłem w trakcie, więc całość do powtórki.

_________________
http://67mil.blogspot.com/

...na dwa. Część pierwszą uważam za trochę lepszą

_________________
ooooorekoreeeoooo

...wczoraj z Natalią:

..bardzo piękny i bardzo smutny film....( muzyka Arvo Part)

_________________
ooooorekoreeeoooo

nie mogę się otrząsnąć cały czas. bardzo dobry i bardzo smutny film.
*****

_________________
ja herez ja herez

Zwiagincew - rozumiem. Choć "Wygnania" nie widziałem. No i Arvo Part!

w ogóle Zwiagincew jest wspaniały, trudno zapomnieć jego filmy. Wygnanie to oglądałam z rok temu ale Powrót kilka lat temu i do dziś doskonale pamiętam. Wspaniałe.

Właśnie. Ja się nawet zastanawiałem przed chwilą czy przypadkiem nie widziałem tego filmu więcej niż raz. Ale tylko raz, kilka lat temu.

...przepiękne zdjęcia i muzyka. "Powrotu" nie widziałem ale po obejrzeniu "Wygnania " mam olbrzymią ochotę na inne filmy Zwiagincewa...

_________________
ooooorekoreeeoooo

Byłem przekonany, że była tu już o tym filmie rozmowa, ale nic nie mogę znaleźć... Film piękny - film obraz... Powrót zrobił na mnie wielkie wrażenie więc na Wygnanie czekałem długo i z wypiekami na twarzy... Trochę mnie rozczarował ale to chyba właśnie kwestia oczekiwań... Jeszcze ładniejsze zdjęcia niż w Powrocie, tu już widać, ze reżyser mógł sobie pozwolić na wszystko... Tylko że ja już wiedziałem czego się spodziewać - pejzaże, minimum słów i fabuły, maksimum obrazu... To co mnie w Powrocie uderzyło i zaczarowało tutaj było już przewidywalne... Ten film do mnie tak mocno jak Powrót nie trafił... przypowieść nie była dla mnie jasna, a z tego co pamiętam to najbardziej nie potrafiłem zrozumieć (może to złe słowo - lepiej przyjąć) postawy kobiety... Tak czy owak chętnie sobie ten film przypomnę i porozmawiam...
Ten film to kolejna po powrocie genialna rola Konstantina Ławronienki... Szkoda, że nie ma możliwości przyjrzeć się szerzej filmografii tego aktora... grał w jednym polskim filmie - Mistrzu Trzaskalskiego, ale ten film miał tak miażdżące recenzje że się nie ośmieliłem...

pozdro...
KoT

przecież ona miała kliniczną depresję. tragedia polegała na tym, że jej mąż w ogóle tego nie zauważył każdy był pogrążony we własnym świecie. jej postawy w ogóle nie można racjonalizować, ona była po rpostu chora. ale to, że on tego nie widział oznacza, że faktycznie byli bardzo od siebie daleko. a przecież on bardzo ją kochał i dzieci.

wczoraj próbowalismy się zmierzyć z najmłodszym kinem rosyjskim w osobie wyrypajewa i filmu pt. tlen, ale daliśmy spokój po 15 minutach. ale ja chętnie podejdę jeszcze raz, żeby mieć - jak to się mówi - ogląd całości jednak.

_________________
ja herez ja herez

...po falstarcie na filmie Wyrypajewa smacznie usnęliśmy podczas "Straży nocnej" Greenawaya

ps. złota palma w Cannnes ? hmmmmm..

_________________
ooooorekoreeeoooo