Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pn, 29 kwietnia 2024 06:29:05

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 320 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 22  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 listopada 2013 22:19:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 19:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
na "Papuszę" wybieramy się na 100% - mnie temat jest bliski z powodu wyjazdu do Lublina na "Miasto Poezji" gdzie Ż. miała wykład, tam też zapoznałem się z historią Cyganki.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 10 listopada 2013 00:52:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
na papuszę bardzo czekam, znam opinię dwóch znajomych krytyczek - każda mówi co innego. ta niezadowolona mówi, że zbyt duży folklor. bo np. muzyka jest całkowicie stylizowana.

wenus w futrze za to nie pociąga mnie zupełnie, a przydługi trailer mnie wręcz z zniechęcił. zresztą nie lubię tej aktorki. no ale to offtop.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 marca 2014 16:26:47 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 17:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Jack Strong - dobry film, sensacyjny bez egzaltacji przesadnej i z ciekawie pokazaną obyczajowością oficerów polskich i radzieckich.

Papusza - z mojej perspektywy dobry film, choć nie tyle ze względu na fabułę (dosyć prosta w istocie), ale bardziej na ciekawe pokazanie świata cygańskiego, no i ze względu na statyczne, niesamowite zdjęcia (nawet jeśli część dorysowana).

I polecam wszystkim ciekawy artykuł o polskim kinie:
http://www.filmweb.pl/article/Symptom+zmęczenia-103307
[mnie osobiście chyba w 'polskim' kinie męczy dorabianie wyższych sensów na siłę - kilko-minutowe monologi, albo natrętna symbolika (np. Pokłosie, czy żałosna kupa - Sęp), ale staram się unikać takiego kina i chodzić na ciekawsze polskie, produkcje.

A w kontekście Polskich Orłów - jak tam 'Ida'? Da się to oglądać, poza tym że wysmakowane obrazy?

_________________
każdy cieszyć się chce


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 14 marca 2014 00:08:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Podtrzymuję to, co napisałem na poprzedniej stronie wątku (o "Idzie").

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 15 marca 2014 00:00:54 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 17:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
To nienajlepsza rekomendacja z mojej perspektywy.
Zwykle ciekawa fabuła>>>>>ładne zdjęcia i klimat.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 października 2014 09:55:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Wczoraj na HBO trafiłem na "Tajemnicę Westerplatte". Nie było to do końca porządne oglądanie, ale pi razy oko zobaczyłem ten film i uważam, że jest całkiem niezły. Właściwie chciałem tylko zobaczyć początek, żeby odebrać tzw. pierwsze wrażenie i wiedzieć w ogóle, w jakiej konwencji tę historię opowiedzieli. Ale obejrzałem do końca, choć nie bez przerw. Kompania braci to nie jest i w ogóle jakoś tak na chłodno się to odbiera, ale chyba celowo. Bez rozdzierania szat i też nie w kierunku "przeżyli piekło", natomiast ten do dziś nierozgryziony dramat bohaterstwa, honoru, odpowiedzialności za ludzi, lojalności i zdrady, pokazany w interesujący sposób, bez jednoznacznych ocen, co uważam za uczciwe, bo przecież do dziś nie wiadomo nawet, co tam się naprawdę stało (choć czuję, że wielu spośród tych, którym film myli się z pomnikiem, miało rozmaite zastrzeżenia o "szarganie świętości").

Dla mnie modelowe ***, bo nie jest to film, który bym komuś polecił, że jak się nie obejrzy, to się coś straci i być może ciekawsza była dyskusja o Sucharskim i Dąbrowskim, którą czytałem niedawno na forum historycy.org - ale to nie znaczy wcale, że film był stratą czasu, a trzy gwiazdki to dla mnie bardziej TAK niż NIE.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 listopada 2014 22:17:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Poszedłem na Miasto 44. I niestety -- NIE. Szkoda, bo nawet momentami myślałem, że jednak będzie TAK. Wiedziałem, że będą tam rzeczy, które mają małą szansę mnie przekonać, jak cały tragiczny trailer. Zatem wrażenia Natalii
Cytat:
pierwszy pocałunek na samej linii ognia w zwolnionym tempie tańczące wokół zakochanych kule jak w matriksie. ale na miejsce pierwsze wysuwa się scena, gdy bohater w szoku biegnie (w zwolnionym tempie) przez pobojowisko na cmentarzu, wokół piekło, strzelają wszyscy do wszystkich, ale żebyśmy przypadkiem dobrze zrozumieli to co czuje bohater, komasa każe nam wysłuchać piosenkę "dziwny jest ten świat.

były wprawdzie i moimi wrażeniami, ale nie załamało mnie to jeszcze do reszty, bo tego się spodziewałem. Tymczasem to raczej te właśnie momenty wydawały mi się, za przeproszeniem, z dupy wzięte, bo inne sceny zdawały się nawet fajne, a zwłaszcza początek jeszcze sprzed wojny.

No ale z czasem zaczęło mnie to coraz bardziej męczyć.
Cytat:
popkulturowe wtręty daleko przekroczyły tym razem granicę kiczu

nawet bardzo daleko... robiło się to stopniowo tak bardzo over the top, że niestety przestało mnie specjalnie poruszać. Nie powiem, że w ogóle. TO nie jest film, w którym nic mi się nie podobało. Jest w nim dużo i ma on swoje momenty (momenty, swoją drogą, były ;-)), i ma mocne strony, i nie pozostawia obojętnym. Ale przedobrzony jest okropnie i ciężko mi to było przełknąć. Mniej może nawet te od czapy wyskakujące z kapelusza sceny w zwolnionym tempie, a bardziej przytłaczanie widza coraz bardziej STRASZLIWYM KOSZMAREM i to się tak nawarstwia, że przynajmniej we mnie tworzyło to odczucie "łojejku, i co jeszcze?".

Więc ode mnie * *

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 15 listopada 2014 23:00:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
O, to dla mnie ten aspekt koszmaru właśnie ok.

Gdyby zamiast tych kilku niezrozumiałych scen - rozbłysków reżyser poprowadził akcję jakąś błyszczącą nitką, to mógłby być całkiem dobry film.

A propos popkulturowych wtrętów. Wydało mi się, że koszmar w kanale oddany był środkami filmów o zombie - i ten przypadek w sumie jest ciekawy. Horror ukazany środkami horrorowymi. Ale horror, to mimo wszytko gatunek rozrywkowy... Więc nie wiem jeszcze czy to dla mnie w porządku czy nie. Chyba jednak nie. Podobnie komando w kanale sunące z dubstepem w tle. Niby fajne, ale trochę jak gra komputerowa. No i te piosenki. Marino Marini? Ale dlaczego?!

Co by nie mówić, to czuć w filmie potencjał. Moim zdaniem jednak się nie udał i to ostatecznie nie przez dziwne sceny i odniesienia, ale przez inne słabości. Jakiejś lekkości brakuje. Napięcia. Choć gwiazdek dałbym jakoś ułamkowo więcej niż Crazy.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 16 listopada 2014 00:46:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
nie wiem z tymi gwiazdkami. ten film jakoś we mnie żyje, zdecydowanie nie jest to pozycja miałka. raczej właśnie powiedziałbym, jak Ty:

antiwitek pisze:
czuć w filmie potencjał. Moim zdaniem jednak się nie udał

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 16 listopada 2014 10:02:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
A nie napisałeś nic o podobieństwie do "Idź i patrz", a to wydało mi się, w naszej szybkiej rozmowie, bardzo ciekawe...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 16 listopada 2014 11:23:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Natalia opisała to dobrze. Bohater niemy wobec strzygących go przemierza krajobraz zniszczenia coraz bardziej nie rozumiejąc, co go w ogóle otacza, dokoła wszystko staje się coraz bardziej niewiarygodnie koszmarne... to łączy oba filmy. W "idź i patrz" wizja była przeraźliwie konsekwentna i wciąż pogłębiająca się, kopanie leżącego, walenie kijem skopanego, dobijanie młotkiem pobitego, co można zrobić ze zmłotkowanym?... W połowie filmu nie było problemu, żeby przygrzmocić mu jeszcze mocniej, więc ja nie wytrzymałem i wyszedłem, nie wiem, co było dalej, pewnie koniec świata. Jednak tutaj ta wizja była bardzo jednolita i budziła jednoznaczne przerażenie. W Mieście 44 to wszystko jest rozedrgane, wiadomo - nowoczesne filmowanie jest znakiem firmowym tego filmu. W pewnych momentach wychodzi to bardzo dobrze i z tego biorą się różne dobre sceny. Ale w całości sprawiło to na mnie wrażenie, jak by zremiksować Idi i smotri i przerobić na teledysk. Rozumiem, że mogło to do wielu ludzi przemówić (z wieloma rozmawiałem, którym się bardzo podobało, i z młodszego pokolenia, i starszym ode mnie), ale dla mnie było to po prostu przedobrzone.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 05 grudnia 2014 17:14:42 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 17:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Bogowie - bardzo dobry film
Rewelacyjna rola Kota.

Natomiast "Służby specjalne" mocno średnie, zwł. w porównaniu do "Pitbulla". Wątek moralny z dupy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 lutego 2015 11:42:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Szukałam wątku, w którym już się pojawiła Ida, nie było łatwo, hihi. No to się w dużym stopniu przychylam. Ładnie zrobione, ale historia? Moim zdaniem położona przez banał z chłopakiem. Bardziej przewidywalnie być nie mogło. Estetycznie i spokojnie, ale bez ochów i achów. Nie do końca wiem, co miało być głównym motywem. Bo jednak Kulesza nie grała byle kogo.

PS
A po rozmowach na temat filmu - wydaje mi się jeszcze słabszy. Podobno kanadyjskich Francuzów najbardziej urzekła zakonnica, która jednak wróciła do zakonu.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 lutego 2015 21:24:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 22 czerwca 2006 09:44:39
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Pierwszy raz oglądałem Miasto '44 w kinie o godz. ok. 4.00, na nocnym maratonie, i wyszedłem pod wielkim wrażeniem. Kilka dni temu kupiłem DVD i obejrzałem na spokojnie, z ciekawością, jaki będzie odbiór filmu przy standardowym, domowym seansiku. Muszę powiedzieć, że nie rozczarowałem się w ogóle. Nawet zastanawiałem się, co w tym filmie takiego jest, że w sumie prosta historia - bo fabuła nie jest przesadnie skomplikowana - tak mi się wgryzła w serce i mózg. Do drastycznego kina jestem przyzwyczajony, więc nie chodzi o epatowanie okropnością wojny.
Oceniając cały film, kilka scen mogłoby być innych lub w ogóle zniknąć, natomiast całość do mnie przemawia.

Myślę, że to zasługa przede wszystkim młodych aktorów i ich gry, w której widać było osobisty stosunek do tego, co przekazują. Nie widziałem tam udawania, lecz prawdziwą młodzieńczą radość, prawdziwe łzy, prawdziwy strach... Taki warsztat w połączeniu z całkiem sprawnymi pomysłami reżysera mającymi rozemocjonować widza dał bardzo poruszający efekt.

Może to nie jest wielkie kino, "Kanał", Wajda itd., może po prostu dałem się zmanipulować J. Komasie, który z premedytacją zagrał na uczuciach widzów, ale... tak samo manipuluje nami Tarantino mieszając konwencje i tworząc z kiczu i opowiastek rodem z samochodowych kin obrazy które ogląda się z zapartym tchem.
Czy wolno było J. Komasie bawić się w Tarantina przy kręceniu filmu o Powstaniu ? Wolno, bo film jest przede wszystkim o konkretnych młodych ludziach, którzy znaleźli się w takim a nie innym momencie historii. Podkreśleniem tego jest treść bajki, którą Biedronka opowiada poparzonym dzieciom w powstańczym szpitalu (odsyłam do filmu).

Mocno dyskusyjne, "matrixowe" sceny pocałunku wśród kul i seksu w moim odbiorze nie dzieją się naprawdę, lecz są marzeniami Stefana, w rzeczywistości nigdy do końca nie zrealizowanymi. Poza tym sceny te są wynagrodzone innymi, znacznie bardziej udanymi:
relacje rodzinne Stefana, problemy z matką, odpowiedzialność za brata i tragedia podczas rzezi Woli,
wspomniana bajka Biedronki przeplatana scenami z ataku na kamienicę na Czerniakowie, gdzie widoczna jest przemiana stosunku Stefana do życia, śmierci, zabijania,
wyeksponowana różnica między zdolnością bojową powstańców z początku Powstania (wyzwolenie Gęsiówki) i jego końca (Czerniaków)
czołg pułapka na Kilińskiego,
ludzie w piwnicach z nadzieją czekający na Rosjan,
scena ostatniej walki - godna Sama Peckinpaha,
ostatnie marzenie Stefana o Biedronce na wiślanej łasze.

Ten film ściska gardło i zapada w pamięć, i właśnie dla tych emocji warto go obejrzeć.

_________________
Czekając na noc układam sobie pieśni,
Nie wsłuchuj się za długo, nie wpatruj się za bardzo...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 lutego 2015 22:26:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Jak tak piszesz, to aż bym jeszcze raz obejrzał. W sumie bardzo często się zgadzamy!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 320 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 22  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 74 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group