Ultima Thule

dobra a teraz do tematu. Tatr nigdy nie przerabiałem, no bo nie liczę wycieczek szkolnych. Wiem,że za bajtla to dużo przebywałem w Kościelisku ale nic z tego nie pamiętam. We wtorek chcę jechać w Tatry, na dwa dni.
I tu prośba do Was. Doradźcie mi gdzie sobie iść w taką pogodę jaka jest teraz. Z tego co wiem to na Kasprowym jest 160 cm śniegu, a raków nie mam więc odpada. Chciałbym zrobić sobie bardzo przyjemny wypad, odpocząć od studiów, domu itd. Start wtorek - wyjazd z katowic pociągiem, koniec -środa o 19 muszę już być w Mysłowicach,więc tak do 14 mogę pochodzić.
Może ktoś też chce jechać? Zapraszam.

_________________
<a><img></a>

skoro sniegi glebokie wysoko w Gorahc, to proponuje Ci na poczatek calkiem miluchno przechadzke do Doliny Malej Laki. Przy bezmgielnym niebie - widok u celu jednym z najdrozszych oku memu! OO, albo szybszy spacer Dolina Koscieliska - po to by odbic w lewo na szlak czarny ku Smreczanskiemu Stawu. Na poczatek obu szlakow dojezdzasz busem np spod Gubalowki (przystanek Targowica u stop Krupowek Dolnych), i by dostac sie do Malej Laki - prosisz o wysiadke na przystanku Gronik, a do Stawu Smrecz. - dol. Koscieliska).
No i Chocholowska!! Podobna przepiekna na wiosne, okraszona dywanem krokusowym. Tylko, czy to juz aby pora krokusowa w Tatrach? W Bydzi dopiero w ub tygodniu dostrzeglam pierwsze kwiatki pozimowe....

Udanego wypadu!!

_________________
you create your hell...

Inną ewentualnością jest spacerek na Halę Gąsienicową. Widok z Hali pierwszorzędny, dojście proste (nie wiem, jak jest na śniegu w Jaworzynce, ale droga przez Upłaz stanowi problem jedynie na lodzie). Dodatkowo Czarny Staw również winien być bez trudu osiągalny.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

myślę, że nie ma mowy o krokusach w Tatrach... dwa tygodnie temu byliśmy w Żywieckim, a tam warunki śniegowe jak w styczniu...

no na pewno fajnie jest wleźć Upłazem na Gąsiennicową...

żeby się zmęczyć to możnaby przejść z Chochołowskiej do Kościeliskiej przez Iwaniacką Przełęcz... ale na to masz chyba mało czasu no i kije byłyby wskazane...

ale chyba najatrakcyjniejszą trasą w dobrej pogodzie byłoby wejście z Kuźnic na Halę Gąsiennicową, jak szlak przetarty, to może nawet możnaby wejść na Karb i przejście do doliny z kolorowymi stawkami.

a jak będzie dużo śniegu to też ciekawie jest przejść z jednej doliny do drugiej ścieżką nad reglami - na przykład z Roztoki do Białego przez Sarnią skałkę...

albo spacer na Morskie Oko...

jak będziesz miał pogodę to nawet na krupówkach będzie pieknie...

pozdro...
KoT

To już, biorąc pod uwagę warunki śniegowe, demagogia


Na coś takiego z pewnością czasu zabraknie

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

no fakt, ale jak się wczytałem w czas jakim dredziarz dysponuje, to w zasadzie nie ma co się pchać w góry... jak pisałem, to myślałem, że mowimy przynajmniej o jednym pełnym dniu...

pozdro...
KoT

jak nie ma pchać? na pewno jest gdzie iść =) i pójdę =D

_________________
<a><img></a>

Bogus nie ma racji, że demagogia ze względu na warunki sniegowe. Warunki śniegowe o tej porze roku nie stanowią żadnej przeszkody w przejściu przez Karb a przynajmniej w wejściu tam od strony właśnie kolorwych stawków. problem natomiast w tym, że dredziarz Tater nie zna... a pod śniegiem szlaków nie widać, co gorsza nie będzie on wiedział, dokąd właściwie wydeptane ślady będa prowadzić.

Więc i ja nie polecam wariantów takich jak Karb. Natomiast absolutnie polecam udanie się na Halę Gąsienicową. O tej porze roku jest to cud miód.

Dredziarz, masz jedną noc do przespania gdzieś. Nie wiem, może masz darmowy nocleg u wujka czy coś - ale jeżeli nie, to moja rada (jako autora wątku ) brzmi: nie trać czasu!
tylko:

- we wtorek wleź na Halę Gąsienicową (o której będziesz w Zakopanem? potrzebujesz z miasta dwóch- trzech godzin na pełnym luzie, żeby przed zmrokiem dotrzeć do schroniska)

- przekimaj w schronisku Murowaniec

- rano zrób sobie jakąś wycieczkę zależnie ile czasu będziesz miał (na zejście do miasta dwie godziny styka), do wyboru do koloru, jest tam zatrzęsienie szlaków, które na pewno będa wydeptane, chyba że akurat będzie śnieżyć

-... i wpisz się do wątku po powrocie

P.S. Po W-wie cię dobrze oprowadziłem, to i tu mi zaufaj 8)

_________________
ćrąży we mnie zła krew

hehe

No więc reasumując plan taki, jak dobrze sczaiłem:
przyjeżdzam sobie 11:25 (wyjazd z kato 05:40 ) no i idę na Gąsienicową, potem nocleg w Murowańcu i wracam sobie na "pełnym luzie" do centrum i o 11:01 mam pociąg do domu,żeby o 16:52 być w domu.
to jest opcja na wtorek środa, ale jest jeszcze jedna operacja środa/czwartek.
i wtedy:
z Kraków Płaszów o 07:46 wyjazd i o 11:25 w zakopcu,opcje te same i w czwartek wracam tak jakbym w środę wracał. ale to jest kurcze trochę męczące.kurcze =( ale jeszcze pksu nie sprawdziłem.

_________________
<a><img></a>

?? znaczy dwa wyjazdy jeden po drugim? czy to sa alternatywy?

a skoro jesteś o 11.25. w Zakopcu, to o ile nie interesuje cię za bardzo zwiedzanie Zakopanego, jedź z dworca prosto do Kuźnic autobusem lub busikiem (na stanowisko siódme podjeżdża autobus do Kuźnic), będziesz tam w południe, i grzej na Halę - myślę, że dwie godziny to z palcem w czymkolwiek ci starczy, żeby być w schronisku.
Czyli masz dopiero drugą.
Możesz sobie spokojnie odpocząć, zjeść, zagnieździć się w pokoju i nadal masz ledwie trzecią czy w pół do czwartą.
O tej porze roku oznacza to, że do zmroku sporo czasu - polecam wycieczkę nad któryś staw. Oczywiście stawy będa zamarznięte , ale i tak widok powinien cię usatysfakcjonować.
Nad Czarny Staw (najbardziej "podstawowa" opcja) godzina tu i z powrotem plus ew. siedzenie i podziwianie widoków
Nad Zielony (czy ogólnie w tamtą odnogę - jest tam stawów masa a dojść można w którekolwiek miejsce, nie ma tak ściśle określonego celu),czyli zachodnia odnoga - powiedzmy dwie godziny tu i z powrotem.
Do Pańszczycy, czyli wschodnia odnoga, moja ulubiona ale i najbardziej dzika - niby też dwie godziny, ale może się zejść ciut dłuzej, i polecam tylko przy bardzo dobrej pogodzie i wydeptanej ścieżce.

Wszystkie opcje wydają się potencjalnie dostępne.

A jeżeli pogoda będzie syfna, to i tak można połazić po śniegu, wtedy już wszystko jedno gdzie, najlepiej chyba w stronę zachodnią - zawsze trochę zabawy będzie



e tam piwo, naleśniki z jabłkami lepiej

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Nie zrozumieliśmy się...





Wszystko jasne?

okey,okey. dzięki za pomoc.
więc jest już wyklarowana operacja tatry1:
wtorek do kraka jadę, w środę z kraka do zakopca,tam połazimy no i w czwartek do kraka, z kraka do kato, z kato do domu itd =)

_________________
<a><img></a>

aaa.. jasne Bogus

hehehe

Czarny Staw czy Zielony Staw?

(tatrzańskie tamto czy owamto )

chodzi że w lecie oczywiście!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ciężki to wybór... Zielony. Chyba. Tak. Albo nie. Jednak tak.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

dobra, jadę. jutro popołudniu, nie będę miał czasu się wpisać dzisiaj czy coś.dobra no jadę jutro.życzcie mi powodzenia.itp.=)
pa
(ps.chyba wrócę, to nie jest pożegnanie)

_________________
<a><img></a>