No to teraz trochę o Tatrach słowackich. Zastosowałem inną metodę badawczą, niż w przypadku Tatr polskich, a to z uwagi na ich inną specyfikę. Niby góry te same, ale nie da się tak samo gwiazdkować. No bo jak tu ogwiazdkować stosując podział na doliny, skoro składa się taka przeważnie ze szlaku biegnącego dnem i dwoma przejściami przez grzbiet do dolin sąsiednich. Poza tym znam tylko Vysoke Tatry, a ponadto spędziłem tam zbyt mało dni, żeby poprzechodzić różne takie "mniej istotne" odcinki szlaków.
Pozwoliłem sobie przyjąć następujący podział słowackich Tatr Wysokich
-
część północna obejmująca dolinę Bielovodską i Javorovą, których to dolin nie znam, więc słowem o nich nie wspomnę
-
wielki las i Magistrala - cały pas poniżej Tatranskiej Magistrali
-
część wschodnia - od Doliny Bielej Vody, przez Studene Doliny aż do Velickiej
-
część zachodnia - od Mengusovskiej Doliny do Koprovej
Daje to 4 części, z których dwie są mi znane dobrze, jedna połowicznie i jedna wcale. Długo więc nie będzie
No to po kolei...
wielki las i Magistrala
ocena ogólna **** 1/2
Oczywiście, Magistrala z tego najlepsza. Trudno nazwać ją odpowiednikiem naszej Ścieżki nad Reglami, bo tu rzeczywiście wiedzie ona często nad i nie ma takich skoków wysokości. Niby nie jest to szlak, który ma potencjał na bycie rewelacyjnym, ale jest na nim zaskakująco dużo bardzo ciekawych miejsc - Zelene Pleso, Sedlo p. Svistovkou, Skalnate Pleso, Batizovske Pleso, Sedlo p. Ostrvou, Popradske Pleso... Ale i sam las, to jest coś wspaniałego. A właściwie było... Na dobrą sprawę nie wiem dlaczego tak właściwie, ale bardzo mi się spodobał. Była w nim jakaś potęga. Inny był niż Regle, bo tu mieliśmy do czynienia niemal z płytą, równo podnoszącą się do góry, trochę tylko pofałdowaną. A powierzchnia ogromna. Idąc Magistralą widziało się morze drzew. Cieszę się, że miałem okazje to widzieć. Bardzo przykre jest to, że nigdy już tego lasu nie zobaczę...
najlepsze miejsce:
Skalnate Pleso; oj, ciężko było się zdecydować. Wszystkie wymienione wyżej miejsca zacne bardzo. Ale na coś trzeba było się zdecydować. Minusem miejsca jest tłok. Plusem - widok na Łomnice. Ta góra wygląda znad Skalnatego Plesa tak majestatycznie, jak chyba żadna inna w Tatrach. Nawet stożek Krywania się chowa.
najlepszy szlak:
Magistrala na odc. Velicka Dolina - Mengusovska Dolina; i tu wybór niełatwy, bo Magistrala ma jeszcze dwa świetne kawałki (od Małej Studenej do Bielej Vody i między Strbskim a Popradskim Plesem). Wybrany odcinek jest najmniej zatłoczony, ze względu na położenie (żadnych kolejek w okolicy, duży dystans między dwoma ośrodkami noclegowymi), na trasie dwa miejsca wysokiej klasy, a między nimi po prostu przyjemny trawers z rozległym widokiem. Poza tym najbardziej konkurencyjny odcinek dostał najlepsze miejsce, więc tak dla równowagi, ten będzie najlepszym odcinkiem.
szlak mnie trafił:
podejście z Tatranskiej Lomnicy na Skalnate Pleso wzdłuż kolejki - choć bez przesady, ale najsłabszy ze znanych mi w regionie.
nie byłem: podejście z Tatranskich Zrubów, skrót z Velickiej Doliny na Magistralę, podejście z Vysnych Hagów.
część wschodnia
ocena ogólna: ***** 3/4
Tak jest, lepiej już nie będzie. Slavkovksy Stit można nazywać i stertą kamieni, ale widok z niego rewelacyjny. Na wschód, północ i zachód skaliste szczyty. Na południe - płasko. Ale wcale nie Slavkovsky w tej części najlepszy. Obie Studene Doliny to poziom tylko nieco niższy od Doliny Pięciu Stawów. Okolice schronisk w nich położonych to moje ulubione miejsca. Między nimi Czerwona Ławka. Tu także dwie inne wysokie przełęcze - Polsky Hreben i Prielom.
najlepsze miejsce:
5 Spisskych Plies, czyli mówiąc inaczej górny fragment Malej Studenej Doliny. Nie przez przypadek porównanie z 5 Stawami. Tutaj stawki znacznie mniejsze, ale jest w nich coś pięknego. Mam takie zdjęcie, na którym nie ma niby nic rewelacyjnego - stawek, w tle grań - ale uwielbiam tę fotkę. Tam była zrobiona i chyba trudno jest tam zrobić fotkę brzydką. Do tego jeszcze stojąca na skalnych płytach Teryho Chata, trochę w typie kontenera, a nie budynku.
najlepszy szlak:
Mala Studena Dolina - Velka Studena Dolina, czyli osławione przejście przez Czerwoną Ławkę. Najciekawszy ze znanych mi szlaków w Tatrach Słowackich (z tego, co wiem, pod tym kątem należy sprawdzić jeszcze tylko Rohacze). Na przełęcz, położoną na wysokości 2352 m.n.p.m. nie powinno się wchodzić zbyt łatwo, no i tak jest w tym przypadku. Przy normalnym ruchu na jednej ścianie spędza się 40 - 60 min. Cały czas przy łańcuchu (choć Kacper pewnie się tam denerwuje, że na prostej drodze łańcuch zrobili...). Nie ma jakiś wielkich trudności, ale ściana robi wrażenie. Nie po samych ścianach człowiek jednak łazi i po drugiej stronie przełęczy jest super odcinek zaraz po głównym zejściu - dość długo idzie się po kamienistej pustyni, jak na warunki tatrzańskie rozległej, trudno mi znaleźć miejsce porównywalne z tym po polskiej stronie granicy.
szlak mnie trafił: jeśli już coś, to ewentualnie
pierwsza faza podejścia na Slavkovksy - najsłabszy moment tej części bez słabych momentów
nie byłem: Jahnaci Stit, Siedelko, Vychodna Vysoka (do tej ostatniej z Grzebienia niewiele brakowało, ale warunki były takie, że nie atak szczytowy nie miał sensu)
część zachodnia
ocena ogólna: *****
Do części wschodniej brakuje sporo. Poza tym ocena jest aproksymowana (żeby nie powiedzieć udawana), bo obszar ten znam mniej niż w połowie. Mengusovksa Dolina to nie ten kaliber, co Studene, ale i tak piękna. Szlak na Krywań to mniej więcej powtórka ze Slavkovskiego. Widoków nie porównuje, bo gdy byłem na Krywaniu, widoczność była taka, że z trudem krzyż znalazłem. W ten rejon chciałbym skierować pierwsze kroki podczas ponownej wizyty na Słowacji, aby nadrobić zaległości.
najlepsze miejsce:
szczyt Rysów. Banał.
najlepszy szlak:
Mengusovksa Dolina - Rysy; nie jest to szlak, który zwala z nóg, porównania z wieloma polskimi nie wytrzymuje, ale prowadzi przez piękne rejony - najpierw doliną, potem wspina się do Żabich Stawów, no i wreszcie atak szczytowy, kiedy wraca się na ścianę ponad 500 metrów powyżej stawków.
szlak mnie trafił: tu najbardziej nadaje się
zielony szlak na Krywań. Nuda.
nie byłem: długa lista... Pętla wokół Soliska, Predne Solisko, Koprovsky Stit, Koprova dolina z odnogami, Hladke Sedlo.
No to tyle. Liczę, że ktoś bardziej znający się na rzeczy napisze więcej. Do zaproponowanego podziału przywiązany szczególnie nie jestem - na lepszy po prostu nie wpadłem.