Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 22:55:59

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1554 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 104  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 11:34:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
marecki pisze:
Muszę go zabrać, choć nie wiem czy jeszcze w tym roku się to uda, do Sochaczewa gdzie można wsiąść do takiej małej kolejki i pojechać przez Kampinos


Pamiętaj, żeby się zorientować, jak to z tym kursem jest (zdaje się, że tylko w soboty o konkretnej godzinie - koło południa, czy jakoś tak... ale nie pamiętam, czy to była 10:00, 13:00, czy coś pośrodku) i nie pojechać na darmo... Znaczy - nie całkiem na darmo - muzeum samo w sobie też interesujące trochę jest...

Co do puszczy, to trasa wiedzie raczej polami i łąkami. Do lasu wjeżdża na krótkim odcinku i potem jest przechadzka na nogach. No i jest gryl "w puszczy", czyli na podleśnej łączce okolonej pierścieniem sosen ;-)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 11:50:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
piotrpanek pisze:
No i jest gryl "w puszczy",


Kiełbasków pieczenie. W cenę przejażdżki patyk wliczony, kiełbaski i piwko - nie. :wink:

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 12:15:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Piwka mu daruję, na resztę się pewnie skusimy. Problem tylko w tym, że cała impreza jest uskutecznian jedynie do końca września (o ile dobrze pamiętam) a mój szkrab właśnie w poniedziałek wyjeżdża z dziadkami na 2 (bądź 3, w zależności od pogody) tygodnie nad morze, więc wiele czasu we wrześniu już nie będzie.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 12:53:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Chciałem zrobić wątek poświęcony pociągom, ale widzę, że zupełnie inaczej bym go zrobił.

W ogóle miał dotyczyć nie tyle pociągów, co różnych środków transportu, tylko, że pociąg był moja inspiracją - a konkretnie bardzo ciepło kojarzacy mi się od zeszłego tygodnia pociąg Biebrza, pospieszny Białystok-Gdynia.
Piękna trasa! * * * * *
:-)
Szczególnie okolice Olsztyna w obie strony, zwłaszcza między Giżyckiem a Olsztynem. On tam tak wolno jedzie i można chłonąć pejzaże takie niby niezbyt efektowne, ale cudne.

Ale tak w ogóle... nie umiem podać swoich ulubionych pociągów. Czyzbym mało patrzył przez okno podczas jazdy?

Może i tak. Rozjazdy, trakcje, rynny ;-) to brzmi dla mnie ciepło i dobrze, ale nie umiem zapamiętywać charakterystycznych miejsc na właściwie żadnych trasach. Podobnie kościoły, zamki czy pola lub światełka, które widać za oknem - to jest dla mnie w pociągu coś bardzo ulotnego, tzn. kiedy jest, to chłonę i uwielbiam, ale nie wiąże się dla mnie z konkretną trasą.

Moje ulubione pociągi to te, w których działy się jakieś ciekawe rzeczy, gdzie spotkałem ludzi, z kórymi fajnie się gadało, ew. jakieś szaleństwa wyczyniało.

Zastanawiam się, może to wynika z tego, że najczęściej jeździłem zawsze pociągami nocnymi?... To by tłumaczyło, dlaczego jestem mniej wyczulony na... widoki, a bardziej na... doznania?

inno-zmysłowe niż wzrok - w pociągach uwielbiam to łagodne trzęsienie, stukot szyn, odgłos ciuch-ciuch a nawet pisk przy hamowaniu

i niezmysłowe, czyli nastrój, który mi towarzyszy często, poczucie odjeżdżania gdzieś w siną dal i zostawiania za sobą świata, który przestaje mieć natenczas znaczenie...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 15:49:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Hmm, a co ja mam powiedzieć, skoro moja babcia mieszka w budynku obok rzeczonego muzeum? 8) W sumie w dzieciństwie, będąc w Sochaczewie, rzadko wysiadałem z różnych parowozów, drezyn, wagonów itp. (co zostało uwiecznione na licznych zdjęciach), a gwizd lokomotywy zawsze mnie budził w sobotę, jak ta wjeżdżała na teren muzeum :D
Może warto zorganizować wąskotorowe manewry? :wink:

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 17:50:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
Nie jestem specjalnie w tym gronie oryginalna, oceniając najwyzej trase Bydzia - Zakopane *******
Co prawda nie przez Warszawe mknie ów pociag, ale w kierunku tem samem. Zaznaczam, ze najlepiej jest podążac do Ultimy Thule wagonem z miejscami do lezenia - tzw. kuszetkami, koniecznie pryczą środkową. Budzisz sie raniusienko, leżysz i mrużąc oczy przed świeżo wzeszlym słonkiem, wypatrujesz z biciem serca Gór. od Chabówki przekładam poduszkę i wyskakuje głową przez okno ;) Uwielbiam to!! Zreszta, cala ta podróz progórska jest bardzo przyjemna. Dobrze napisales Crazy - trafiasz do innego swiata. Ja, bardzo czesto odczuwam to tak, ze moje przebudzenie rano jest tak naprawde kontynuacją snu. Bo tak nierealne jest to zestawienie - zasypianko na nizinach a pobudka na przedgórzu i ukochane widoki. Bo tyle trzeba bylo sie naczekac, by wreszcie caloroczne marzenie spelnilo sie. A poczucie snu na jawie potrafi utrzymywac sie nawet do półmetka pobytu w Tatrach :)


Bydzia - Poznań - z mozliwoscia przedłuzenia - Zielona Góra - Żary *** i 1/2

Do niedawna trasa musiała kończyc sie w Żarach (podróż sentymentalna. wojaże wakacyjno-feryjne do rodzinki). Od niedawna zadowalam sie wysiadką na stacji Poznań Garbary :) Do niedawna przelot pociungiem przez Poznan stanowil nie lada atrakcje - np wypatrywanie z okna ulicy Roosvelta, Jeżyc, fikcyjnych postaci... Obecnie - ciesze sie niezmiernie, iz mam do kogo wysiadac z pociągu w miescie koziolkowym :).


Bydzia - Warszawa ****

Ciufcia na przewazającej czesci odcinka przemierza ultrarówniny, a mimo to lubie bardzo te trasę :) Bo tak...


Bydzia - Szklarska Poręba zimą *****

Za mimo wszystko niezgorsze pejzaże, no i za charakterystyczny Przechył gdzies juz blizej Jeleniej..


Bydzia - Gdynia - zachodnie wybrzeże ****

bo Morze tez jest mi bliskie. A im dalej na północ, tym mew więcej i wyobraźnia przekonuje mnie, ze czuć już zapach plaży. A jak ładnie jest na odcinku Puck - Władysławowo! Pociąg niemal po wodzie sunie :)

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 18:21:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Crazy pisze:
Szczególnie okolice Olsztyna w obie strony.


Jakoś mi tak miło gdy jest wymieniana ta miejscowość. Fajnie się wieżdża do Olsztyna z każdej strony - jeziora, drogi i przydrożne lipy, wieże kościelne gdzieś dalej. Szczególnie wieczorem...

Przy okazji mieszkam jakieś 300 metrów od Dworca... Kiedyś wychodziłem na spacer z psem popatrzeć na pociągi...

_________________
Youtube


Ostatnio zmieniony pt, 02 września 2005 19:53:48 przez grawson, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 19:13:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Parę gwiazdek daję SKM-owi...

Tzn. - nowe linie (przejęte po PKP Przewozy Regionalne) się niczym (w tym częstotliwością kursowania) nie różnią od osobówek, ale w samym Trójmieście świetnie uzupełnia komunikację miejską, no i, w przeciwieństwie do niej, łączy jednym kursem wszystkie trzy miasta.
Mając SKM, Trójmiasto nie musi myśleć o metrze ;-)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 19:51:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
marecki pisze:
A zbieraliście PIKO. Ja mam jeszcze trochę tego, aktualnie eksplorowane przez syna.



No ba!! Se z jednych koloni w DDRach przywiozłam. Model HO PIKO z wagonikami towarowymi, w ktorych probowałam z różnym skutkiem przewozić chomika :D Czeka na lepsze czasy w piwnicy rodziców... W składnicach harcerskich dokupowałam rozne akcesoria, typu tory, drzewka, trawki.... ale i tak zawsze podobaly mi sie bardziej kolejki TT - cudeńka takie!

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 20:16:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
dyingbride pisze:
Model HO PIKO z wagonikami towarowymi, w ktorych probowałam z różnym skutkiem przewozić chomika Very Happy Czeka na lepsze czasy w piwnicy rodziców...



Duży musi być ten chomik... :lol:


My favourite:

POZNAŃ - SZKLARSKA PORĘBA

Uwielbiam drogę szczególnie już za Wrocławiem. Genialne uczucie kiedy widać pierwszą górkę (Ślężę) przez długi czas. Cały czas wtedy mógłbym przy oknie spędzić... Później w jakiejś miejscowości (nie pamietam jakiej) widać łapacze wiatru... Dworzec w Jeleniej Górze. Aż w końcu zatyka uszy i pociąg jedzie w górę. Powoli się zbliżamy do Szklarskiej Poreby. Widać Łabski Szczyt, Szrenicę, tą oślą łączkę co się uczyłem na niej na nartach jeździć... PIĘKNO!!!


HAJNÓWKA - TOPIŁO

Na tej trasie jeździ kolej wąskotorowa. Dziwna sprawa jest taka, że nigdy nią nie jechałem. Ale pokonałem pieszo ze znajomymi!!! Szliśmy tak sobie wzdłuż torów te kilkanaście kilometrów przez Puszczę Białowieską. Świetnie dobrana ekipa i cudowny las sprawły, że wyjazd ten stał się niezapomnianym...


POZNAŃ - WARSZAWA

Przy wylocie z Poznania łapacze wiatru. W Kutnie łapacze wiatru. I ogólnie wjazd do Warszawy - miasta, które bardzo lubię (z wyjątkiem pewnego klubu piłkarskiego :wink: ) jest dla mnie świetny!



Ech wspaniałe są podróże pociagami jednak z biegiem czasu staję się coraz bardziej wygodny i wolę samochód...

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 września 2005 22:04:26 
każda dłuższa podróz pociągiem ma dla mnie coś mistycznego w sobie... krajobraz przesuwający się powoli za oknem... tyle niesamowitego piękna w czasem bardzo, wydawałoby się, nieatrakcyjnych okolicach. Jasne- najpiękniej jest w górach i trasach do nich mknących ale ja lubię najbardziej momenty wielkopolskie- płasko, pola, lasy, czasem lekkie wzgórki, rano mgła... ech... lubię to! i od czasu do czasu MUSZĘ pociągiem jechać sama (tylko z odpowiednią muzyką jako podkładem do widoczków)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 września 2005 22:21:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
Bartek.Z pisze:
HAJNÓWKA - TOPIŁO

Na tej trasie jeździ kolej wąskotorowa. Dziwna sprawa jest taka, że nigdy nią nie jechałem. Ale pokonałem pieszo ze znajomymi!!! Szliśmy tak sobie wzdłuż torów te kilkanaście kilometrów przez Puszczę Białowieską. Świetnie dobrana ekipa i cudowny las sprawły, że wyjazd ten stał się niezapomnianym...


Bart :piwo:
O.. ja też... Po pierwszym roku byłem na praktykach w tartaku w Hajnówce. Dwa tygodnie.. któregoś dnia namówiłem kolegów, żeby przejść się nad Topiło. Z mapki wychodziło, że to jakiś kilometr/dwa. Koledzy stwierdzili, że nie ma sensu butów zakładać i poszli w klapkach :D no i tak szliśmy i szliśmy, a to rzeczywiście kilkanaście kilosów było ;) Niezapomniana wycieczka. W jeziorze topiło zatapiali kiedyś drewno, którego nie były w stanie przerobić okoliczne tartaki. Do hajnówki złapaliśmy stopa przez las. Jakiś gość robił mapy lasu i zabrał nas z powrotem. To była najstraszniejsza podróż samochodem, jaką w życiu odbyłem. 120km/h wąskimi leśnymi ścieżkami, rozklekotanym 20 letnim dużym fiatem ;)

Z moich podróży kolejowych, najczęstrzą trasą jest Warszawa-Zawiercie... już nie wiem ile razy. Później przesiadka na PKS i 40km do Szczekocin ;) W poniedziałek znów jadę :twisted:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 września 2005 00:05:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 01:30:24
Posty: 472
Skąd: Stepanakert
Morella pisze:
każda dłuższa podróz pociągiem ma dla mnie coś mistycznego w sobie


WŁAŚNIE!!!

a z przyjaciółmi to już w ogóle... spanie na podłodze przedziału... Ech, to były czasy...

_________________
Już niedługo nadejdzie taki czas, że za brak orgazmu będą karać nas...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 września 2005 00:28:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Morella pisze:
od czasu do czasu MUSZĘ pociągiem jechać sama (tylko z odpowiednią muzyką jako podkładem do widoczków)

sam ja też, ale z muzyką nie

bardzo lubię sam jeździć, bo to ma najwyraźniej ze wszystkich rodzajów podróży takie konotacje właśnie odjeżdżania w inny świat. Przyznam, że bardzo lubię sobie w przedziale pogadać z przypadkowo poznanymi ludźmi, których nigdy więcej nie zobaczę... kiedy się jest samemu, to tak jakby się zaczynało wszystko od zera... w pewnym sensie można też dowolnie kreować swój wizerunek - ale nie mam na myśli udawania czegoś, czym się nie jest, chodzi mi o coś pozytywnego: że spotykasz osoby, które niczego o tobie nie wiedzą i jest zerowy bagaż wszelkich uprzedzeń, oczekiwań itp.

Natomiast muzyki to ja po prostu nie słucham w wielu takich sytuacjach, gdy mam poczucie, że dużo tracę, kiedy nie słyszę, co się dzieje naokoło. Nie słucham muzyki jadąc na rowerze, chodząc z psem po lesie, w górach... właściwie w ogóle na świeżym powietrzu, chyba że chodziłoby o jakieś rutynowe przejście na przystanek autobusowy albo w centrum miasta, żeby się odciąć od hałasu.
Dlatego i w pociagu nie, lubię "kontrolować" co się dzieje obok. Ze słuchawkami w uszach miałbym wrażenie, że się izoluję, a tym samym tracę coś.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 września 2005 12:24:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Cóż za temat, Dzyniu! Dzięki!
Od zawsze lubiłem pociągi. W latach liceum jeździliśmy sobie z kolegą pociągami tak po prostu, dla samej przyjemności. Ja zostałem przy amatorskiej sympatii, ale kumpel jeździ nadal (ponieważ zaliczył wszystkie linie w Polsce, eksploruje inne kraje - ostatnio przysłał mi kartkę z Albanii). Zresztą pociągi... ba! - cała ta infrastruktura kolejowa z jej odrębnością jest ciekawa.
Moje ulubione linie:

1. Wałbrzych-Mieroszów-Mezimesti
Kultowe połączenie z Czechami przez Góry Kamienne. Ostre zakręty przeplatane z dzikimi podjazdami i zjazdami, za oknem 30 metrowe świerki i zapach górskiego lasu. Pociąg wspina się na wał Gór Kamiennych a potem zjeżdża do doliny, do Mieroszowa, który sprawia wrażenie miasta odciętego przez góry od reszty Polski a potem sympatyczne Mezimesti, z ogromnym dworcem (hala prawie jak na Centralnym), pustym i cichym...

2. Przemyśl - Chirow - Ustrzyki Dolne
Już nieistniejące połączenie (choć rozważano jego przywrócenie, więc nie wiem jak na dziś to wygląda), jedyne w którym pociąg relacji krajowej wjeżdzał na terytorium państwa obcego po czym powracał do Polski. Jechałem tym pociągiem już po naszej komunie, ale ZSRR jeszcze był. Za stacją Przemyśl-Bakończyce pociąg zatrzymywał sie przed bramą z drutu kolczastego, pogranicznicy majestatycznie otwierali ją, pociąg przejeżdżał, bramę zamykano a WOPiści wskakiwali do wagonów (po dwóch na wagon). Przez ukraińskie miasteczka pociąg tylko przejeżdżał, nie zatrzymując się. Po pół godzinie procedura z bramą powtarzała się i wjeżdżało się z powrotem do Polski. Wszystko w otoczeniu pięknych widoków Przedgórza Bieszczadzkiego.

3. Poznań-Międzychód

Wspominana już przeze mnie linia. Międzychód długo był ważnym węzłem kolejowym. Stopniowo likwidowano połączenia a od połowy lat 90-tych pozostawiono tylko jedno - z Poznaniem. Dwa pociągi dziennie. Potężna lokomotywa spalinowa SU-23 (zwana w kręgu miłośników kolei "suką") ciągnęła jeden (!) wagon. Pociąg wlókł się smętnie przez wielkopolskie równiny - w tym smęciarstwie oczywiście był cały urok - a mijając trasę A2 dochodziło do kuriozalnej sytuacji. Nie było tam szlabanu i to pociąg czekał aż na drodze nie będzie żadnego TIR-a a by przejechać...

4. Chabówka- Nowy Sącz

Linia już tu omawiana. Piękne widoki, zawrotne prędkości ok. 25 km/h i urok mijanych podhalańskich wsi i miasteczek. Za to ją lubię.

5. Poznań-Wolsztyn trakcją parową

Jedne regularne połączenie trakcją parową w Polsce. W wakacyjne wekendy więcej niemieckich turystów niż polskich pasażerów. Jest klimatycznie i pachnie przegrzaną parą :-)


O degrengoladzie polskich kolei i o tym że większość likwidowanch linii spokojnie mogłoby na siebie zarobić, nie bedę pisał dziś. Nie chcę się wkurzać przy niedzieli...


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1554 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 104  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group