Ultima Thule

człowieku ja się wspiąłem na wyżyny
w Tatrach to ja Giewont i Mnicha rozpoznaję

a w Alpach Julijskich mogę rozpoznać biało czerwone kółko

nie wiem dlaczego, ale się przypomniała ta wymiana elsa-arasek
bo zazwyczaj to okularów szukam

_________________
J 14,6

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...

Lublin

Tak jest .

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...

Jeszcze mogę uściślić, żeby nie było wątpliwości: ul. Szambelańska.


A teraz ja z prośbą o nie podglądanie linka (chociaż on w sumie chyba i tak nie mówi wiele):

Bodnant Garden?

Mój złotokap bardzo mnie rozczarował, wolę akacje* po stokroć.

*robinię akacjową

_________________
J 14,6

Tak!

To wszystko przez zadadkę z Conwy Castle. Zaczęłam sobie w google oglądać zdjęcia z okolic, znalazłam to i umarłam.

a gdzie te zdjęcia zrobiłem?

_________________
J 14,6

W Wambierzycach?

nie

_________________
J 14,6

Ależ!
Ale na relę z Julijskich oczywiście czekam


Ps. Zagadka Fen - co za atak koloru!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Tarnowo Pałuckie?

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

Dobry trop. Podejrzewam, że podczas tej samej wycieczki Powsinoga odwiedził Popowo Kościelne.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

dokładnie tak było
Nie wiem jak to znalazłeś, ale jeżeli coś więcej masz na temat Popowa, a szczególnie kapliczek chętnie poczytam. Nic ciekawego poza wiki i innymi skrótowymi info nie trafiłem. Natomiast fantazyja, swojska estetyka /Golgota Licheńska to pikuś/ mnie zauroczyły. Niestety stan fatalny a jednej już nie było


Nie mogę zrozumieć też, dlaczego to miejsce jest tak totalnie nieznane i zapomniane. No ja pierwszy raz i to totalnie przypadkowo trafiłem i się zakochałem. Pałuki są świetne na koło /jak mawia wuka.

_________________
J 14,6

Toż to banalnie proste. Z zagadkami jest jak z wycieczkami rowerowymi - potrzebny jest dobry klucz (o czym przekonałem się kiedyś, jak mi na skutek mocnego uderzenia w korzeń uszkodziło się mocowanie siodełka w taki sposób, że musiałem kilkanaście km w dość nieprzyjemnym terenie pokonać na stojąco, jako że odpowiedniego klucza mogącego służyć naprawie nie miałem). W tym przypadku klucz dostarczył jpl. Postanowiłem założyć, że istotnie zrobiłeś te zdjęcia tego samego dnia, którego przejechałeś 80km, żeby dotrzeć do Tarnowa Pałuckiego, zahaczając po drodze o Kiszkowo. Oczywiście, nie miałem pojęcia, gdzie jest jedno a gdzie drugie, no ale mapa to narzędzie mi nie obce. Z Kiszkowa do Tarnowa P. jest w prostej linii 27km, czyli drogami musi być trochę dalej. Jeśli dodatkowo przyjąć, że jechałeś w tę i z powrotem, nie zostaje zbyt wiele na ewentualne, że tak się niefortunnie wyrażę, zboczenia. Trzeba więc sprawdzić obiekty sakralne występujące po drodze i voila.


Nie mam - znalazłem zdjęcia na stronie z samymi zdjęciami.

A jeśli już o kluczach mowa, to klucze jak wiadomo używa się często w połączeniu z zamkiem. Cóż to zatem za zamek?

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.