Ultima Thule

Elrond - do Ciężkiej bardzo chętnie! Może wczesny październik na szybki weekendowy wypad?

Grzesia uwielbiam - ale dopiero sam szczyt!!!!!!

....wolałbym w lecie ...ale moge sie dostosować ,byleby nie było śniegu...

_________________
ooooorekoreeeoooo

ani śniegula

_________________
ja herez ja herez

w tym roku to może byc jeszcze w lecie, do jesieni powinien już stopnieć. Też się piszę!

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

W lecie mnie nie będzie, a pod względem pogody wczesny październik jest bardziej stabilny niż wrzesień. No i wtedy jest rykowisko jeleni - wrażenia dźwiękowe niezapomniane. Można zabrać Banana - pogada sobie ze zwierzami przez waltornię!

Śniegul to się teraz do Polski przytacza tylko na Sylwestra w Moku. Od lat jest już Góralem ze wzgórz Golan

Ja, podobnie jak Marecki, z Ciemniaka tylko schodziłem Do Kir w ulewie, przez Tomanową z niedoborem wody. Zdecydowanie bardziej podobało mi się przez Tomanową, przypuszczam że pod górę byłoby podobnie bez względu na warunki. Choć szlaki w lesie są dla mnie zupełnie normalne i nie budzące sprzeciwu.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

W Tatrach wolę szlaki ponadleśne. Ale nie mam aż takiego odrzutu.
Rozumiem Kacpra odrzut od wejścia na Iwaniacką, jest zdradliwe, bo co chwila się wydaje, że to juz, a tu gówno Jednak przełęcz sama jest tak wspaniała, że warto.
Na Grzesia wejście też lubię, bo całe mnóstwo wspomnień, no i ponownie - sam Grześ jest miejscem całkowicie magicznym!
Wejście na próg Ciężkiej jest suoper przede wszystkim dlatego, że dzikie i nieuczęszczane. Bardzo strome to wejście, choć zupełnie beztrudnościowe, natomiast ścieżka w porównaniu do normalnego szlaku jest zdecydowanie węższa i bardziej zarośnięta.

I chyba mnie nikt ie zachęcił do ponowienia wchodzenia na Ciemniak czerwonym z Kir

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ten czerwony Ciemniak-Kiry to się chyba nazywa Twardy Upłaz, nie?? zupełnie słuszna nazwa...

_________________
-Panie Havranek, za 5 lat tu będzie IV Rzeczpospolita.
-Ja se ne boje, ja mam rakovinu..

a pies tancowal z Twardym Uplazem! Chlolerstwo jedne

_________________
you create your hell...

e tam





a tu króciutko (zapomniałam o tym wątku!!

przez 7 dni chodziłam po polskich Tatrach, nie jakos wyczynowo, bo wiadomo - dzieci, ale jedno mogę powiedzieć: NIGDY już nie przyjadę w to miejsce - przynajmniej w sezonie. zadeptane! Zakopane to największe rozczarowanie wakacji - tam to już nigdy, przenigdy moja noga nie postanie. co za syf, krupówki największe żigi, teren pod skoczniami - (sory za tą ohydną ikonkę, ale ona idealnie oddaje to, co dzieje się obecnie w tym klimatyczno atystyczno inteligenckim mieście niegdyś). górale jeszcze bardziej chciwi niż kiedykolwiek łącznie z pobieraniem opłat za parkowanie w mieście przy ulicy aż do p.ółnocy! dość w każdytm razie. jeśli tatry to tylko po słowackiej stronie!
best momenty tatrzańskie tegoroczne: zjazd popołudniowy rowerem przez część chochołowskiej - czad!, widok doliny gąsienicowej upstrzonej fioletowymi polami wierzbówki kiprzycy, "leżakowanie" na polanie chochołowskiej w chwili słońca. poza tym tatry w tym roku niczym kompletny MORDOR! same chmury

_________________
ja herez ja herez

... ale dzieci dają radę

_________________
ooooorekoreeeoooo

...

..prosze bardzo..

_________________
ooooorekoreeeoooo

trudno się nie zgodzić! To, co tam się dzieje to PARANOJA - dobrze rozumiem tych, którzy nie chcą chodzić po górach, chcą sobie pobyć na dole... Ale w zakopcu nie ma mowy o WYPOCZYNKU! Na Krupówkach ludzi jak w zatłoczonym autobusie, przepełnione knajpy, wrzaski, piski, oferty... syf totalny! Bardzo przykre miejsce