W związku z tym słynnym artykułem po koncercie pod Świątynią Opatrzności Bożej, wymyśliłem sobie swoją własną, alternatywną setlistę, która byłaby jednocześnie czadowa i bardziej przystępna dla osób nie słuchających ciężkich dźwięków. A takich przypadkowych osób jest dużo na otwartych imprezach. Okazało się, że występują też wśród organizatorów. Mimo dobrych chęci nie wykazują odpowiedniej odporności na czad. Poza tym jest mnóstwo piosenek, które od dawna albo nigdy nie były grane.
Lista jest tylko taką wariacją i nie mam zamiaru tutaj wymuszać, ani proponować zespołowi takiego rozwiązania. Za to chętnie poczytam, co reszta forum ma do powiedzenia.
Tytuł, kto śpiewa, czas
1. "Szema Izrael, Adonai Elohenu,Adonai Ehad" Budzy, Maleo 5:00
2. "Amen" Budzy 3:39
3. "Kto nas odłączy" lub "uwiodłes mnie Panie" Maleo 4:00 lub 4:35
4. "Psalm 40" Maleo 3:50
5. "Psalm 13" lub "Źródło" Budzy 4:02 lub 5:38
6. "Gdzie ona jest" Budzy 3:06
7. "Nie umrę" Maleo 4:37
8. "Psalm 63" lub "Homilia Melitona" Budzy 3:44 lub 3:16
9. "Emmanuel" Lica, Budzy 3:56
10. "Słowo" Budzy 5:06
11. "Eli, Eli Lamma Sabahtani Maleo 4:06
12. "Lew Hadasz" Maleo 3:31
13. "Psalm 34" Budzy 4:36
14. "Wojna" Maleo 3:37
15. "22" Maleo 3:16
Łączny czas, równiutko godzina lub 1g9m. Chyba ostatnio tyle trwają koncerty czadowe. Nie patrzyłem na zegarek.