Dorzucam i ja swoje pięć groszy. A co tam.
Moje miejsce zamieszkania jest znacznie oddalone od Torunia, więc wybierając się na Festiwal SOS musiałem poświęcić dość sporo czasu na dojazd. Około 12 godzin w jedną stronę z małymi przerwami na przesiadki i postoje. Zadowolony, niewyspany wróciłem dopiero w niedzielę wieczorem.
Wczoraj jakoś nie miałem siły i czasu by siąść przed kompem i podzielić się wrażeniami z festiwalu. Pojechałem tam głównie ze względu na koncerty z udziałem Budzego, Licy, Maleo. I chyba nie wyłamię się jeśli powiem, że najbardziej podobały mi się występy 2Tm2,3 , Budzy solo i Arki Noego. W dalszej kolejności ewentualnie Sunguest.
2Tm2,3 czadowy Według mnie najsilniejsza pozycja tegorocznego festiwalu. Było widać, że wielu uczestników SOS od momentu rozpoczęcia festiwalu czekało na ten właśnie koncert. Przemierzając koło południa miasto i będąc później pod sceną dostrzegłem wielu ludzi w koszulkach 2Tm2,3 (zwłaszcza 888). Od pierwszych zagranych dzwięków była moc, która udzieliła się wszystkim . Pod sceną rozpętało się niezłe pogo szalejące niczym rozpędzony rwącym potokiem młyn. Ale to nie byli przypadkowi ludzie. Świetna znajomość granych utworów sprawiła,że reakcja przed sceną była żywa, spontaniczna, wprost wykrzyczana. Do tej pory czuję gardło. Większości ludzi nie znałem, ale wśród tych bawiących się ludzi poczułem się jak wśród znajomych. Na pytanie Budzego o pierwszy utwór nagrany przez 2tm2,3 krzyczymy "Marana Tha" i ogień. To był total. Zespół w świetnej formie. Gra swoje najostrzejsze utwory z czadowych płyt jeden po drugim . Wprost wymarzona moja setlista. Nie zabrakło tych co lubię najbardziej: "Marana Tha", "Kto nas odłączy", "Szema Israel Adonai Elohenu Adonai Ehad", "Szalom", "Biada, biada", "888", "Jestem przy Tobie", "Debora" ...Jest szybko, jest ostro, jest świetnie. To co wyprawiał na scenie Maleo przerosło moje wszelkie oczekiwania. Szaleństwo, które udzielało się nam wszystkim, wzmagało ogień. Kulminacyjnym momentem był skok ze sceny. Ogromny szacun dla Maleo. 8)
Budzy solo Zapadający zmrok, lekko pochmurne niebo, ruiny zamku krzyżackiego i wisła w zasięgu wzroku sprawiły, że utwory z płyty "Luna" oraz "Taniec Szkieletów" nabrały szczególnego smaku. Brakowało tylko księżyca. Najgorsze jest to, że jak zaczęła się ta niezwykła, wysokich lotów uczta w pełnej krasie to obiad zwinęli nam sprzed nosa. Koncert się bardzo szybko skończył. O wiele za szybko. Już po zakąskach.
Zwłaszcza gdy repertuar Budzy solo rzadko pojawia się na koncertach. Najbardziej podobały mi się "Umieraj", "Tren" oraz "Cuda".
Arka Noego Koncert Arki z udziałem zaproszonych gości zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie spodziewałem się tego co usłyszałem i zobaczyłem. Dzieciaki śpiewały, tańczyły, skakały, aż się scena trzęsła. Dosłownie mi szczęka opadła i w tym upojeniu też sobie podśpiewywałem. Wcześniej raczej rzadziej słuchałem Arki . Teraz po tak udanym koncercie planuję zakup 2 ostatnich płyt Arki, których jeszcze nie mam. Świetne prowadzenie koncertu przez Licę. W ucho mi wpadła piosenka o punk-rockowym zabarwieniu "Mama Królowa".
Z pozostałymi zespołami obecnymi na festiwalu nie miałem wcześniej zbytnio do czynienia, zwłaszcza na koncertach. Dlatego też postanowiłem, że nie przegapię ani jednego występu. Aby się skutecznie zachęcić do słuchania lub zniechęcić. Byłem wię od początku do samego końca nie ruszając się z placu. Muszę jednak stwierdzić, że Dagadana, Empe3, Voo Voo ani New Life'M nie wywarły na mnie takiego wrażenia bym chciał namiętnie ich słuchać. Może to za krótko by lepiej poznać ich twórczość? Może. Może to wynika z tego, że dla mnie Ci wykonawcy nie mieli szans w starciu z mocną, żywiołową trójką o której pisałem wcześniej. Ten powód raczej nie do końca bo np. Sunguest ze znakomitą perkusją Beaty wypadł nawet fajnie. I to temu zespołowi daję dużego plusa. Mi tkwi w uszach piosenka napisana przez Beatę "Ehije Aszer Ehije".
Dzięki dla tych forumowiczów których spotkałem i mogliśmy tam razem co nieco przegryźć i poszaleć pod sceną: Smok, Smoczyca, Ivernes, Boanerges...
Bardzo miło było mi poznać Igora, Tosisławę, Youzwę i tych których napewno pominąłem. Szacun dla Igora.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Teraz ludzi przypadkowych jest bardzo mało i całe szczęście.