Ultima Thule

A propos opóźnienia - ja miałem od początku wieści, że zaczną o 20-tej, ale to jakoś nieoficjalnie.
Budzy podskoczył w czasie koncertu DWA RAZY!!!!!
Podobno jest to u niego objaw najwyższej ekstazy na koncercie.

_________________
Andres Pedro Cristobal de Corteza

Proxima - to była czysta ZEMSTA w najlepszym tego słowa znaczeniu!!! Budzy skoczył najwyżej, hehe. Nowe numery rewelacja - chyba najbardziej podobało mi się Słowo. Tak sobie w czasie koncertu pomyślałem - jakie chłopaki mają zdrowie, codziennie czynić taką ekstrim zemstę na najwyższym poziomie Pełny szacun!

Koncert w lublinie bardzo mi się podobał, choć malo pogowałam (po kontuzji kolana na Armi jak byli w mojej miejscowości ) ale bylo super. Nie wiem jak pod sceną było słychać, bo nie byłam,ale w miejscu gdzie ja stałam i dzwięk był super. Zabraklo mi stroju Malea z woodstocka,ale przynajmiej miał maskę... Na początku nowe kawalki mnie nie ruszyły (Biada i Miłość) ale później dla mnie była bomba, a zwłaszcza jak zagrali stare kawałki, to był czd i jeszcze raz czad. Zgadzamn się ze Smokiem, że akustyka do niczego, ale mimo wszystko koncert był super


występ Triqetry: podobały mi się 2 kawałki: "Na wagary" i "Napięcie" jakoś nie przekonali mnie do słuchania i do kupienia ich płyty.

_________________
Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą. Dziś jest darem.

Smoku bardzo fajna i dogłębna recenzja

_________________
Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą. Dziś jest darem.

mi tez najbardziej podobała się ta piosenka,a relacje z koncertu(chyba) napisze później...

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI

relacja z koncertu później, dopiero wróciłem do domu.

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.

siemka! piszę tu po raz pierwszy
Heh a ja chciałam się podzielić moimi żalalmi z koncertu w Lublinie. Otóż bardzo bardzo wyczekiwałam tego wydarzenia, tym bardziej, że kapkę mi się błądzi ostatnimi czasy i jakoś tak mi z Panem Bogiem nie po drodze więc jak tylko ( czywiście zupełnym przypadkiem ) dowiedziałam się, że 2tm2,3 będzie w mojej okolicy doszłam do wniosku, że takiej szansy nie można przegapić I oczywiście jeśli coś wydaje się niemożliwe to jak to u mnie bywa staje się możliwe... Mimo przeszkód (jakie tylko mogły się wydarzyć ) na koncert wybrałam się z braciszkiem i niestety przez ten poślizg widzieliśmy tylko support, a 2tm2,3 nawet ani chwili nie zobaczyłam Niestety z przyczyn niezależnych o 21. musieliśmy wyjść
dziś już się luzuję, powolutku zaczyna mi mijać złość hehe z tego powodu, ale jednak strasznie mi przykro, że nie mogłam zostać, tym bardziej jak czytam te wszystkie relacje... ehh
co do Triquetry to moim zdaniem o wiele lepiej prezentują się koncertowo niż audio.
pozdrawiam serdecznie wszystkich

_________________
,,...zanim wyjdziesz wyłącz gaz..."!

Koncert w Proximie, jak dla mnie, długo wyczkiwany czad koncertowy. Na "Wojnie" nie wytrwałem do końca (w pogo). Czy to znaczy, że nie będę zbawiony?... I pierwszy raz zdarzyło mi się, że na koncercie najlepiej bawiłem się na najnowszych kawałkach, bo płytę ''888" znam już prawie na pamięć, a ze starszymi utworami Tymoteusza nie jestem aż tak zaprzyjaźniony

Proxima.
Przyznaję się bez bicia, że był to mój pierwszy koncert Tymoteusza po wielu latach przerwy. Ostatnio przed poniedziałkowym koncertem widziałem ich na S.O.S. w Toruniu, gdzie występowali bez Tomka Budzyńskiego. Wczoraj zostałem powalony na kolana. Utwory z nowej płyty sprawdzają się na żywo, nie powiem, ale utwory z pierwszej i drugiej płyty bronią się same, rewelacja. Także cały koncert udany. Późny powrót do domu, ja w autobusie zaczarowany, a do okoła zmęczone twarze ludzi wracających z pracy.
Widując muzyków w swych formacjach, zawsze widzę u nich pozytywną siłę, ale zebrani razem w Tymoteuszu mają taką moc, której im zazdroszczę.

Nie będziesz! - he he he

_________________
<"///><HOPE><\\\">

Nie załamuj sie 24 listopada prawdopodobnie zagrają jeszcze raz w Lublinie w hadesie, dla mnie to był dopiero pierwszy ich koncert pomimo ze slucham ich juz od dawna i nie jestem juz młody, (chociaz młody duchem jeszcze czasami tak). A najlepiej wsłuchaj sie w teksty utworów a na pewno będzie lepiej, możesz!

_________________
ŻYŁEM BO CHCIAŁEŚ, UMARŁEM BO NAKAZAŁEŚ, ZBAW BO MOŻESZ.

my, dziady musimy się trzymać razem
oby się na ten drugi koncert dało wejść !

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Będziemy walczyć do upadłego!

_________________
ŻYŁEM BO CHCIAŁEŚ, UMARŁEM BO NAKAZAŁEŚ, ZBAW BO MOŻESZ.

Lublin....mimo spóźnienia 1,5 godzinnego(co jednak można było wykorzystac na odnowienie znajomości po wakacjach) KONCERT PIEKNY (z lubelskich) w zdecydowanej czołówce razem z tym na "Stasiu" w LO Staszica kilka lat temu, porównywałam ten z niedzieli do lipcowego w Wołczynie, gdzie materiał z 888 przeważał - teraz jestem zachwycona, w lipcu byłam umiarkowanie zadowolona, no ale wtedy nie znałam jeszcze nowej płyty, brakowało Maleo i Budzy był podobno chory)
straciłam głos, mimo, ze to już 3 dni temu dalej nie moge przemówić.....pobijanam strasznie, ale dawno sie juz tak nie wytłukłam
"Słowo" - genialne!!
muzykom wydawało sie bardzo podobać publiczności jeszcze bardziej...

Triquetra rozczarowała mnie za to bardzo...(

mam nadzieję, że listopadowe plany koncertowe 2Tm2,3 w Lublinie się spełnią...czekam na powtórke z 1 pazdziernika- wspaniały poczatek roku akad. .....do zobaczenia i usłyszenia w 'Hadesie':)

_________________
http://www.karpatywschodnie.pl/

A więc co do koncertu w Proximie...

Na samym początku przy wejściu jak i podczas koncertu spotkałem kilku forumowiczów , ogólnie byłem bardzo pozytywnie zaskoczony frekwencją publiczności, bo słyszałem, że z takową były problemy. Jeszcze przed koncertem oczywiście furorę robił sklepik u mocnego... ( tu moje osobiste podziękowania za pamięć sprzedawcy ) W moim odczuciu Proxima nadawała się bardzo dobrze na ten koncert, może trochę mało pojemny klubik ale za to z klimatem.Mała obsuwa czasowa- wychodzi Triquetra, szczerze powiedziawszy nigdy wcześniej nie słyszałem tej kapel, pojawiała się w końcu taka sposobność.. no i.. jakoś niczym mnie osobiście nie zachwycili, kawałki może i w padające w ucho jednak sprawiały wrażenie przeciąganych ''na siłę''. Ogółem ''spodobały'' mi się może dwa kawałki. No i wreszcie to na co już wszyscy czekali, Tymoteusz.. trochę byłem zaskoczony, że za perksują zasiadł Stopa ( co jak się później okazało było strzałem w dziesiątke, bo ten grał niesamowicie ) Od początku bardzo ostro, pierwszy kawłek... Biada- tłum zafalował, pogo się rozkręciło... zauważyłem nawet Dzikego, który ostro wbił się w młyn. Kolejnym zaskoczeniem był sam zespół bowiem mimo dość długiej juz trasy koncertowej dali czadu i nie widać było po ich grze, jakiegokolwiek zmęczenia najlepiej o tym świadczy stage diving Maleo i wyskoki Toma. Klimat niesamowity, jedna tylko rzecz- mianowicie nagłośnienie. Skłamałbym gdybym powiedział, że było bardzo kiepskie ale nie można pochwalić. Setlista bardzo mi podpasowała, chcociaż żałowałem bo zamiast Psalmu 13 chętnie usłyszałbym Ps.63 z nowej płyty.
Publika bardzo przyjaźnie nastawiona tylko czasem słabe to pogo było. O czym już napisał mocny. Czekam na fotografie i być może jakieś nagranie wideo

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.