Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 14:40:51

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 marca 2009 18:18:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Kurde zapomniałem i Maanama nie zagłosowałem :cry:

Zrobię tak: nie przeczytałem jeszcze wyników (tylko zobaczyłem, że Krakowski spleen pierwszy, co i tak było oczywiste, i Raz Dwa drugie, co mnie zaskoczyło, choć fajnie to) - i zagłosuję sobie tak, żeby się nie sugerować wynikami, głosowanie wklejam jednak od razu tu, a w top tenie przejdę bezpośrednio do Queen :-)

1. Die Grenze - od dawien dawna mój faworyt, pięć gwiazdek!
2. Boskie Buenos - może osobiście mnie nie dotyczy nijak, ale muzycznie tak żre, że jasna cholera, też musi być pięć gwiazdek.

3. Stojęstoję - radość życia! też myślałem o pięciu, ale niech będzie wstępnie, że jednak cztery i pół.
4. Krakowski - a ja chyba bardziej za refren, a najbardziej za niesamowity kontrast między nim a zwrotkami
5. Żądza pieniądza - wielkie wrażenie robią na mnie te przeciągłe, ostre frazy... zżeeeeraaaaaa mnie żąąądzaaaaa; świetne.
6. Się ściemnia - arasek wpisał kiedyś do Eureki i dobrze wiem, o czym pisał, choć u mnie nadal w cztery-i-pół'kach
7. Raz dwa - jeszcze jeden cztery i pół, ogromny dynamizm, tempo, super, choć zbyt jednowymiarowe to na pięć gwiazdek

8. Kocham Cię kochanie moje - (pozdro Witt :-)) po prostu bardzo ładne i proste, ale to już raczej tylko cztery (może być z ułamkiem)
9. Lipstick on the Glass - znowu to tempo! i jakiś fajny humor z tego przebija
10. Paranoja jest goła - bałem się, że się nie zmieści, a szkoda by było, bo to świetny numer, choć trochę jak dla mnie zbyt ciężki w nie do końca dobrym sensie. Ale zaczęcie np. - rewelacja!

Pozdrowienia zwłaszcza dla Luczioli i Kreona, dwóch pierwszych Maanamów, które w ogóle poznałem (Przeboje Dwójki!), może by nie były nawet na m-cach 11 i 12, ale na pewno gdzieśw okolicy.


No i co by zmieniło moje zagłosowanie?...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 marca 2009 18:29:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ojej, jaka zaskakująca ta lista! :shock:
Przewaga pierwszej trójki ogromna, ale i pomiędzy nimi duże przerwy. Lucciola na trzecim?! Nigdy bym nie pomyślał.

Mój głos wrzuciłby BUenos na szóste, tym gupiej, że się spóźniłem, i jednym punktem zamieniłyby się Ściemnia z Kocham, Grenze otarłyby się o pierwszą dziesiątkę.

Nikt nie zagłosował na Stoję stoję :shock: :shock: :shock:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 marca 2009 18:53:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
10 to 10 kurde... Ja bardzo lubię Stoję stoję.
Też zaskoczyła mnie Luczjola ale i wysokie miejsca numerów z jej okresu. Ja je nieźle pamiętam, podoba mi się w nich wiele elementów, ale całościowo jakoś nie mogę.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 marca 2009 19:30:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 13:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
Co nie którzy o manamie zapomnieli, ale jak wiadomo Maanam zawiesił działalność i muzycy działają część z Korą (to nie moja bajka), a Marek Jackowski ma swój własny zaspół The Goodboys... Szkoda, że takie legendy nie potrafią grać razem... A skoro KRAKOWSKI SPLEEN wygrał to OK (pierwotna wersja była super, ta z solowej płyty Kory fatalna), moim zdaniem najlepszy Hamlet z lat 90, aczkolwiek wszyscy się wycofali z zagłosowania na ten kawałek...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 09:36:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Crazy pisze:
Lucciola na trzecim?!

antiwitek pisze:
Też zaskoczyła mnie Luczjola

Ej, Panowie. To dla ogromnej części forumowiczów dzieciństwo, mało który utwór tak się wkręcał w łeb. Dla mnie to żadne zaskoczenie.
Crazy pisze:
Nikt nie zagłosował na Stoję stoję

mathew o Hamlecie pisze:
wszyscy się wycofali z zagłosowania na ten kawałek

To ja sobie też ponarzekam: Tylko ja zagłosowałem na "1984". :(

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 10:45:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Nikt oprócz mnie nie docenił "French is strange" :twisted:

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 11:45:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
arasek pisze:
"French is strange"


U mnie mogłoby trafić na antylistę :twisted: .


mathew pisze:
Hamlet


Peregrin Took pisze:
1984


A co to są w ogóle za numery? :mruganie:


Peregrin Took pisze:
Ej, Panowie. To dla ogromnej części forumowiczów dzieciństwo, mało który utwór tak się wkręcał w łeb.

Ależ proszę Pana, sentymenty na bok, żyjemy tu i teraz.

:wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 11:51:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
antiwitek pisze:
A co to są w ogóle za numery?

Prosz:
Hamlet:
(Słowa słowa słowa słowa
wyrazy cisną się do głowy
)
http://niewinnioczka.wrzuta.pl/audio/mA ... am-_hamlet
Przy czym Mathew wolał tę wersję:
http://karmelina.wrzuta.pl/audio/h37irh ... amlet_1997

1984:
Nie znalazłem na necie, może tekst skojarzysz:

Cytat:
Pokazałeś mi drzwi
Choć wiedziałeś że tam nie ma nic
Prócz chłodnych, bladych dni
Nie ma nic, nie ma nic, nie ma nic
I popychałeś mnie leciutko
Mówiłeś: Idź kochanie
Szczęście jest blisko, bardzo blisko
Przejdź przez niebieskie otchłanie
Poczekaj trochę jeszcze pożyję
Bez gór, bez chmur i bez piór
Jeszcze zagarnę trochę snów
Wtulona w oddech twój

Doczekać jeszcze chcę
Zapomnianych radości i drgnień
Choć coraz ciężej iść
Muszę żyć, muszę żyć, muszę żyć
Zerwał się wiatr i mocno wieje
Przeciera nowy szlak
Jest coraz jaśniej, nowe nadzieje
Chociaż wszystkiego brak
Poczekaj trochę jeszcze pożyję
Bez gór, bez chmur i bez piór
Jeszcze zagarnę trochę snów
Wtulona w oddech twój

La, la, la, la, laj...

I popychałeś mnie leciutko
Mówiłeś: Idź kochanie
Szczęście jest blisko, bardzo blisko
Przejdź przez niebieskie otchłanie
Ta chwila przyjdzie, przyjdzie sama
Więc nie namawiaj mnie
Polecę do gór, polecę do chmur
I zniknę w niebieskiej mgle

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 12:01:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Crazy pisze:
Nikt nie zagłosował na Stoję stoję


Peregrin Took pisze:

mathew o Hamlecie napisał:
wszyscy się wycofali z zagłosowania na ten kawałek

To ja sobie też ponarzekam: Tylko ja zagłosowałem na "1984". Sad

Cytat:
Nikt oprócz mnie nie docenił "French is strange"

A na wszystkie te, na które ja głosowałem, ktoś inny też głosował – co to, kurwa ma być, chciałem być oryginalny i niepowtarzalny. :evil:

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 12:07:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
hahahaha :D

Hej, Pip! Mi bardziej leży ten Hamlet 1997. A 1984 w ogóle mi się nie kojarzy...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 12:14:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Hehe.
Witek - "1984" to była strona B singla "Cykady na Cykladach". A strony B, których nie ma na podstawowych płytach, często są mało znane, więc mogłeś nie słyszeć.
(Jest na kompilacji "The singles collection".)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 marca 2009 12:21:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Szszszsz, spojrzałem na spis utworów tej składanki... zapomniałem o "Oprócz błękitnego nieba"!!!!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 marca 2009 21:27:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
mathew pisze:
A jeszcze słyszał Kora Ola Ola itp., ale szkoda takiego latino-popu komentować...


Taa, miałem okazję przypomnieć sobie tę płytę i o tym "niepodważalnym" wpisie...

Mi po pierwsze podoba się, że Kora sobie taką płytę nagrała - bo tak to odbieram, chciała i nagrała.
I po drugie - ważniejsze: mi się większość nagrań podoba. I przedwojenne tanga, dawne piosenki i alternatywne wersje Maanamowych przebojów. Dla mnie bardzo w porządku! A jeszcze co rusz można popaść w refleksję (serce matki i te pe) :) .

Zastanawia tylko wersja W krainie ciemności Pudelsów... Jeśli już to dlaczego ocenzurowano tekst? Z drugiej strony, Kraków, Piotr Marek, pewnie Kory wspomnienia i jej prawo.

PS. Mathew, a znasz solowego Jackowskiego? I jak? :P

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 31 marca 2009 12:41:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 13:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
monika pisze:
1 KRAKOWSKI SPLEEN ..... 115
2 RAZ-DWA RAZ-DWA ..... 90
3 LUCCIOLA ..... 71
4 KOCHAM CIĘ, KOCHANIE MOJE ..... 45
5 SIĘ ŚCIEMNIA ..... 44
...
8 BOSKIE BUENOS ..... 35
9 CYKADY NA CYKLADACH ..... 28
10 O! NIE RÓB TYLE HAŁASU ..... 27
11...12 NIE POGANIAJ MNIE, BO TRACĘ ODDECH ..... 25
11...12 KREON ..... 25
...
15 JESTEŚMY ZE STALI ..... 21
16...17 WIEJE PIASKIEM OD STRONY WOJNY ..... 20


To było jedno z lepszych głosowań w jakich uczestniczyłem i chociaż Hamlet poza 20 to do tej powyższej 12 będę często wracał...
Solowy Jackowski (w 90-latach współpracował z J. Benedkiem)jest równie dobry, ale tego z 2009 roku nie znam więc nie wypowiem się póki co...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 28 kwietnia 2013 21:21:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Nie wiem co mnie do tego skłoniło, ale (pod wpływem weekendu i ładnej pogody) postanowiłem oddać hołd tej kapeli. W paru (dwóch) miejsach pojadę nawet trochę z grubej rury.
Otóż po pierwsze - Maanam z okresu pierwszych dwóch, a może nawet trzech płyt, oraz rzeczy pobocznych, to (obok Armii) mój ulubiony polski zespół. Może nawet nie najlepszy, ale ulubiony. Regularnie wracam, regularnie słucham, a każdy powrót do tych nagrań kładzie mnie na łopatki. Powody są złożone. Po pierwsze - sentyment. Wychowałem się na tej muzyce, a fakt, że niektóre numery (np. "1984") brzmią (w sensie soundu osiągniętego w studiu) dość słabo, sprawia, że kojarzą mi się one z jakimś zamglonym wspomnieniem z dzieciństwa, które mocno się zatarło, ale jednak we mnie siedzi. Tego typu reminescencje mieszają się dla mnie z współczesnym zachwytem nad tymi numerami - jak dla mnie jest czym sie zachwycać, ale po kolei...
Po drugie - po płycie "Mental Cut" mogliby nie istnieć. Serio, słyszałem większość z tych płyt. Sprawdzałem te numery, co wszyscy polecają. Nic, z najlepszych utworów można zrobić najwyżej...EP-kę. Tak samo mam z Republiką (pozdro Arasek!). O postaci Kory w mediach się nie wypowiadam, bo po co - liczy się muzyka :)

Maanam - *****

O, na przykład ta płyta. Nie wiem czy jest rzecz, którą słyszałem w życiu częściej, conajmniej dwieście odsłuchów zaliczyłem. Znam jej każdy szczegół, a mimo to nie ziewam na myśl o kolejnym położeniu igły na rowku :)
Co mnie rozwala w tej muzyce, to to, że jest to dla polskiego rocka dzieło pionierskie, że nie jest to pierwsza polska płyta rockowa (bo przecież masa znakomitych rzeczy wcześniej powstała), ale jednak to pierwsza rzecz, która jest po prostu rockiem - nie jakimś progresywnym, nie bluesem, nie psychodelą, tylko (maksymalnie uproszczając sprawę) zwykłym napieprzaniem na gitarach, bez kombinacji - i która była aż tak popularna (wszystkie listy przebojów studia gama, radio, telewizja itd.). A jednak ta pionierska płyta jest nieporównywalnie bardziej nowoczesna, radykalna, nadążająca za zachodnimi trendami i w ogóle cool niż to co działo się później. Kiedy czytam wywiady z Hołdysem czy innym Borysewiczem, to mam wrażenie, że znają oni tylko The Police i trochę starego hard rocka :) Kora i Marek Jackowski inspirowali się (to nie są moje domysły, sami to mówili w wywiadach) Pistolsami, Clashami, Talking Heads i Television. I to w 1980 roku! Wtedy w Polsce popularna była Krystyna Prońko (swoją drogą super piosenkarka, mam cztery płyty, wszystkie trzymają poziom :)), a oni wyjeżdżali z trendami z klubu CBGB z Nowego Jorku :D How cool is that? W tym sensie myślę, że mentalnie bliżej im do Kryzysu i Tiltu (Lipinski i Brylu chyba też o tym mówili) niż do mainstreamu polskiego rocka. Plus.
I wykonanie. Ryzykowny pomysł, żeby nowofalowe kompozycje wykonywali jazzowi muzycy, perfekcjoniści i profesjonaliści, którzy pewnie zagraliby wszystko. A z jaką pasją oni to zrobili! Jest to dla mnie dokładnie ten sam casus co gra Rołta na czarnej Brygadzie, przyszli kolesie z innego świata i wymietli. Widziałem kiedyś zdjęcie Maanamu z Ryszardem Kupidrą, pierwszym perkusistą (bo w połowie sesji była zmiana składu) - nie wyglądał raczej na dynamicznego człowieka, a to jak (przepraszam, nie moge inaczej) napierdala w "Szarych Mirażach" to jakiś kosmos. Basista (potem odszedł, bo wolał grać dżez, jego sprawa, następca tez nie był od macochy ;)) szalenczo gruwi, w sumie to każda ich sekcja to absolutna czołówka. Nawet solowki mnie porywają. I bardzo mi się podoba jak lider - Marek Jackowski znaczy się - na tle tego całego grania, oszczędnie gra na brzęczącym, czystym telecasterze, taki rdzeń ich brzmienia. Bardzo fajnie (mam wrażenie, że od grania wstępu do "Stoję, stoję" może odpaść prawa ręka, ale nie probowałem).
Ulubione numery? "Biegnij razem ze mną" z featem Namysłowskiego (tak jakby Don Cherry grywał sobie po godzinach z Talking Heads :D), jaka to jest piękna piosenka! Uwielbiam dwuakordowy riff ze szkoły Rolling Stonesów, uwielbiam jak jej tytuł ją świetnie opisuje. Szaleńcze gruwy "Żądzy Pieniądza" i "Stoję, stoję". "Szał Niebieskich Ciał", który wprowadza potrzebną chwilę spokoju (i naturszczykowska, wyjątkowa na tym albumie solówka Jackowskiego). Wstawka instrumentalna w "Szarych Mirażach".
A, brzmienie (wbrew temu co bywało potem, a bywało czasem tragicznie ;)) jest okej. Andrzej Poniatowski, pozdrawiamy zespół Klan. Lubię to właczać i wsłuchiwać się np. w samą gitarę rytmiczną, albo w samą sekcję. Polecam fanom zespołu :)

O - ****+

Tej płyty długo...no nie powiem, że nie lubiłem. Nie ogarniałem ;) Bo debiut to jest petarda, "Nocny Patrol" to wiadomo. A to to takie trochę nie wiadomo co mi się wydawało. Teraz uważam, że ta płyta jest najbardziej psychodeliczna, odrealniona, dziwna. Ma swój klimat, którego nie umiem zupełnie opisac. Pierwsza płyta brzmi jakby chcieli coś udowodnić, ta jest na luzie, coś tam sobie grają bez pośpiechu. Może to dlatego, że nagrywali ją na samym początku stanu wojennego? W sytuacji kiedy czołgi jeżdża po ulicach, a jeszcze jest zima, chyba łatwo stracić poczucie czasu...
Używając tego klucza, bardzo tę muzykę polubiłem. Ma swoje smaczki. Te wszystkie skity od czapy - np. "Bodek". "Paranoja" to jeden z najfajniejszych hołdów dla Rolling Stonesów jakie kiedykolwiek słyszałem, uwielbiam takie gitarowe granie. W tytułowym ślicznie gra nowy basista, niejaki Bogdan Kowalewski - jego partie są tak leciutkie i giętkie, jakby były ulepione z plasteliny. Kwintesencją psychodeliczności tej płyty jest "Parada słoni" - może tekst, to faktycznie jakieś przypadkowe marihuanowe skojrzania, ale mi to nie przeszkadza. O najlepszym momencie w "Granicach", to już Crazy pisał. Nawet głupie "Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech" ma dla mnie swój urok. Fajna płyta, nie ma co.

Nocny Patrol - ****+

Na początku postu wyraziłem się o tej płycie z lekką rezerwą, pisząc, żę lubię Maanam z "okresu pierwszych dwóch, a może nawet trzech płyt", tak jakby ta trzecia była na doczepkę czy coś. Na pewno nie jest, ale...Już wyjaśniam. Maanam z pierwszych dwoch płyt (i niezliczonej ilości singielków Tonpressu) to jest mój zespół, ten ulubiony i bliski. Maanam z "Nocnego Patrolu" - bardzo doceniam, szanuję, ale nie mam z tą płytą tak emocjonalnej więzi. Momentami jest w tej muzyce coś nieprzyjemnego i są momenty kiedy nawet umiem to zdefiniować - przeszkadza mi czasem ile dowalili tego pogłosu na gitary, ogólna sterylność brzmieniowa, utwór "French is Strange". Myślę, że mimo wszystko "O!' i debiut lepiej zniosły próbe czasu.
Tyle mojego ględzenia, bo obiektywnie nie mam do czego się doczepić. Bardzo lubię "Jestem Kobietą" (tekst tego utworu bardzo pasuje do tego co pisałem o płycie "O!"), "Eksplozję" (wstęp basu i gitar - element ciepła na tej zimnej płycie :)), "Krakowski Spleen" (wszyscy wiedzą za co). Dostrzegam wątki stanowojenne (ten przerażający, a zarazem wciągający instrumental), ale nie przeceniałbym ich np. w "Zdradzie" - jak dla mnie to uniwersalny tekst, ale wszyscy jednoznacznie go intepretują. I "Raz Dwa Raz Dwa" - tak by brzmiało Iron Maiden, gdyby grało nową falę :)
Śmieszna rzecz - ta płyta była pomyślana na sukces międzynarodowy i polskie wokale były dograne później. Przez co np. w "Eksplozji", Kora śpiewa "eksploozja", a chórki podają jej "eksplołżyn". Taka ciekawostka :)


Kolejną płytę znam tak sobie. Są fajne momenty, są też wady, o których wspomniałem przy "Patrolu", nawet spotęgowane. Basista WYMIATA - solo w "Szmince" :shock: panie Bogdanie - pozdrawiam i dziękuję za inspirację!

No i jeszcze są single. Zrobiłem sobie ich własną nieoficjalną składankę - to co wyszło na singlach, wymieszałem z rzeczami, które nie weszły na płytę, typu "Espana Forever", albo "Chcę ci powiedzieć coś". Ten drugi brzmi jak Talking Heads z pierwszych dwóch płyt! Bawi mnie brzmienie pierwszej sesji nagraniowej (tej z "Hamletem" i "Oprócz") - tak jakby realizatorzy przestraszyli sie świeżej nowofalowej muzyki i dowalili jakieś łagodzące efekty na wszystkim. Single są mocarne - z jednej strony takie leciutkie, fajne numery jak "Cykady na Cykladach" (uwielbiam) czy "Hamlet", z drugiej cudowne smęty jak "1984" (tam solowki to chyba sam Tom Verlaine z Television gra, tak brzmią) czy numer z Wielkiej Majówki. To takie najbardziej ich melodyjne, naturalne granie. "Kocham cię kochanie moje" jest świetne - umiem zaśpiewać solówkę nuta w nutę, hehe. I to najlepsze niereggaowe (w sensie - grane przez rockowy czy popwy zespół) reggae, jakie znam :D


Obrazek
:faja:


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group