Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 15:14:00

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 448 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: ndz, 24 października 2021 22:48:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Rekordowo przyszedłem przed finałem na 9 rano, żeby uczestniczyć w zdalnych zajęciach siedząc w filharmonii, ale i tak było już kilkanaście osób przede mną. :lol:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: pn, 25 października 2021 07:26:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Nieźle! Świetnie, że udało Ci się tyle razy skorzystać. Naprawdę podziwiam determinację! Rozumiem, że od tej 9 rano staleś w hallu przez cały czas?

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: pn, 25 października 2021 16:12:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Prawie, bo można było wyjść na przerwę na szczęście.
Ciekawe którzy laureaci będą grali w NOSPR w listopadzie i grudniu, bo chętnie bym się wybrał. Na Ewę i Bruce'a już nie ma biletów.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: wt, 26 października 2021 19:04:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Teraz, na żywo:

phpBB [video]


Akurat gra Ewa. Koncert laureatów/finalistów w Katowicach

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: śr, 03 listopada 2021 11:04:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Sonata b-moll to jeden z najpiękniejszych, najbardziej imponujących a także moich ulubionych utworów Chopina. Składa się z czterech części:

1. Grave, niesamowita kompozycja tkwiąca w samym sercu romantyzmu, swoją burzliwością i kontrastami; w jej środku dochodzi do schizofrenicznego wręcz dialogu starego i nowego, z którego wyłania się porywający nowy motyw... trudno opowiedzieć, ile tam się dzieje. Lutosławski: "Pierwsza część Sonaty b-moll jest dla mnie potęgą – jak rzeźba w skale. To się daje porównać chyba tylko z pierwszą częścią V Symfonii Beethovena."

2. Scherzo, zaczyna się z najwyższego C i nie odpuszcza, czad straszliwy, dzikie dźwięki, które pędzą, skaczą i niemal budzą grozę; potem jest liryczna część środkowa, nieco zaskakująca w tym kontekście, ale przygotowująca grunt pod najważniejszą i najpoważniejszą część...

3. Marsz żałobny, wokół którego cała ta kompozycja została stworzona. Sam motyw główny może wydawać się oklepany, a nawet niezbyt ekscytujący, ale spiętrzenia akordów i narastanie dynamiki prowadzą od takiego otępiałego marszu do szczytu ekspresji rozpaczy, a środkowa część, elegijna, sprawia, że wszelkie rytuały żałobne i kamienne nagrobki pękają i pozostają tylko łzy. Kiedy wraca Marsz, nie ma już mowy o otępieniu; tam wszystko krzyczy...

4. Przedziwne jest Finale, króciutkie, zupełnie nie mające formy takiego zwieńczenia, po którym na koncercie zrywa się burza oklasków - Chopin nazwał je "ogadywaniem po marszu", a ja czuję je jako takie spuszczenie powietrza po ogromnym napięciu, dziwne sekwencje bardzo szybkich dźwięków, zgoła atonalne, nie tworzące żadnej przejrzystej formy i nagle niespodziewanie kończące się.

Tyle wstępu, a przy najbliższej okazji "relacja" z wysłuchania różnych wykonań. Może nawet Bogus usłyszy różnice? ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: śr, 03 listopada 2021 13:11:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Zacząłem od wykonań konkursowych.
Nie wiem czemu linki czasem prowadzą do środka utworu - żeby wysłuchać w całości, należy sobie przejechać do 0:00.)

Seong-Jin Cho z 2015 - zaczyna się niezwykle miękko, łagodnie i bardzo, bardzo romantycznie, ale jeszcze nie w klimacie burz i naporów; z czasem coraz więcej pasji w tym graniu, która przechodzi płynnie do II części, gdzie wszystko pędzi w niesamowitym tempie, a dźwięki skaczą jak małe diabełki! Strasznie szybko grane, może niepotrzebnie, bo ta delikatność wydaje mi się najsilniejszą stroną tego pianisty; i czasami może jakieś wahnięcia w tempie wytrącały mnie z równowagi. Ogółem jednak bardzo na TAK.
A Marsz? Początkowo coś mi tam nie grało, ale część elegijna absolutnie zaczarowana, łzy mi w oczach stanęły - i potem powrót marsza ciężarem w pełni odpowiadającym temu, co było. Chociaż co i raz coś mi tam z tempem nie pasuje.

Potem tegoroczny zwycięzca, Bruce Liu, ale ta jego Sonata przeszła w większości bez wrażeń. Słuchałem jej na żywo (tzn. w tv, ale w czasie bieżącym ;-)), wtedy nie skupiłem się na pierwszych dwóch częściach, bo coś gadaliśmy, ale i teraz - miałem wrażenie, że za bardzo brimstone & faja, a za mało subtelności.
Marsz w części marszowej wyśmienity, ale elegia jak dla mnie grana za twardo, za głośno, i potem powrót nie robi takiego wrażenia.
Natomiast zupełnie jak ryba w wodzie znalazł się Bruce w części IV, która w ogóle brzmiała, jakby dźwięki zyskały postać płynną, nurkującą gdzieś wśród rafy koralowej, idealna płynność, milion kolorów!

Na zakończenie marszu po zwycięzcach Julianna Awdiejewa, której Sonata jest dla mnie ideałem i tak, pamiętam, że pierwszy chciałem rzucać buzdygan po wyroku jury, ale wtedy jeszcze nie słyszałem tej sonaty... Ona gra to o wiele wolniej, niż panowie wspomniani powyżej, bardzo po swojemu i nie ma takiego pędu - ale jest nowa jakość. Natomiast Marsz, a już zwłaszcza elegia, to jest jakiś total, coś nie z tego świata. Awdiejewa osiąga tam tak ciche pianissimo, że aż trudno uwierzyć, że w ogóle dotyka klawiszy, a jednak wszystko wybrzmiewa idealnie.

Aleksander Gadzijew dostał nagrodę w tym roku, a ponieważ ogólnie mi się nie podobał, to akurat na 3 etap przypadł mój bojkot ;-) No i trochę zły sobie wybrałem moment, bo chociaż podoba mi się jego wykonanie nie aż tak, jak Awdiejewej czy nawet Cho, to muszę oddać honory (tu, polonez nadal był okropny, a koncert nudny ;-)).
Pierwsza część rozkręca się powoli, ale w drugiej połowie, kiedy zaczynają walczyć ze sobą te motywy, robi się naprawdę ekscytująco. Z kolei Scherzo pianista gra bardzo interesująco, bo motyw główny pędzi, za to środkowy jakby aż za wolno? - ostatecznie jednak jest to skuteczne, bo wciąga i przenosi nas w mroki następnej części...
A tu Gadzijew osiągnął maestrię, stworzył interpretację Marsza niesamowicie osobistą, introwertyczną, pobrzmiewającą echem jakichś niewypowiedzianych spraw... no i crescendo!!! Powracający motyw marsza rozkręca się i rozkręca, i wybucha, i to może jest najlepszy moment tej całości.

Kyohei Soritę też słuchałem na bieżąco i odebrałem ten występ jako pewną walkę - z materią muzyczną, która nie do końca chciała mu się dać oswoić tak łatwo, jak wszystkie inne utwory, które grał na Konkursie, z tempem, które czasem uciekało - aż w końcu w Marszu osiągnął niezwykły efekt, aż bolało, aż pamiętam, że nie mogłem przerwać słuchania, choć wiedziałem, że przez to się spóźnię do pracy, bo to był przejmujący triumf wielkiego artysty, który stwarza coś pięknego i w końcu jednak mu się udaje... Obiektywnie muszę przyznać, że Gadzijew na tę nagrodę zasłużył bardziej, ale to wspólne przeżywanie Sonaty z Soritą zapamiętam na długo.

A potem sięgnąłem po płytę i posłuchałem dwóch wykonań Rubinsteina. To chyba jedyny utwór, który zamieszczono w tym moim zbiorze dwukrotnie, i nic dziwnego, bo 15 lat różnicy kazało mistrzowi całkiem inaczej podejść do rzeczy. Linków tym razem nie dam, bo znalazłem tylko do niektórych części. Spróbuję opisać.

Wersja z 1946 jest pełna gniewu. Może nadinterpretowuję, ale ostatecznie Rubinstein swoje przeżył w związku z wojną i ja nie słyszę w jego Marszu ani trochę tkliwości, żadnego takiego, że ktoś siada i się zamyśla. Nie, on jest twardy jak skała i nawet w elegii zagryza zęby i kości policzkowe mu drgają. A całość w ogóle jest ultraszybka - zresztą liczby mówią same za siebie, Scherzo trwa tam o prawie minutę krócej (!), niż w wykonaniu późniejszym, a i to nie należy do bardzo wolnych. Rubinstein tam pędzi i nie bierze jeńców, a gdyby nawet wziął, to nie chciałbym być tym jeńcem. Przez całe to wykonanie uderza w klawisze z impetem, jakby chciał krzesać z nich ogień (co też robi!).

Całkiem inaczej prezentuje się wersja z 1961 - jest majestatyczna, wręcz Państwowa! Marsz tym razem jest w pełni sformalizowanym marszem, który można by sobie wyobrazić, że idzie podczas pogrzebu jakiegoś dostojnika albo króla, albo może (jak chcieli niektórzy), narodu...

W obu wersjach, jeżeli porównać je z tymi współczesnymi, uderza od samego początku, wyraźniejsze brzmienie prawej ręki. U Awdiejewej/ Cho/ tych tegorocznych, motyw melodyczny I części wydaje się stopniowo wyłaniać z dudniących basów i dopiero stopniowo nabiera wyrazistości. Rubinstein od początku uderza te dźwięki bardzo jasno i pewnie, a basy pozostają tylko akompaniamentem. Tak jest poniekąd bardziej logicznie: grasz główny motyw tak, żeby było go dokładnie słychać. Ale te nowsze interpretacje urzekają mnie jakąś tajemniczością, podoba mi się to.

Na koniec - Ivo Pogorelić, nie z Konkursu, ale z nagrania w Villa Contarini. Warto posłuchać (i obejrzeć - wnętrze niezwykle stylowe, podobnie jak fryzura Ivo ;-)) w całości, ale zajmijmy się tu sonatą. To, co najbardziej przykuwa uwagę, to dźwięk: nie wiem, czy którekolwiek z wyżej wspomnianych pianistów gra dźwiękiem tak odróżniającym się od wszystkiego, co słyszeliśmy wcześniej. Przy czym Ivo nie jest z tych, co się lubują w pianissimo - on generalnie łupie, a że łupać potrafi jak mało kto, jasnym, otwartym i bardzo silnym dźwiękiem (a także wygląda na takiego, co lubi sam siebie słuchać ;-)), to łupie śmiało, ku satysfakcji zapewne swojej i na pewno słuchacza, bo brzmi to imponująco.
Skoro wspominałem o sposobie wprowadzania pierwszego tematu w Grave - Rubinstein robi to klasycznie i logicznie, ci współcześni według innego klucza, ale w jakimś sensie podobnie, natomiast tutaj jest to całkowicie inna bajka, krótkie urwane metaliczne dźwięki... jak na elektrycznym pianinie grane... trzeba posłuchać, bo wyjaśnić tego nie umiem.

O ile w subtelnościach dynamicznych Pogorelić się nie lubuje, o tyle w silnym kontrastowaniu tempa - jak najbardziej. Scherzo grane najwolniej ze wszystkich, a Marsz chyba najszybciej (żałobnikom nie zostawia się tu pola do wleczenia nogi za nogą, muszą się spiąć, żeby zdążyć za konduktem!). Nie jestem do końca przekonany, czemu te kontrasty służą, ale indywidualny rys jest silny. Ivo chyba szukał własnej drogi, bo słuchałem też jego Sonaty z Konkursu w 1980 i wtedy zajęła mu 20 minut, a w Villa Contarini - 27 :-) (no dobra, grał tam repetycję w Grave - ale dlaczego Scherzo tak bardzo różni się czasem, to nie mogę się połapać, tam też są jakieś dodatkowe takty?).

Cóż, na półce czeka jeszcze Pollini, a na youtubie łatwo można znaleźć choćby Marthę Argerich czy Kissina. Ale może na razie wystarczy ;-)



Może teraz 10 polonezów fis-moll, hmm... :psycho:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Ostatnio zmieniony śr, 03 listopada 2021 23:05:52 przez Crazy, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: śr, 03 listopada 2021 17:25:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Co tu się odpieprza? :shock:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: śr, 03 listopada 2021 23:06:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Przepraszam, panie Moderatorze, już uzupełniłem tamten wpis, proszę wybaczyć zwłokę :oops:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: pt, 05 listopada 2021 20:06:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Są już opublikowane punkty jurorów za trzy etapy
https://chopin2020.pl/pl/news/article/505/xviii-konkurs-chopinowskim---punktacja-juror%C3%B3w


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: sob, 06 listopada 2021 17:41:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Dziś recital Sority.
phpBB [video]

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: sob, 06 listopada 2021 23:07:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Sorita dla mnie dziś lepszy niż na konkursie.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: czw, 18 listopada 2021 00:07:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
phpBB [video]


:)

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: pt, 19 listopada 2021 19:17:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Ojacie!
Super :brawa:

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2021 19:52:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Fajnie chłopaczek sobie poczyna, chociaż Schumann jak zwykle dla mnie nudnawy.

Tymczasem właśnie mi youtub wyskoczył, że Martin ma recital w NOSPRze - obecnie już tylko Liszt na bis, ale widzę, że pot się leje a publiczność szaleje ;-)

Chyba tu całość:

phpBB [video]


edit: posłuchałem już całości z wyjątkiem wieńczącej występ Sonaty h-moll. Bardzo dobrze to wszystko wypadło. Liszt brawurowy!
W pierwszej chwili martwiłem się, że nie śpiewa, ale chyba po prostu w tamtej sali jest gorzej nagłośniony wokal ;-) Mazurki jako forma instrumentalno-wokalna okej :D

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: Chopin
PostWysłany: pn, 22 listopada 2021 14:24:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Ni to się przysłuchuję, ni to przyglądam, ale zamiast śpiewać Bacha, jego twarz zdaje się powtarzać rozedrganie fragmentów Dobrze Nastrojonego Klawesynu :wink: Jednak Bacha też śpiewa :D

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 448 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group