Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 20:27:58

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 czerwca 2008 10:51:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Jasiek pisze:
Sting brodaty
mi w paru momentach przypominał Harrisona Forda ale nikt nie poparł moich spostrzerzeń :)


Jasiek pisze:
Stewart Copeland wyglądał jak Ray Manzarek
oo fakt, bardzo dobre porównanie


Jasiek pisze:
najbardziej postarzał się Andy Summers
on jest po prostu najstarszy (rocznik '42 - Sting '51, Copeland '52). 66 lat - daj Boże zdrowie grać koncerty w tym wieku.


Jasiek pisze:
Panowie są w doskonałej formie, wszystko bardzo energetyczne, świetne nagłośnienie i oprawa wizualna. Widać, że muzyka sprawia im radość...
dokładnie tak!!

Nagłośnienie to był ogromny best moment wieczoru. REWELACYJNE! Było słychać każde muśnięcie panokciem gitary Summersa. Idealnie! Bas jeździł po trzewiach ale nie sprawiał bólu. Pięknie wszystko brzmiało.
Bardzo fajne aranżacje. Grali tylko we trójkę - gitara, bas, perkusja. Bez chórków, bez klawisza. Czysta żywa energia. To wymuszało zmiany w poszczególnych utworach ale w zdecydowanej większości były one udane. Dużo utworów było powydłużanych rozimprowizowanych, z dodatkowymi solami gitarowymi itp.
Np rzeczone Wrapped Around Your Finger, które zabrzmiało znacznie delikatniej. Copeland wyszedł zza perkusji i poużywał różnych przeszkadzaczy, glównie wszelkiego rodzaju dzwonków. Bardzo pięknie to zabrzmiało.
Dla mnie best momentem były chyba te najmniej znane utwory, głównie z Zenyatty, która ostatnio akurat tak polubiłem. Driven To Tears czy połączone Voices Inside My Head i When The World Is Running Down, z rozbudowanymi solami zwłaszcza Summersa zabrzmialy bardzo dobrze. Równie udane było rozbudowane reaggowe bujanie przy Hole In My Life. Super moment!
Zaczęli bardzo dobrze od Message In The Bottle. Od razu z grubej rury. Potem Walking On The Moon, które według mnie było za wcześnie, powinni na początku trochę dłużej zagrać szybciej a nie od razu w drugim utworze zwolnić. Koljnego utworu Demolition Man ani nigdy przesadnie nie lubiłem ani tym razem mnie nie porwał więc wolałbym w tym miejscu np któreś Synchronicity. Potem juz jednak było coraz lepiej. Rzeczone mniej znane utwory przeplatane doskonale znanymi przebojami (Don't Stand So Close To Me czy Every Little Thing She Does Is Magic). Im bliżej końca tym coraz większe hity.
Trochę za długo trwała przerwa przed pierwszym bisem ale potem powydłużane do granic Roxanne czy So Lonely to wynagrodziły. Drugi bis już znacznie szybciej ale tez krócej. I bardzo energetycznie - Next to You czyli pierwszy utwór z pierwszej płyty. Bardzo fajne zakończenie.

Minusy - mogło byc dłużej, czystego koncertu było max. półtorej godziny czyli bez przesady.
Publiczność - miejscami takie trochę emeryten party, odzew na mniej znane utwory - bardzo umiarkowany, śpiewy - sporadyczne :? Sting próbował ich rozruszać ale udawało się tylko momentami.


Setlista:
Message In A Bottle
Walking On The Moon
Demolition Man
Voices Inside My Head
When The World Is Running Down
Don't Stand So Close To Me
Driven To Tears
Hole In My Life
Every Little Thing She Does Is Magic
Wrapped Around Your Finger
De Do Do Do, De Da Da Da
Invisible Sun
Can't Stand Losing You
Roxanne
King Of Pain
So Lonely
Every Breath You Take
Next To You


PS Sting miał fajny bas, taki poniszczony, obdrapany, chyba pamiętał jeszcze czasy starego Police :) Tu to nieźle widać:
Obrazek

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 czerwca 2008 11:17:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
super koncert! (choć zdecydowanie za krótki)
dokładniejsza relacja za kilka dni zza granicy ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 czerwca 2008 11:45:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
No! to ja teraz się mogę cieszyć waszym szczęściem! :D
Fajnie jak legendy dają czadu no nie? :wink:

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 czerwca 2008 13:18:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Piękny koncert, ale, do cholery: "SYNCHRONICITY II" GDZIE??? :evil:

Summers wyglądał trochę, jakby ktoś kazał mu za karę tam grać. :wink:

Małe info dla fanów Counting Crows - to nie był koncert na duży stadion, ale i tak wypadło bardzo fajnie. Duritz z miejsca zapowiedział, że jest pierwszy raz w Polsce, więc chce po prostu zagrać jak najwięcej. Toteż nie było gadania między utworami, tylko granie i granie. Utwory trochę pozmieniane, niektóre wydłużone, a Duritz oryginalne melodie traktował z wielką swobodą. :wink: Zagrali kilka utworów z nowej płyty, z klasyków zabrzmiały: "Recovering the satellites", "Perfect blue buildings", "Round here", "Have you seen me lately", "Mr. Jones" i "Long December". Była też znana przeróbka "Big yellow taxi".

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 czerwca 2008 13:43:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
Peregrin Took pisze:
Małe info dla fanów Counting Crows

dzięki !
w sumie po tym co tu czytam i po tym co słyszałem od zanjomych to nawet tak troszeczkę żałuję, że się nie zdecydowałem...

a koncert był na pewno krótki dlatego, że Sting się ze swoim przyjacielem Kydryńskim umówił na Pilsnera Urquela i mu się spieszyło ;)

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 28 czerwca 2008 20:15:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
cieszę się że byłam! wydało mi się nieco za krótko tylko, a poza tym - super! sympatyczni faceci grający porządną muzykę :lol:
którą w dodatku było świetnie (MAQ! ;-)) słychać - każde brzdąknięcie, każde muśnięcie...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 czerwca 2008 19:39:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Na tym koncercie chciałbym być, choćbym miał go obejrzeć tylko na ekranach ze szczególnym wskazaniem na Stewarta Copelanda.

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 30 czerwca 2008 07:22:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
pablak pisze:
Na tym koncercie chciałbym być

A co przeszkodziło? Czy dopiero post factum stwierdziłeś że chciałbyś?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 30 czerwca 2008 13:12:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Peregrin Took pisze:
A co przeszkodziło?
Terminy

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 lipca 2008 09:26:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A w "Rzeczpospolitej" koncercik mocno zjechany...

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 lipca 2008 22:58:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Nie mogę się zebrać na dłuższy wpis, więc kilka uwag:

atmosfera przedkoncertowa - w porównaniu do przed-Metaliki bardzo słabiutko to wyglądało; kiedy jechaliśmy na Metalikę, po prostu w powietrzu było czuć, że coś się ma ważnego stać, że centrum witalne Polski przesuwa się ku Chorzowu!!! Ludzie szli tam jak na wielkie wydarzenie, na święto. Na Police zaś jak na piknik...

support przyjemny, choć faktycznie nie na duży stadion, w każdym razie nie przeszkadzali, jak ci fucking fuckers miesiąc wcześniej. ale nadal atmosfera zero :?

początek koncertu - obawa: czy aby we trzech to oni dadzą radę? tak jakoś cieniuko to brzmi...

dali radę! Przypomnieli mi, że muzyka The Police nieraz bywała minimalistyczna w brzmieniu, SUmmers coś tam plumknie od czasu do czasu, Copeland gra dużo, ale nie nachalnie i raczej cicho - ale i od czasu do czasu dwaj starsi panowie z gitarami (ale oldskulowy ten bas Stinga!! :D) stawali na przeciwko siebie i niespodziewanie wypełniali cały stadion mnóstwem świetnie trafionych dźwięków. A forma wokalna Stinga wręcz zadziwiająca! Co do improwizacji zjechanych w recenzji z Rzepy, bywały lepsze i gorsze, ale bardzo podobało mi się, że tak daleko odchodzą od pierwowzorów. W Roksanie np. było to raczej słabe, ale już zupełnie przearanżowane Wrapped zabrzmiało super, i w ogóle - częściej na plus niż na minus.

best moment koncertu - Can't Stand Losing You, gdyby nie to, że publika jednak była lekko emerycko-drętwa, można by tam zrobić takie pogo, że na Trupiej tak by mnie nie rozniosło!!!!! Ale nie było sięod kogo odbijać, bo tak głupio taranować ludzi, którzy kulturwalnie stoją (ewenualnie) kiwając główką.

braki - Synchronicity którekowiek i Us SPirits, dać to było zamiast Demolition Mana i King of Paina. Ogólnie - po prostu nieco za krótko.

Ale bardzo się cieszę, że pojechałem!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 03 lipca 2008 09:30:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
no! :D
Fajowo, że było tak fajnie :D
No i jak dla mnie tekst tygodnia:

Crazy pisze:
w każdym razie nie przeszkadzali, jak ci fucking fuckers miesiąc wcześniej.

:hahaha:

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 04 lipca 2008 07:30:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
Cytat:
atmosfera przedkoncertowa


No przed koncertem odkrylismy jeszcze, że za granicą maja inny system oznaczania grupy krwi. Krew jest bardziej zróżnicowana i ma oznaczenia od Crew 01 do Crew 102 :!: :shock:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 04 lipca 2008 10:29:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
ale ci ostatni to już był inny kontynent, nie pamietasz? :wink:

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 21 lipca 2008 09:24:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
He he, to już chyba jakaś moda:
http://wsm.serpent.pl/sklep/albumik.php ... b,Dubxanne


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group