Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 02 maja 2024 13:23:25

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 918 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 62  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 października 2006 19:10:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25395
Morella pisze:
a worst moments! tak tak! dla mnie pink flute

:shock: chyba nie... wiesz, czego nie robiłaś!!!
pink flute jest zdecydowanie jednym z BEST momentów! po pierwsz natychmiastowe skojarzenie z Jethro Tull, po drugie - tutaj jak nigdzie pozostał ten duch nagrań domowych, na rozklekotanym sprzęcie, ale właśnie dzięki temu ciepłych i swojskich. Pink flute rules!

Ale muszę przyznać, że choć na ogół bronię uroku starych nagrań Soundropsów, to na Future Perfekt jest jeden moment, w którym w pełni doceniam dobrodziejstwo profesjonalnego nagrania i wiem, że na gruchocie nigdy by to tak nie zabrzmiało... kiedy wchodzi głos Gera w utworze The Choice. Jest w tym coś bardzo głębokiego i niezwykle ciepłego, to coś by zniknęło pod szumami... a gdy do tego dochodzi drugi głos Morelli (choć to już w domowych warunkach powinno by też zabrzmieć dobrze), zaczynam się zastanawiać, czy nie to jest mój ulubiony utwór na płycie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 października 2006 19:34:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Morella pisze:
tjaaaaaaaaa o tym to ja słucham od rana

Uch... ok, przestaję :-) Choć właściwie to zatrzymałem się w poznawaniu tej płyty na etapie okładki i chwilę to potrwa, zanim pójdę krok dalej...

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 października 2006 14:54:23 
Crazy pisze:
chyba nie... wiesz, czego nie robiłaś

hehehe ale kurde on fałszuje!! na początku w co najmniej dwóch zagrywkach! na 'domowum' soundrops to te fałsze flecikowe giną w ogólnych fałszach i szumie (hehe) ale na future perfect mi aż zgrzytają!!!! uch. bo tam wszystko jest kryształowo czyste i tu nagle ten syw (aż nie lubię przez niego tej piosenki za bardzo, really).


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 października 2006 15:24:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
Delikatność i nastrój początku bardzo mi się podoba, choć chłodnym smutkiem wieje. A "The Choice" jest świetną klamrą, co już zauważył Crazy; choć te końcowe tony cieplejsze, niż początkowe...
Moje ulubione utwory (poza dwoma wyżej wymienionymi):
The Larch – piękne!... lady pine...
The Wolfish Summer – fajna chrypa :-),
Toss Me – energia i odpłynięcie w gwiazdy

Baaardzo cieszy mnie słuchanie tej płyty...
:aniolek:

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 października 2006 22:13:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Słucham tego od paru dni na okrągło, na zmianę z 888. Piękne!!
Dzięki Gero!! Dzięki Morella!!

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 października 2006 11:03:58 
Today - ciekawy pomysł na otwarcie. Dotąd była to dla mnie taka piosenka zmierzchu / dopełnienia. Ale to się bardzo dobrze broni. Najważniejsze jest jednak to, że spokój i subtelność tego utworu zostały idealnie podkreślone dyskretnym pogłosem i opóźnieniem. Plus to klarowne brzmienie. Kapitalny początek!

The Wolfish Summer - no cóż, nie przepadam za tą piosenką... doceniam konstrukcję i konsekwencję stylistyczną, ale jednak nie... pinka flute'a też nie darzę specjalną sympatią mimo mojej słabości do fletów prostych... mam wrażenie, że takie a nie inne jego (fletu) brzmienie, to wynik świadomej decyzji i brawo za odwagę!, ale jednak ja (hehehe) wolałbym, aby ten szlachetny instrument brzmiał miękcej, cieplej i czyściej... upierałbym się też przy pogłosie.
Jest to więc najsłabsza pozycja tego wyjątkowego przedsięwzięcia, niemniej i tak całkiem, całkiem. Gitara na plus.

The Cracker - Sometimes cannot sleep / 'cos my nose is too big... hehehe, z tym fragmentem mi się na razie najbardziej kojarzy ten utwór... generalnie, bardzo dobra średnia Soundropsów.

Following the Moon - O! Brawo! Tego się nie spodziewałem. Bardzo przyjemne zaskoczenie. Dla mnie to czołówka albumu. Przyznać muszę, że generalnie wolę tę twardszą stylistykę, tę mniej delikatną. I tekst w sam raz (zazdroszczę).
Tu jednak objawia się bardzo ciekawa rzecz, powtórzona zresztą w następnym utworze. W śpiewie Gera najsłabsze momenty potrafią sąsiadować z najlepszymi (rozmiary czcionek takie, a nie inne, bo te lepsze jednak dużo ważniejsze): the wings of mist are covering / everything I saw / before oraz the streams of stars remembering / everything I had / before / I have lost direction so / I just don’t care / where I may come. Ciekawe...
Mam też pewne zastrzeżenia do tego motywu gitarowego z początku, ale generalnie, piosenka super!

Strona druga i komentarz ogólny następnym razem, bo muszę popracować.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 października 2006 11:05:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
Kamik pisze:
the streams of stars remembering


O! Ten moment też podoba mi się barrrdzo!

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 października 2006 11:11:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14866
Skąd: wieś
Today - genialna ta pauza i wyczekanie pod koniec.

Following the Moon - bardzo barettowe.

marecki pisze:
Słucham tego od paru dni na okrągło, na zmianę z 888. Piękn


Ja też. Bardzo się dobrze uzupełniają te dwie płyty. Dwie strony jesieni.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 października 2006 14:58:05 
Just for Your Smile - I don't believe in my strength / but sometimes even / I have to admit / I've defended my shield... Lubię tę piosenkę z jej kontrastami. Bardzo to dobre jest. Jako anegdotę (proszę nie brać jej zbyt poważnie) podam, że spytałem Malinę, co by było, gdybym jej w liceum śpiewał takie piosenki i odpowiedziała: Chyba by mnie tutaj nie było... hehehe... A! I te drugie głosy! Dobre, dobre!

Toss Me - No, wiadomo, że to świetna piosenka jest. Taka taneczna, ale wewnętrznie, nie - parkietowo. Po raz kolejny mocny refren. O tym delay'u już było, ale raz jeszcze napiszę, że to rewelacyjnie wyszło!

The Larch - Wczorajsza piosenka dnia Maliny! Powiedziała, że to taki hit, że chwytliwe i trudno mi się z nią nie zgodzić, szczególnie w odniesieniu do refrenów. Warto przy tym dodać, że każdy z nich jest lepszy od poprzedniego! Kapitalne dodatkowo wejście djembe! I gitara, co chwilami przywodzi na myśl "A Pillow of Winds"! I to lady pine na koniec!... anegdotka: kiedy na Tarchominie wziąłem płytkę do ręki i spojrzałem na tytuły, od razu pomyślałem o Monty Pythonie...
I tylko pojawiającego się tu worma bym zmienił.

The Choice - znane już i bardzo lubiane, ale tu, dzięki Morelli i szczególnie jej cry, po prostu zachwyca... to cry to absolutny best moment albumu! Nobla za obmyślenie, wykonanie i zmiksowanie!!! Naprawdę brak mi tu jakichś rozsądnych słów... to w ogóle jeden z best momentów ever, ever!!!... no i chyba rzeczywiście głos Gera tu wyjątkowo błyszczy (ale takim miękkim, ciepłym światłem)...

Mimo skrajnej niekompetencji (w zakresie muzyki i grafiki też) pozwoliłem sobie na kilka krytycznych uwag tu i tam, ale to raczej tak, żeby Soundropsy przypadkiem w samozachwyt nie popadły, bo szkoda by było...

EDIT: Z tą gitarą z "A Pillow of Winds" to jednak bardziej mi chodziło o "The Choice", chociaż i w innych utworach łatwo ją dosłyszeć.

EDIT 2: Był tu taki żart, ale się okazało, że mi pamięć zaszwankowała i żart nie miał sensu, więc już żartu nie ma.


Ostatnio zmieniony czw, 12 października 2006 00:06:50 przez kk, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 października 2006 16:41:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Kamik pisze:
pozwoliłem sobie na kilka krytycznych uwag tu i tam, ale to raczej tak, żeby Soundropsy przypadkiem w samozachwyt nie popadły

Eee, spoko, niech no tylko przesłucham tę płytę... :twisted:

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 października 2006 23:40:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25395
czekaj, Bogi, idę Ci w sukurs!

Today - smęt na początek. Całe szczęście, że tylko minutę z hakiem to trwa, ale i tak ze trzy dłużyzny są. Pogłos mi się nie podoba, bo nie ma szumu i turkotu :P

Wolfish Summer - tu się nie zdobędę na krytykę, bo bardzo lubię. Pink flute już wychwalałem, bardzo fajny też wokal, wszystko takie jethrotullowe, ale wzorzec wykorzystany bardzo dobrze!

Cracker - utwór idealnie przezroczysty, nie widzę w nim nic ciekawego, ani nic nieciekawego. W ogóle nic w nim nie widzę! (Ani nie słyszę) Może trzeba by go pokolorować??? ... jak myślisz, Bogus?

Following the Moon - trochę zabawne jest śpiewanie Gera a la Morrison, chyba nie oparł się nasz bard pokusie manieryzmu ;-) Motyw gitarki na początku też jak żywcem z Doosu wyjęty, ale mi się podoba. Ja ten cały utwór określiłbym mianem "średniej soundropsowej", może nie najwyższej, ale się mieści.

Just For Your Smile - moment "sometimes even I have to admit" bardzo dobry, ale jeden moment to za mało. Smęt jak Hejłord w szczycie nieformy!

Toss Me - świetne na początek słuchania, ale to już pisałem. W ogóle świetne, ale tutaj mam przecież krytykować, a nie chwalić.

No to o ostatnich dwóch nie ma niestety nic do napisania :cry: :wink:





A The Choice jest naprawdę przepiękne... Oboje wokaliści * * * * *

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 października 2006 20:04:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Crazy pisze:
Może trzeba by go pokolorować??? ... jak myślisz, Bogus?

Może niebieskim basem?
Ja właściwie nic nie myślę. Zacznę myśleć, jak będę miał możliwość dotarcia do płytki, a na razie się nie układa.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 października 2006 23:53:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Crazy pisze:
Today - smęt na początek.
(ocenzurowano)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 października 2006 09:17:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
I ja żem w końcu posłuchał.
Pierwsze wrażenie było ku memu zaskoczeniu pozytywne. No bo brzmi to po prostu porządnie. Dowód na to, że w profesjonalnym studiu nagraniowym z każdego można zrobić muzyka. Jak już się oswoiłem z brzmieniem, przyszły dalsze refleksje. Po pierwsze, część kompozycji jest zdecydowanie za krótka, no ale to akurat mogę zrozumieć, Szwagier też tak zaczynał. Po drugie, całość brzmiałaby ciekawiej, gdyby mocno przesterować gitarę, wokal był bardziej agresywny, zamiast fletu jakieś smyczki, no i przede wszystkim w grze na djembe brakuje wyraźnie drugiej stopy. Trzecia refleksja nie zdążyła przyjść, bo się skończyła płyta. Chyba jednak zdążyłem się znudzić trochę, bo tego słynnego cry nie zanotowałem. Ale generalnie od czasu koncertu w Siemiatyczach spory postęp, pomijając oczywiście pozytywny wkład w tamten koncert muzyków występujących gościnnie, czego teraz zabrakło.

w sumie podoba mi się styl Kamika, żeby pisać bez emotek... ciekawiej jest, większe pole do interpretacji

Wygląda na to, że po pierszym przesłuchaniu najbardziej podobają mi się kawałki "Following the Moon" i "The Larch". Kamik pisał o kontrastach w "Just For Your Smile" i z tym się zgodzę, bo kawałek ten ma momenty, które mi się wybitnie nie podobają (przede wszystkim na początku) i takie, które wydają mi się czołówką płyty. (wszystko w tym akapicie piszę przy założeniu, że dobrze zapamiętałem kolejność utworów, a Kamik i Crazy po kolei je zrecenzowali)

edit: Dzisiaj już byłem mniej rozkojarzony i cry usłyszałem... best moment to nie jest, po prostu good tak, ale albo takie a nie inne ustawienie głośników, albo mix sprawia, że wokal Morelli troszkę ginie, a w tym przypadku chyba akurat szkoda.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Ostatnio zmieniony wt, 10 października 2006 20:29:40 przez Bogus, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 października 2006 20:23:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Today (***1/2) - spokojny początek, niby smęt ale ma klimat. Podoba się.

The Wolfish Summer (***) - niezłe ale jakoś mnie nie powala, Jethro Tull piszesz Crazy, ale jak pamiętam jak mi to pożyczałeś to też mnie nie wzięło. Czyli konsekwentny jestem :).

The Cracker (****1/2) - żar w głosie i te pociągnięcia głosek (-eyes, -dream czy zwłaszcza -how - best moment). Bardzo się podoba.

Following The Moon (***3/4) znów inny wokal, Morrisson? może nie jestem znawcą również ale ciekawe to jest. podoba się!

Just For Your Smile (*****) chyba mój ulubiony utwór. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tekst. Bardzo mi się podoba
Cytat:
I am just a won songwriter
(...)
I am just a lonely knight
i cały fragment
Cytat:
Sometimes even I have to admit ...
Bardzo!!!

Toss Me (****3/4) a to mi z kolei przypomina Breaking The Girl Red Hotów. Te gitary w tle bardzo. Ale utwór bardzo dobry i fajne przejście w trakcie z innym brzmieniem. Się podoba!!

The Larch (*****) Fajnie się rozwija, początek może i nawet lekko smętny ale później coraz lepiej. I brzmienie jakieś pełniejsze niż innych utworów. Bardzo!!!

The Choice (*****) Piękne zakończenie. Lekkie uspokojenie. I GŁOSY!!!! Resztę już napisaliście


Cieszę się, że udało się to nagrać i jeszcze raz gratuluję i dziękuję Gero i Morelli!!!!

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 918 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 62  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 286 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group