Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 08:49:31

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 33  Następna

Którą z pierwszych czterech płyt Led Zeppelin uważasz za najlepszą?
Pierwszą 28%  28%  [ 18 ]
Drugą 35%  35%  [ 23 ]
Trzecią 17%  17%  [ 11 ]
Czwartą 20%  20%  [ 13 ]
Liczba głosów : 65
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 21 sierpnia 2006 15:39:22 
Obrazek
Od jakiegoś czasu mam i tę, więc mogę coś napisać. Lubię ją. I to bardziej niż wybitniejszą przecież IV. Wszystko jest tu takie swobodne, lekkie i otwarte. No i istotnie wyborna okładka. Mam III w wersji imitującej winyl, więc jest i pokrętełko. Fajne. I jest to bardzo dobre słowo do opisywania tego albumu.

Immigrant Song Chyba najbardziej ledcepowy kawałek na płycie. Kiedyś podobał mi się bardziej, potem zaczął trochę nudzić. Niedawno jednak odkryłem w nim fajny bas, więc podoba mi się znów nieco bardziej. W tej pstrokaciźnie III „Immigrant Song” jednak stylistycznie odstaje i chyba nie powinno otwierać albumu, ale właściwie nie jest to wina samej piosenki. Konceptu na płytach Led Zeppelin jakoś dopatrzeć się nie umiem i po prostu wydają mi się ułożone ot tak, żeby było. W każdym razie, dobra to jest piosenka, ale jednak są tu lepsze.

Friends O! Tu zaczynają się jakieś podskórne nieoczywistości. To lubię! Dobra para dla „Gallows Pole”. Strasznie mi odpowiada kolorystyka tego utworu!

Celebration Day Jakoś wesoło się robi. I dobrze. I psychodelicznie z lekka. Jeszcze lepiej. Fajne, lekkie, sympatyczne. Nie umiem się przyczepić, choć to jeden z najsłabszych numerów albumu. Dobrze to świadczy o poziomie III.

Since I’ve Been Loving You Tu mam problem... Bo po początkowym zachwycie nabrałem dystansu... Gdy słucham, wszystko wydaje się idealne. Nawet jest rasowy zawijas. Mógłbym tak słuchać i słuchać. Ale później, tak jakoś... czegoś brak?... Skłonny jestem porównywać tę piosenkę z „When the Levee Breaks” i mam odwrotnie, niż w przypadku albumów, tzn. „Since I’ve Been Loving You” jest pewnie przez ogół bardziej podziwiane i zapewne uznawane za znacznie lepsze, ale ja o wiele bardziej wolę „When the Levee Breaks”, bo tam jest jazgot i są wogule, a nie ma tego ciężaru... takiego ciężkawego...

Out on the Tiles Najbardziej męcząca pozycja albumu. Ten bas taki trochę upierdliwy... ale poza tym O.K. Może być. Choć to najsłabsza kompozycja...

Gallows Pole To chyba najlepszy utwór na III. Najpełniejszy, wielobarwny, dziwny i coś jeszcze, tylko nie wiadomo co... niestety, trochę mi się przejadł...

Tangerine Lubię. Bardzo. Co jest dla mnie samego ciekawą niespodzianką. Zamiast jednak poddawać ten fakt autopsychoanalitycznym rozważaniom, wolę sobie po prostu posłuchać, bo przecież o to tu chodzi. Zaczyna się najsympatyczniejsza część płyty.

That’s the Way A to moja ulubiona piosenka z III. Led Zeppelin to dla mnie taka bardzo wakacyjna muzyka (Antiwitek też o tym pisał chyba), ale tu to już aż przepełnienie wakacyjnością... słuchając „That’s the Way” mam wrażenie, że siedzę sobie na krawężniku pod blokiem, gdzieś tam, za kamienicami zachodzi powoli słońce i może się trochę nudzę, ale nade mną taka wielka otwartość tego pustawego czasu... wszystko może się wydarzyć, ale nic nie musi...

Bron-Y-Aur Stomp oraz Hats off to (Roy) Harper Bardzo, bardzo sympatyczne, zabawne i świetnie zagrane. Może to nic wielkiego, ale trudno stracić czas słuchając tych utworów.


Nie spodziewałem się, że ten zespół może mi zaoferować coś takiego. Bardzo się cieszę, że się o tym przekonałem. Generalnie wszystkie utwory na TAK, tyle tylko, że jedne bardziej, inne mniej, ale czy to ważne?...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 23 sierpnia 2006 20:16:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Aż bym sobie posłuchał!
Bardzo dobrze wspominam tę płytę, ona podobała mi się na pewno bardziej niż "czwórka". Tak dziś mówię bo myślenie kategoriami "tamto czy owamto" zalęgło mi się dopiero pod wpływem naszego forum.. :wink:. Ale, bądźmy szczerzy, po tytułach patrząc przypominam sobie tylko część utworów... Nie jestem do końca pewien czy pamiętam na przykład Twoją ulubioną z tej płyty piosenkę, Kamiku!

Pablak - w formacie cyfrowym mam tylko "jedynkę".

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 23 sierpnia 2006 20:44:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
antiwitek pisze:
Pablak - w formacie cyfrowym mam tylko "jedynkę".

No to stanowczo powinieneś poszerzyć stan posiadania w jakimkolwiek formacie.

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 26 sierpnia 2006 21:51:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 21 maja 2006 14:08:39
Posty: 857
Skąd: Shire
Oddałem swój głos na jedynkę.... aczkolwiek zaraz później jest u mnie dwójka. Może w najbliższym czasie pokuszę się o ogwiazdkowanie :wink:

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 września 2006 13:03:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Kilka słów o płycie, która, jak mi się wydaje, najczęściej leci u mnie tego lata. Leci, czyli zwykle nie jest STRASZNIE uważnie słuchana, ale sprawdza się mimo niemałej ilości odtworzeń.

Houses Of The Holy

The Song Remains The Same - dosyć dynamiczny lecz nie przytłaczający początek płyty - sporo przestrzeni jest w tym utworze, wiele też zieloności oraz kilka pagórków. Bardzo fajna partia gitary, tej solowej - zwłaszcza w drugiej połowie, która jest, moim zdaniem większa.

The Rain Song - najbardziej lejący utwór na płycie! Podoba mi się szczególnie to bezwokalne muzykowanie: gitarki(!), mellotronik, fortepianik (no... to już trochę za bardzo w kierunku baroku chyba?), smyk... Ładnie się rozwija, choć chyba mogłoby ładniej. Mimo to jednak piosenka ta mogłaby zawalczyć o jedną z czołowych pozycji.

[hihi - kolejnośc utworów wg. pirackiej kasety pożyczonej o Krejzjiego :wink: ]

D'yer Mak'er. - O! Najkorzystniejszy biomet na płycie! Może i błahe i w gruncie rzeczy do Jamajki nie podobne ale podoba mi się, dobry numer! Lekki, a w bujaniu jeszcze pomaga "czi-ki czi-ki"..

The Crunge - co to w ogóle znaczy? Biomet zrobił się niedobry... To jakiś pastisz? Nie wiem co to za rytm i partia basu - jakieś fanki? Klawisz co brzydko brzmi i Plant, który tak samo przedrzeźnia Janis Joplin. NIE.

Over The Hills And Far Away - piosenka robiona jakby na lekkim zawiasie, tak jak ten w te i we wte riffek - trochę bez sensu ale sympatyczny pzrecież. Do tego pojawia się tu radość grania. Te partie gitary wybijające doły wraz z perkusją, wariackie solo oraz zejście do niskich akordów - to mi się podoba.

Dancing Days - a tu chyba najfajniejsze gitarowe pomysły Page'a na płycie: takie jęczenia i miałczenia w różnych rejestrach. Super są a do tego ta piosenka ma swoją moc. Nienahalną. Słychać to po głosie wokalisty..

No Quarter - to zupełnie inna historia. Słuchając w kontekście całej płyty - jak sen albo stara tajemnicza opowieść... Do gotyku Led Cep najbardziej zbliżył sie w tym właśnie utworze.. :wink: .
(Prawie)najdłuższym na płycie - prowadzony jest on pięknie przez oszczędną lecz pełną grę sekcji rytmicznej. Wstęp brzmieniowo bliski początkom Echoes Pink Floyd. Wspomnieć warto, że akurat tu szczypta elektroniki oraz możliwości studia nagraniowego zostały w 96% dobrze wykorzystane: plumk klawisza, efekty położone na głosie Planta (delay!) - to jest ok.
Ale najbardziej ok w tym utworze jest riff! Taki, rzekłbym, niemotoryczny. Albo sennie motoryczny tudzież odnoszący się do motoryki wewnętrznej :wink: . Jeśli chodzi o sola to też: jedno jest z wewnątrz a drugie co się z pierwszym styka z zewnątrz - i to nawet trochę razi.

The Ocean - miałki finał. Riff w tym utworze jest dobry natomiast całość... To dzień powszedni tej płyty i to przed południem. I ta rokendrolowa końcówka, hmm.... Nie.

Ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej płyty. Cieszę się na dalsze odkrywanie niekanonicznych, apokryficznych albumów Led Zeppelin! Podoba mi się niewymuszony nastrój, taki jeszcze senny, jakby na kacu, ale już z życiem i przebłyskami radości. I wszystko takie trochę nieoczywiste.

Nie wiem czy to nie lepsze niż przerysowania i histerie Led Zeppelin I.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 02 września 2006 13:44:43 
Właśnie sobie tego słucham i bardzo mi się płyta podoba :-) Ale i tak najbardziej lubię przerysowania i histerie Led Zeppelin I (nie mówiąc już o mega-przerysowaniach i hiperhisterii The Song Remains the Same).


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 listopada 2006 23:21:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia z ostatnich odsłuchów How the West Was Won. A jednak w jakiś tajemniczy sposób wersja Dazed and Confused, choć niby bliźniaczo podobna do tej z Song..., zupełnie nie ma tego tajemnego niesamowitego CZEGOŚ. Jedyny brak, jaki zidentyfikowałem, to brak tego delikatnego zająknięcia się melodii, załamania tonu, które robi na mnie zawsze piorunujące wrażenie w wersji z Songu. Ale musi tam nie być i wielu innych rzeczy, bo choć świetne, to jednak nie to.
Ale za to Whole Lotta Love z tysiącem cytatów z róznych pioseneczek - ekstra!
W sumie jednak najfajniejsze wydają mi się tu różne "mniejsze" piosenki, te bardziej piosenkowe, What Is And What Should Never Be, California, Bron-y-aur-stomp (super!), Dancing Days.

Znakomita koncertówka, godna tego zespołu, ale powtórzę to, co kiedyś chyba już pisałem: to jest po prostu najwyższej klasy koncertówka, świetna muzyka, porywający czad, żywa energia itd.
A Song Remains the Same to MAGIA, niemalże mistyka... i tu tkwi różnica :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 listopada 2006 23:44:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
Crazy pisze:
A Song Remains the Same to MAGIA, niemalże mistyka...

Czy ta mistyka opiera się na wrażeniach słuchowych czy też na mistycznych wstawkach w filmie?

Na TSRTS dla mnie mistyczne są dwa utwory: No Quarter i Rain Song.
A brakuje mi własnie tych "bardziej piosenkowych".

Koncerty z 77 roku, gdyby nie to, że Page strasznie kaleczy na gitarze (prochy :( ), byłyby chyba najlepsze.
Były na nich mistyczne kawałki np. "Battle of Evermore", jest set akustyczny, jest Achilles, Kashmir i inne cięższe kawałki.

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 listopada 2006 23:47:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
pablak pisze:
Czy ta mistyka opiera się na wrażeniach słuchowych czy też na mistycznych wstawkach w filmie?

zdecydowanie słuchowych - film jest koszmarny! ;-)

a na Song piosenkowa jest strona A pierwszj plyty, Rokendrol, Celebration, Song R. i Rain S.

strona B jest czymś nieprawdopodobnym (Dazed)

strony C i D są popisówami w najlepszym wydaniu (tak, z naciskiem na No Quarter, bo tam jest jakby czegoś więcej), mniej więcej podobnie jak na Weście.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 17:43:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
Crazy pisze:
Song piosenkowa jest strona A pierwszj plyty, Rokendrol, Celebration, Song R. i Rain S.

Rain Song to juz nie piosenka to Dzieło.

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 18:41:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
pablak pisze:
Rain Song to juz nie piosenka to Dzieło.
coś w tym jest...


aaa, puszczę sobie!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 grudnia 2006 13:01:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
elsea pisze:
Rain Song to juz nie piosenka to Dzieło.
coś w tym jest...

aaa, puszczę sobie!

A Gero zagrał w sobotnią noc. :D


Czy na solową twórczość panów Page'a, Planta i Jonesa zakładać osobne wątki czy można umieścić to tutaj, podobnie jak to jest w przypadku DCD?

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 grudnia 2006 15:21:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
w tym niech będzie

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 grudnia 2006 16:24:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
tez jestem za trzymaniem razem pobocznych projektów

a do wątku to sam muszę wrócić i się wpisać, bo ostatnio całkiem sporo słuchałem The Song Remains The Same (dzięki Crazy :)) i Presence.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 grudnia 2006 17:03:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
Stwierdzam samokrytycznie, że się obijam w tym wątku.
Nawet porządnie się nie ustosunkowałem do każdej płyty LZ.
Ponadto przymierzam się do wspomnianej twórczości indywidualnej.

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 33  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 298 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group