Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 21:05:51

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 23 lipca 2022 13:55:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
U mnie dokładnie tak samo. :lol:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 23 lipca 2022 15:49:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Mój kuzyn. On na swoje usprawiedliwienie ma to, że po koncercie będzie demontował scenę, a przy okazji wejście ma również za darmo. Czy w ogóle będzie ktoś, kto kupił bilet na ten koncert ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 25 lipca 2022 08:42:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Byłem. W sektorze G25, czyli górne, narożne trybuny oddalone chyba najbardziej od sceny. Słychać było rewelacyjnie! Jakbym stał w klubie pod samą sceną. Pewnie dlatego, że głośniki zwisające z dachu i zawieszone na stojącej kolumnie (o niej jeszcze za chwile) były skierowane prosto w mój sektor. Nie było tu już tak jak na Gunsach, kiedy miało się wrażenie, że zespół gra swoje kawałki w wersjach instrumentalnych... w dodatku tylko na perkusji... stojącej na dnie studni. Wszystko było słychać jak należy (tylko minimalne opóźnienie obrazu na telebimach w stosunku do dźwięku było nieco uciążliwe, bo człowiek się zastanawiał, czy zespól gra ze źle zsynchronizowanym playbackiem :D). Aha! No i nie było już sytuacji, w której dwie rozmawiające osoby były w stanie zagłuszyć to co dzieje się na scenie. Tutaj trzeba się było drzeć rozmówcy do ucha, żeby cokolwiek usłyszał... a i tak przeważnie nie słyszał. Więc pod tym względem było git.

Gorzej z widokiem. Wszystko było bardzo malutkie i nawet telebimy nie poprawiały za bardzo sytuacji. Ale i tak mogło być znacznie gorzej. Kiedy dotarłem na przydzielone mi na bilecie miejsce, to okazało się, że z niego w ogóle chuja będzie widać (i nie chodzi mi tu o Bruce'a Kutasińskiego), bo kolumna z głośnikami zasłania mi idealnie środek sceny. Pomyślałem, że poczekam, aż zaczną grać gwiazdy i zobaczę, czy jakieś inne miejsce zostały bez obsady i będę się przesiadał. Ale za dużych nadziei z tą opcją nie wiązałem, bo wiedziałem, ze koncert jest prawie cały wyprzedany, a w dodatku przeciskanie się na jakieś wolne pozornie miejsca gdzieś w środku sektora, tylko po to, żeby za chwilę zostać stamtąd relegowanym przez ich prawowitego właściciela, to jednak kiepska opcja. Gdybyż tylko istniał jakiś sposób, na sprawdzenie, na które miejsca bilety się nie sprzedały i pozostaną one wolne... hmmm... :taaaaa:
Strona Live Nation, ticketmaster i voila! Tu wolne, tu, tu i tu. Dwie pierwsze opcje wyglądają na jeszcze gorsze od mojej, za to dwie ostatnie prezentują się obiecująco. Robimy przeprowadzkę. Dzięki temu miałem do swojej dyspozycji dwa krzesełka (na jednym ja, na drugim plecak i bluza), znacznie bliżej sceny od mojego i z całkiem niezłym widokiem na scenę (jak na te sektory) i w dodatku w strategicznym położeniu, bo tuż przy wyjściu i niedaleko kibelków. :D

A sam koncert? Rewelka! Na otwarcie poleciały trzy numery otwierające "Senjutsu" - tytułowy, "Stratego" i "The Writing On The Wall" (ten kawałek to dowód na to, ze Ajroni ciągle potrafią komponować numery trafiające w moje upodobania). Cała scena w stylistyce japońskiego pałacu, w dodatku w trakcie "Stratego" nawiedzona przez wielgachnego Eddiego-samuraja. A potem już powrót do przeszłości - tej głebszej i tej płytszej (czasem nieoczywistej). Najpierw "Revelation" z "Piece of Mind", a potem "Blood Brothers" z "BNW". Cała ekipa w rewelacyjnej formie. Ja nie wiem co im przepisują ich lekarze pierwszego kontaktu, ale chciałbym mieć dostęp do tych piguł. Bruce (lat 64) lata po scenie jak szalony i w dodatku nie odbija się to negatywnie na jego wokalu. Oczywiście wiek strun głosowych nieco słychać, ale popeliny absolutnie nie ma. Steve (l. 66) "strzela" z basu, jak należy, a i Janick (65 wiosen) wymachuje swoją gitką nie zapominając przy tym jak się na niej gra, tak, że tylko białe smugi widać. Natomiast to, co wyczyniał mr. McBrain (siedemdziesięciolatek!) za zestawem perkusyjnym, zasługiwałoby chyba na osobny wpis. Ogień! Na ich tle Murray i Smith mogli wydawać się nieco zepchnięci w cień, ale wiadomo, że to właśnie dzięki ich robocie, Iron od lat cieszy, tumani, przestrasza. I tutaj też dawali o sobie znać w solówkach.
Co potem? Pierwsza niespodzianka (kurtuazyjnie mówię - setlista była mi znana od miesiąca ;)) - "Sign of the Cross" z "The X Factor" czyli numer z okresu bayleyowego, którego zespół nie grał przez lata. No i co? No i ten bezczelny kurdupel wykonuje go tak, jakby nikt inny, nigdy przed nim go nie śpiewał! W dotaku zespół gra go tak, ze z kawałka o wysokim "skip-faktorze" wychodzi prawdziwa petarda. A potem, to już tylko same hity: "Flight of Icarus" (Bruce robi show z dwoma miotaczami ognia przy rękach, niczym Eddie na okładce singla), "Fear of the Dark" (scena tonie w zielonym świetle z latarni, którą wymachuje B. i pole do popisu wokalnego dla publiczności), "Hallowed Be Thy Name" (kawałek świetny - wiadomo, ale tutaj troszkę jakby powietrze zeszło i numer raczej się przeturlał, niż przeleciał), "The Number of the Beast" (no tutaj bez zaskoczeń - jest hit, to i reakcja jak na hit przystało) i na zamkniecie części podstawowej powrót do najstarszych czasów, a jednocześnie do żelaznego (nomen omen) punktu koncertowego - "Iron Maiden".

No i jeszcze bisy: Najpierw kop w postaci "The Trooper" ( :serce ). Bruce w mundurze żołnierza piechoty z Wojny Krymskiej wymachujący union jackiem i powrót na scenę Eddiego (też w mundurze). Potem kolejna pomijana przez lata perełka z lamusa - "The Clansman". Refrenowe "FREEDOM!!!" publika ciągnie z Dickinsonem tak, że mało płuc nie wypluje a za zespołem wielki malunek z Eddiem-Braveheartem. Potem "Run to the Hills" ja osobiście jestem w niebie - jakbym nie kalkulował i nie kombinował, to zawsze mi wychodzi, ze to mój ulubiony numer IM. Numer się kończy, światła na scenie gasną, na telebimach pojawiają się archiwalne filmy z Bitwy o Anglię, a w głośnikach słychać przemówienie Churchilla. Czyli wiadomo co będzie - "Aces High". Nie widziałem tylko, że kiedy światła się zapalą nad sceną zobaczę Spitfire'a w skali 1:1, który będzie w trakcie numeru zniżał pułap i znowu nabierał wysokości. Czad! I to już koniec. Pogwizdując "Always Look on the Bright Side of Life", które żegna opuszczającą PGE Narodowy publiczność wracamy zadowoleni do akademika.

Czego zabrakło? Pewnie lepszego widoku na scenę, ale jeśli miało by to być kosztem dźwięku, to nie narzekam. Czegoś jeszcze? Gdyby zespół dorzucił do repertuaru ze dwa, trzy kawałki (po wcześniejszej konsultacji z moją skromną osobą), to byłby ideał. Brakowało mi "2 Minutes to midnight", ale rozumiem, ze wykonywanie tego numeru w momencie kiedy aktualny czas wskazywany przez zegar zagłady to 23:58:20, mogłoby być odebrane jako przesadny optymizm. Za to nikt by się pewnie nie obraził za jakiś inny numer z "Powerslave". Mógłby być np. "Rime of the Ancient Mariner". No i brak jakiejkolwiek reprezentacji hiciorów z "Siódmego Syna Siódmego Syna" trochę doskwierał. Żeby nie było, ze tylko za starociami wzdycham, to dodam, że nawet jakiś pocisk z "The Final Frontier" bym zarekomendował, gdyby mnie ktoś zapytał o zdanie. Może "El Dorado"? Albo "Talisman"?

Ale to już tylko takie marudzenie dla marudzenia. Było godnie.

Aha! Sylwia tez była! Ale w innym sektorze niż ja (symetrycznym do tego, w którym byłem ja). Jej koleżanka z pracy dostała (!) dwa bilety i oddała (!!!) jeden Sylwii. I też mówi, że słychać było wybornie. Ale niestety kolumna z głośnikami stojąca na przeciw jej sektora, też jej zasłaniała scenę.

Wracając słuchałem rozmów ludzi wychodzących z płyty. Wynikało z nich, że mieli odczucia takie jak ja po Gunsach. Czyli im bliżej sceny, tym gorzej. Z tyłu płyty nieco lepiej, ale i tak daleko do poziomu zadowalającego.

Wygląda na to, że idąc na koncert na Narodowy trzeba się zdecydować na jedną z dwóch opcji: albo chcemy oglądać, albo słuchać.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 25 lipca 2022 09:47:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Płyta pozdrawia!
Co do wrażeń wizualnych - Pet wszystko ładnie opisał. Dodam może wielką postać Ikara, wiszącą nad sceną w trakcie wiadomego utworu, która to postać na ostatnim dźwięku złożyła skrzydła, zaś po ostatnim dźwięku momentalnie runęła w dół. Zaś w "Hallowed be thy Name" Bruce najpierw śpiewał z klatki, a potem trzymał w ręce wielki, zwisający z powały, stryczek. Wizualnie i scenograficznie byla to zaprawdę uczta.
A dźwięk? Na środku płyty słychać było słabo. ALE nie bardzo słabo. Doświadczenie mam niewielkie, to mój drugi koncert na Narodowym, ale, po tym co też się naczytałem relacji koncertowych z tego obiektu, wydaje mi się że akustyk (tak, wiem, armia akustyków) zrobił, co mógł i wyciągnął z tej miejscówki tyle, ile było możliwe.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 25 lipca 2022 10:55:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Peregrin Took pisze:
Dodam może wielką postać Ikara, wiszącą nad sceną w trakcie wiadomego utworu, która to postać na ostatnim dźwięku złożyła skrzydła, zaś po ostatnim dźwięku momentalnie runęła w dół.


O tak! To był mocny element scenografii. :shock:

Peregrin Took pisze:
w "Hallowed be thy Name" Bruce najpierw śpiewał z klatki, a potem trzymał w ręce wielki, zwisający z powały, stryczek


#truestory

Od strony pozamuzycznej dodam, że o ile lata stykania się ze zjawiskiem, przyzwyczaiły mnie do popcornu jedzonego w kinach, o tyle popcorn zajadany masowo na koncertach rockowych/metalowych, to coś, z czym chyba przyjdzie mi się oswajać znacznie dłużej. :/

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 25 lipca 2022 11:17:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Pet pisze:
Od strony pozamuzycznej
dodam, że organizatorzy nie trzymali się własnego regulaminu. Bilety byly imienne i miały być na bramkach sprawdzane dokumenty (tak stało w regulaminie imprezy), co przejmowało mnie niejakim niepokojem. Oczywiście nikt na żadne nazwiska na biletach nie patrzył i bez problemu wszedłem na koncert jako Natalia B. (nie, nie Budzyńska).

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 00:59:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22846
dobrze, że mnie nie było, ponieważ ja za bilet musiałbym płacić i zapewne nic bym nie usłyszał ani niczego bym nie zobaczył :)

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 11:19:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Peregrin Took pisze:
Bilety byly imienne i miały być na bramkach sprawdzane dokumenty


Mój dokument sprawdzali.

Ale już tego czy dane na dowodzie zgadzają się z tymi na bilecie, to nie. :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 11:28:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Miałbym zagwozdkę, czy, poproszony o dokument, mam pokazać dowód Natalii, czy swój. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 11:32:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Budyń pisze:
ja za bilet musiałbym płacić i zapewne nic bym nie usłyszał ani niczego bym nie zobaczył


Skąd ten pesymizm? Może przynajmniej by Cię wpuścili na teren obiektu? ;)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 20:43:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Peregrin Took pisze:
Miałbym zagwozdkę, czy, poproszony o dokument, mam pokazać dowód Natalii, czy swój. :)

Natalii, żeby się zgadzało z biletem. A w razie gdyby zaczęli stwarzać problemy, mógłbyś narobić wrzasku, że jesteś osobą niebinarną i właśnie padasz ofiarą dyskryminacji i prześladowań i że tak tego nie zostawisz, tylko nagłośnisz w mediach i podasz ich do sądu. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 20:59:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Musiałby jednakowóż przynajmniej wąsy zgolić


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 21:06:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Nie musiałby, bo jako osoba niebinarna miałby prawo akurat tego dnia czuć się facetem. A w dniu wyrabiania dowodu Natalią. 8-)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 21:19:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Obawiam się że przeciętny bramkarz nie zrozumiałby tego żarciku :(


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 26 lipca 2022 21:51:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
On nie ma rozumieć, on ma się bać!


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group