Ultima Thule

One Caress

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Mercy in You. Poprzednio glosowalbym na Higher Love

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Lubię takie wyniki, po których nie muszę się od nowa zastanawiać co tym razem skreślić.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Konsekwentnie - jak rzadko kiedy..

One Caress

_________________
...sailin`on...

W poprzedniej rundzie się pogubiłem i nie zagłosowałem, jednak mój głos padłby na nieruszony tu jeszcze numer: Rush. To jest utwór dobry, ale nie bardzo dobry. Może zresztą Higher Love też, ale ten jakoś bardziej po prostu lubię. Higher Love ma taki fajny wajb, chyba klimatem wyraźnie przywołuje DM lat 80, a jednocześnie brzmi nowocześnie.
Natomiast Rush - fajny pomysł, te dwa tempa i w ogóle, ale jakoś nie do końca przekonywujące dla mnie. Zdecydowanie trzeci bottomowo numer na płycie. (jak nie drugi)

Powinienem zdaje się taktycznie głosować na Mercy, ale nie chcę. Zdaje się, że lost Caressu jest przypieczętowany, tylko sobie dobrze zapiszę, na kogo od piątku wstawić ignora, no i z raz trzasnę drzwiami, a potem już będę się cieszył wakacjami

Rush

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Martwiłam się, że będę się nudzić przy Violatorze, głosując do końca na to samo, a teraz zanosi się na to, że będę się nudzić przy Songs.. Z drugiej strony mogę sobie siedzieć spokojnie i patrzeć, jak rozprawiacie się za mnie z numerami, z którymi nie mam pojęcia co zrobić.
No weźmy takie Rush - był moment, że brałam nawet pod uwagę wrzucenie go na 1 miejsce. A potem spadł mi na jedno z niższych. I co z nim począć? Rozstrzygajcie.

Ja tymczasem sobie dalej będę głosować na I feel you.

A ja dalej na Condemnation. Mój syn bardzo lubi DM i trochę sobie dyskutujemy w kontekście tego survivora - dla niego Condemnation to ścisłe podium tej płyty, ale ja jakoś nie lubię.

Wokal Gahana tam!!!
Dla mnie też ociera się o podium.

Fen, jeżeli planując głosować za wyrzuceniem sztandarowego singla z płyty, liczyłaś na szybkie rozprawienie się z nim, to nie nadążam za Twoim tokiem myślenia

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Dla mnie też. Ociera. Znaczy się - jeśli zostaną w grze cztery numery singlowe, to ten u mnie poleci pierwszy.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Coś w tym jest, bo odkąd zacząłem na niego głosować, to mnie prześladuje - ciągle chodzi mi po głowie

Czyżby wyrzuty sumienia?

_________________
Dave

Na razie staram się być konsekwentny, ale co będzie dalej?

U mnie Condemnation będzie chyba kolejne...

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Hehe, decydując się na wybór akurat tego albumu do omawiania, nie miałam jeszcze pojęcia, na co będę głosować.
A kiedy już zdecydowałam, że właśnie na tego singla, spodziewałam się raczej głosów oburzenia i wiadra pomyj na głowę, i zdziwiłam się raczej, że to zostało przyjęte z takim spokojem.

Condemnation