Ultima Thule

No to teraz Higher Love.

_________________
Dave

Higher Love

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Konsekwentnie na One Caress... Grawson dobrze to ujął - zupełnie ten kawałek nie pasuje do reszty.. Choć czytając różne inne opinie - może się okazać, że chcę wywalić kawałek z samego topu płyty

_________________
...sailin`on...

O proszę.
One caress

_________________
Youtube

To jest ciekawa opinia, pomijając kwestię oceny poziomu utworu (która jest dla mnie całkiem jednoznaczna = utwór wybitny); ale nie bardzo wiem, co miałoby to "nie pasuje" oznaczać. Ta płyta z definicji jest różnorodna, wystarczy posłuchać pierwszych trzech utworów, które zresztą były pierwszymi singlami i każdy pochodzi z innego muzycznego świata. I Feel You - najbardziej rockowy, noizowy, potem Walking - chyba najbardziej klasycznie depeszowy, w każdym razie w wersji DM90, i Condemnation - z wyraźnymi akcentami soulowymi. Potem owszem, robi się nieco bardziej jednorodnie, ale te trzy utwory ewidentnie ustawiają płytę, tak więc klasycyzujące One Caress pasuje według mnie jak ulał
Zresztą utwory ewidentnie robiące ukłon w stronę muzyki klasycznej bywały u nich już wcześniej, choćby Little 15.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Nie wiem, czy One Caress nie jest przypadkiem najlepszym utworem na tej płycie....

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Condemnation

To prawda, ale dla mnie One Caress nawet na tle tej różnorodności mocno się wyróżnia. Tyle, że absolutnie nie tak, żeby go wywalać - bo faktycznie jest wybitny.

Niemniej jednak dla mnie na tej płycie każdy utwór jest na co najmniej 5 gwiazdek. Decyzja o wywaleniu któregokolwiek jest bolesna, z drugiej strony ma to swój plus - nie płaczę i nie buntuję się z powodu tego, co wywalają inni, bo gdyby wywalali coś innego, byłoby mi tak samo żal.
A weźmy np. takie Higher Love - raz słucham i myślę sobie - ok, może faktycznie w następnej kolejności będę głosować na to, a innym razem słucham i myślę sobie - to jest rewelacja, musi wejść do czołówki.

No a póki co wciąż konsekwentnie głosuję na I feel you.

No to chyba Higher Love powinno teraz wypaść.

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...

Konsekwentnie - Condemnation

Higher Love

_________________
Alternativepop.pl

Może chodzi po prostu o wokal Martina? Jak ktoś nieprzyzwyczajony, że w Depeche Mode jest dwóch wokalistów, to mogą mu na tej płycie dwa utwory wyraźnie kontrastować z resztą. Nie tylko dlatego, że łagodniejsze.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

"One caress"

Ale bez jakiegoś szczególnego przekonania.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

No to podsumujmy.
Tym razem 10 osób wzięło udział w zabawie i zagłosowało następująco:

Higher Love - 4
One Caress - 3
Condemnation - 2
I Feel You - 1

Miłość została odrzucona , a do rundy 4 przechodzą:

I Feel You
Walking in My Shoes
Condemnation
Mercy In You
In Your Room
Rush
One Caress

Swoją drogą, ciekawe, że głosy wciąż rozkładają się na to samo grono utworów, pomniejszane tylko o przegranych, a reszty póki co nikt nie tyka. Ciekawe, czy dalej utrzyma się ten stan rzeczy?

Kwestia mojego czwartkowego ogniska nie została wyjaśniona, więc następne podsumowanie będzie 23.06, znowu w piątek. I może już niech tak zostanie - że będą to jednak poniedziałki i piątki.

Hmm. No to teraz już moja ścisła czołówka DM w ogóle została… trudny to wybór, ale chyba Mercy In You

_________________
Dave