Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pn, 29 kwietnia 2024 11:22:34

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 249 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 17  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 marca 2005 21:10:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
cóż
szczerze chciałem pojąć zachwyty nad tym zespołem, chciałem zobaczyć, czy naprawdę jest to Pink Floyd naszych czasów, najlepszy zespół świata, jak mawiają niektórzy

więc pożyczałem od kumpla kolejno trzy płyty, które uchodzą często za najlepsze: Bends, Computer i Amnesiac

starałem się naprawdę; nie na sposób elronda, że "wyłączyłem po dwóch piosenkach" ;-) , raczej na zasadzie "dobra, przemęczę się i posłucham jeszcze raz i jeszcze raz, nie chciałbym rozczarować kolegi, może coś tam znajdę" ;-)

niestety nie znalazłem; utkwiło mi w pamięci Exit (music for a film) jako w jakiś sposób przejmujący utwór i jeszcze jeden utwór, może uda i się zidentyfikować po tekście potem, taki z połamanym rytmem, chyba też z Computra jako najlepsza rzecz Radiohead, którą słyszałem
ale poza tym nie zapamiętałem nic i w ogóle nie jestem w stanie rozróżnić tych płyt
złały mi się w jedną długą nuuuudę :-(

---------

J.T.Fly pisze:
oto najważniejszy zespół drugiej połowy lat 90-tych


Gravi pisze:
nie powiedziałbym że najważniejszy (jest taki w ogóle?)...


Oczywiście ja też nie powiedziałbym. Ale widze na arenie zespół, który jest zdecydowanie najważniejszym zespołem, może nie tyle drugiej połowy lat 90. (bo za dużo nagrali w pierwszej), ale DLA drugiej połowy lat 90.
Jest tym zespołem Nine Inch Nails.
I myślę, że mogła by z tego wyniknąć ciekawa dyskusja, bo o ile się orientuje, ten zespół nie cieszy się specjalną estymą na naszym forum.
Ja zresztą nie jestem bynajmniej fanem Nine Inch Nails. I generalnie nie lubię muzyki rockowej drugiej połowy lat 90., tego całego industrialu i pochodnych. Uważam po prostu, że wpływ Trenta Reznora na muzykę tamtego okresu był wszechpotężny i że był on osobowością muzyczną wybitną...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 marca 2005 23:22:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
J.T.Fly pisze:
A No surprises - chyba jednak takie właśnie powinno być - nudne


:D

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 marca 2005 23:53:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
NIN nagrali bodajże muzykę do Quake'a...

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 23 marca 2005 17:14:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Parę recenzji:

Pablo Honey (***+) – no i gdyby nie Creep to taki ważny zespół mógłby przejść kompletnie niezauważony. Pierwsi radiogłowi to jeszcze wpraweczki. Takie niezłe granie gitarowe ale bez własnego stylu. Oczywiście jest tu już charakterystyczna histeria wokalu Yorka ale jako całość to jeszcze nie to. Ja też ich poznałem oczywiście dzięki Creep – to wspaniały numer. Trochę zajechany i w sumie dość mało reprezentatywny w przekroju całej twórczości grupy. Ale i cała płyta przyjemna, bez niej nie byłoby chyba Muse. Tylko, że Radiohead już wtedy tak nie grali.

My Iron Lung Ep (****) – jak na EP-kę to dość popularna rzecz i wysoko oceniana. Rzeczywiście solidna rzecz i udana. Moja ich pierwsza płyta zakupiona dość przypadkowo ale nie żałuję. Udane połączenie luzu i brytyjskości z mocniejszymi klimatami (np. Lewis) i melancholia (np. Punchdrunk Lovesick Singalong).

The Bends (*****) – to chyba ich ulubiona płyta dla mnie. Tutaj jeszcze mniej jest eksperymentów za to wszechobecne są melodie. Piękne po prostu. No i pamiętam Just jak zobaczyłem ten teledysk w MTV. Piękna rzecz. Podobnie jak Fake Plastic Trees czy Street Spirit. Miodek.

OK Computer (****+) – Zazwyczaj oceniana wyżej od poprzedniczki ale dla mnie chyba kolejność odwrotna. Tu już zaczyna być bardziej eksperymentalnie. Choć do płyt następnych jeszcze daleko. Nie jestem tu aż tak oryginalny w wyborze utworów. Na pewno Paranoid Android to ważny utwór. Poza tym wydać coś takiego na pierwszym singlu to warte zauważenia. No a No Surprises i Karma Police to też piękne utwory.

Kid A (****) – no i panowie pokombinowali. Jeżeli nawet nie słucham tak często to cenię. Bo mogli nagrywać w kółko to samo jak np. Oasis. A oni odrzucili to co przyniosło im sławę, kasę itp. I zaczęli nagrywać na własnych warunkach. Szacuneczek przynajmniej. To taki eksperyment, który w paru miejscach może nie wypalił ale kilka utworów jest porażających jak otwierający Everything In Its Right Place (cóż za przewrotny tytuł), National Anthem, How To Disappear Completely czy Optimistic.

Amnesiac (****+) – niby odrzuty ale dla mnie jeszcze lepsze od poprzedniej płyty. Może nie cała płyta trzyma najwyższy poziom ale przepiękne są Pyramid Song, You And Whose Army, I Might Be Wrong czy Knives Out. Dodatkowy plusik za te utwory.

I Might Be Wrong. Live Recordings (***+) – niby singiel ale raczej EP-ka, czyli mały wybór z dwóch poprzednich płyt na żywca. Miłe ale bez przesady.

Hail To The Thief (***) – po raz pierwszy w ich karierze regres. Do tej pory szli do przodu a tu … Brakuje mi tu jakiegoś zaskoczenia, czegoś nowego. Utwory niby niezłe, nie ma się za bardzo do czego przyczepić ale jako całość nie czuję w tym emocji. A długo próbowałem się przekonać do tej płyty. I nic.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 marca 2005 14:16:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
Marecki z The Bends masz sporo racji. To jest bardzo fajna płyta i OK Computer jest w porównaniu do niej mniej równy. Ale na OK są Exit, No Surprises, Karma Police no i jeszcze ze 2 kawałki, które kładą na kolana. Dlatego mimo wszystko ta pozycja wygrywa.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 31 maja 2006 18:01:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 12:21:40
Posty: 5834
hmm nie znam dobrze płyt ( choc powinienm bo moja siostra jest wielką fanką hehe ) natoimast bardzo lubię kawałki
2+2=5; national anthem; idioteque; karma police ... był jakichs koncert w londynie i ze mtv se nagrałem i pomimo iz mam w domu całą dyskografie tylko go slucham hehe moze pora to zmienic
a fanom radiohead polecam brad mehladu (cholera tak to sie pisze ? ) trio w kazdym badz razie zaaranżowane na jazzowo 'paranoid android i costam jeszcze ( jak sprawdze to tu napisze tytul plyty ;) pozdr.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 06 sierpnia 2006 13:33:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Pożyczyłem od mareckiego Amnezjaka i nawet udało mi się dwa razy przesłuchać w całości :-)

Pisałem jakiś czas temu, że pożyczałem od kolegi-fana po kolei Bends, Computer i Amnezjaka własnie, i ku jego zaskoczeniu, właśnie ta ostatnia podobała mi się zdecydowanie najbardziej.
Napisałem wtedy:

Cytat:
utkwiło mi w pamięci Exit (music for a film) jako w jakiś sposób przejmujący utwór i jeszcze jeden utwór, taki z połamanym rytmem, chyba też z Computra jako najlepsza rzecz Radiohead, którą słyszałem

ten drugi to jednak nie z Komputra, tylko jest to Pyramid Song, czyli Amnesiac

przeczytałem teraz wstecz wątek i widzę, że ten utwór cieszy się tu sporym uznaniem... przychylam się!

Niestety sporą część płyty zajmuja jakies bezsensowne odgłosy, ale olałbym to, bo są inne rzeczy, na których warto się skoncentrować.

Pyramid Song * * * * * jak dla mnie najlepszy utwór Radiohead, jaki słyszałem, rzeczywiście progresywny rock, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu, przejmujący smutek, połamany rytm, który wzmaga wrażenie połamanej duszy... ale i jakas szlachetność w tym jest, nie tylko dół

You and Whose Army * * * * z minusem, bardzo OK, ale jednak nie porusza mnie nawet w przybliżeniu tak jak Pyramid, w tym już stanowczo za mało nerwu a za dużo jęczenia. Ale dobre.

I Might be Wrong * * * ee. wciąż niezłe, da się tego słuchać z pewnym zainteresowaniem, ale to, co jak sądzę ma być hipnotyzujące, wywiera na mnie efekt wręcz odwrotny - zaczynam się nerwowo wiercić i rozglądać za jakims Rammsteinem, co by rozgonil ciemne skłębione zasłony ;-)

Knives Out * * * * 1/2 o tak! drugi utwór, do którego w zasadzie nie mam się o co przyczepić. Piątki nie daję, bo brakuje szczypty geniuszu, którą czuję w Pyramidzie. Kompozycja sprawia na mnie wrażenie, jakby była taka programowo wymyślana, na zasadzie jak by tu zmienić nutkę, żeby było jeszcze smutniej... I może przez to utworu mi się rewelacyjnie słucha, ale nie wchodzi tak głęboko do środka. Natomiast kiedy muzyka leci, to mogłaby się nie kończyć... płynie!! bardzo mi się podoba perkusja, lekka, wręcz swingująca, dzięki temu utwór zyskuje lekkość; a do tego niezwykle delikatna gitara, która sobie biega zwiewnie w te i wewte, ech, to jest coś.

Morning Bell/ Amnesiac * * * * niby równie świetne, ale już chyba zmęcznie materiałem dochodzi do głosu. Melodia świdruje umysł, ale zaczyna się przebijać nuda.

Dollars and Cents * * i to sprawia, ze tego utworu - który być może sam z siebie mógłby mi się nawet podobać - nie jestem już prawie w stanie słuchać.

ale jest jeszcze dobry akcent na koniec:
Life in a Glasshouse * * * * 1/2 przede wszystkim wspaniały refren z trąbką!! trąbka (i jeszcze jakiś drugi dęciak, z niższym brzmieniem) ratują ten utwór przed sztampowością a la Radiohead, nagle to wszystko brzmi bardziej świeżo. I po raz pierwszy od Pyramid Songu przejmuje mnie naprawdę, do głębi.

Każdorazowe wejście refrenu w ostatnim utworze, z trąbką rozdzierającą - znów! - przesmutną ciszę to dla mnie BEST MOMENT płyty.

--

Są więc wielkie momenty, ale w całości praktyAcznie dla mnie płyta niesłuchalna. Zarówno z powodu dziwacznych utworów, które powyżej tu opuściłem, ale równiez dlatego, że nawet te lepsze stają się szybko niemożliwie męczące...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 07 sierpnia 2006 13:19:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
podpisuję się pod wszystkim coś napisał o Pyramid i Knives Out. U mnie na trzecim miejscu jest taki krótki instrumental z rozbujaną (ale nie frywolnie tylko tak... strasznie smutno) gitarą, nazwiska nie pamiętam.

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 08 sierpnia 2006 12:02:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:38:13
Posty: 2109
O to ja polecam wersaje regową OK Computer, Easy Star All-Stars - Radiodread :) Premiera 22 sierpnia. Posłuchac juz mozna na http://www.hyfntrak.com/radiodread/fromafriend/


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 18 sierpnia 2006 00:25:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 02 lipca 2006 13:16:35
Posty: 59
Są świetne zespoły i jest RADIOHEAD.
KLASYKA

Nie powiem nic wyjątkowego.
OK COMPUTER (*****) najlepsza płyta w historii rocka
THE BENDS (*****) świetne melodie ponadczasowe
AMNESIAC (*****) piękna
KID A (****) nooo niezła
HAIL TO THE THIEF (*****) bombowa
PABLO HONEY (rzadko słucham, więc nie ocenię) ale za CREEP *****

ERASER solowy YORKE w pierwszej chwili mi się nie spodobał, ale juz sie podoba (****)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 18 sierpnia 2006 00:27:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 02 lipca 2006 13:16:35
Posty: 59
A jeszcze się mi przypomniało; dwie najlepsze piosenki

EXIT / MUSIC FOR A FILMi
PARANOID ANDROID

Niesamowite.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 26 sierpnia 2006 12:11:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
z Twoim poprzednim postem nie moge się zgodzić w żadnym kropku, ale za to z powyższym jak najbarzdiej ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 sierpnia 2006 18:02:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
oj nieee... pomyłka.
Żadne Paranoid, myslałem że napisałes Pyramid...
też na 'p'

No, to z oboma postami się nie zgodzę :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 03 listopada 2006 20:35:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 27 września 2006 07:59:31
Posty: 34
Skąd: Óć
Wg. mnie najlepsze piosenki to:

1.Just
2. No Suprises
3. Fake Plastic Trees
4.Creep
5. Climbing Up The Walls


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 04 listopada 2006 02:08:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
słucham własnie piramid song i jest to jedna z piękniejszych piosenek jakie słyszałam w ogóle. przymierzam się do gwaizdkowania. Radiohead jest dla mnie objawieniem od lipca, kiedy to usłyszałam pierwszy raz uwazniej ten zespół w krakowie u laski. laska :piwo: i oczywiście :faja: z tego powodu! dzięki!!!!

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 249 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 17  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 191 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group