Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 19 kwietnia 2024 11:45:09

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 sierpnia 2012 18:37:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
rajza pisze:
Isobel nie fałszowała


No nie wiem, może nie bardzo :wink: .


rajza pisze:
Gira jest fanem Góreckiego i to co grają teraz, ten metafizyczny noise-drone, trochę brzmi jak współczesna muzyka poważna.


Właśnie, też się nad tym zastanawiałem!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 sierpnia 2012 19:13:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
antiwitek pisze:
myślę o Azbeście
antiwitek pisze:
myślałem jeszcze o Azbim
Myślałeś o mnie częściej niż się myłeś? Ostro! :lol:

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 sierpnia 2012 19:33:31 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
antiwitek pisze:
rajza napisał:
Isobel nie fałszowała


No nie wiem, może nie bardzo

nie tak bardzo jak na płytach :)

recenzja festiwalu z "The Quietus":
http://thequietus.com/articles/09641-of ... view-swans

A tutaj widzimy stado okazałych łabędzi, odpoczywające w naturalnym środowisku:
Obrazek
We are your friends


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 sierpnia 2012 21:02:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
kurcze, zrobiliście mi apetyt, sporo moich znajomych było w tym roku na offie i wszyscy bardzo zadowoleni muzycznie. może też się wybierzemy za rok?

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 sierpnia 2012 21:13:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Jedźmy! :)
Tylko żeby też dobre kapele były.

O, a mi jeszcze ze dwa razy mignął Kicha, ale nie udało się nawiązać kontaktu.

poprzednio jako azbest23 pisze:
Myślałeś o mnie częściej niż się myłeś?


Oui :mruganie: .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 sierpnia 2012 01:20:30 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 sierpnia 2012 09:55:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Mocna scena.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 sierpnia 2012 10:55:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Cholera! To może ja wspomnieniowo polecę i przypomnę sobie 2009, 2008 i 2007 rok? :shock: A w tytule dodamy Mysłowice! ;)

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 sierpnia 2012 11:07:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
:brawa:

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 sierpnia 2012 11:07:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Nie widzę problemu :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 sierpnia 2012 11:11:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Interludium:
Off Festiwal 2007, Mysłowice, Słupna Park, 18-19 (?).08.2007

21 sierpnia 2007 roku na pewnym forum opublikowałem poniższy wpis. Dawny wpis, dawna pisanina, dawne czasy. No ale z pamięci niewiele więcej przywołam prócz tego, że karnet na dwa dni kosztował 35 złotych, Mysłowice były małe, scen było znacznie mniej, a przez to całą impreza była bardziej kameralna. Pomiędzy pierwszym a drugim dniem spałem na ławce w parku, potem następnego dnia o 7 rano piłem kawkę (z fusami) i wódkę z jakimś zmęczonym panem (tubylcem), co to się na dworcu do mnie przysiadł. Opowiadał, że zna Rojka i to on pokazał mu gitarę! :shock: :D



pilot kameleon na US pisze:
Było różnorodnie, towarzysko i wg mnie znakomicie.

No to wg ciężaru.
Pogodno. Studyjnego dorobku nie znam. Tylko rekomendacje. Napalałem się nieziemsko, no i nie zawiodłem się. Zwierzęta sceniczne, które pokazują, jak powinien wyglądać rock'n'roll na scenie. Dobry kontakt z publicznością, fajny repertuar, który fragmentami był tylko bazą do improwizowanych wypadów muzycznych, doskonały cover George Miachaela. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości wybiorę się na koncert klubowy. A po wypłacie kupię ich ostatni album.

Komety. Również czekałem. Tym razem repertuar miałem opanowany. Mieli tylko pół godziny, ale tak rozkręcili publikę, że byli jednym z nielicznych zespołów, który bisował. Moim zdaniem całkiem zasłużenie. Teraz chcę ich widzieć bardziej kameralnie.

Pink Freud. Tych widziałem już na żywca, znam też repertuar. Ostatni koncert w krakowskiej Alchemii był długą wyprawą w klimatyczną podróż. Na Offie zagrali czadowo. Niesamowite, jak ten koncert różnił się od tego, co ostatnio widziałem. Jakościowo jednak mistrzostwo. Za każdym razem.

Low Frequency In Stereo. Odkrycie. Świeżo, swobodnie, po kilku kawałkach wyrywało zęby. Teraz czeka mnie starcie z repertuarem studyjnym. Oczekuję sporo.

OSTR. Totalne zaskoczenie. Żywy zespół w podkładzie. To robiło wrażenie. Gdyby jeszcze tylko gitarzysta posłuchał troszkę Hendrixa... Nic nie zmienia jednak faktu, że było czadowo.

Dezerter. Mój pierwszy raz. Krótko i na temat. Są już 25 lat na scenie, a nadal potrafią rozgrzać publikę. Szacunek.

Ścianka. Czwarty koncert. Bardzo dobry, ale spory niedosyt pozostał. Widziałem ich ostatnio w marcu lub kwietniu. Repertuar był podobny, ale chyba bardziej ogniście podany. W czasie ich koncertu padał deszcz, który razem ze znakomitymi światłami sprawiał, że momentami byliśmy w samym centrum kosmosu.

Człowiek Widmo. Syntetic. To co stało się drugiego dnia na Scenie Machiny musiało zadziałać na każdego. I nie ma znaczenia, czy było to działanie pozytywne czy negatywne. Mnie sponiewierało. Koleś robi szoł na miarę Koc'a czy Zespołu Filmowego Skurcz. Szacunek.

Kapela ze wsi Warszawa. Robią niezły szoł. Wyrwali prawie całą publikę. Repertuar znałem, ale muszę stwierdzić, że koncertowe wykonania lepsze. Dałem tylko troszkę ciała, bo jednak w czasie występu bardziej oddawałem się rozmowie niż słuchaniu.

100nka. Niestety, jak przedmówcy, załapałem się tylko na ostatni kawałek. I sprawił on, że kupiłem płytę. W ich twórczości czuć troszkę ech ProjeKct One. Nie wiem, czy sam sobie to uroiłem, czy po prostu improwizowana muzyka z gitarą w takim składzie tak mi się kojarzy... Są wielcy.

Kobiety. Zagrali na scenie leśnej. I z każdym dźwiękiem zdobywali moje serce. Sama końcówka utwierdzała mnie w tym, że to zespół sporego formatu. Podsumowując: Kobiety są świetne.

Hatifnats. Bardzo ładne smutne granie. Samo południe. Wydaje mi się, że gdyby ktokolwiek z przedmówców słyszał ów zespół, zareagował by na niego co najmniej śmiechem. Mnie taka mieszanka Interpola, Joy Division i tego typu klimatów spodobała się bardzo. Jest jeszcze coś, ale o tym sza!

Tymon. Bardzo fajny. I tylko fajny. Repertuar niezły, ale czasem brakowało ikry. Tak przynajmniej było na początku. A przed Tymonem Buzek. W trakcie też. "Ku rva o co chodzi?"

Nosowska. Ciekawy występ. Szkoda, że bardzo stateczny. Ujął mnie bis. Nawet mocniej, niż się spodziewałem. Szału nie było, ale zwięczenie niezłe.
Bassisters Orchestra. Zaczeło się od mięsa. Ale po chwili zostały tylko kości. A szkoda....

Electralane. Przyjemnie melodyjnie, ale byłem już bardzo mocno zmęczony...

Lao Che. Średnio. Może dlatego, że byłem daleko od sceny? Może dlatego, że było jasno? Szkoda, bo wydaje mi się, że stać ich na więcej.

Starzy SIngers, którzy zauroczyli mnie patentem z zaciętą płytą. To byłby dobry koncert, gdybym nie poszedł na piwo... Głupiec ze mnie.



Dick4Dick. Drugi raz na żywo. Wizualnie super. Muzycznie troszkę gorzej. Swego czasu widziałem ich w klubie. Tam także było ciekawie, ale czuję, że oni na wielkie sceny są stworzeni.

Piano Magic. Architecture In Helsinki. Dobry podkład pod piwo.

CKOD. Słuchałem z ogródka piwnego. To dobry zespół. Ale wisi nad nim coś, co odpycha.

I Like Trains. Może i nadzieja... Było po prostu nudno.

A sam festiwal? Nie mogę napisać o nim złego słowa. Wydaje mi się, że w przyszłym roku też będę. No, chyba, że zdechnę...

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 10 sierpnia 2012 10:30:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Off Festival, Słupna Park, Mysłowice, 8-9.08.2008

Bilety były chyba po 45 ziko. Wyjazd znów na dziko. Z założeniem, że może jakoś się przekulamy, a może wrócimy na noc do Krakowa. Repertuarowo było ciekawie.

Najpierw lekko folkowe Pechełki, potem Elephant Stone i Kawałek kulki. Coś tam pamiętam z tego, ale zlewa mi się to raczej w jedno... Konferansjerkę prowadził Tymon Tymański. Wielce zabawna ona była. Z mocniejszych fragmentów odnotowałem występ New York Crasnals oraz Homo Twist. Chwilę później (a może rok później? Nie pamiętam już) ta druga kapela dokończyła swego żywota. Co ciekawe, to nie był jakiś porywający występ, ale sympatycznie się tego słuchało. Gwiazdami tego dnia był Of Montreal, Hey i Mogwai. Najbardziej w pamięci utkwili mi postrockowcy z Mogwaia właśnie. Padało. Było zimno. A oni smęcili na scenie głównej. Ja chciałem już iść na pociąg, zniknąć, przebrać się w coś suchego... Na dworcu w Mysłowicach staliśmy ze dwie lub trzy godziny czekając na pociąg do Krakowa. Podjechał chyba o 4 nad ranem. Pełny. Wejść nie szło. Droga powrotna na stojąco. Następnego dnia obudziła nas ulewa. Wkurwiony (?!) odpuściłem dzień drugi. Najbardziej żałowałem Izraela, Baaby i Bajzla. Następne lata pozwoliły to nadrobić.

Gdzieś pomiędzy tym był Budyń ze sprawcami rzepaku, Dick 4 Dick i Muchy.

Ta odsłona festiwalu, z wiadomych przyczyn, była dla mnie najmniej frapująca. Jednak brak deszczu jest podstawą udanej imprezy plenerowej.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 10 sierpnia 2012 11:06:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Off Festival, Słupna Park, Mysłowice, 7-8.08.2009

Moja trzecia wizyta. Prawem tego festiwalu jest to, że każda kolejna odsłona jest lepsza od poprzedniej (incydent z deszczem z 2008 roku pomijam). I tak było. Tym razem było kilka przepotężnych ciosów. Spałem pod namiotem z Cichym i Basikiem, Basia wróciła na noc ze znajomymi do Krakowa. Była to też ostatnia dwudniowa odsłona festu. Tzn był dzień 0 oraz 3, ale one bonusowe. I tutaj po raz pierwszy ominęło mnie coś ważnego. Ktoś ustawił Wire na dzień pozafestiwalowy. Co za głupota? Szkoda, bo to było ładne otwarcie pewnego postpunkowego cyklu, który w późniejszych latach kontynuowało The Fall czy PIL. Trudno...


Dzień pierwszy. Von Zeit, Loco Star, Kumka Olik (tak!), Black Tapes. Fajne były Komety. W sumie, to kiedy one nie są fajne? Był też Lech Janerka, który zagrał w całości "Historię podwodną". Wtedy rozpoczął się cykl grania płyt w całości, co uważam za świetny pomysł. Janerka podczas koncertu wspominał, że jeden (albo dwa?) utwory grają pierwszy raz na scenie. Nie pamiętam też, czy nie było mowy o jakimś oryginalnym składzie. Że Rołta nie było, to oczywiste, ale pamiętam Konikiewicza za klawiszem. Fajny występ, choć muszę powiedzieć, że w klubie bardziej by to kopało. Drugim mocnym punktem było spejsowo-psychodeliczne Spiritualized. Staliśmy po prawej strony sceny, na niewielkim podwyższeniu, a zespół szybował w kosmos. Tak, to było coś! A potem Armia zagrała. Pamiętam wymianę zdań na forum przed tym koncertem. Ja chciałem (co ja mogę chcieć?! :) ) "Proces", a elrond napisał, że nie będzie... No i znajomym opowiadałem, że co jak co, ale "Procesu" to nie zagrają, hehehe...

Dokładny zapis rozmowy
tutaj.


A koncert Armii? Przypomnijmy:
pilot kameleon w wątku "Żaden Off. Armia na Off Festivalu pisze:
No i minęło już trochę czasu od występu Armii na Off Festivalu.

Koniec pierwszego dnia, scena leśna, okolice 1.30. Zaczyna robić się zimno. Cały dzień mówiłem wszystkim znajomym, że zespół nie zagra w całości nowej płyty. "Proces"? No co Wy! Wiem z pewnego źródła, że będą szlagiery. Zespół wchodzi na scenę i trach: "Opowieść zimowa". "Aguirre". W głębi sceny wyświetlane fragmenty z filmu. Czuć moc. Słyszalność dobra, choć czuję, że jestem za blisko, żeby rozkoszować się selektywnością. Jako trzecie poleciały "Popioły". Podczas solówki Budzy podbiega do wzmacniacza Pawła i podstawia mikrofon. Uffff...... Po fragmencie z "Triodante" wskakuje na scenę "Zły porucznik". Jest wściekły i szalony. Czuję, że drzewa się rozstępują. Ale ciekawe co będzie dalej. Przecież nie zagrają całego "Procesu". A dalej była tytułowa kompozycja z tej płyty. No dobra. Ale żeby potem jeszcze "Statek burz" i "Katedra"? Nie no... To są jakieś jaja!! Publika nieliczna. Może 200 osób? Może nawet mniej... Ale wszyscy stoją, wszyscy chłoną. Ja chłonę. Płyta płynie w całości. Bez bonusa. Zespół znika ze sceny. Nie będzie bisu. Nie ma potrzeby. Po co...

"Proces" przelatywał paragraf po paragrafie. Wśród drzew, z luną w pełni w tle. Chłód coraz większy, godzille chodzą po scenie, zespół snuje swoją opowieść. "Ty głupcze, ty głupcze" i latarką w publikę, latarką w zespół. Budzy w świetnej formie scenicznej. Nawet nie spodziewałem się, że nowy album tak może uskrzydlić zespół.

Ciekawe, jak to wszystko wygląda w klubie. Bo na świeżym powietrzu moi drodzy, to sam miód był!


Potem były jakieś piwka i Psychocukier w kompletnym amoku pod namiotem.

Dzień kolejny był znacznie mniej ekscytujący, choć źle nie było:
Gaba Kulka, Cristal Stils, COKD grali swoja pierwszą płytę, Maria Peszek żałośnie nudziła, fajne Sensorry i udawana Miłość, o czym też pisałem na forum:

pilot kameleon na trzeciej stronie tematu o Tymańskim pisze:
Off Festival. Dzień drugi. Scena leśna. 1.45. Może później. Ma grać Miłość. Tylko to podtrzymywało mnie na nogach. A potem, żeby tylko dotrwać do pociągu o piątej...
Muniek Staszczyk śpiewał kiedyś z T.Love kawałek "To nie jest miłość". Taki tytuł powinna mieć również recenzja tego, co się w Mysłowicach wydarzyło. Z oryginalnego składu na scenie pojawili się Możdżer i Tymański. Dziwne... Początkowo mowa była o tym, że będzie Sikała. Nieobecność Trzaski nie dziwiła. Od dawna mówił, że nie weźmie w tym udziału.
A więc Możdżer i Tymański oraz Staruszkiewicz (perkusja) i Wojtczak, Gralak, Korecki (saxofony). Matematycznie wygląda to tak:
Tymański Yass Ensemble (Tymański na kontrabasie, a nie na gitarze) + Możdżer - Mazolewski.
Repertuar. Nie wyłowiłem nic Miłości. Koledzy mówili, że sporo było "Free Tibet" wspomnianego Ensambla. Po przesłuchaniu płyty również i ja się w tym utwierdziłem.

Jednym słowem było to oszustwo. Informator mówił inaczej, Tymański też przedstawił zespół jako Miłość. Gdyby tylko nie mijać się z prawdą, twierdziłbym, że występ był na dobrym poziomie. Ale te nadzieje, tego nie można przeskoczyć. Tym bardziej, że mieliśmy mieć styczność z legendą. Znów wyszło inaczej. Po tym wszystkim zostawiłbym ten szyld w spokoju.



Takie szperanie w pamięci po latach bywa ciekawe. Niby wiele widziałem, ale nie uporządkowałem sobie tego po festiwalu i sporo rzeczy przepadło. Całe szczęście nie wszystko.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 sierpnia 2012 13:02:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
robi się z tego niebywały wątek!!!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 stycznia 2013 20:32:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Pierwsze informacje na temat składu Off Festiwalu 2013.

- Deerhunter
- Jens Lekman
- Metz
- Merchandise
- Laurel Halo

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group