Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 21:29:56

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Mark Lanegan
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 12:10:11 

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2005 17:35:01
Posty: 781
Obrazek

Z Markiem Laneganem zetknąłem się po raz pierwszy przy okazji odsłuchu albumu Above grupy Mad Season. Płyta zrobiła na mnie wielkie wrażenie, zresztą dalej robi, a jednym z jej jaśniejszych punktów był właśnie gościnny udział Lanegana. Wypadało więc zapoznać się z twórczością jego macierzystej formacji, czyli Screaming Trees i albumami solowymi. Solowa twórczość Lanegana przypadła mi dużo bardziej do gustu, także na niej, przynajmniej na razie, się skupię.


Obrazek
The Winding Sheet ****


Jest rok 1990, największe sukcesy muzyków z Seattle mają dopiero nadejść, ale grunge zdążył już sporo namieszać w muzycznym światku. W tym roku Mark nagrywa swój pierwszy solowy album. Jakże inny od tego, co kojarzyło się z dźwiękami z Seattle. Co prawda pojawia się gdzieniegdzie gitarowy brud, dominuje jednak muzyka inspirowana bluesem, amerykańskim folkiem, oparta na akustycznych dźwiękach. Piosenki są proste, ale nie prostackie. Ciężko jest wyróżnić którąś z nich, wszystkie trzymają wysoki poziom i razem tworzą spójną całość. Najważniejszy jest tu oczywiście głos Lanegana. Niski, szorstki, przepełniony bólem. Ciekawostką jest, że w Down In The Dark (najostrzejszy kawałek na płycie) i Where Did You Sleep Last Night udziela się wokalnie sam Cobain. Zresztą ten ostatni utwór będzie on wykonywał później z Nirvaną.

Obrazek
Whiskey For The Holy Ghost ****1/2

Na drugim albumie także dominują melancholijne, nastrojowe utwory, znów dużo tu odniesień do bluesa, jednak album różni się od debiutu. Dużo więcej jest na tej płycie muzycznych smaczków, bogatszych aranżacji. Partie gitar także wypadają ciekawiej. Głos Lanegana robi jeszcze większe wrażenie niż na debiucie, w takim Riding The Nightingale brzmi po prostu fenomenalnie, śpiewane przez niego melodie są jeszcze bardziej wyraziste. Wszystko to powoduje, że album ten jest jeszcze lepszy niż debiut. Głównym instrumentem pozostaje oczywiście gitara akustyczna. Dźwięki elektrycznej pojawiają się gdzieś w tle, tylko czasem wysuwając się na pierwszy plan tak jak chociażby w Borracho, z Hendrixowskim solem gitary.

Obrazek
Scraps At Midnight ***1/2

Kolejny album nie przynosi jakichś radykalnych zmian stylistycznych. Jakby więcej tu odniesień do folku, jeszcze więcej na płycie gitary akustycznej, ale cały czas mamy do czynienia z tym samym Laneganem, co na poprzednich albumach. Czemu więc mniej gwiazdek? Może dlatego, że melodie z tej płyty jakoś mniej zapadają w pamięć niż te z poprzednich wydawnictw?

Obrazek
I'll Take Care Of You ****1/2

Lanegan nagrywa album z kowerami. Mark sięgnął tu po utwory artystów raczej nieznanych w szerszych kręgach, takich jak Jeffrey Lee Pierce czy Tim Hardin. Na ile więc jego wersje odbiegają od oryginalnych, nie mam pojęcia, nigdy nie słyszałem ich w wykonaniu autorów. Wiem tylko, że powstała świetna płyta. Otwierający album Carry Home, jest jednym z moich ulubionych wykonywanych przez Lanegana. Tylko gitara akustyczna i głeboki głos. Album jest zaaranżowany dużo oszczędniej iż poprzednie płyty. Zazwyczaj słyszymy tylko gitarę akustyczną, czasem odzywa się bas, organy czy skrzypce. O przesterowanych dźwiękach możemy zapomnieć. I bardzo dobrze. Znakomity album.

Obrazek
Field Songs ****

Lanegan wraca do autorskiego repertuaru . Głos coraz niższy, coraz mocniej zachrypnięty, momentami mogący kojarzyć się z Tomem Waits’em. Stylistycznie bez rewolucji, na nią przyjdzie jeszcze czas. Pojawiają się bardziej dynamiczne utwory, chociażby No Easy Action, ale czy to w wyjątkowo nastrojowych Pill Hill Serenadem i Resurrection Song, czy też w intrumentalnym Blues for D, dominują spokojniejsze dźwięki. Są fragmenty wręcz przebojowe, łatwo wpadające w ucho (Don't Forget Me), ale o sile albumu stanowią takie utwory jak Field Song czy Kimiko's Dream House. Kolejny znakomity album, nawet jeśli nieco gorszy od poprzedniego.

Obrazek
Bubblegum *****

Zmiany zapowiada już pierwszy utwór. Wysunięty na pierwszy plan bas, elektroniczny beat w tle. Tylko głos pozostaje ten sam. Słychać w nim lata narkotykowego nałogu, setki wypalonych paczek papierosów, wypitych butelek whiskey... Kolejny utwór to kolejna niespodzianka - przebojowy Hit The City z gościnnym udziałem PJ Harvey. Pojawia się ona jeszcze w Come To Me, utworze który spokojnie mógłby się pojawić na którymś z poprzednich wydawnictw artysty. Do tych nastrojowych klimatów Lanegan wraca jeszcze w przepięknym Strange Religion. Jednym z najbardziej zaskakujących, ale i najlepszych utworów jest Methamphetamine Blues. Tu lista gości jest dłuższa: Greg Dulli, Nick Oliveri i Josh Homme. Industrialna perkusja, jazgotliwe gitary, damskie chórki. Wszystko razem tworzy niezwykle niepokojący i lekko szaleńczy klimat. Jest jeszcze klasycznie rockowy Driving Death Valley Blues, który pasowałby do repertuaru Screaming Trees. Album kończy Out Of Nowhere, chyba najpiękniejszy utwór na płycie, ze świetną partią fortepianu.


Obrazek
Soulsavers - It's Not How Far You Fall, It's The Way You Land*****

Lanegan znany jest z udziału w niezliczonej ilości projektów, ale wieść o jego współpracy z trip-hopowym Soulsavers mocno mnie zaskoczyła. Trochę nieufnie podszedłem do tej płyty, jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Otrzymaliśmy album uduchowiony, poruszający tematykę Boga, wiary, odkupienia. Gdy Lanegan śpiewa w Spiritual, utworze wykonywanym wcześniej m.in. przez Johny’ego Casha, „Jesus I don't wanna die alone” brzmi to naprawdę przejmująco. Muzycznie płyta jest mocno zróżnicowana. Otwierający album Revival to niemal gospel, trip-hopowy klimat mają Paper Money i Ask The Dust, piękne pejzaże dźwiękowe pojawiają się w Arizona Bay. Ważną rolę odgrywają kowery, Through My Sails z repertuaru Neila Younga i kower The Rolling Stones No Expectations. Świetnie wpasowują się one w niezwykły klimat tej różnorodnej, a zarazem i spójnej płyty. Wybitny album.

Obrazek
Broken ***1/2

Ich poprzedni krążek zachwycił mnie, w dodatku na tym gościnnie udzielać miał się Mike Patton. Nie ukrywam, że po oczekiwania miałem wobec tego albumu miałem ogromne. Powstała płyta bardzo dobra, niedorównująca jednak poprzedniczce. Udział Pattona jest marginalny, słyszymy go tylko w Unbalanced Pieces. Broken przynosi sporo zmian stylistycznych. Tak rockowo, jak w Death Bells, na wcześniejszym albumie nie było, w dwóch utworach Lanegana wyręcza niejaka Rosa Agostino. W ogóle sporo tu gitary elektrycznej, np. w Some Misunderstanding, utworze Clarka z The Byrds. Trochę brakuje mi na tym albumie spójności, poprzednia płyta też była różnorodna, ale wszystkie utwory układały się na niej w jedną całość.


Ostatnio zmieniony śr, 01 grudnia 2010 13:20:47 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 12:11:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Oooooooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :piwo: :piwo: :piwo: :piwo: :piwo:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 12:26:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 18 września 2010 09:19:33
Posty: 452
Artur pisze:
Z Markiem Laneganem zetknąłem się po raz pierwszy przy okazji odsłuchu albumu Above grupy Mad Season. Płyta zrobiła na mnie wielkie wrażenie, zresztą dalej robi, a jednym z jej jaśniejszych punktów był właśnie gościnny udział Lanegana


Dokładnie..."Long Gone Day" to niesamowity utwór

Owacje na stojąco za temat...W czasach manii na grunge słuchałem kiedyś Screaming Trees, solowego Lanegana znam niestety raczej słabo, bardziej to co robił w QOTSA, ale po przeczytaniu tego co napisałeś widzę ze muszę nadrobić zaległości...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 12:34:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Ja tak porządnie to znam tylko ostatnią studyjną płytę Screaming Trees, jeśli chodzi o te główne projekty Lanegana.
Zrobiłem mały rajd po sklepach. Screaming Trees nic nie ma, a solowe praktycznie zaczynają od 55 PLN. :(

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 12:57:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
Artur :piwo: !

bardzo lubię 'winding sheet' i 'sweet oblivion' screeming trees...
więcej kurna nie znam nie mam :(

ale za to, mega czad to co robi z Gregiem Dullim zarówno gościnnie w twilightach jak i docelowo w gutter twins...

enjoy !

http://www.youtube.com/watch?v=UbmGM56XYeo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 13:01:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
stiw pisze:
z Gregiem Dullim

No właśnie, co z tym wątkiem, Pilocie? :mruganie:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 13:15:35 

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2005 17:35:01
Posty: 781
Solowe albumy faktycznie drogie, ale już It's Not How... można kupić za nieduże pieniądze.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 13:58:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
fajny temat !!!
kiedyś tu coś napiszę...
Z solowych dokonań znam wszystko i najbardziej lubię Field songs i Bubblegum... taki trochę niby Tom Waits light z niego :)

stiw pisze:
ale za to, mega czad to co robi z Gregiem Dullim zarówno gościnnie w twilightach jak i docelowo w gutter twins...

z tą tezą chętnie popolemizuję w innym, projektowanym wątku...

Peregrin Took pisze:
Pilocie?


pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 14:27:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
wielkie brawa, właśnie myślałem o tym co by tu warto przesłuchać było, a tu taka niespodzianka ! :fen:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 grudnia 2010 15:08:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Peregrin Took pisze:
No właśnie, co z tym wątkiem, Pilocie?
KoT pisze:
"]
Peregrin Took pisze:
napisał:
Pilocie?


Podsumowując: będzie, ale jeszcze nie wiem kiedy.



Świetny temat! Czekam na recki Screaming Trees! :)

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 grudnia 2010 23:16:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
to skoro nie ma jeszcze tego wątku Kocie, popolemizujmy tutaj ;)

Obrazek
gutter twins - saturnalia
**** i pół


nie jeden blach_trash_death_grave_north_cementary_metalowy zespół z północy może zazdrościć tej płyty. otóż nie potrzeba przesterów podwójnej stopki, klawiszy i debilnych przebrań, żeby stworzyć ponury nastrój.
, ponury i bez wiochy.


po kilku molowych akordach otwierającego 'stations' wchodzi nisko Lanegan po paru wersach dołącza Dulli.. żadna to nowość bo słyszeliśmy ich już śpiewających razem nie raz nie dwa. chociażby page up temu podlinkowałem...

tak czy inaczej pasują jak kawa i papieros.

w tle się rozkręca - gitary są jakby w dużym pokoju, jakiś ebow, sekcja pompuje gęstym bitem, na koniec utworu klawisz mocnym akordem płynnie przechodzi w jeśli można użyć tego słowa- hit - God's Children. gdzieś przeczytałem ale z pamięci przekręcę słowa jakiegoś dziennikarza.. 'numer jakby U2 z seattle..'
po zwrotce przeplatanej ostrym werblem świenty refren w którym pojawia się odrobina jasności na bardzo mrocznej płycie...

bogate aranże, loopy, przestrzenne gitary, płynnie przechodzące numery...wsazystko to znamy z płyt twilight singers,
tylko o ile twilight jest gdzieś pomiędzy dniem a nocą
gutter twins to pochmurna noc gdzie księżyc przebija się bardzo rzadko..

pozwoliłem sobie na dygresję a tu mi w słuchawach już najlepszy moment na płycie IDLE HANDS

żeby nie było że przesładzam, to teraz trochę pojadę - gdyby saturanalia były wydane na kasecie zdecydowanie wolałbym stronę A - po IDLE HANDS żaden numer już mnie tak nie chwyta.. może wybija się each to each z bitem jak z solowej płyty Yorke'a

na koniec moje kolejne mocno_subiektywne spostrzeżenie:

ta płyta jest jak guiness, gorzka ciemna i żeby ją docenić trzeba być smakoszem...

z drugiej strony jak bardzo lubię guinessa to piję go rzadko i w umiarkowanych ilościach.

łożesz kurde dawnom się tak na forum rozpisał ! :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 03 grudnia 2010 23:52:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 08 lutego 2005 12:34:20
Posty: 803
Lanegana odkryłam dla siebie na płycie 'Bubblegum' i takiego uwielbiam! wokalnie pobrzmiewa tu Tom Waits, ale mi to pasuje, płyta chropowata, brudna, ale z nutą melancholii, dużo intrygujących dźwięków, świetni zaproszeni goście, może kiedyś skrobnę coś więcej, a z ciekawością będę śledzić tu wpisy co by zainteresowanie Laneganem rozwinąć! :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 07 grudnia 2010 13:12:11 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 22:40:05
Posty: 1662
Obrazek
Nick Cave & Kylie Minogue

fajnie się słucha:)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 07 grudnia 2010 13:13:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Oni tych płyt wspólnych wydali ze trzy chyba.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 07 grudnia 2010 16:41:02 

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2005 17:35:01
Posty: 781
Zgadza się. W weekend postaram się napisać o nich parę słów.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group