Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 11:17:03

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Aya RL
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 15:06:00 

Rejestracja:
ndz, 16 maja 2010 01:45:44
Posty: 229
Chyba nie ma jeszcze takiego tematu a może chcielibyście porozmawiać o twórczości grupy Aya rl od czerwonego albumu po Change in from .
Na początek trochę z łikipedii i od razu czy Aya rl była formacją psychodeliczną?
"Aya RL(początkowo - Aya Red Love) – polski zespół muzyczny założony w 1983 roku przez Igora Czerniawskiego, Pawła Kukiza i Jarosława Lacha.

Była polskim zespołem grającym rock psychodeliczny. W latach, na które przypadło powstanie dwóch największych przebojów grupy: "Skóra" i "Nasza ściana" - muzyka Aya RL bliższa była stylom: punk i pop rock. Po pierwszych dwóch płytach zespół opuścił Kukiz (wokalista), na późniejszych płytach dominują utwory instrumentalne eksperymentujące z muzyką elektroniczną.

Grupa, dzięki zastosowaniu różnego typu efektów dźwiękowych, wypracowała charakterystyczne, niespotykane dotąd w polskiej muzyce rockowej transowe brzmienie. Najdoskonalszym tego przykładem jest utwór "Nasza ściana", który wykorzystuje elementy rocka psychodelicznego - gatunku niezbyt popularnego wśród polskich wykonawców."

W 1985 ***** została wydana czerwona płyta , okazała się dość dużym sukcesem komercyjnym i ciekawą pozycją na polskiej scenie muzycznej w ogóle .
Doskonale komponuje się w niej muzyka Czerniawskiewgo i Lacha oraz teksty Kukiza ,księżycowy krok , nasza ściana ,ulica , unikaj zdjęć , masa świetnych utworów ,płyty stylistycznie spójna .

1989 *** "niebieska" tutaj widać dużą dozę eksperymentów z dźwiękami , i mocnymi tekstami .Osobiście ta płyta nie przypadła mi do gustu choć są na niej zawarte ciekawe kompozycje .

1994 ***** Nomadeus świetna płyta już bez Kukiza , połączenie rytmu z buszu z kosmiczną muzyką , zabawa językiem , duża ilość ciekawych i osobliwych dźwięków .Dla mnie to ambitna muzyka dla każdego .

1996 *** Kontynuacja Nomadeusa lecz pojawiają się zawijasy rytmiczne i awangarda z następnej płyty .Ciekawe nowe aranżacje "Za chlebem "i Jazz'u . Płyta przejściowa zapowiadająca woltę stylistyczną która nadejdzie za dwa lata .

1998**** Change in form ,ciekawa płyta Plussimo i Kraftjoke to typowa muzyka klasyczna w elektronice .Utwóry te pomiędzy sobą dzieli przepaść muzyki podobnej do tej którą czerniawski komponuje teraz w projekcie Ramona Rey , niektóre utwory minimalistyczne inne zawiłe .
Trudna płyta .



Być może zostaną wydane niepublikowane nigdzie nagrania studyjne grupy z Kukizem .

No więc możecie mnie teraz złoić za ocenę i dużo gwiazdek .


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 16:19:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
..znam tylko pierwsze dwie płyty. Pierwsza bardzo dobra. Ciekawa, dobre teksty i piękne melodie. Druga płyta podobała mi się nieco mniej ..do tego stopnia że zamieniłem na coś :wink: ..ale teraz w MM znów ją widziałem i nie wykluczone że sobie znowu kupię.
ZjadaczBułek pisze:
Być może zostaną wydane niepublikowane nigdzie nagrania studyjne grupy z Kukizem .

..oooo..to by była na serio fajna rzecz.

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 18:00:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
ZjadaczBułek pisze:
No więc możecie mnie teraz złoić za ocenę i dużo gwiazdek .

Yeah! :D

Dzięki za fajny temat! Jestem wielbicielem debiutu, drugiej płyty nie lubię, natomiast kolejnych nie znam. Wpiszę się tutaj kiedyś z pewnością.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 18:07:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
....tego zespołu wprost nie znoszę ...brrrrrrrrrrrrrrr

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 19:39:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
elrond pisze:
....tego zespołu wprost nie znoszę ...brrrrrrrrrrrrrrr

..wiedziałem co tutaj przeczytam.. :)

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 19:55:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 13:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
AYA RL dla mnie to głównie lata 80-te... Później okres bez Kukiza, jakoś przeszedł niezauważalnie... Podobnie reaguję na nich jak na Made in Poland... Fajne monotonne muzyczne tematy (w przypadku Aji nawet przeboje), ale w warstwa tekstowej nigdy nie trafiały te zespoły... Ba, może z Pawłem to byłoby inaczej? Kukiz później grał z Emigrantami, ich też opuścił... o zespole zrobiła się cicho (choć E czasem grali jeszcze)...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 20:25:15 

Rejestracja:
ndz, 16 maja 2010 01:45:44
Posty: 229
Aya rl bez Kukiza to przede wszystkim muzyka ,faktycznie gdzieś znikli w czeluściach lat 90 (choć z tego co wiem to np Wha Mo ya został zauważony ).

Odnośnie czasów bez Kukiza polecam oficjal youyube czanell
http://www.youtube.com/user/ayarlofficial wiele teledysków ,chyba wszystkie .

Plussimo z 1998 także jest świetny (ma ktoś może II i III część z singla ?)
http://www.youtube.com/watch?v=sTYNSKEh4L8

http://www.youtube.com/watch?v=Qxw2lr1s5jI teledysk z Nomadeusa

http://www.youtube.com/watch?v=sMmyvFsb ... re=related stare i nowe czyli co by było gdyby :D

http://www.youtube.com/watch?v=5VSOBS3w ... er&list=UL tutaj macie klubową nutkę :mrgreen:


Ogólnie bez Pawła też wiele się działo choć nie osiągnęli już takiego sukcesu .
Zazwyczaj trzy albumy z lat 90 są pomijane choć odegrały dużą rolę w polskiej muzyce (chyba pierwsze łączenie world music z elektroniką w Polsce ),zresztą w późnej Aya rl są też odniesienia do czegoś co nazywa się techno .

Obecnie Czerniawski gra głównie z Ramoną lub jako Gioro Arana (wydał nawet jakieś single pod tym pseudonimem w gatunku minimal techno (poprawcie mnie jak błąd nie znam się )
http://www.youtube.com/watch?v=i2iuJYXG ... re=related
Wiem ,że na forum takiego zespołu jak Armia mówienie dobrze o popie to złoooo ale całkiem ciekawa pop-awangarda jak dla mnie ,bym się wybrał na koncert :mrgreen:
Bo czasem Czerniawski gra solo .


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 20:30:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
ZjadaczBułek pisze:
Wiem ,że na forum takiego zespołu jak Armia mówienie dobrze o popie to złoooo

A tutaj to kolega się strasznie myli!

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 21:46:08 
elrond pisze:
...tego zespołu wprost nie znoszę ...brrrrrrrrrrrrrrr

...czemu?...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 listopada 2010 22:26:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7606
Skąd: Kraków
Z "Aya RL" polubiłem tylko piosenkę "Nasza ściana", akurat dobrze mi się kojarzy, a ja tak mam, że pewne piosenki, nawet z tych "mniej popularnych" tutaj zespołów, po prostu dobrze mi się kojarzą i dlatego ich słucham. :wink:

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 22 listopada 2010 08:53:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Uwielbiam pierwszą płytę. Z drugą mam ten problem, że nie rozumiem tekstów. :( W znaczeniu: nie łapię słów, jakie Kukiz tam śpiewa.
PostKukizowego etapu zupełnie nie przyjmuję.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 22 listopada 2010 16:01:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 13:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
Peregrin Took pisze:
mam ten problem, że nie rozumiem tekstów. W znaczeniu: nie łapię słów, jakie Kukiz tam śpiewa.
też tak mam. Kiedyś postaram się odświeżyć ten materiał. Może to był jakiś koncept :roll: Pierwsza czerwona, druga niebieska...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 23 listopada 2010 09:37:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Aya RL z pierwszych dwóch płyt była przez pewien czas bardzo ważnym dla mnie zespołem. Bardzo ładnie łączyli nowofalowy chłód, z postpunkowym zadziorem, nie bojąc się przy tym używać elektroniki. Słowa również przeważnie do mnie trafiały, nie było to może bardzo wyrafinowane ale też nie były to zwykłe „tekściki” by wypełnić miejsce na wokal. Od „Nomadeusa” zupełnie straciłem zainteresowanie zespołem, który pokornie zajął miejsce w szeregu niczym nie wyróżniających się od reszty zespołów mieszających world music z elektropopem.
Ale od początku:
Płyta „czerwona”. Bardzo udany debiut. Wszyscy byli zaszokowani, że nie ma „Skóry”, ale była to świadoma decyzja Igora Czerniawskiego. Ocena zbiorcza: 3,66 w zaokrągleniu - ****

Księżycowy krok – bardzo ładny, kosmiczny wstęp. Jest tajemnica i przestrzeń. A na końcu patetyczny muzycznie (ale w dobrym znaczeniu patetyczny) refren. ****

Nasza ściana – ten utwór nigdy mnie specjalnie nie porywał. Fajne efekty dźwiękowe, rzadko spotykane wtedy w PRL i wyraźnie odmienne od kiczowatych zagrywek a`la Kombi. Ale całość jest jednak zbyt monotonna. **1/2

Czy to oni – bardzo lubiłem kiedyś, trochę się zestarzało ale nadal doceniam dynamikę. A tekst taki orwellowski, fajny. Spoko ***4/5

Unikaj zdjęć – trochę za flegmatyczne, choć ma klimat. Lubię posłuchać. ***3/11

Nie zostawię – najsłabszy utwór na płycie, bez wyrazu *

Ulica miasta – swego czasu wielki progres i nadal doceniam odwagę zaproponowania czegoś takiego. Swoją drogą – takie utwory były kiedyś na topie listy trójki! Dziwny melanż poezji śpiewanej, rocka, melorecytacji i psychodelii. Mocne ****

Polska – sympatyczny eksperyment z elektroniką, fajnie narastające napięcie zbudowane wokół tego samego motywu, aż do hałaśliwego finału. Bardzo zacne. ***3/5

Wariant C – bardzo cold wave. Ponura, mechanicystyczna muzyka i ponury wokal – przyjemne do słuchania to nie jest, ale pomysł ciekawy. I jeden z najlepszych tekstów na płycie – o codzienności życia w totalitarnym państwie (Kraj DARK… bo przecież nie Kraj RAD). Mimo zimna - ****

Pogo I Pogo II – kolejny ciekawy zabieg formalny, dwa utwory a jakby jeden, połączone pępowiną w formie quasi-komputerowej melodyjki. Ocenię jednak osobno:
I – dobry, dynamiczny podkład i znów pomysłowe bogactwo instrumentarium (fleciki, akordeon). Plus jeden z tych buntowniczych tekstów tamtych lat, które wychodziły z utartego „olać system”. ****1/2
II – jeden z moich ulubionych utworów w ogóle. Konstrukcja utworu wydaje się prosta jak gaźnik od Moskwicza, a ile w niej zmieszczono! Jest tu wszystko co lubię w najlepszych proporcjach. I znów tekst – przeszywające ostrzeżenie przed jedynie słusznymi ideami. Szóstka, mili państwo! ******


Płyta „niebieska”
Ciężka, hermetyczna płyta, która wymaga dużego skupienia i przetrawienia. Ale ma swój nieoczywisty urok choć jest mniej równa niż pierwsza. Ocena zbiorcza: 3,56 czyli w zaokrągleniu dziesiętnym - ****


Sabotaż – utwór, który budzi moje skrajne odczucia. Z jednej strony – kompozycja bez zarzutu, szczególnie refren (od „Wy i inni…”) naprawdę udany, wchodzi mocno do głowy. Znów niesamowite połączenie odgłosów jak z thrillera i sielankowych pasaży, koktajl jak w „Dzikości serca”. Z drugiej – te wszystkie ryki wokalu, odgłosy duszenia, plucia, charczenia – aż do niesmaku. Jeśli nie jest to wygłup, tylko desperackie oskarżenie człowieka doprowadzonego przez totalitaryzm do totalnej rozpaczy i nienawiści, to chapeau bas. I wtedy daję ******.

Słoneczko – piosenka z okładki – tę wersję o „Sabotażu” potwierdzałby ten właśnie utwór, który jest logiczną kontynuacją poprzedniego. Teraz już nie ma wątpliwości: to Polska z lat końcówki osiemdziesiątych czyli sabotażowy „odbyt moich marzeń”. Najwybitniejszy moim zdaniem utwór na płycie. Niesamowita, męcząco-sztuczna perkusja nadaje rytm (Kraftwerk nie miałby się czego wstydzić), agresywny do bólu wokal i kolejne oskarżenie, chyba najbardziej trafny obraz późnego PRL-u:

„deszcz anemiczny, zamiast oczyścić
rozmazał tylko zaschnięte brudy
flagi zmoczone zawisły ponuro
białe zlepiło się z czerwonym
nie dając w zamian innej barwy
i cisza
i żadnej nadziei na burzę”

to już mówiony refren, już bez agresji w głosie, to już rezygnacja.
Świetna rzecz! ******

Potem niestety płyta trochę się rozmywa…

Waltera pamięci żałobny rapsod – instrumentalny pomysł oparty, niczym „Bolero” na (prawie) jednym motywie. Stopniowo dochodzą w trakcie nowe instrumenty. Ciekawe, ale jest poczucie niedosytu ****

Moje on – tu zabrakło pomysłu na kompozycję, po prostu… Trzyma się to kupy, ale jest zbyt monotonne, zbudowane niemal na pojedynczym akordzie. A tekst już zdecydowanie hermetyczny, ale już tak na siłę. Porażka - *1/2

Jak ze szkła i stali – wielki radiowy przebój, umieszczony na płycie zapewne tylko po to by jakoś się sprzedała. Pasuje to do reszty jak kwiatek do kożucha, ale trzeba przyznać że jest to niezły i wpadający w ucho kawałek. Ma pewien hmmmm… hawajski (?) klimat. Bez długotrwałych wzruszeń, ale zasługuje na ***1/3


Fiji – where is Fiji – nieporozumienie, instrumentalna sztucznota i nuda. O ile rapsod z pierwszej strony miał w sobie pewne napięcie, to tu nie ma nic. *


Ten człowiek z teczką – zabawna satyra na Jerzego Urbana, pierwszy (ale nie ostatni) przykład zabawy konwencją a`la Prince. Uroczy minimal instrumentalny i krzepiący tekstowo refren sprawiają że wysoko oceniam ten utwór - ****

Za chlebem – wiele znanych mi osób bardzo to docenia, do mnie nigdy nie przemawiało. Za dużo echa, przesady i kompozycja marna. Może i coś w tym jest, ale ja nie lubię. **

Prinsie serce – druga zabawa z konwencją, jeszcze bardziej udana. Tekst to banalne wyznanie miłosne, ale pomysł na melodię bardzo ładny. No i ten „prinsowy” wokal, hehe. Bardzo sympatyczne, choć bez jakiejś specjalnej wartości. Ot, bombonierka. ****1/2


Potem kupiłem „Nomadeusa”, z rozpędu i szybko tego pożałowałem. AYA RL poszła w klimaty, którym nie odbieram wartości, ale nie tego szukam w muzyce. No i następnych płyt już nie kupowałem, wiedząc że zespół realizuje się właśnie w takich obszarach. Niemniej – dwie omówione wyżej płyty do dziś poważam bardzo.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 23 listopada 2010 12:29:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
arasek pisze:
I jeden z najlepszych tekstów na płycie – o codzienności życia w totalitarnym państwie

Gawliński :!:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 23 listopada 2010 15:19:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...ja tam fajnych tekstów nie widzę i nie słyszę

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group