Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 14:26:13

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10
Autor Wiadomość
PostWysłany: pt, 12 lutego 2021 11:30:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
algorytm wie, że nie wypaliła mi dziś próba, wie tez, że szukałem jakiś czas temu Kombi, połączył kropki i podsunął mi coś takiego

https://youtu.be/h7ot3SPMJgk

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 08 marca 2021 19:35:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Właśnie trafiłem w jakimś lokalnym radiu z retro przebojami na tytułowy utwór tego wątku! :D

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 10 marca 2021 09:40:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Budyń pisze:
podsunął mi coś takiego


Jprdl :D teraz podglądam tylko uryweczki, ale zamierzam puścić to sobie kiedyś gdy będę na lekkiej fazie

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 kwietnia 2021 13:50:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Przy okazji śmierci Krawczyka, dowiedziałem się kto napisał muzykę do "Parostatku" i trochę mnie to zaskoczyło :shock:

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 kwietnia 2021 14:03:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Dla pełnego obrazu sprawdź jeszcze autora tekstu. :lol:
Twórców piosenki "Chciałbym być marynarzem" też warto zbadać. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 11 lipca 2021 18:03:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Przeżywam ostatnio bardzo dziwną i mało zrozumiałem, nawet dla mnie samego ;) fascynację. Postanowiłem więc napisać o niej kilka słów.

Chodzi o zespół Jan Kowalski z Wrocławia.

Zaczęło się to tak: jakiś czas temu miałem srogiego kaca. Co tu dużo gadać - miesiące zamknięcia z powodu pandemii, sprawiły, że lekkie liźnięcie imprezowego życia (czyt. konsumpcja napojów wyskokowych) ujawniła mocno, że moja tolerancja na tego typu używki, znacznie spadła, a co za tym idzie, poimprezowy "the day after" był dość ciężki i niemiły. Na szczęście miałem wolne, więc mogłem spędzić go śpiąc, pijąc wodę itd. Dodajmy, że byłem wtedy w stanie, który Marcin Świetlicki opisał w wierszu "Delikatnienie". W pewnym momencie, kiedy czułem się odrobinę lepiej (a przy tym wciąż zdelikatniony) trafiłem, zupełnie przypadkowo, na TEN TELEDYSK.

Być może gdybym był w innym nastroju i stanie, kompletnie by mnie to nie obeszło. Ot, jakaś polska zapomniana osiemdziesiona jakich wiele. Ale że byłem zdelikatniony, to...dość mocno mnie zafrapował.

Całość wydaje się być absolutnie wzorcem i ideałem z Serves osiemdziesionowego teledysku z PRL, aczkolwiek z klimatów raczej "new wave awangarda" niż typowy pop. Tym niemniej wciąż jest to rzecz bardzo, bardzo, bardzo utrzymana w duchu swojej epoki. Czegóż tam nie mamy?

- w teledysku akcja wydaje się być w pełni losowa, ale też widać, że reżyser/scenarzysta podeszli do sprawy ambitnie i polecieli NA PEŁNEJ. Wąż grający główną rolę, siłowanie się na rękę, kobiety w cokolwiek egzotycznych strojach i fryzurach, jacyś zawodnicy sumo, wampiryczna facjata gitarzysty, zrzucenie faceta z wąsem w oczojebanej, żołtej marynarze z wieżowca...

- ...a to wszystko w 100% polskiej rzeczywistości AD 1984: jest Polonez, są blokowiska, a wszystko w klasycznie osiemdziesionowych kolorach;

- efektu dodaje fakt, że teledysk jest w jakości typu "psu z buzi wyjęte", a na dodatek basista grupy wrzucił go na yt w taki sposób, że chyba filmował ekran, na którym to odtwarza i dopiero wtedy umieścił w necie, co dodaje całości specyficznej quality: nawet jak ogląda się to dzisiaj na youtube, to ma się raczej wrażenie, że obcujesz z jakimś wspomnieniem z przeszłości, które bardzo rozmyte i niejasne zapisało ci się w bani;

- sądząc po kanale na yt owego byłego basisty grupy, który wrzucił to wideo, wyemigrował on z Polski do USA i produkuje tam biżuterię - też bardzo osiemdziesionowa historia, co by nie mówić...

Co ważniejsze jednak: dość mocno zafascynowała mnie warstwa muzyczna tego utworu. Na papierze wygląda to znowu klasycznie, aż do bólu osiemdziesionowo: absolutnie słyszalna fascynacja The Police + saksofon + absolutnie teatralna, over the top wokalistka, porównywana do Kory, ale mi bardziej kojarząca się z, dajmy na to, Niną Hagen czy kimś w tym stylu.

Muszę jednak powiedzieć, że w pewnym sensie, poruszyła mnie kultura muzyczna zespołu Jan Kowalski. Wiadomo, fascynację The Police przeżywali wtedy w Polsce prawie wszyscy rockmani. Lady Pank, OZ, czasem Maanam, czasem Janerka itd. Ale większość jednak robiła to dość powierzchownie, albo wybierała ze stylu tej grupy tylko niektóre elementy i kopiowała je w trochę uproszczony sposób. A tutaj słyszę, że mamy gości, którzy ewidentnie bardzo skumali mechanikę grania Copelanda, Summersa i Stinga, i wyciągają z niej nawet mniej oczywiste elementy. Już samo wejście werbla na początku i to jest jak zagrane każe sądzić, że to hoho, fachowiec gra. A później: rozmywające się, rozpływające i latające dookoła dźwięki gitary, która bada przeróżne tropy harmoniczne, niby minimalistyczny, ale bardzo czujny, fajnie grający bas, i bębniarz z tym wysuniętym, jasnym, mocnym werblem ala wspomniany Copeland, świetnie operujący pauzami i talerzami. Słychać, że ten trzon instrumentalny świetnie się kuma, czuje, uzupełnia i naprawdę ogrywa ten aranż absolutnie koronkowo, tworząc ciekawą mozaikę z trzech instrumentów. A na tym wszystkim, tak dla odmiany, saksofon i ta ejtisowa wokalistka. Byłem na swój sposób zafrapowany!

A potem zerknąłem na skład, poczytałem o historii grupy i już trochę więcej skumałem. O małżeństwie Szczęchów (saksofonista i wokalistka) niewiele mi wiadomo, natomiast cała reszta, to taka śmietanka instrumentalistów z Wrocławia z tamtych czasów: faceci, którzy od lat grali rocka, bluesa, jazz itd. Aleksander Mrożek szczególnie jest tu znaną postacią: grał na pierwszych Porter Bandach, potem z Trojanowską itd. Sekcja (Roman Tarnawski i Ireneusz Nowicki) grała z kolei w takim blues rockowym zespole Cross, gdzie (w momencie wygnania z Budki Suflera) śpiewał niejaki CUG. Więc wyobrażam sobie to trochę tak: jest takich kilku doświadczonych gości, którzy stwierdzają, że klimat się zmienia, nadeszły czasy Lady Panków, Maanamów, no i The Police, więc też założą taki bardziej new wave zespół, i skumali się w tym celu ze śpiewającą p. Małgorzatą. Może i koniunkturalizm, ale jak słyszę jak Mrożek gra te zakręcone gitarki, to w pełni mu to wybaczam ;)

Potem zespół nagrał płytę Inside Outside Songs. Gdzieś tam przewijali się przez obrzeża list trójki i telewizyjnych list przebojów, ale rzecz nie chwyciła. Chyba jednak całość była zbyt zakręcona, zbyt niezjadliwa, dla tych fanów Maanamów i Lady Panków, a przy tym chyba ze 2-3 lata spóźnili sie na największy boom polskiego rocka. No i zespół się rozpadł, no i cześć. Szkoda, bo trochę jestem pod wrażeniem. Owszem - dużo tu manieryzmów, dziwnych rzeczy, i czasem nawet ja wysiadam. Ale kurde: jakoś frapuje mnie ta formuła, którą z grubsza powyżej napisałem (dodać trzeba tutaj element, który akurat średnio rozumiem: baaaardzo zakręcone są również teksty, część zresztą o zabarwieniu erotycznym). I chyba kilku numerów np. otwierający całość "Perfidny Walc" albo "Głowa na poduszce..." zostanie ze mną na dłużej. Pokręcona jest ta polska muza :)

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 26 stycznia 2022 20:48:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Nie żyje Andrzej Nowak. Pippin, w innym wątku, napisał, że TSA, to swoją drogą, ale zespół Martyny Jakubowicz. Wszyscy znają "Kołysankę dla Misiaków" i słusznie, bo to piękny utwór. Natomiast ja też szczególnie jestem przywiązany do tego singla, z czasów, kiedy byli parą w życiu prywatnym i estradowym: Armagedon w każdej chwili. Piękny numer!

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group