Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pn, 29 kwietnia 2024 00:03:22

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 296 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 20  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 marca 2013 15:16:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
A mi "Widzący" podoba się coraz bardziej. Ciężko mi było z nim zacząć, bo to jednak olbrzym. Raz czy dwa słuchałem w domu, a potem na słuchawkach, łażąc po mieście. Teraz, wracając w niedzielę do domu też słuchałem. Niby dłużyzny, ale jednak tam jest ciągły ruch. Dla mnie ***** jak nic.


elrond pisze:
chciał jechać na koncert i po przesłuchaniu the Seera stwierdził ,że chyba jednak nie...


niby dobrze, bo krakowski koncert mógł zniechęcić ze względu na nagłośnienie, ale jednak płyta a KONCERT Swans to zupełnie inna bajka...


PS.

Setlista z Kwadratu - z czasmi trwania utworów!

I jeszcze takie zdjęcie:

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 marca 2013 00:32:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 19:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
z tej setlisty można posłuchać i zobaczyć wideo

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 marca 2013 22:26:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Wkleiłem to zdjęcie wyżej, bo uważam, że panowie z tym całym swoim sprzętem, instrumentami i aparaturą są na swój szorstki sposób piękni. Gira, co ma bandażem zawiązany rękaw, żeby mu się nie obsuwał. Mikrofony poklejone taśmą izolacyjną do wzmacniaczy. Ta złożona całość podporządkowana bardzo głośnej muzyce.

Kiedyś żałowałem, że już nie załapię się na King Crimson w składzie z Larks' Tongues In Aspic, ale jak widzę Swans, to przestaję się tym przejmować :) .

A z nowych na scenie rzeczy, o których zapomniałem napisać wcześniej, to muszę jeszcze wspomnieć o jakiejś życzliwszej atmosferze na koncercie. Gira nie przestał ironicznie odmachiwać publiczności, ale jego przywitanie "polskich przyjaciół" na początku koncertu zabrzmiało po prostu miło. No i panowie się więcej uśmiechali teraz, zwłaszcza do siebie, podczas grania.

A w Krakowie było jeszcze takie małe wydarzenie (chyba nikt jeszcze o tym nie wspomniał): kiedy wygasał jeden numer, ktoś wśród publiczności zaczął coś bardzo głośno wrzeszczeć. Gira się zainteresował i uciszył zespół, zapytał o co chodzi. A tu odpowiedziała mu cisza, bo ten ktoś się speszył, albo nawet wystraszył. Gira czekał jeszcze chwilę, wypatrując. Wreszcie rzekł "Co? Że nie brzmi to jak Metallica...?" :D . Po czym spadł kolejny cios.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 marca 2013 10:53:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
antiwitek pisze:
jego przywitanie "polskich przyjaciół"

W Warszawie w środku koncertu ni stąd, ni zowąd krzyknął: Poland! The spirit of freedom and resurrection!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 marca 2013 11:03:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22883
antiwitek pisze:
kiedy wygasał jeden numer, ktoś wśród publiczności zaczął coś bardzo głośno wrzeszczeć

może po prostu ktoś mu na nogę nadepnął

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 marca 2013 11:04:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
antiwitek pisze:
A w Krakowie było jeszcze takie małe wydarzenie (chyba nikt jeszcze o tym nie wspomniał): kiedy wygasał jeden numer, ktoś wśród publiczności zaczął coś bardzo głośno wrzeszczeć. Gira się zainteresował i uciszył zespół, zapytał o co chodzi. A tu odpowiedziała mu cisza, bo ten ktoś się speszył, albo nawet wystraszył. Gira czekał jeszcze chwilę, wypatrując. Wreszcie rzekł "Co? Że nie brzmi to jak Metallica...?" Very Happy . Po czym spadł kolejny cios.

Hahhahahaha!

Tak, to doskonałe było! :D

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 marca 2013 21:46:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
http://mush.hu/20130321-swans-xiu-xiu-akvarium

pod tym linkiem relacja z budapesztańskiego koncertu Swans, ale przede wszystkim super zdjęcia

na ostatnim jest tekst ze stojaka Giry - jednego z tych numerów wplecionych w Seer
chyba tego z cięciem gardła (?)
w tytule pojawia się postać historyczna - http://pl.wikipedia.org/wiki/Toussaint_L%27Ouverture

:taaaaa:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 24 marca 2013 09:46:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
Kiedy zdecydowałem, że pojadę na Swans,
jedną z pierwszych rzeczy, którą sobie przy tej okazji wymyśliłem było wysłuchanie koncertu bezpośrednio z pierwszego rzędu.
Między innymi dlatego że, szczególnie w ostatnim czasie, słuchanie muzyki z paczek mnie po prostu urzeka.
Druga sprawa to to, że, od początku wyczuwałem potencjał w wysłuchaniu tego koncertu z perspektywy muzyków.
Pomyślałem, a nuż będzie zwyczajnie ciszej.
W końcu muzycy na scenie muszą się jakoś słyszeć,
a legendarna petarda pójdzie z głośników, które będą powiedzmy metr za moimi plecami i dzięki temu uda mi się sławetny łomot ominąć.

Ze względu na te, podparte przecież niejednym pozytywnym przykładem, przemyślenia + relacje Witka powracające co jakiś czas w naszych rozmowach, pomysł uznałem za logicznie uzasadniony.

Częściowo udało się go zrealizować, gdyż okoliczności sprzyjały.
Nie było barierek a na salę weszliśmy odpowiednio wcześnie.
W ten oto sposób, gdy Panowie wchodzili na scenę byłem w samym środku pierwszego rzędu, i do dziś na wspomnienie tych chwil, a dokładniej pisząc pierwszych dźwięków, mam ciarki.
Gdy napisałem te słowa przeszły mnie ponownie.
Wszystko dlatego, że wyłaniająca się z ogromu wzmacniaczy ściana dźwięku, była tak wszechogarniająca, że moje zmysły dotknęło coś na kształt dezorientacji.

Najbardziej trafne porównanie jakie udało mi się znaleźć na dziś,
to początek trzęsienia ziemi.
Dźwięk po prostu uderzał przez ciało i powodował solidne drgania.
Miałem wrażenie, wręcz dotykania tego co jest grane.
Przez cały czas nie mogłem oderwać wzroku od Giry,
który po kilku minutach od rozpoczęcia koncertu zaczął pluć w powietrze tak aby ślina, którą wypluwał lądowała na jego twarzy,
a jej odpryski na moich policzkach.
A w międzyczasie robiło się coraz głośniej.

Muzycznie, wrażenie zrobiło na mnie czyste i wyraziste brzmienie gitary Giry,
oraz fala dźwięku, którą Kristof Hahn uzyskiwał ze swoich lap steel guitars.
Niestety po drugiej stronie były dochodzące kolejne instrumenty,
i tak dalece posunięty ogólny poziom dźwięku, że trochę zacząłem się bać o to będzie dalej.
Gdy Gira podniósł gitarę do góry, ze strachu zatkałem uszy.
Łupnęło poważnie.
Wytrzymałem pod sceną do końca To Be Kind, a gdy tylko się skończył, pobiegłem pod konsoletę.

Wtedy postanowiłem się dowiedzieć,
czy to co się dzieje jest dobre czy nie.
Zacząłem się na głos modlić.
Na szczęście Bóg nad tym koncertem czuwał.
Poczułem spokój i już nie miałem wątpliwości.

Zacząłem się równolegle zastanawiać nad tym co Gira tymi dźwiękami chce mi powiedzieć, bo ten cios ma treść.
Dziś twierdzę, że jest to jedyna szczera forma kontaktu ze światem, na jaką Girę stać.
On po prostu w ten sposób mówi o sobie i w kloaczny sposób chce nawiązać kontakt z drugim człowiekiem, i jak widać sprawia mu to ból.
Jednak żeby przeżyć, musi podejmować te próby.
I właśnie dlatego, te koncerty są tak szczere, prawdziwe.
To dlatego, po koncercie, Gira jest tak umęczony.
Dlatego nie ma bisów.
Ilość podejść jest ograniczona, jednak podejmuje ich maksymalnie dużo, stąd 2.5 godziny grania.
I to właśnie ten element pozwala grać takie koncerty dzień w dzień, bo one wypływają z bardzo głęboko osadzonej w duszy potrzeby.

I po jakiejś godzinie przyszedł dla mnie koniec tego koncertu.
Nie mogąc fizycznie znieść natężenia dźwięku, poszedłem do szatni po słuchawki wygłuszające.
Kupiłem je kiedyś dla utrzymania równowagi psychicznej przy okazji czynności wymagających maksymalnego skupienia.
W założeniu producenta, dedykowane są operatorom młotów pneumatycznych.
Poczułem ulgę.
Co prawda słyszałem już tylko jakieś 30% dźwięków, ale odpoczywałem.
I jakoś w miłym tonie koncert dobiegł końca, choć powiem szczerze niespecjalnie te brakujące 1.5 godziny pamiętam.

Patrząc na całe wydarzenie nieco z dystansu, zwolniłbym akustyka.
Wysokie tony zupełnie wymknęły się spod kontroli i wystarczyło to delikatnie skorygować.
Pan realizator bawił się jednak komórką i nie miał czasu na pracę.
A piszę o tym dlatego, że można było z tego koncertu wyciągnąć coś jeszcze, choć to mimo wszystko szczegół.

Jako rozszerzenie horyzontów, koncert sprawił się doskonale.
Faktycznie wymknął się wszystkiemu co do tej pory widziałem.

I choć ta osobista droga krzyżowa Michaela Giry doprowadza mnie na skraj fizycznej wytrzymałości, nie mówię nie przy następnej okazji.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 05 maja 2013 23:52:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Tu i ówdzie pojawiają się informacje, że nowa płyta w przyszłym roku. A przed nią ma się pojawić przedbieg podobny do "We Rose...". Jeśli to prawda, to Gira rozpędził się na dobre...

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 25 czerwca 2013 21:12:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Obrazek
"Body to Body, Job to Job" 1991
***3/4

Wydany pomiędzy "White Light..." a "Love of Live" zbiór drobiazgów z lat 1982-85. Nagrania koncertowe, studyjne odrzuty, taśmy z loopami itd. Charakter płyty i słabsza jakość dźwięku niektórych utworów sprawiają, że to bardziej suplement, gratka dla fanów niż produkt dla przypadkowego słuchacza. Chociaż muszę przyznać, że ta płyta to również reprezentatywna piguła Swansów z najwcześniejszego etapu działalności, co czyni z niej niezły dokument.

Ciekawostka 1: Dziecię na okładce to sam Gira
Ciekawostka 2: Na płycie słychać Thurstona Moore (ex-Even Worse, Chelsea Light Moving). Nie wiadomo tylko w którym utworze.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 września 2013 19:34:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
MAQ wynalazł fajnie sfilmowany i dobrze brzmiący koncert Swans z tego roku. Jeśli ktoś jest ciekaw, to polecam do uważnego obejrzenia ten fragment: http://www.youtube.com/watch?v=M-3-HS4OByU - Świetne, a nie wydane jeszcze "To Be Kind", którym zwykli od jakiegoś czasu otwierać koncerty.

Miachael Gira wypatruje kresu czy coś takiego, sam nie wiem, ale robi na mnie duże wrażenie.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 września 2013 19:37:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14024
Skąd: ze wsi
Cytat:
Miachael Gira wypatruje kresu czy coś takiego, sam nie wiem,

... wystraszyłeś mnie kliknąć....

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 września 2013 19:47:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Ale to się bardzo grzecznie rozwija, no i w głośnych miejscach nie jest tak głośno jak na miejscu. Poza tym, jak coś, to są jego wizje i mniemania, a nie sam kres :wink: .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 września 2013 19:54:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 sierpnia 2012 16:33:07
Posty: 99
Skąd: Rybnik/Wrocław
Trafiłem też już wcześniej te nagrania i polecam też zobaczyć 'Coward'.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 października 2013 18:01:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 17 lutego 2009 12:00:09
Posty: 43
NOT HERE / NOT NOW - available HERE - NOW.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 296 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 20  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group