Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 22:21:28

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 10:24:39 
Karykaturalny wokal, awangardowa gitara, dżezująca perkusja i rozbuchany, brudny, nieposkromiony bas. Do tego nierzadko banjo (w tym i basowe) czy kontrabas. Barwne i zabawne pomieszanie progowych ciągot, czadu, funku i... country? Albo muzyki cyrkowej?... Dziwaczne teksty. PRIMUS!!!

Primus to, powiedzmy, w 2/3 Les Claypool, a o nim powiem tyle, że pamiętam taką scenkę z końcówki jakiegoś amerykańskiego filmu o dzieciakach zafascynowanych muzyką: jakiś koleś przekonywał drugiego, że Les w ogóle nie umie grać na basie... Hehehe, o tak, jego gra bywa zdaje się trudna do przełknięcia dla purystów, ale dla mnie zawsze będzie jednym z niewielu instrumentalnych bohaterów (wiem, wiem, wiele ponoć zawdzięcza King Crimson, ale co mi tam).

SUCK ON THIS
Obrazek

Wiem, ilu zakochało się w zespole po tej właśnie płycie, ale to kurde koncertówka jest przecież... Nie mam.



FRIZZLE FRY
Obrazek

Miałem ją kiedyś zgraną z egzemplarza pożyczonego z wypożyczalni kaset (istniało kiedyś coś takiego). Ale jako pirat wyleciała jakieś 10 lat temu z mojego domu... Szukałem potem długo, ale gdy znalazłem okazało się, że już mi tak nie zależy... Bez sensu... Nie mam, a przecież do dziś bez problemu jestem w stanie przywołać fragmenty "To Defy the Laws of Tradition", "Too Many Puppies", "Mr. Knowitalla", "Pudding Time’u" czy "Harolda of the Rocksa". Bardzo długo pamiętałem cały tekst "Frizzle Fry", a jeszcze dłużej "Johna The Fishermana". Bardzo, bardzo fajna muzyka, ale jeszcze bez koniecznego ciężaru, zresztą strasznie dużo już mi się pozacierało. Daję jej czwarte miejsce w rankingu.



SAILING THE SEAS OF CHEESE
Obrazek

Pożyczył mi kiedyś kolega (pirata rzecz jasna) i wydała mi się taka świetna – dużo bardziej przebojowa i poważna jednocześnie niż FRIZZLE FRY, a nie tak przytłaczająca jak PORK SODA. Po latach dostałem na CD i... nie mogłem uwierzyć, że to ta sama płyta... Nudna, męcząca, z szarym brzmieniem... Są przebłyski, ale zupełnie nie mam ochoty słuchać (a dodać należy, że Primus jest typem zespołu, który smakuje zapodawany tylko z rzadka...). Piąte, ale za przepaścią...



MISCELLANEOUS DEBRIS
Obrazek

No, przeróbka "Have a cigar" fajna, ale dla mnie to zawsze było zbyt dużo kasy za 5 kowerów... Nie mam.



PORK SODA
Obrazek

Poznana jako pierwsza i do dziś uznawana przeze mnie za absolutnie najlepszą. Zresztą pierwszy mój kontakt z zespołem to teledysk do "Mr. Krinkle’a" – właśnie skończył się festiwal na 25-lecie Woodstock i na Dwójce puszczali teledyski zespołów, które w wydarzeniu wzięły udział... Chwilę później kolega pożyczył mi pirata (nota bene z dogranymi kilkoma kawałkami z MR RIGHT & MR WRONG i odtąd Primus z Nomeansno już bardzo długo szli u mnie razem). Jest ciężar, jest mrok... Jest dobrze. Trudna, ale bardzo mięsista płyta. Dotąd chłopaki tylko ocierali się o geniusz – tu się w nim wytarzali chyba... Jak dla mnie klasyk Dziewięćdziesiony!
Pet gdzieś sugerował, że zakręcony riff podejrzanie wygląda w wątku o piosence dnia, ale ja doskonale pamiętam, jak mnie prześladował otchłanny motyw z "Nature Boy’a"... Ciarki przechodzą na jego myśl po plecach, ale dobrze mi z nim było.



TALES FROM THE PUCHBOWL
Obrazek

Moi koledzy odrzucili tę płytę. Ja też z początku z rezerwą do niej podchodziłem, ale im dłużej ją mam, tym bardziej ją cenię. Formalnie jest chyba przystępniejsza od poprzedniej, ale w szerszej perspektywie chyba trudniejsza, bo jednak nie porywa aż tak. Poznawałem ją pewnego upalnego lata na Roztoczu i już zawsze będzie mi się kojarzyć z dusznymi i ciemnymi zakamarkami jakiegoś odmiennego nieco świata. Mnóstwo kolorów, wychylających się i chowających zaraz w jakichś głębinach. Właśnie, chyba klimat tej płyty mnie najbardziej pociąga. Dużo, dużo niepokoju, ale nie jakiegoś rozwalającego trzewia – raczej jak pełzające swędzenie w najbardziej niedostępnym miejscu pleców. Z konkretów, dodam, że "Over the Electric Grapevine", to chyba najlepiej zaczynający się utwór w ogóle (można czasem troszkę poprzesadzać, hehehe...)! Drugie.



BROWN ALBUM
Obrazek

O kurde... Porażka... Płyta zabita brzmieniem mającym naśladować garażowość chyba... Szkoda, bo pełno tu perełek, jak choćby "Fisticuffs", "Over the Falls" czy "Coddingtown". Generalnie jest to jednak powrót do czasów młodości zespołu, ale w najgorszy możliwy sposób – pełno tu po prostu irytujących pozamykanych pioseneczek w stylu "Camelback Cinema" czy "Kalamazoo"... Wielkie wyzwanie dla fana... Ostatnie, czyli szóste. A! i jeszcze ten dominujący ohydny brąz okładki...



RHINOPLASTY
Obrazek

Znowu jakieś kowery i lajwy... Nie mam.



ANTIPOP
Obrazek

Hehehe, o ironio chyba najbardziej przystępna i mejnstrimowa pozycja w dorobku zespołu, ale bardzo lubię i daję miejsce trzecie. Świetnie wpasowani goście (Waits!!!) i dużo... hmmm... bujania, chociaż rozumianego odrobinkę inaczej niż zwykle. Fajna, fajna płyta. I ten tekst:

Cytat:
I’m a dog
A dirty flying dog
I drink campari
With marinated wild hog

I’ve no sense
I lick electric fence
I put barbwire in pants
And do a celtic dance




ANIMALS SHOULD NOT TRY TO ACT LIKE PEOPLE
Obrazek

Jakieś DVD/EP. Nie chciało mi się kupować.



Dobra. Jedyny wątek monograficzny, jaki mogłem założyć, założyłem. A myślałem o nim już parę lat temu...


Ostatnio zmieniony pt, 17 kwietnia 2009 11:36:01 przez kk, łącznie zmieniany 8 razy

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 10:27:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...o ! super ! ja też sie zaraz wpiszę albowiem od dwu dni mam fazę na prymusa

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 10:29:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Bardzo lubię Primusa, ale znam piąte przez dziesiąte. Słyszałem sporo, ale większość raz czy dwa na krzyż, tym samym moja obecność w tym wątku ograniczy się pewnie do czytania. Przy okazji dziękuję Kamikowi, którego nie podejrzewałem o bycie fanem tej kapeli, za wątek.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 10:44:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Ja się znam słabo, chociaż to co znam, to lubię. Pójdę po żonę. U nas w domu, to ona jest ich znawcą i koneserem Primusa :)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Ostatnio zmieniony pt, 17 kwietnia 2009 10:58:27 przez Pet, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 10:55:37 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 09:39:10
Posty: 1497
Kamik pisze:
PORK SODA

...klasyk Dziewięćdziesiony

u mnie to samo - moja ulubiona
a tak w ogóle to proponuję zmienić tytuł wątku na
PRIMUS SUCKS!
zainteresowani wiedzą o co chodzi


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 11:02:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
ooo jak fajnie
na początek w taim razie zacytuję siebie :wink:
marecki w innym wątku pisze:
co do Primusa to w ogóle okres od Żeglowania po Serowych Morzach poprzez Wieprzową Sodę aż po Opowieści z misy Ponczu był bardzo mocny i wszystkie te trzy płyty bardzo lubię

tak ta trójka zasługuje na ponowny odsłuch, czego nie doświadczyła od dłuższego czasu. Tylko Tales mam na CD ale przynajmniej te dwie powinienem jeszcze nabyć.
Na kasetach kupowałem ich jeszcze dalej po Tales czyli gdzieś w czeluścuiach pudeł do odnalezienia są Brown Album, Rhinoplasty i Antipop ale one już albo nie były tak dobre albo u mnie nastąpił przesyt.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 11:09:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..dla mnie Frizzle fry zawsze było najlepsze ! no i ta okładka ! :D

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 11:12:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
Ja nie znaju, ale teraz mam dużą chotę poznać..

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 11:28:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Bardzo fajny zespół (ze szczególnym wskazaniem na koncertowy debiut), ale najfajniejsze maja teledyski.

I link do wiadomo czego: http://jastewart.co.uk/Primus_Bootlegs

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 14:18:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Pork Sody słuchałem trochę w liceum... nie była to moja estetyka wtedy zupełnie (dziś może bardziej?), ale robiło wrażenie pewną ekstremalnością. Nie jestem ja koneserem basowych popisów, ale to to się wrzynało w mózg i jedyne, co po kilkunastu latach nadal pamiętam to jakieś takie straszne, zgniatające basowe pasaże...

Innych płyt nigdy nie słyszałem.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 15:28:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
primus to chyba w tej chwili mój nr 1 do zobaczenia na żywo (szkoda że to niemożliwe raczej) i przez długi czas mój zespół nr 1 w ogóle. ale że aktualnie słucham niestety więcej within temptation, to muszę zebrać się w sobie i napisać jakiegoś długiego posta (łącznie z wynalazkami typu oysterhead czy les claypool's frog brigade). primus sucks !


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 16:43:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Kamik pisze:
Jedyny wątek monograficzny, jaki mogłem założyć, założyłem.
Brawo! Pierwsze co poczułem gdy zajrzałem w pracy na chwilę do Ocearium było właśnie miłe zaskoczenie z tego powodu.

Kamik pisze:
Poznana jako pierwsza i do dziś uznawana przeze mnie za absolutnie najlepszą. Zresztą pierwszy mój kontakt z zespołem to teledysk do "Mr. Krinkle’a" – właśnie skończył się festiwal na 25-lecie Woodstock i na Dwójce puszczali teledyski zespołów, które w wydarzeniu wzięły udział... Chwilę później kolega pożyczył mi pirata


O, z PORK SODĄ miałem podobnie: też pirat (tyle że własny) i też dobrze pamiętam tamten teledysk. Kasetę kupiłem sobie po przeczytaniu jakichś recenzji, gdzie dużo było o technicznej stronie tej muzyki, ale ja najlepiej pamiętam absurdalność całości :) . Chętnie bym posłuchał znów (tamtą kasetę dawno temu sprzedałem). Więcej kontaktów z PRIMUSEM sobie nie przypominam.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 18:00:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
ceigrektezet pisze:
aktualnie słucham niestety więcej within temptation


Cytzu! Zaczynam się o Ciebie poważnie niepokoić. :shock:

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 18:03:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
spoko, nie ma podstaw ku temu, puszczam tę muzykę mimo uszu, sam z siebie nie słucham, cóż - coś za coś :faja:

a dziś posłuchałem frizzle fry i antipopa - bardzo dobre, oj bardzo dobre to płyty, najlepsze chyba primusowe !


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 kwietnia 2009 19:54:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Pierwszy Primus jakiego usłyszałem to Sailing the Seas of Cheese. W miarę mi sie podobał.
Ale pierwsza płyta jaka mi weszła bez pudła to Tales From The Punchbowl
i potem jeszcze Antipop, na którym jest kawałek "Laquer Head" gdzie bas nieodparcie kojarzy mi się z ciągnikiem, którym szkopski kucharz przywiózł żarcie na tamę, którą opanowali Czterej Pancerni.

Czas wrócić do wcześniejszych płyt

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group