Ultima Thule

O! To jest myśl!

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

wydrukowałem sobie opis Crazyego i zabrałem we wtorek w podróż do Krakowa. Jechałem spokojnie i słuchałem Siostrzyczek, FNM ale wziąłem też Downward Spiral. No i podczytywałem fragmentami co tam było napisane o poszczególnych utowrach.
W takiej formule płyta wypadła znacznie lepiej niż przy poprzednich, bardziej pobieżnych przesłuchaniach. Dzięki więc za to

co do powyżej zacytowanego fragmentu to podczas słuchania w głowie ułożył mi się troszeczkę inny scenariusz. Co do Big Man With A Gun to zgoda wychodzi strzela, jednak Warm Place skojarzył mi się zupełnie z innym obrazem. Dla mnie to jeszcze nie ucieczka w schronienie, to chwila absolutnego zadowolenia, ułudy - zrobiłem to! adrenalina uderza do mózgu, obraz zwalnia, czas się zatrzymuje... To tak jak scena z filmu, gdy w kluczowym momencie całość zwalnia, przestajemy słyszeć zewnętrzne dźwięki, jest tylko np. bicie serca - tutaj jest słodka, spokojna muzyczka...
Z kolei Eraser jest tu dla mnie konsekwentnie momentem otrzeźwienia bohatera a takie pojedyncze strzały perkusji brzmią jakby te wcześniejsze strzały, które w pewnym momencie przestał słyszeć ogłuszony adreanaliną, w końcu znalazły droge do jego mózgu i teraz z pewnym opóźnieniem jeszcze raz odgrywały całą scenę w jego wyobraźni.....

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Taka interpretacja też mi się podoba Przy następnym przesłuchaniu pewnie otworzy mi nową perspektywę. Nie wiadomo tylko kiedy to będzie, na razie się nasłuchałem.

Cieszę się, że moja pisanina się na coś przydaje. I wręcz jestem wzruszony, że ktoś mnie drukuje!
Zostało mi Fragile, ale musi się odleżeć trochę. I nadal czekam, aż rajza napisze coś konkretniejszego.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Crazy - a gdzie reakcja na koncert? Jak zobaczyłem że coś napisałeś w tym wątku to spodziewałem się jakiegoś, z przeproszeniem, "O ja pierdolę! ".

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ale może Crazy nie pierdoli, bo jest zimny jak głaz i ta informacja spłynęła po nim jak woda po kaczce

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Pippin, o koncercie dzisiaj sobie myślałem, że mam stosunek ambiwalentny... z jednej strony oczywiście strasznie mnie ta wiadomość zainteresowała i podkręciła, no bo wiadomo.. z drugiej strony wcale nie mam przekonania, czy chcę na takim koncercie być. Bo słuchanie Nine Inch Nails to dla mnie przeżycie bardzo intymne i jakoś nie pasuje mi do sytuacji koncertowej. A nawet powiem, że trochę bałbym się takiego koncertu. Jest w tej muzyce bardzo dużo złych emocji, które rozumiem i które mnie poruszają, ale koncert jest sytuacją łatwego upustu emocji raczej powierzchownych i często gwałtownych - nie najlepsze to wszystko połączenie i nie wiem, co by z tego wynikło.

Może dlatego zareagowałem żywiej na posta mareckiego niż na informację o koncercie. W temacie tego zespołu preferuję dyskusje merytoryczne niż nowinkowe

_________________
ćrąży we mnie zła krew

to tak zamiast koncertu
Nine inch Nails - Woodstock 1994

tak to było:
01. Pinion/Terrible Lie
02. Sin
03. March Of The Pigs
04. Something I Can Never Have
05. Closer
06. Reptile
07. Wish
08. Suck
09. Burn
10. The Only Time
11. Down In It
12. Dead Souls
13. Help Me I Am In Hell
14. Happiness In Slavery
15. Head Like A Hole


tu strona z linkami do wersji audio i video
a tak to się tego dnia zaczęło

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

dzięki!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

OK, rozumiem.
W każdym razie - ja mam zamiar się wybrać, jeśli ceny nie będą z Kosmosu.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

pamiętam
będzie chwilka, to coś napiszę - bo na razie, w wolnych chwilach też mam NIN, tylko w wersji video (kończę montować pierwsze wersje)

aha, jeszcze komentarz do info o koncercie na Malcie:
JA PIERDOLĘ...!!!

Dotrę tam i ja, to będzie mój drugi koncerto NIN.
No i Rajzo - jak by ci się udało sfinalizować video - to wrzuć coś w sieć...pliiiiiz, jeśli będziesz mógł.

(Szkoda, że Szczecinowi Faith No More nie wyszedł. To byłby piękny rok koncertowo.)

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Ktoś udostępnił zmontowany koncert z Portland:
http://nothings.org/nin_vid/ - warto rzucić okiem.

A jeśli ktoś przegapił: ostatnie dwa wydawnictwa NIN: "Ghosts I-IV" oraz "The Slip", Reznor wydał na licencji Creative Commons. Oznacza to, że mogą być bez przeszkód rozpowszechniane (pod pewnymi warunkami). Oba albumy sa dostępne do ściągnięcia na archive.org:
Ghosts I-IV
The Slip
Do wyboru różne formaty: od mp3 kiepskiej jakości aż po bezstratny FLAC. Sa warte swojej ceny

_________________

coś wiadomo na temat biletów na Maltę - na oficjalnej stronie festiwalu ciągle cisza...

Wczoraj kupowałem w empiku bilety na Radiohead, mówili że na Nine Inch Nails jeszcze nie ma i nic nie wiedzą.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Bo i oficjalnie nic nie wiadomo na tą chwilę, przekopałem dziś internet pod tym kątem. Null.

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie