Ultima Thule

Bardzo ciekawy temat! Czytam z wielką rozkoszą!

Z mojej strony: mam i znam trzy płyty: Downward Spiral, Fragile oraz remiksy z tej pierwszej (to raczej osobna podgrupa płyt tego wykonawcy). Dawno nie słuchałem (pół roku? może dłużej), ale po ich włączeniu nigdy nie jestem zawiedziony. Chyba będę musiał do nich wkrótce wrócić.
A Fragile to jedna z wielkich dwupłytówek. Można postawić obok Białego albumu, Baranka, Ściany, czy Mellon Collie.

Wstępne oceny:
- Downward Spiral - ****1/2
- Fragile - ****1/2
- Futher Down The Spiral - ***1/2

_________________
http://67mil.blogspot.com/

Ciekawe tu posty przyszły w ostatnich dniach... Pippin może nie jest fanem, ale wypunktował momenty naprawdę duże: wejście refrenu w Terrible Lie, liryczna puenta w March of the Pigs, no i We're In This Together Now - dla mnie też jeden z ulubionych utworów końca dekady!

Pilot Kameleon wyliczył zacną grupę dwupłytowych albumów, i fajnie widzieć Fragile w ich gronie (nawet jeżeli ja osobiście Baranka z Broadwayu nie trawię ), okaże się jednak, że dla mnie status Fragile jako wybitnego dwupłytowca jest niezupełnie typowy..

Okaże się, ale kiedy?
Bo KoT z kolei opisał syndrom, którego ja na szczęście nie mam, ale który sprawia, że nie mogę nawet porządnie skończyć wątku, który zacząłem - nie jestem w stanie słuchać Nine Inch Nails często. Mnie ta muzyka tak porusza, jest dla mnie nie tylko estetycznie, ale przede wszystkim mentalnie tak ciężka, że mam poczucie, że tyle, co się nasłuchałem wczesnych płyt przed założeniem wątku w tamten weekend, to mi wystarczy na dwa miesiące..

No dobra, ale postaram się jednak o Fragile w ten weekend, bo to poniekąd moje ulubione. Poniekąd

Tymczasem czekam na rajzę, bo widziałem, że się przymierza do Downward Spiral - a wtedy pewnie i ja będę chciał zmierzyć się z bardziej szczegółową recenzją.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Cóż - jeśli przez fanostwo rozumieć to, że jedzie się na koncert NIN do Pragi... to ja jestem fanem. Ba, zasadniczo znam calutką dyskografię i uważam Trenta za geniusza. Tylko, żeby znaleźć czas do ogwiazdkowania i rozbicia wszystkiego na części składowe... Ale NIN jest zdecydowanie w pierwszej 15 moich ulubieńców. I jeszcze dodam, że jednym z najbardziej nierównych - obok rzeczy genialnych - ma wiele przeciętnych...
I mam nadzieję znaleźć czas na bardziej dogłębne recenzje...

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

obawiam sie, ze trochę mi to zajmie...
teraz montuję 5 koncertowych kawałków NIN (konkretnie "Head Down", "The Frail", "The Wretched", "Closer" i "Gave Up" z ostatniej trasy w Stanach) - międzynarodowa akcja fanów, montujących DVD z materiałów udostępnionych przez zespół (3 pełne koncerty, każdy filmowany minimum 7 kamerami, wciul roboty...)
fajny pomysł, tak w ogóle

edit-
tak więc, Crazy, dawaj najsampierw swoją recenzję

obawiam się, że mi też to trochę zajmie...
ale nie ucieknie

a pomysł z tymi koncertami chyba bardzo mi się podoba! (tylko czy dobrze zrozumiałem, co Wy właściwie robicie?) Napisz więcej o tem!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

NIN miało w ubiegłym roku dużą trasę po USA.
Koncerty miały świetną oprawę wizualną - światła, filmy, eksperymenty z kamerą, z interaktywnymi ekranami...
Wytwórnia miała zrobić z tego DVD (była mowa o 3D i firmie J.Camerona), ale po tym, jak Reznor rozwiązał kontrakt z Interscope, pomysł upadł.
NIN, bez zgody (byłej) wytwórni, samo nagrało trzy ostatnie koncerty (rozdano kamery HD ekipie technicznej i kręcono w sposób "piracki", z publiczności).
Na początku tego roku Reznor, na oficjalnej stronie zespołu podał link do tzw. torrentów, na których było ponad 400GB nieobrobionego materiału dvd, czyli zapis trzech pełnych koncertów (32 utwory, kręcone z kilku kamer)
"Nieoficjalnie" poproszono o zmontowanie z tego koncertowego dvd (kiedyś podobne wydało Beastie Boys)
Projekt, w którym bierze udział kilkadziesiąt osób z całego świata, jest inicjatywą, która powstała na największym internetowym forum zespołu:
echoing the sound (nieoficjalnie działania nadzoruje Trent Reznor i jego prawa ręka od spraw wizualnych - Rob Sheridan)
Powstaje podwójne DVD (jedno z w/w koncertów + dodatkowe z koncertu w Las Vegas - nakręconego przez fanów), które będzie można za darmo ściągnąć sobie z sieci.

hi hi, ale numer, zespół piratuje samych siebie

może czas się przeprosić ze złymi doświadczeniami z Nine Inch Nails wizualnie i dać szansę z jednej strony temu Woodstockowi, co Pippin zachwalał, a z drugiej takim nowym, o których tu piszesz!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Mój pierwszy wpis w wątku, który śledzę od momentu powstania, mimo że dla mnie Nine Inch Nails to całkowita terra incognita...

Nie będzie gwiazdek ani niczego w tym stylu. Będzie informacja, że ze strony NINJA 2009 można pobrać EPkę Nine Inch Nails, Jane's Addiction i Street Sweepera.

_________________

Niezły zestaw. Najlepiej wypadły nowe wersje utworów Jane's Addiction.

_________________

w wątku Janes są zdjęcia z nagrywania tych wersji
o tu

Nie wiem, czy kiedykolwiek słyszałem lepsze wykonanie "Whores"!!

A NIN dobrze, choć bez rewelacji.

_________________
http://67mil.blogspot.com/

Posłuchałem nie tylko epki, ale wszystkiego, co tam umieścili - z tych nowych materiałów mi jednak zdecydowanie najbardziej podobają się Nine Inch Nailsy, oba utwory Not/ Non bardzo dobre, choć istotnie bez rewelacji. Ale oba jane's Addictiony (akurat te dwa) też bez rewelacji. Za to super słuchało mi się (po raz pierwszy od dawna) kawałków ze starych płyt (jakieś Jane Says czy Mountain Song, czy rewelacyjne Three Days), a tu akurat wybór Nine Inch Nails nie był taki pierwszorzędny.

A w ogóle dojrzewa we mnie wpis o Downward Spiral, ale jeszcze nie dojrzał

_________________
ćrąży we mnie zła krew

to ja też zachwalę
lepiej z bardziej zapamiętanych fragmentów tego festiwalu i to w zupełnie nieplanowany sposób,
A pamiętam, że byłem na ten maraton nieźle przygotowany. Akurat zostawałem sam w domu u rodziców, którzy akurat w sierpniu udali się na urlop, zakupiłem kilka czystych kaset video i audio i nagrywałem sporo, ale na NIN się nie nastawiałem, bo wcześniej znałem ich bardzo pobieżnie. I w sumie pomimo fantastycznego koncertu to nie wiem dlaczego ale tak zostało przez lata.
Na bieżąco poznałem jedynie Fragile i bardzo mi się podobało. Tylko z racji zakupienia w tamtym czasie kasety dzisiaj mało do niej wracam i ciągle czeka na zakup CD.
Downward Spiral zakupiłem chyba ponad rok temu ale prawdę mówiąc mnie nie zachwycił.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Fragile to album dla mnie numer jeden NIN. Bez dwóch zdań

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain