Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 09:37:53

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 21:29:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
wczoraj obudziłem się ze sporym kacem (a właściwie to jeszcze pijany) i chciałem włączyć nieinwazyjną muzykę do zdychania na łóżku. wybór (przypadkowy dość) padł na koncert gn'r z paryża z 1992 roku. i zażarło strasznie. w wieku młodzieńczym łykałem axla i spółkę jak mały pelikan, dziś została świadomość niesamowitej wiochy którą prezentowali, ale też i ogromny sentyment (plus dwie koszulki). ale do rzeczy.

appetite for destruction

*****

Obrazek

tak, tak, pięć gwiazdek. świetny debiut z ocenzurowaną okładką. zaczyna się mocnym akcentem, welcome to the jungle to jeden z pierwszych utworów gn'r które poznałem. no i ten teledysk gdzie młody axl przyjeżdza do elej. potem też są same hity. sweet child o'mine, paradise city i it's so easy. nawet dla takiego wroga solówek jak ja praca slasha na sześć gwiazdek. i skubany był młodszy ode mnie w momencie nagrywania afd. a płytę oceniam tak wysoko, bo autentycznie czuję w tej płycie ducha pankroka, nie tylko na koszulce ramones duffa. choć najbardziej przeraża ((?) mnie fakt, że jak myślę o kolejnych płytach gn'r - ciężko będzie zejść nawet poniżej tego ***+. ale o tym innym razem. take me down to the paradise city where the girls are fat and they've got big tiities !

Obrazek

ale za imidż to należy się tak ze sto ujemnych gwiazdek i przypalanie gorącym żelazem ;)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 23:23:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
hehe takie czasy
Appetite może pełnej piateczki bym nie dał ale solidna ocena się należy
czekam na opis iluzji

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 23:25:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
brawo dla ten pan za ten temat !
płyty Gunsów nie zestarzały się ani trochę...
I'll be back !

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 23:45:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
use your illusion I

****

Obrazek

póki co pierwsza część. początkowo use your illusion znałem z trzykasetowego pirata taktu kupionego mi przez mamę na początku podstawówki (pamiętam jak dziś, na 8 urodziny od babci dostałem the spaghetti incident kupione w osiedlowym sklepiku który dziś jest kwiaciarnią, ale to czasy odległe dość i chyba też nie miejsce na takie dywagacje) po tym jak zobaczyłem teledysk november rain i slasha grającego solo przed kościółkiem a potem na fortepianie axla. o tak, też chciałem taki być ! ale nadal nie mogę skupić się na meritum. pierwsza część use your illusion chyba nie zasługuje aż na 4 gwiazdki. trwa prawie 80 minut i jest przeładowana rzeczami niepotrzebnymi (pewnie dla każego będą to inne kawałki, ja bym wyrzucił perfect crime, back off bitch ... i coś pewnie jeszcze). ale oprócz tego są utwory które zna każdy i które ciężko nazwać inaczej niż bardzo dobrymi po prostu. nie mówię o klasykach typu november rain czy don't cry (z bardzo dobrym drugim wokalem nieżyjącego już shannona hoona) ale choćby o otwierającym płytę right next door to hell, czy zaśpiewane przez stradlina double talkin' jive i dust n' bones (chociaż ten ostatni o wiele lepiej wypada na koncertówce - live era 87-93, ale o tym kiedy indziej. a tu możemy zobaczyć wykonanie jeszcze sprzed wydania uyi, kiedy de facto wszystko się zaczęło już rozpieprzać).
tak, płyta na pewno dobra, ale rozmyta lekuchno. widać rozjazdy i to, że raczej każdy chciał coś swojego przemycić przez co czasami może to wyglądać na zagryzanie wisienek w czekoladzie śledziem. ale z racji ogromnego potencjału nie tylko tych zarżniętych niestety strasznie evergreenów, z czystym sercem cztery gwiazdki.

miało być o gn'r lies, ale marecki wywołał mnie do tablicy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 08:36:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
CytZ wykonał krok, ktory po prostu musiał być wykonany. Rispekt! Obrazek

Obrazek

Appetite for Destruction * * * * *

Płyta, ktora w chwili debiutu została wsadzona do szufladki z napisem "obciach" jako kolejna produkcja pudel-metalowa z L.A., a po latach okazuje się żelaznym klasykiem rocka. Brak słabych numerów. Każdy riff z tej płyty żre jak cholera. Idealny ekstrakt tego co najsmaczniejsze w Rolling Stonesach, Led Zepplin i jeszcze kilku rockowych tuzach. Okładka tej płyty powinna się znaleźć w każdej encyklopedii przy haśle hard rock'n'roll. Jeżeli istnieje lepszy numer do jazdy samochodem niż "Paradise City" to ja go nie znam (a solówka gitarowa w tym numerze to moja ukochana solówka rockowa w ogóle). Albo czy istnieje lepsza ballada do tańcowania wolniaków na prywatkach niż "Sweet Child o' Mine"? I don't think so.


ceigrektezet pisze:
autentycznie czuję w tej płycie ducha pankroka,


No bo on tam jest bardzo wyraźnie obecny :)

ceigrektezet pisze:
świetny debiut z ocenzurowaną okładką


:D

Pierwszy raz słuchałem tej płyty właśnie z tej ocenzurowanej wersji (i przy okazji był to pierwszy wysłuchany przeze mnie Compact Disc :dancer ) i to stosunkowo niedługo po jej wydaniu, bo jakoś na początku 1988 roku. Przyznam szczerze, że od lat poleuję na to "pierwsze tłoczenie", bo ta okładka robiła mocne wrażenie.


ceigrektezet pisze:
ale za imidż to należy się tak ze sto ujemnych gwiazdek i przypalanie gorącym żelazem



Czepiać imidżu Gansów mogą się tylko Ci, którzy nie pamiętają jak prezentowały się inne kapele rockowe ze Stanów w tym okresie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na ich tle Pistolety naprawdę wyglądały całkiem nieźle ;)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 08:52:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Obrazek

Spaghetti Incident? * * * 1/2 (obiektywnie) / * * * * * (subiektywnie)

Oficjalnie ta płyta nie zasługuje na wysoką ocenę. No bo jak mozna wysoko oceniac płytę wypełniona samymi przeróbkami. Do nagrania tego materiału zespół został natchnięty przez Larsa Urlicha, który gromadząc materiał na "Garage Days Re-Revisited" zadzwonil do Duffa w poszukiwaniu "Atittiude" Misfitsów (gupi jakiś - nie mógł sobie iść do sklepu i płyty kupić). Metallica planowała wykorzystac ten numer, ale ostatecznie stanęło na "Last Caress/ Green Hell". Wtedy podobno Duff pomyślał, że przecież w zasadzie sami Gansi mogli by zagrać ten numer. I tak powstał pomysł na płytę z punkowymi coverami. Ostatecznie jednak nie znalazł się tam sam punk rock, bo umieszczono jeszcze cukiereczka w postaci "Since I Don't Have You", nazarethowe "Hair of the Dog" i tirexowe "Buick MacKane"... ale poza tym to pankrok. Od tego najwcześniejszego w postaci Stooges i New York Dolls, poprzez angielski w postaci Damned i U.K.Subs, aż po amerykańskich prekursorów hc w postaci Misfits i Fear... a na deser, nie uwzgledniona w opisie ballada Charlesa Mansona. I tyle. Więc faktycznie nie wypada teoretycznie dawać kompletu gwiazdek dla takiej zbieraniny... ale co ja na to poradzę, że dla mnie ta płyta to r'n'r w stanie czystym. Wiele z zamieszczonych tu przeróbek wypada znacznie lepiej niż oryginały (a że w dodatku niektóre z nich usłyszałem zanim poznałem oryginalne wersje, to stały się dla mnie wersjami kanonicznymi) - taki np. "I Don't Care About You", albo "Human Being". R-E-W-E-L-A-C-J-A

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 09:14:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
ceigrektezet pisze:
początkowo use your illusion znałem z trzykasetowego pirata taktu

Ja miałem czterokasetowego!
Wpiszę się obszerniej. :)
ceigrektezet pisze:
z bardzo dobrym drugim wokalem nieżyjącego już shannona hoona
E, a to nie był Sebastian Bach ze Skid Row aby?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 09:17:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Peregrin Took pisze:
ceigrektezet napisał:
z bardzo dobrym drugim wokalem nieżyjącego już shannona hoona
E, a to nie był Sebastian Bach ze Skid Row aby?
cytz ma rację

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 09:25:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
wstępnie:

Appetite - ****1/2 wspaniały debiut, hit za hitem, czego chcieć więcej
Use Your Illusion - **** jednak przerost formy na treścią, wiele wspaniałych numerów ale wiele też zapychaczy, zwłaszcza te długasy z drugiej płyty Breakdown, Locomotive, Estranged są dla mnie lekko niestrawne. Jedna płyta byłaby petardą.

Incydentu i Lies to juz wieki nie słuchałem więc się nie wypowiadam

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 10:35:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Pet pisze:
zadzwonil do Duffa w poszukiwaniu "Atittiude" Misfitsów (gupi jakiś - nie mógł sobie iść do sklepu i płyty kupić
wtedy jeszcze nie mógł sobie ściągnąć mp3-ki
:wink:

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 10:58:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 19:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
ten watek to czysta prowokacja. ale serio to Gunsi byli dla mnie esenscja kiczu, na poczatku lat 90. ciagle lecieli w MTV. jak poruwnam z tym co teraz leci. to czapki z glow. Slash jest jednym z lepszych gitarzystow w swiecie. z innej bczki. czytalem wspomnienia chlopakow z metaliki jak nagrywali czarny album. zbieglo sie to z nagrywaniem drugiej plyty gansow. Hetfield byl wku... na Urlicha, ze ten wolal spedzac czas z gansami niz koncetrowac sie na nagrywaniu wlasnego albumu.
co do wygladu to nikt nie przebije New York Dolls i wczesnego Jon Bon Jovi. :wink:

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 11:19:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
Pet pisze:
Czepiać imidżu Gansów mogą się tylko Ci, którzy nie pamiętają jak prezentowały się inne kapele rockowe ze Stanów w tym okresie.


niestety, nawet pantera musiała to przejść, a dimebag nosił dumną ksywę diamond darrell !

Obrazek

use your illusion II

****

Obrazek

płyta moim zdaniem minimalnie lepsza od jedynki, ale chyba jednak nie na tyle żeby miało się to odbić jakoś w ocenie. zaczyna się od civil war - ostatniej piosenki nagranej z adlerem i wydanej już rok wcześniej. moim zdaniem jeden z najlepszych refrenów gn'r. potem też jest bardzo dobrze - i przede wszystkim jakoś tak bardziej spójnie niż na jedynce. tutaj nie ma żadnego poczucia chaosu, jest po prostu róźnorodnie. mamy lutę w ryj w postaci shotgun blues, jest też kolejny świetny utwór śpiewany przez stradlina - 14 years, podobnie jak w dust and bones w dużej mierze oparty na klawiszowym tle dizzyego reeda, który zawsze raczej był niedoceniany. duff też miał swój utwór na tej płycie - śpiewał w napisanym przez siebie so fine - bardzo ok. no i przede wszystkim utwory z których znana jest druga część uyi - you could be mine kojarzone przede wszystkim z arnoldem i drugą częścią terminatora (obejrzałem ten film w zerówce, tuż po tym jak wyszedł na wideo - to było coś dla sześciolatka !) i estranged ze świetnym teledyskiem i slashem stojącym na wodzie. jest też świetnie wszystkim znany kower boba dylana - tu najbardziej chyba znana koncertowa wersja z koncertu na wembley. szkoda tylko, że płyta kończy się mało potrzebnym quasihiphopem, czyli my world. ale use your illusion to wyjątkowe płyty mojego dzieciństwa, przez co (ale nie tylko dlatego, oczywiście) nie mogę o nich myśleć inaczej niż bardzo, bardzo dobrze.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 12:49:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
G'NR to dla mnie przykład kapeli która idealnie pasuje do wątku tego nie słucham.
Nigdy nie brały mnie całe płyty(a słyszałem wszystkie poza TSI), i jakoś ten rzekomy czad wypływający z gitary Slash'a do dziś wydaje mi się...słaby, niby jest ale jednak nie bardzo.
Kolejnym problemem tej kapeli jest Rose którego uważam za słabego wokalistę...a na żywo to już w ogóle :|
Ale w sumie jakoś mnie to nie dziwi bo mam podobnie z 95% kapel lat 80. :wink:
W gwiazdkach byłoby to mniej więcej tak:

appetite for destruction * * * 1\2
lies * * * 1\2
use your illusion I * * *
use your illusion II * * *

Czyli jak państwo widzą niespecjalnie...

ALE

Jest jedna płaszczyzna na której Gunsi radzą sobie co najmniej bardzo dobrze, chodzi mi o....ballady.
Takie rzeczy jak don't cry, november rain, civil war, since I don't have you czy ichnia (najlepsza) wersja knockin' on heavens door potrafią do dziś zabrzmieć świeżo mimo, że w esce rock pojawiają się nazbyt często.
Dlatego najlepszą ich płytą jest tak naprawdę....best ballads którą kupiłem gdzieś na straganie 5 może 6 lat temu.
Tam jest wszystko czego oczekuję od tej kapeli.
Takie mocne * * * *.

A tak w ogóle to najlepiej mi się słucha gunsów w jakiejś zadymionej knajpie w ramionach jakiejś panny. :wink:

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 13:00:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
MAQ pisze:
A tak w ogóle to najlepiej mi się słucha gunsów w jakiejś zadymionej knajpie w ramionach jakiejś panny.


MAQ, nie daj się zdominować. Sam bierz panny w ramiona, zamiast im się w nie oddawać :P ;)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 13:06:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
szczegóły :wink:

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group