Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 01 maja 2024 07:15:49

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 lutego 2009 18:30:29 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
"holy tears" jest z poprzedniej płyty ("In The Absence Of Truth" z 2006r.)
wydali go na EP w ubiegłym roku.
nowe ISIS ma premierę w maju i na razie nie było singla :)

jest za to nowy singiel Mastodon - divinations
mję się podoba


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 lutego 2009 20:38:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Ja Ci dam "chyba"!

Guantanamo Party Program zagrali naprawdę dobrze, skojarzenia Converge'owe jak najbardziej na miejscu, zresztą sami muzycy nie odżegnują się od inspiracji kwartetem z Salem. Z obozu GPP dochodzą słuchy, że szykuje się płytka o mówiącym wszystko tytule "Early Days", na której mają pojawić się utwory z... wczesnego okresu działalności zespołu, kiedy to jeszcze bliżej było im do Converge'a. Teraz, jak napisał Cytz, grają bardzo ciężko i wolno, co stanowi świetne tło dla bardzo ekspresywnego krzyku wokalisty.

Jakby GPP pojawiło się gdzieś w Waszych okolicach, nie wahajcie się!

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 lutego 2009 20:42:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:05:18
Posty: 3786
http://wroclaw.dlastudenta.pl/muzyka/ar ... 32148.html


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 lutego 2009 20:46:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Ładne, acz oszczędne podsumowanie :).

Tak tylko od siebie dodam jeszcze, że największym minusem całego wczorajszego przedsięwzięcia były ceny, jakie Young Widows wołali za koszulki i płyty - 15 ojro/400 koron/60zł. Zwłaszcza że na swojej stronie mają jakoś tak 30% taniej?

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 lutego 2009 00:31:02 

Rejestracja:
wt, 10 lutego 2009 00:27:33
Posty: 11
Cytat:
Z obozu GPP dochodzą słuchy, że szykuje się płytka o mówiącym wszystko tytule "Early Days", na której mają pojawić się utwory z... wczesnego okresu działalności zespołu, kiedy to jeszcze bliżej było im do Converge'a.

Obrazek
tak gwoli ścisłości. grafa z myspace GPP. :idea:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 lutego 2009 00:52:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 13 stycznia 2008 23:19:30
Posty: 4159
Skąd: Wrocław
Moja mea culpa :oops: Co nie zmienia faktu, że jestem bardzo ciekaw tych nagrań :).

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 lutego 2009 10:43:43 

Rejestracja:
wt, 10 lutego 2009 00:27:33
Posty: 11
btw. z pogłosek na temat GPP mnie zainteresowało cos innego, mianowicie trzy rzeczy, nie wiem na ile prawdziwe - "Fragments" - mcd z materiałami koncertowymi oraz "Kingdom of cranes" - materiał studyjny (pełnowymiarowy) oraz "The art of being ruled" - epka studyjna - nie wiem tylko na ile pewne są te informacje?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 lutego 2009 13:36:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:05:18
Posty: 3786
trochę zastanawiałem się czy ten zespół tutaj umieścić ale słowo asymetryczna zdecydowanie dobrze definiuje ich muzykę.

Obrazek

neuma - neuma


jak wszyscy doskonale wiedzą, pogrobowcy śp. kobonga. i muszę się przyznać, nie od razu udało mi się przegryźć przez tę płytę. w porównaniu z neumą (a co dopiero z drugą płytą neumy ale o tym kiedy indziej...) pierwszy kobong brzmi prawie jak easy listening :) połamana perkusja szymańskiego, bas kondrackiego trzepiący wnętrznościami i gitara miechowicza która nie brzmi za bardzo jak gitara. no i wokale - jak na osobę która dzisiaj produkuje płyty maryli rodowicz i krzysztofa krawczyka bogdan brzmiał zdecydowanie bezkompromisowo ! zresztą - wystarczy spojrzeć na yt (a kawałek singlowy to i tak jeden z delikatniejszych na płycie ;) ) - http://www.youtube.com/watch?v=TD3N1OZc1Cs
pozostaje tylko żałować że neuma w takiej konfiguracji (i niestety neuma raczej w ogóle) to też już przeszłość. a fakt, że opuściłem jeden z ich ostatnich koncertów w oryginalnym składzie to jedna z rzeczy których sobie nie wybaczę nigdy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 lutego 2009 00:52:36 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
na myspace
CALLISTO
można posłuchać sobie ostatniej płyty (całej)
polecam


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 lutego 2009 10:29:10 

Rejestracja:
wt, 10 lutego 2009 00:27:33
Posty: 11
Do kompletu dorzucam:
Mouth of the Architect

Warto posłuchać.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 lutego 2009 08:34:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
ceigrektezet pisze:
że neuma w takiej konfiguracji (i niestety neuma raczej w ogóle)

A skąd ta informacja? Chodzi mi oczywiście o fragment w nawiasie.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 lutego 2009 10:31:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:05:18
Posty: 3786
taka luźna obserwacja. z tego co się orientuję neuma promując weather zagrała 4 koncerty. potem był chyba jeszcze jakiś incydentalny jeden występ. a tak to cisza. szkoda, choć drugie wcielenie neumy jednak nawet w połowie nie przekonuje mnie jak pierwsze.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 lutego 2009 01:39:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Dziś będę straszny i opowiem o Godflesh. A ponieważ to dzieło przede wszystkim jednego człowieka - Justina K. Broadricka to również o nim i innych jego projektach (na sumieniu ma ponad 50 wydawnictw). Od razu powiem, że nie uważam Godflesh za projekt wybitny. Tak na ****, w porywach ****1/2. Ameryki nie odkryli, żadnego arcydzieła nie nagrali, wczesne nagrania strasznie przypominają Swans itd. Mimo to bardzo lubię ten zespół i odpowiada mi ta estetyka. Z biegiem czasu wypracowali własne, unikalne brzmienie i nie da się ukryć, że szerzej rozpropagowali kilka rozwiązań. Mimo, ze nie odnieśli wielkiego sukcesu to są rozpoznawani i mieli duży wpływ na innych wykonawców. Warto więc chyba coś napisać o tym zespole.

ObrazekJustin K. Broadrick urodził się 15.08.1969 w Birmingham. Jego przygoda z muzyką zaczęła sie w 1983 roku - założył wtedy swój pierwszy projekt o jakże nieadekwatnej nazwie Final. Początkowo był to punk z automatem perkusyjnym, później tworzył pod tym szyldem noise. W 1985 został zwerbowany do dwóch zespołów: Fall of Because (nazwa zapożyczona od Killing Joke, projekt później przepoczwarzy się w Godflesh) oraz Napalm Death.

Obrazek Napalm Death w roku 1985. Od lewej Jutin, Nik Bullen, Mick Harris
Napalm Death początkowo grał anarcho punk. Z Justinem jako gitarzystą muzyka stała się tak ekstremalna i agresywna, ze zasłużyła na własną szufladkę. Nazwę - grindcore wymyślił Mick Harris, ówczesny perkusista zespołu (później tworzył mroczna elektronikę pod szyldami Scorn, Lull i inne takie). Broadrick odszedł z zespołu po nagraniu kilku demówek. Ostatnia z nich - "Scum" stała się stroną A debiutu Napalm Death. Co zabawne, resztę materiału dograł skład w którym nie było już żadnego oryginalnego członka zespołu. Justin porzucił etat gitarzysty by zostać perkusistą w kapeli Head of David (cóż za wszechstronny młodzieniec). Po paru latach uznał, że zespół zaczyna grac zbyt łagodnie i podziękował za współpracę. W tym samym czasie jego drugi projekt Fall of Because zmienił nazwę na Godflesh.

ObrazekOd lewej Paul Neville, Ben "GC" Green, Justin K. Broadrick

Poza nazwą niewiele się zmieniło. Pozostał ten sam styl, część utworów i skład. Justin K. Broadrick - elektronika, gitara i głos, Ben "G.C." Green - bass, Paul Neville - gitara oraz maszyny. No właśnie, maszyny - na większości płyt Godflesh są one wymienione na równi z ludźmi. Wówczas Broadricka najbardziej inspirowały: Killing Joke, Swans, Suicide, Throbbing Gristle i Whitehouse i słychać to w muzyce zespołu. Inspirowane wczesnym Cohenem teksty były dla Justina formą odreagowania lęków i frustracji.
ObrazekObrazek
Pierwszym wydawnictwem zespołu był minialbum "Godflesh" (1988). Otwiera ją napierdalający niczym młot pneumatyczny automat perkusyjny. Ale to tylko zmyłka. Muzyka jest ciężka i powolna. Potężny dudniący bas, ciężkie gitarowe riffy i miażdżący automat perkusyjny. Uderza jak kafar: każdy cios jest precyzyjnie odmierzony, nieuchronny i niszczący. Jego monotonna powtarzalność nadaje utworom transowego charakteru. Gitary nie ograniczają się do wygrywania superciężkich riffów. Generują tez przeróżne hałasy, sprzęgi dodając utworom głębi i przestrzeni. Dzieła zniszczenia dopełniają gardłowe ryki Broadricka. Tą samą ścieżką podąża długogrąjacy debiut "Streetcleaner", ale muzyka robi się nieco dojrzalsza - partie perkusji są ciekawsze, utwory mniej monotonne itd. Ta muzyka przytłacza i zgniata słuchacza. Brzmi jak dźwięki dochodzące z piekielnej fabryki. Niedługo po nagraniu płyty
odchodzi Neville by założyć Cable Regime.
Obrazek

Obrazek Obrazek
Kolejne dwie płyty: "Slavestate" (1991, zbiór utworów z singli i EPek) oraz "Pure" (1992) maja bogatsze brzmienie z pewnymi wpływami hiphopu i muzyki elektronicznej. Kawałki wciąż sa ciężki, ale rytm nie jest taki monotonny, maszynowy. Staje się z lekka, hm... bujający. Godflesh staje się tez prekursorem stosowania remiksu w ciężkiej muzyce. Oczywiście nie byli pierwsi - np. Slayer już w 1986 roku przerobił swój utwór "Criminally Insane". Tylko, ze te wczesne próby były traktowane jako dziwolągi, zapchajdziury na singlach. U Godflesha traktuje się je jak integralne części materiału. Już w 1991 wydali wydawnictwo złożone z samych remiksów.
Obrazek

Obrazek
"Selfless" (1994) zostało już wydane przez duża wytwórnię liczączą na zdyskontowanie sukcesu Nine Inch Nails. Niestety Godflesh nie miał tej przebojowości. Co gorsza nazwa zespołu i pierwszy singiel "Crush My Soul" sugerowały tematykę związaną z duchowością. A jak stwierdził Justin "to niepokoi ludzi".
Płyta jest mniej eksperymentalna, zbliżona charakterem do wczesnych nagrań, ale mniej przytłaczająca. Utwory nie sa tak masywne i monotonne. Więcej jest przestrzeni. "Crush My Soul" to dla mnie kwintesencja zespołu. Mocny riff, transowa perkusja i ten tekst:
Cytat:
Swallow me whole
Make me learn
Don't need me
Crush my soul, make me feel

How can I
See hope
When I never
See my light, I'm empty inside

Okładka przedstawia ludzką komórkę nerwową rosnąca na układzie scalonym. Połączenie człowieka i maszyny - idealna metafora dla zespołu.

ObrazekObrazek
Wydany w 1996 roku album "Songs of Love and Hate" to dla zespołu duży krok naprzód. Po raz pierwszy w składzie pojawia się organiczny perkusista. Zaszczytu tego dostąpił Brian Mantia (Primus, współpracował z Tomem Waitsem). Na tej płycie słychać dużo wpływów hiphopu i dubu. Perkusja ma zdecydowanie bujający rytm co nadaje utworom zupełnie innego charakteru. Muzyka jest dzięki temu mniej statyczna lecz wciąż ciężka i drapieżna.
Jeszcze dalej poszedł zespół na wydanej rok później płycie "Love and Hate in Dub". Jest zbiór dubowych przeróbek utworów z poprzedniej płyty. Mimo, że to świetna płyta - ciężka i mroczna, to została dość chłodno przyjęta.
Obrazek

ObrazekObrazek
Kolejne dwie płyty: "Us and Them" (1999) i "Hymns" (2001) nagrano już z nowym perkusistą. Został nim znany ze Swans i Prong Ted Parsons. Muzycznie to dalszy ciąg ewolucji Godflesh. Nie tracąc właściwych sobie ciężaru i agresywności zespół stał się bogatszy o coraz silniejsze wpływy muzyki elektronicznej, dubu i hiphopu. Wkrótce po nagraniu "Hymns" z zespołu odchodzi "G.C." Green. Zastępuje go Paul Raven (Killing Joke, Prong, Ministry), ale Justin szybko stwierdza, że bez Greena zespół nie jest już tym samym i w 2002 rozwiązuje Godflesh.
Równolegle Broadrick grywał w wielu projektach. Jeszcze w 1989 współtworzył industrialno-jazzowy Sweet Tooth. Grał na pierwszej płycie Scorn, pomagał przy drugiej EPce Painkiller. Później poznał Kevina Martina, co zaowocowało całą serią ciekawych projektów: jazzujący God, mroczno-elektroniczny Techno Animal, grający digital hardcore Curse of the Golden Vampire czy w końcu Ice - początkowo grający dub, później mroczny eksperymentalny hiphop. nagrał tez płytę z Jarboe, pod szyldem J2. Broadrick tworzy również muzykę elektroniczna pod pseudonimami: Clinical, Cylon, Final, Krackhead, Saskwatch, Sidewinder, Solaris B.C., Tech Level 2, Vitriol, White Viper, Youpho, Zonal.
Po rozpadzie Godflesh Justin nie wytrzymał zbyt długo w bezczynności i szybko powołał nowy projekt Jesu. Nazwa pochodzi od ostatniego utworu z ostatniej płyty Godflesh. Jednoosobowy początkowo projekt przerodził się w regularny zespół. Muzycznie to do pewnego stopnia kontynuacja Godflesh. Wciąż ciężko, ale mniej walcowato. Wychodzi z tego raczej ściana dźwięku. Wraz z upływem czasu muzyka stawał się bogatsza o nowe elementy: ambient, postrock, shoegaze, dronowy doom. Późniejsze wydawnictwa rezygnują z ciężaru na rzecz przestrzenności, zbliżając sie wręcz do popu.
Jesu to temat na tyle ciekawy, że aż prosi się o osobny wpis. Może ktoś lepiej zaznajomiony z tematem coś napisze?
najnowsze dziecko Broadricka to Greymachine, Skład jest bardzo obiecujący: Justin, Dave Cochrane (Head of David, Sweet Tooth, God, Ice), Diarmuid Dalton (Cable Regime, Jesu) i Aaron Turner (Isis). Jest już jeden utwór i bardzo przyjemnie zgniata czachę.


Na koniec coś do posłuchania.

Jeden utwór najnowszego projektu Broadricka Greymachine, do ściągnięcia z LastFM:http://freedownloads.last.fm/download/232963049/Vultures%2BDescend.mp3

Bootleg Godflesh 26.02.1995 Utrecht:
http://proskynesis.blogspot.com/2009/02/godflesh-26021995-utrecht.html.

Bootleg Jesu 16.10.2007 Atlanta:
http://proskynesis.blogspot.com/2008/11/jesu-16102007-atlanta.html.

Przygotowałem tez podcast - pobieżny przegląd po przebogatej twórczości Broadricka. Jeden plik, prawie godzina muzyki:
http://rapidshare.com/files/197525110/Justin_K._Broadrick.mp3
Zawiera:
01. Napalm Death - The Kill [00:24] (Scum, 1986)
02. Napalm Death - Scum [02:41] (Scum, 1986)
03. Napalm Death - You Suffer [00:07] (Scum, 1986)
04. Fall of Because - Life is Easy [03:53] (demo, 1986)
05. Godflesh - Like Rats [04:16] (Streetcleaner, 1989)
06. Techno Animal - Burn [02:58] (Ghosts, 1991)
07. Godflesh - Mothra [04:31] (Pure, 1992)
08. Godflesh - Crush My Soul [04:28] (Selfless, 1994)
09. Godflesh - Wake [04:19] (Songs of Love and Hate, 1996)
10. Ice - Dusted [06:53] (Bad blood, 1998)
11. Godflesh - Tyrant [04:06] (Hymns, 2001)
12. Techno Animal - We Can Build You [04:16] (Brotherhood of the Bomb, 2001)
13. Curse of the Golden Vampire - Parasite [02:50] (Mass Destruction, 2003)
14. Jesu - We All Faulter [06:57] (Jesu, 2005)
15. Jesu - Stanlow [05:58] (Conqueror, 2007)
total [58:38]

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 lutego 2009 09:18:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21411
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
A gdzie gwiazdki? Bez gwiazdek się nie liczy :x

;)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 lutego 2009 09:38:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Jeśli juz musisz to przyjmij **** w każdym przypadku :wink:

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 166 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group