Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 20:09:26

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Piąty wymiar
PostWysłany: pt, 13 czerwca 2008 08:30:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Obrazek

Korzystając z Forumowej koniunktury :) na ten zespół chciałbym poukładać o nim kilka myśli. Nie wiem czy nie jest to - pod względem medialnym - w ogóle numer 1 jeśli chodzi o amerykańskiego rocka lat 60-tych; o dziwo, The Byrds są bardziej tam poważani niż The Doors. Bierze się to chyba z tego, ze uważa się że to oni wymyślili, albo przynajmniej znacznie przyczynili się do zaistnienia dwóch ważnych podgatunków:l folk-rocka i psychodelii. W obu przypadkach jest to opinia wyraźnie na wyrost, ale kto dziś pamięta o tym że to The Searchers pierwsi grali na 12strunowych Rickenbackerach... Po prostu amerykańskie Tylko Rocki wykreowały sobie The Byrds na podium. Czy słusznie? Zobaczmy:

MR TAMBOURINE MAN *** i 3/4 (1965)
best song: It's No Use

Podobno przełomowa płyta. Riff z The Bells of Rhymney został sparafrazowany przez samych Beatlesów w If I Needed Someone, i rzeczywiście takiego pomysłu na granie (12strunowy Rickenbacker Rogera McGuinna + niebanalne harmonie wokalne) nikt dotąd nie przedstawił z taką konsekwencją i wdziękiem. Odważne kower Dylana (tytułowy i All I Really Wanna Do) ze zmianami metrum i nawet formy w stosunku do oryginału powaliły krytyków na kolana. Niestety, co za dużo to niezdrowo. Okazało się ze nawet ja nie mogę znieść całej płyty na trzy głosy - wszystkie piosenki zaaranżowane są na jedno kopyto i tak naprawdę najbardziej bronią się nie te które rozpływają się w folkrockowej mazi ale Beatlesi z drugiej ręki - It's No Use, I'll Feel a Whole Lot Better, no, te co Soundropsi kowerowali :) Zwraca uwagę obecność dwojga świetnych wokalistów: rozpaczliwie łkającego McGuinna i dobitnego Clarka. Plus pełne imaginacyi harmonie Davida Crosby'ego.

TURN TURN TURN *** (1965)
best song: The World Turns All Around Her

Utwór tytułowy jest dobrze znany i dobrze pokazuje wszystkie mocne i słabe strony wczesnych Byrds. Do tych pierwszych należą pomysł na kower, Rickenbacker wypełniający całą dostępną przestrzeń soniczną i dający odczucie pełni, solidne harmonie i coraz lepiej słyszalny bas (obok McGuinna, Chris Hillman wydawał się być tu jedynym wirtuozem, choć ta muzyka nie ma w sobie na szczęście nic z popisu). Do słabszych stron należy nieca toporność w brzmieniu, którą zawdzięczamy np. niepotrzebnemu unisonu głównych wokalistów - często na wczesnych płytach tego zespołu Clark i McGuinn śpiewają tę samą partię, a tylko Crosby lata w harmoniach nad nimi - niepotrzebnie tak, na pełen trójgłos poczekamy do płyty Younger Than Yesterday. No i trochę przytłaczające to brzmienie na dłuższą metę, nie ma (JESZCZE) przestrzeni w której można by odetchnąć - na nią poczekamy do płyty następnej. Dwa najlepsze numery to znowu odpryski ze stylu The Beatles: The World Turns All Around Her i You Won't Be Wrong. Zwraca też uwagę nietypowy harmonicznie numer If You're Gone - The Byrds zaczynają zwracać się w stronę transu (czy jak to się wtedy mówiło: "raga-rocka" :)) Całość jednak bardzo nierówna.

FIFTH DIMENSION **** i 1/2 (1966)
best song: John Riley

Best song trochę na wyrost, bo to najważniejszy kower Soundrops, jak się wydaje - kompozycja z siedemnastego wieku czy coś, mówiąca o miłości, która cierpliwa jest , bardzo dla mnie to zawsze było inspirujące. Uczciwie trzeba jednak przyznać że ten akurat utwór reprezentuje na tej - znowu - nierównej płycie część zachowawczą, żeby nie powiedzieć: anachroniczną. Dla mnie to mało ważne bo ja szukam melodii, ale nie ma co udawać: najważniejsze na tej płycie są rozbuchane wręcz freestylowe zagrywki McGuinna, które nareszcie dają wytchnienie od tej rickenbackerowej i wokalnej zawiesiny. Eight Miles High, I See You i What's Happening to najlepsze przykłady połączeń angielskich melodii z wręcz kakofonicznymi solówkami - i to działa. A przecież są tu i słoneczny Mr Spaceman i odlotowy (w dosłownym sensie) Lear Jet. Niestety niepotrzebny numer instrumentalny i blada przeróbka Hey Joe, przyćmiona za rok przez Jimiego, obniżają ocenę.

YOUNGER THAN YESTERDAY **** i 3/4 (1967)
best song: Thoughts and Words

To moja ulubiona płyta The Byrds, chociaż zdaję sobie sprawę, że jest dość piosenkowa i jeśli jest tutaj jakaś przełomowość, to nie wyraża się ona w podejściu i kompozycjach tylko w aranżacjach (np. świetne gitary od tyłu w Thoughts and Words - chociaż z drugiej strony gitary od tyłu czynią utwór Mind Gardens absolutnie ohydnym). Dla mnie to zbiór świetnych, mądrych i wzruszających piosenek. Everybody Has Been Burned, solowy niemal popis Crosby'ego, jest przejmująca pod względem wykonania i przesłania. Gdy zabrakło piosenek i głosu Clarka, mógł wypłynąć Hillman - i każda z jego piosenek na tej płycie trafia u mnie w czuły punkt, zwłaszcza niepozorna na pierwszy rzut oka Girl WIth No Name. Oprócz tego przejrzysta wersja ragi Why?, dla mnie lepsza od tych wykonań na Fifth Dimension. Nie zawsze jest dobry moment na tę płytę gdyż jej brzmienie, tak jak to często bywa u The Byrds raczej przytłacza niż unosi, ale czasami bardzo trafia.

NOTORIOUS BYRD BROTHERS *****
(1967)
best song: Get To You, Artificial Energy

Obrazek

Jednak to jest dla mnie najlepsza płyta Byrds, długo nie chciałem się do tego przed sobą przyznać, gdyż od pierwszego do ostatniego utworu, narkotyki można tutaj wręcz namacalnie poczuć ;) Dla straighta pozostają zatem świetne kompozycje, ale to mniej więcej jak zawsze, tylko że tym razem nareszcie brzmienie nie przytłacza, w końcu jest tutaj jakiś rodzaj czadu i przestrzeni, mówi się że riffo-refren numeru Tribal Gathering jest prototypem jakichś tam punkowych brzmień, dla mnie to znowu naciągane, ale przynajmniej pokazuje że rozszerzyła się paleta emocjonalna. Zespół nagrał tę płytę pokócony i w strzępkach a więc na deser dostajemy ukryty track będący zapisem kłótni o nagranie numeru Dolphin's Smile. Jako całość: pod względem przesłania, bardzo wątpliwe i błądzące, ale pod względem muzycznym: piersza klasa.

SWEETHEART OF THE RODEO** (1968)
best song: You Ain't Going Nowhere

Radykalna zmiana brzmienia. Nie ma Davida Crosby'ego i psychodelii. Jest Gram Parsons. To nawet nie jest country-rock. To jest po prostu radykalne (tzn. najczęściej wolne) country. Zrobione zapewne ze smakiem, bo amerykańskie Tylko Rocki padły przed tym na kolana. Ja - oprócz kowerów Dylana, które jedyne na tej płycie mają w sobie element rockowy - trzymam się od tego z daleka.

potem były jescze inne płyty, bardzo amerykańskie, ale zupełnie nie psychodeliczne i zupełnie nie-beatlesowskie. Może ktoś zna i opowie.

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Ostatnio zmieniony pt, 13 czerwca 2008 18:51:09 przez Gero, łącznie zmieniany 7 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 czerwca 2008 08:46:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Gero pisze:
TURN TURN TURN *** (1965)
best song: The World Turns All Around Her

Utwór tytułowy jest dobrze znany i dobrze pokazuje wszystkie mocne i słabe strony wczesnych Byrds. Do tych pierwszych należą pomysł na kower

:shock: Nie miałem pojęcia że to nie jest ich. A czyje?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 czerwca 2008 08:50:23 
o, Gero! nareszcie :D

mój dłuższy wpis za jakiś czas, bo nie licząc jakichś tam pojedynczych piosenek dobrze znam tylko Younger that yesterday i Farther Along i to w porównaniu do innych osób raczej dosć krótko

Ale... najpierw Beatelsi, potem Byrdsi i The Hollies (taka była kolejność poznawania) okazali się muzyką BARDZO moją! Dziękuję Soundropsom (i zespołowi Moody Blues) za to że przez nich dotarło to do mnie :)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 czerwca 2008 08:51:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Turn! Turn! Turn! to folkowy standard, muzyka: Pete Seeger

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 czerwca 2008 08:55:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..o ! myślę,że się tu nie bawem wpiszę ! podoba mi sie ten zespół !

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 czerwca 2008 13:02:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
echh znam bardzo pobieżnie :cry: jest jakaś szansa na zmianę tej sytuacji? :)

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 04 czerwca 2009 19:07:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 13:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
The Byrds znam tyle o ile. Ale chłopaki zagrali 3 wyśmienite piosenki Boba Dylana: wspomnianą Mr. Tambourine Man, Positively 4th Street i My Back Pages... Więc szacunek, a czy byli prekursorami folk rock w USA to kto wie. W 1992 jeden z Byrdsów Roger McGuinn wziął udział w koncercie "The 30th Anniversary Concert Celebration" Boba Dylana i razem z Dylanem, N. Youngiem, E. Claptonem wykonali piosenkę My Back Pages...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 04 czerwca 2009 19:46:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
mathew pisze:
W 1992 jeden z Byrdsów Roger McGuinn wziął udział w koncercie "The 30th Anniversary Concert Celebration" Boba Dylana i razem z Dylanem, N. Youngiem, E. Claptonem wykonali piosenkę My Back Pages...


... i było to super wykonanie, dla mnie lepsze niż to na płycie Younger Than Yesterday, na którym się wzorowali

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 04 czerwca 2009 21:20:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Bardzo kiepsko znam zespół Byrds, ale też wynikło to z niezachęcających doświadczeń - właściwie nigdy mi się nic Byrdsów tak naprawdę nie spodobało.

Gero pisze:
Utwór tytułowy jest dobrze znany i dobrze pokazuje wszystkie mocne i słabe strony wczesnych Byrds. Do tych pierwszych należą pomysł na kower, Rickenbacker wypełniający całą dostępną przestrzeń soniczną i dający odczucie pełni,


Powyższe stanowiło chyba dla mnie zawsze największy problem. Ta CAŁA przestrzeń soniczna - dla mnie wypełnienie przestrzeni dźwiękiem jest w znanych mi piosenkach tego zespołu trudno przyswajalne, aż mi się chce uszy zatykać albo odłączyć im chociaż kilka instrumentów czy też głosów. Niby ogólnie lubię barok i jak jest dużo dźwięków różnych, ale najwyraźniej coś w brzmieniu mi tu zupełnie nie podchodzi. Jakby zalewał mnie potok brzęczących dźwięków.
Dylanowe kowery też mi się zupełnie nie podobają, o wiele bardziej wolę je w wersjach prostych, wybeczanych ;-) i bez zmienionego metrum.
Johna Riley kocham w wersji Soundrops, najlepiej na żywo i niestety spotkanie z oryginałem było rozczarowujące (znowu ten nadmiar dźwięków i brzęczenie).

Tak więc może nie powinienem się wpisywać, ale że mało postów w tym wątku, to sobie pokrytykowałem ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2012 09:46:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
uwaga ! kamon Ger !
http://insearchoflostchord.blogspot.com ... byrds.html

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lipca 2012 13:49:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
elrond pisze:
uwaga ! kamon Ger !

Gero prowadzi świetnego blogasa! To wiadome! :D

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group