Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 11:29:56

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1297 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 87  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 lutego 2005 12:37:04 
(-)


Ostatnio zmieniony śr, 03 lutego 2010 00:37:10 przez Y, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 lutego 2005 12:42:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Hehe 8)

No moim zdaniem kompozycyjnie nie jest to jakas rewelacja... plyta mnie nudzi... usilowanie zrobinienia super-koncept-albumu... Brak tu pieknych pejzazy dzwiekowych , lub rockendrolowego szalenstwa... Fajne sa tylko Another Bricki...
Muzyka za jaka nie przepadam...
No i ten ETOS... 'The Wall - płyta wszeczasów...'
:roll:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 lutego 2005 12:46:07 
(-)


Ostatnio zmieniony śr, 03 lutego 2010 00:36:33 przez Y, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 lutego 2005 08:42:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 14 listopada 2004 23:23:32
Posty: 144
Skąd: Brody
Jak jest coś o Floydach no to ja też się muszę wypowiedzieć. Napisze tylko o płytach, które dogłębnie znam, do reszty jeszcze nie dobrnąłem (po co od razu trawić wszystko, potem już nic mi nie pozostanie do słuchania :wink: ).

Meddle: ***

Właściwie, to płyta ma taki dziwny klimat (chodzi mi tu o np. takie Saint Tropez), ale są dwie genialne kompozycje.
One Of These Days....jak na utwór w którym są grane dwa dźwięki, to ma on więcej w sobie czadu niż niejedna połamana-riffowa ciężka piosnka:)
Echoes - uważam ten utwór za najlepszą kompozycję Floydów z przedziału 20min i w górę:). Już pierwszy dźwięk rozwala i niesie w sobie niesamowitą dawkę emocji...

Dark Side Of The Moon: *****

Też na początku nie przepadałem, ale stopniowo ją odkrywałem. Dużo pomaga zagłębienie się w teksty i rozumienie przesłania, bo same dźwięki tak na początku mnie jakoś drażniły....a teraz pozostaje On The Run, który jeszcze mnie męczy. Money, Time - wiadomo hity, ale genialne także Breathe:
Cytat:
Run, rabbit run.
Dig that hole, forget the sun,
When at last the work is done
Don't sit down it's time to dig another one

The Great Gig In The Sky - na początku jak słuchałem to mówie: co ta baba się tak dziera, a teraz moge się rozkoszować każdym dźwiękiem tej wokalizy.
No i jeszcze przepiękne zakończenie: Eclipse - z jakże bardzo optymistycznie-pesymistycznym :) tekstem:
Cytat:
...and everything under the sun is in tune
but the sun is eclipsed by the moon


Dlatego gorąco namawiam tym którzy nielubią tej płyty na bliższe jej poznanie, naprawdę warto, ta płyta nie jest przereklamowana, naprawdę ma w sobie to coś. Aha, bardzo ładne też jest wykonanie tego albumu z płyty PULSE, mi bardzo pomogło w przyswajaniu dark side'a.

Wish You Were Here: *****

Płyta zdecydowanie za krótka:) Wszystkie kompozycje na niej zawarte są genialne, ale gdy się kończy jakoś nie mam tak od razu ochoty słuchać jej ponownie.

Shine On - wiadomo, tu się nie muszę wiecej rozpisywać.
Welcome To The Mchine - mnie się bardzo podoba, genialne (choć syntezatorowe) brzmienia, no i dopiero po kilku przesłuchaniach zauważyłem, że brak tam perkusji:), co oczywiście nie szkodzi piosence, a nadaje jej bardzo ciekawego "maszynowego" (choć nie techniawego) rytmu.
Wish You Were Here - genialny utwór, nadaje się nawet do grania na gitarce przy ogniskach :). A jeszcze niesamowite rzeczy się działy kiedy nagrywano partie wokalne do tego utworu (a może do Shine On, nie pamiętam) - całkiem przypadkowo w studio zjawił się wtedy Barret...

Animals: **** i 1/2

Co za klimat! Wspaniałe intro i outro w postaci Pigs On The Wings, ale najgenialniejsza kompozycja to Dogs. W przedziale 10-20min u mnie na równi z Shine On. Wspaniale zaaranżowana, niesamowite odgłosy szczekania w tle, solówki, wspaniała gra na perkusji i tekst....
Cytat:
Who was born in a house full of pain
Who was trained not to spit in the fan
Who was told what to do by the man
Who was broken by trained personnel
Who was fitted with collar and chain
Who was given a pat on the back
Who was breaking away from the pack
Who was only a stranger at home
Who was ground down in the end
Who was found dead on the phone
Who was dragged down by the stone.


Co do Sheep, to coś na temat wykorzystania tego psalmu czytałem w książce "O świnkach, robakach i coś tam jeszcze:)", ale nie pamiętam dokładnie bo nie posiadam jej, a czytałem to dawno temu w jakimś Empiku...

Aha, zapomniałbym dodać że druga strona wkładki "Ultima Thule" przypomina mi właśnie okładkę Animals:)

The Wall: *****

Jak byłem mały to usłyszałem Another Brick In The Wall, no i od razu mi się spodobało. No bo jak śpiewają We don't need no education to musi być git:D. Potem dorwałem jakąś niekompletną wersję na kasecię wsłuchiwałem się w to, ale jeszcze nie za bardzo mi się spodobałą (wiadomo, nie była w całości). Dopiero po paru latach dorwałem całą płytę (a raczej dwie) i zacząłem słuchać na poważnie. Dopiero wtedy zacząłem się orientować, że te piosenki tworzą kompletną całość:) Podobało mi się to odkrywanie tej płyty i dlatego temu kto jej nie zna nie polecam oglądania filmu, bo zbyt szybko odsłania wiele tajemnic.

Niektórych denerwuje ta płyta bo twierdzą że jest o Watersie...hmmm...jego historia mogła być punktem wyjścia, ale przecież treść jest dosyć uniwersalna.

Generalnie większość utworów lubię, słabsze momenty można wybaczyć, bo to w końcu koncept album jest i taki np. Stop sam by się nie wybronił, ale na płycie ma swoje miejsce...i nawet Show Must Go On:). A co do Mother to genialna jest wersja z filmu! Oczywiście naulubieńszą kompozycją jest Comfortably Numb, z NAJGENIALNIEJSZYMI solami gitarowymi na świece. Fajne jest Run Like Hell w wykonaniu koncertowym z pulsa, drugi wokal śpiewa w pewnym momencie jak Litza:)

The Final Cut: *** i 1/2

Za mało Floyd, za dużo Waters:) Ale płyta i tak świetna, a najbardziej podobają mi się kompozycje gdzie Gilmour pięknie gra:) Czyli Fletcher Memorial Home i The Final Cut...

A Momentary Lapse Of Reason:

Troche za bardzo "popowa"...cóż to już nie to samo i nie ten sam zespół...chociaż On The Turning Away, Sorrow, Dogs Of War to bardzo fajne kompozycje....


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 lutego 2005 14:59:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Na początek uwaga – komandu Pinka Fłojda poznawałem dość raptownie na początku lat 90. kiedy to trafiwszy na The Wall i Dark Side szybko zaraziłem się bakcylem i w ciągu miesiąca wypożyczyłem i przegrałem prawie wszystkie albumy jakie udało mi się wtedy dorwać. Poznałem je zatem wszystkie naraz i stąd też długi czas miałem kłopot z przypisaniem utworów do płyt. Ale teraz jest już z tym ciut lepiej:

Piper – ****+ - z czasem doceniam coraz bardziej, choć początkowo aż tak mi nie przypadła do gustu. Takie przyjemne granie trochę ciągnące Beatlesami. Poza tym mocno bajkowe są te początki z Sydem, co podkreśla dodatkowo sam tytuł. Ulubione utwory: Pierwsze trzy (jaka radość jak grali Astronomy na koncertach w 94-95), Interstellar Overdrive, no i Bike uroczy na koniec.
Secrets – **** + - początkowo wydawała mi się znacznie lepsza od pierwszej, teraz cenie je mniej więcej równo. Trochę mniej bajkowa, ale coraz więcej tu elementów dominujących w kolejnych latach. Ulubione utwory: Let There Be More Light, Set The Controls … (choć rzeczywiście wersje późniejsze są jeszcze lepsze – ale to właśnie taka zapowiedź nowego bezsydowego Floyda w najlepszej postaci) no i Corporal Clegg – zawsze mnie rozbrajał ten numer
More – ** - słabizna, takie piosenkowanie i do tego ze średnim efektem. Dawno już nie słuchałem ale jedyne co pamiętam to Green Is The Colour (najlepszy moment płyty) i Cymbaline (tu już znacznie gorzej). Kacper mogę Ci to przegrać na kasetkę i podrzucić.
Ummagamma – *****+ i *** - czyli rewelacyjna płyta koncertowa i mocno udziwniona płyta studyjna. Pierwsza rzecz dziejowa opus magnum Floydów na tamten czas. Wszystkie cztery utwory do wyróżnienia. Część studyjna to w zasadzie solowe dokonania, podzielone na cztery części wg autorów. Dawno już tego nie słuchałem ale zachęcony waszymi recenzjami muszę do tego wrócić. Na pewno pamiętam uroczą balladkę (bodajże Grantchester Meadows Watersa) oraz zakręconą kompozycję kolejną. Część Gilmoura to jakaś taka nierówna chyba była a Syzyfa Wrighta i ostatniej części Masona to w ogóle nie pamiętam. No i uwielbiam tę prostą ale i mocno pokombinowaną okładkę.
Atom – **** - oczywiście suita jest bardzo dobra ale wolę Echa. Pozostałe utwory są OK. ale bez rewelacji. Zawsze uwielbiałem psychodeliczne śniadanko i odcyfrowywanie co tam się dokładnie dzieje.
Relics – *** - samej płyty nie mam ale single znam z Early Singles i poza paroma wyjątkami to jednak są rzeczy słabsze niż to co weszło na regularne płyty
Meddle – *****- – Echa to absolut. Uwielbiam. One Of These Days – rewelacja. Kolejne Pillow też Pomiędzy tym różnie nawet jeśli ciekawie. Za to minusik.
Obscured – **- – patrz More, z tym wyjątkiem, że z niej to już zupełnie nic nie pamiętam.
Dark Side – ***** – jednak to klasyk. Piękna w całości, trudno tu coś wyróżnić. Chyba Time i Us & Them. Ale reszta równie porywająca. Może tylko Money nigdy mi aż tak nie podchodziło.
Wish U – **** – płyta bardzo wysoko oceniana ale dla mnie jednak sporo słabsza od poprzedniczki. Oczywiście tytułowe oraz Shine to rewelacyjne numer ale Hale A Cigar i Welcome … są znacznie słabsze.
Animals – ****- - znowu blisko ideału. Stosunkowo późno poznana przeze mnie płyta ale dlatego też bardziej odróżniam ją od pozostałych. W stosunku do Wish równiejsza choć może bez błysku Shine. Słychać tu już też coraz większą rolę Watersa czyli zapowiedź …
Wall – ***** – klasyk once more. Dla mnie pierwsza płyta jaką poznałem. Kochana choć nieczęsto słuchana. Teraz w pogoni za rzeczywistością trudniej znaleźć mi więcej czasu żeby spokojnie jej posłuchać i się podelektować. Ulubione fragmenty: bezapelacyjnie Hey You i Comfortably Numb.
Final Cut – ***+ - ‘najsłabsza płyta Pink Floyd a najlepsza Watersa’ – trochę niesłuszna opinia ale coś w niej jest. Dość męcząca choć i piękna zarazem. Trochę jak kolejne płyty Watersa, na których wiele pięknych momentów ale trudno mi ich posłuchać w całości. Ulubiony fragment: środek płyty od Get Your … do Southampton Dock. No i brak mi Wrighta.
Momentary – **** – kiedyś ją bardziej ceniłem ale nadal bardzo lubię. Nawiązując do poprzedniczki to chyba najlepsza płyta solowa Gilmoura (choć w rzeczywistości nie znam pozostałych) Ale również mało zespołowa. Ale uwielbiam Sorrow. No i singielki Learning To Fly i On the Turning Away bardzo mile wspominam.
Delicate – *****- - bardzo lubię tę koncertówkę. Kiedys bardzo często jej słuchałem bo zawierała najlepsze rzeczy z ostatniej (wtedy) płyty + solidny greatest hits + rewelacyjne wykonanie One Of These Days.
Division Bell – ****+ - Bardzo dobra i wreszcie zespołowa płyta. Choć nie bez słabszych momentów. Piękne instrumentale (Marooned), kilka rewelacyjnych numerów (Wearing The Inside Out – Wright yeah !!, What Do You Want From Me, Keep Talking czy High Hopes) A w Take It Back to mi gitara zawsze Edge’a przypominała.
PULSE – ***** – jeszcze lepsze od Delicate, no i cała Dark Side w zestawie + Astronomy Domine.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 15 lutego 2005 21:32:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Kiedy tak sobie czytam o Floydach i ich płytach, to aż mi się cieplej robi na duszy.
Bo co bym nie mówił, że Floydzi są nudni (ee no, aż tak to nie są ;-)), to własnie oni nagrywali najlepsze płyty jako płyty - ta seria DarkSide/ Animals/ Wish You/ Wall jest niepowtarzalna u żadnego innego zespołu...

Jeżeli chodzi o 20-minutówki, jak je marecki nazwał - ogólnie je uwielbiam. Suita Atom Heart Mother jest, jak wielokrotnie powtarzałem, moim numero uno dokonaniem całych Floydów i jej piękno przerasta wszystko, co nagrał jakikolwiek zespół o rodowodzie rockowym. (Niestety płyta jako całość nie dorasta do pięt... Psychodeliczne śniadanie jest OK, Summer 68 to taka trochę kultowa dla mnie piosenka, ale ogólnie brak spójności...)
Ale oczywiście niczego nie ujmę Echoes - jest to coś wspaniałego i w tej chwili powiedziałbym, że bardziej mi się podoba od Shine On You Crazy Diamond, które kiedyś było w mojej pierwszej dziesiątce wszechczasów. Teraz chyba i Dogs bym wolał, kiedyś nieco przypadkowo odkryłem niesamowity power tej kompozycji.

Do Dark Side'u to ja musiałbym się poprzekonywać jeszcze trochę, ale nie jest tak, że nie lubię. Jest to właściwie płyta bardzo piękna, z tym ze brakuje mi w niej .. hmm .. może własnie jakiejś udanej 20-minutówki? Jakiegoś powiewu "wielkości"? To dla mnie bardzo zgrabny zestaw pięknych utworków o cudownym brzmieniu, ale nie nazwałbym tego arcydziełem... nie zawsze oczekuję arcydzielności, ale akurat w przypadku Floydów tak - bo nikt inny może nie nagrał tylu arcydzieł fonograficznych, co oni.

Ha, a jeszcze co do Welcome to the Machines. Ciekawe, że niektórym ten kawałek nie pasi. Dla mnie to jest cos powalającego. Dzyń mówisz, że bez melodii - ale tu nie o melodię chodzi! To jest utwór, którego siła opiera się na rozedrganiu, na napięciu, na ciśnieniu, na jakims przerażeniu wręcz. Robi na mnie potężne wrażenie. Faktycznie, tam nie ma perkusji!!!! Co za czad, jakoś nie myślałem o tym w ogóle! Kiedy tego słucham ,czuję się jak wkręcany w maszynę, a raczej w straszliwą jakąś MACHINĘ, z której nie ma ucieczki.

Muszę sobie kiedyś wrócić do starszych Floydów. Nie podeszli mi w dawnych latach i się zniechęciłem. Nawet entuzjazm Budzego mnie nie przekonał ;-) Prze Piper chyba nie przebrnąłem w ogóle. Ummagummę musiałem na siłę się zmuszać, żeby doleciała do końca. Z Saucerfula przegrałem sobie jeden jedyny utwór...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 lutego 2005 21:44:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
K.T.W.S.G. pisze:
DIVISION BELL
Fatalna. Jęcząca. Męcząca. Najgorsza.

Słabo mi... Nie przesadziłeś??? Ja lubię tę płytę, nawet ją kiedyś kochałam, ma piękne melodie... i wrócę do niej szybciutko i jeszcze dopiszę, bo mi serce krwawi. No i okładka...

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 lutego 2005 19:05:43 
(-)


Ostatnio zmieniony śr, 03 lutego 2010 00:41:08 przez Y, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 21 lutego 2005 08:17:48 
Oglądałem w sobotę "The Making of The Dark Side of the Moon" na DVD. Przydałby się podobny dokument o nagrywaniu LEGENDY, czy TRIODANTE...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 23 lutego 2005 14:45:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
A wczoraj podczas szybciutkiej wizyty w MM znalazłem DVD pod tytułem Live Anthology i jest 10 bodajże utworów z różnych miejsc, ale głównie rzeczy z lat 60. Nie zdąrzyłem jeszcze obejrzeć ale dam znać co to takiego i czy warto, choć cena jak na diwidi dość przystępna (30 peelenów)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 24 lutego 2005 12:34:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
a ja jakis czas temu podczas wizyty w hipermakrecie real widzialem "live at pompeii" za 30 zl



.. i nie mialem przy sobie kasy :o


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 24 lutego 2005 14:03:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Też widziałem to DVD i niezłe tam musza byc rarytasy - teledysk do "It Would be so Nice" :!: , piosenka z koncertu z Barrettem :!: :!: :shock:

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 24 lutego 2005 17:08:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
ceigrektezet pisze:
jakis czas temu podczas wizyty w hipermakrecie real widzialem "live at pompeii" za 30 zl


Mam. To juz w ogóle jest pozycja obowiązkowa. Genialne w całej okazałości.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 25 lutego 2005 01:06:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Coś dla wielbicieli The Wall:
Experimental remixes using samples from Pink Floyd's 'The Wall'
made by members of the Negativland mailing list, Snuggles

Do legalnego ściągniecia tutaj:
http://www.nationalcynical.com/sounds-f ... album.html

A tutaj mały review:
http://www.boingboing.net/2005/02/23/th ... album.html

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 25 lutego 2005 10:23:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Dzyń pisze:
Też widziałem to DVD i niezłe tam musza byc rarytasy - teledysk do "It Would be so Nice" , piosenka z koncertu z Barrettem


Obejrzałem wczoraj. Jest niezłe. Z Barrettem to jest tylko video (raczej to w studiu niż koncert) do Jugband Blues. Rewelacja. Teledysk do It Could Be So Nice to tylko mały fragmencik, podobnie jak następujący tuż po nim Sysyphus. Ale czego nie ma w spisie a występuje na płycie to koncertowa suita Atom Heart Mother !!! W ogóle całość prezentuje się bardzo ciekawie choć czasami zrywa obraz i jakość po całości średniawa. Ale walor historyczny bezapelacyjny. No i na koniec Gilmour z koncertowo z Comfortably Numb gdzieś w 1980. Piękne.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1297 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 87  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group