Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 23:29:11

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Tabula Rasa
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 09:26:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Obrazek

Obrazek


Zanim przejdziemy do gwiazdek, opisów etc, na początek kilka kwestii porządkujących:

Wstępik:
EINSTÜRZENDE NEUBAUTEN - zostało załozone 1 kwietnia 1980 roku w Berlinie przez Blixę Bargelda i N.U. Unruha. Panowie wywodzili się z klimatów punk-rockowych, ale w nowo założonej kapeli postanowili nie ograniczać się do punkowego schematu i sięgnąć do środków wyrazu, a także pewnej filozofii, które zostały stosunkowo niedawno przywołane przez takie zespoły jak angielski Throbbing Gristle i australijski SPK. W ten sposób dopełniła się "wielka trójka", ktora na przełomie lat 70-tych i 80-tych stworzyła i zdefiniowała nowy styl w sztuce - industrial.

Dostępność:
Wszystkich, którzy chcieli by "tak tylko troszkę" usłyszeć muzykę EN odsyłam na ich konto My Space: http://www.myspace.com/neubauten
Ci którym to nie wystarczy mogą szukac ich płyt po empikach, traffic-ach, media marktach, saturnach (ja większość swojej kolekcji EN dorwałem własnie w saturnie, a wczoraj namierzyłem najnowszy album EN "Alles wieder offen" w MM przy Ostrobramskiej w Wa-wie). Jednak najprościej (i najtaniej), będzie jednak skrozystać ze sklepu Serpent: http://wsm.serpent.pl/sklep/wyniki.php?typ=2&wyk_id=116 , lub ze starego, dobrego allegro.pl: http://www.allegro.pl/search.php?string ... +neubauten

Z góry uprzedzam, ze niestety (pomimo szczerych chęci) nie udało mi się zdobyć wszystkich wydawnictw Nojbautenów, więc moja monografia będzie siłą rzeczy niepełna. Gdyby ktoś chciał poznac opinię o nie uwzględnionych przeze mnie wydawnictwach, lub skonfrontować moje subiektywne (a jakże) oceny z szerszym gronem domorosłych krytyków odsyłam na strony RYM: http://rateyourmusic.com/artist/einsturzende_neubauten

No to zabieram się za smarowanie, a tymczasem...

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 10:23:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
KOLLAPS (1981)

Obrazek

* * * * *

Początek. Płyta definiująca. Zarówno brzmienie, jak i przede wszystkim "instrumentarium" zespołu. Co prawda na zdjeciu we wkładce gdzie zespoł pozuje z calym swoim sprzętem widać też tradycyjne gitary, ale giną one pomiędzy kluczami nastawnymi, szczypcami, młotkami, siekierami, szflifierkami, wiertarkami, syntezatorami, rurami, arkuszami blachy i jednym egzemplarzem młota pneumatycznego ( :shock: ). Jeżeli potencjalny słychacz nie ucieknie z piskiem po takiej "demonstracji siły" dowie się, że nie są to jedyne "akcesoria" wykorzystywane przez zespół (bulgocząca woda i szczękanie wózków sklepowych nadają się do tworzenia muzyki tak samo dobrze jak wiertarka)... dowie się jednak przede wszystkim, że przy pomocy tego całego żelastwa Berlińczycy nie tworzą jednej wielkiej kakofonii i harmidru, ale... piosenki. Owszem może nie są melodyjne i nie przypominają w niczym popowych hitów, ale jednak mają określoną strukturę i oparte są na stałych, transowych, wciągających rytmach. Zgoda - nie jest to muzyka lekkaw łatwa i przyjemna, nadające się na niedzielne poranki, ale nie jest to z pewnością "niesłuchalna", atonalna kanonada dźwięków. W jakis przedziwny sposób to wszystko ze soba współgra i brzmi. TO ŻRE! Z drugiej strony wszytkie te transowe rytmy i dźwięki są na tyle sugestywne, że nie trzeba mieć specjalnie bujnej wyobraźni, żeby naprawdę poczuć się jak w pracującej miarowo i jednostajnie fabryce, wypełnionej stukotami, szelestami. Do tego dochodzi jeszcze wokal Blixy. Czasem gwałtowny i schizofreniczny, czasem wyciszony i nostalgiczny, a czasem beznamiętny i odhumanizowany... z idealnie wpasowującymi się w nastrój i klimat muzyki tekstami po niemiecku - osmielam się stwierdzic, że gdyby do tych dźwieków wykorzystac język angielski, to siła rażenia całej płyty spadła by o 50%.
Patrząc z kilkuletniego dystansu, dzielącego nas od chwili wydania tej płyty, warto zauwazyć, jak ta muzyka wpisuje się w "rockowe continuum". Z jednej strony tytulowy numer sprawia wrażeni jakby był wariacją na temat "Black Angel’s death song", a z drugiej strony otwierający płytę "Tanzdebil" mógłby się równie dobrze nazywać "Al Jourgensen's endless inspiration", bo brzmi jak 7 ostatnich płyt Ministry... a był nagrany ponad 10 lat przed tym zanim Jourgensen w ogóle odkrył taka stylistykę. No i pozostaje jeszcze oczywiście jeszcze kapitalna wersja słynnego skandalizującego przeboju "Je t'aime... moi non plus" (tu pod tytułem "Jet'M"). Okazuje się, że taki zmysłowy kawałek można zagrać na przedmiotach dostępnych w przeciętnym warsztacie ślusarkim.
Ta płyta nie może otrzymac innej noty niż 5 gwiazdek - za odwagę, za przełamanie schematu, ale przede wszystkim za wytyczenie nowej drogi. Prekursorów inaczej ocenić nie wypada.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Ostatnio zmieniony pn, 18 lutego 2008 13:31:05 przez Pet, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 11:26:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
ZEICHNUNGEN DES PATIENTEN O.T./DRAWINGS OF O.T. (1983)

Obrazek

* * * *

E.N. poznawałem metodycznie, po kolei - od "Kollaps". Kiedy juz się przekonałem, że "nie taki diabeł straszny" powiedziałem sobie "dobra nasza, teraz będzie już z górki"... i sięgnałem po "Zeichnungen..."... i okazalo się, że wcale nie jest z górki.
Druga "pełnoprawna" płyta Niemców to w zasadzie psychodelia... tyle tylko, że industrialna psychodelia. Nie wiem, czy taki był zamysł twórców, ale wg mnie, o ile debiut prezentował muzykę naśladująca dźwieki wydawane przez otaczający nas industrialny świat i przenosił nas do hali fabrycznej, o tyle na drugiej płycie serwuje się nam malowany dźwiękiem obraz umysłu współczesnego człowieka wystawianego na działanie nienaturalnego, przemysłowego otoczenia. Nie jest to niestety obraz miły. Trafiamy w sam środek umysłu trawionego schizofreniami, paranoją, lękami - rozbitego, zagubionego, osamotnionego. Na "Kollaps" wszystkie te oszczędne stuki i puki były jakoś uporzadkowane, zapętlone w powtarzające się cykle - tutaj ta cała struktura się sypie. Tempa zostają złamane i pogmatwane, a jednoczesnie podbite niepokojącym echem, tak jakby funkcjonowały tylko jak jakies niedoskonałe, zdeformowane odbicie usłyszanego wczesniej dźwięku. Pojawiają sie jakieś szepty (słuchając płyty ma się wrazenie, że nie docierają do nas za pośrednictwem uszu, ale że ich źródło tkwi gdzieś w naszej głowie... że funkcjonują w oderwaniu od atakujących nas dźwieków). Zdecydowanie mniej na tej płycie "konfekcji żelaznej". Nie wiem ile podczas nagrywania wytłuczono butelek, ale to właśnie tłuczone szkło jest podstawowym "instrumentem". Ten dźwiek idealnie oddaje dezintregracje psychiki współczesnych ludzi. Elementy, ktore wcześniej stosowane były tylko jako "przeszkadzajki" mające zagęścić fakturę, przesuwają się na pierwszy plan i zaczynają przejmowac główna rolę... ufff... nie jest lekko.
Mimo tak mało zachęcającego opisu, namawiam wszystkich do sięgnięcia po ten album. Nie co dzień ma się okazję wniknąć w zdegenerowany umysł. Oczywiście ta płyta wymaga wiele skupienia i uwagi, jesli chce się ją docenić... bo odrzucić ją jest niezwykle łatwo. Ale nawet uwazne zapoznanie się z nią nie gwarantuje satysfakcji. Ta muzyka jest przytłaczjąca, dołująca i irytująca... ale jednocześnie jakże intrygująca. Ja oceniam ją na cztery gwiazdki, bo oddac tak sugestywnie stan umsyłu to nie lada sztuka, ale pamiętajcie, że ten album jak chyba żaden inny wymyka się pojęciu obiektywnej oceny - tutaj coś takiego nie funkcjonuje. W wypadku tej twórczości ocena może byc tylko skrajnie subiektywna - zależna od wrażliwości słuchacza, jego otwartości... a także wytrzymałości.

UWAGA! Pod żadnym pozorem nie słuchac w stanach depresyjnych.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Ostatnio zmieniony pn, 18 lutego 2008 13:43:34 przez Pet, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 11:53:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
1/2 MENSCH (1985)

Obrazek

* * * * 1/2

Po przygodzie z "Zeichnungen..." wiedziałem już na co stać Neubautenów, więc do "Połówki człowieka" podchodziłem z dużą ostrożnością... na szczęście obawy okazały się nieuzasadnione. Co prawda nad plytą ciągle unosi się duch schizofrenii, ale to juz tylko dodatek, przyprawa, a nie treść. Z ulgą stwierdzamy, że znowu pojawia się porządek formalny utworów. Zespołowi udaje się okiełznać rozbrykane rytmy i dźwięki i wepchnąć je w ustalone koleiny. Jednocześnie zagęszcza się faktura dźwiękowa utworów (do głosu dochodzi coraz częściej "tradycyjna" gitara... chociaz wciąż niesmiało). Trzeba też zauważyć, że w stosunku do poprzednich płyt tempo zauwazalnie przyspiesza. Jednocześnie płyta zdaje się mieć "głębszą" i bardziej "przestrzenną" realizację niż jej poprzedniczki, dzięki czemu dźwięki generowane przez zespół jeszcze mocniej "wciagają" słuchacza. Jako, że nie czas na płomienne przemówienia trzeba sobie powiedzieć krótko: KLASYK - 100% INDUSTRIALU W INDUSTRIALU.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Ostatnio zmieniony śr, 27 lutego 2008 12:07:26 przez Pet, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 12:22:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
FÜNF AUF DER NACH OBENEN OFFENEN RICHTERSKALA (1987)

Obrazek

* * * * *

Co prawda dopiero następną płytę zwykło się traktować jako "przełomową" dla tworczości zespołu, ale już na tej słychać zwiastuny nadchochodzących zmian. Po pierwsze coraz bardziej śmiało poczynają tu sobie gitary. Po drugie słuchac tu już wyraźnie wpływy bardziej tradycyjnego rocka... oczywiście te wpływy sa jeszcze stosunkowo niewielkie i stanowią raczej ozdobniki niż rdzeń utworów. Mimo to czuć, że ten ferment to właściwa droga. Kolejna istotną zmianą jest czas trwania poszczególnych kawałków. Utwory znacznie się wydłużyły w stosunku do wcześniejszych dokonań. 5-8 minut to norma. Gdyby muzycy zdecydowali się kontynuować swój wcześniejszy styl bez żadnych modyfikacji, to prawdopodobnie sami umarli by z nudów powtarzając te rytmy tak długo. Śmierć z nudów nikomu jednak nie grozi, bo równoczesnie z wydłużeniem kompozycji zadbano także o ciekawe aranżacje i urozmaicenie konstrukcji utworów, dzięki czemu słucha się ich z zapartym tchem. Najaważniejszą jednak zmianą jest zmiana klimatu płyty. To już nie hala fabryczna, ani umysł schizofrenika... chociaż tak naprawdę znowu mamy do czynienia z psychodelią. Tym razem jest to już jednak psychodelia w bardziej tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Nie oznacza to oczywiście, że Nojbałteny odkryli na swój użytek "kolorowy" przełom lat 60-tych i 70-tych - nic z tego. Rzecz w tym, że po okresie kiedy zespół swoja muzyką otępiał, przytłaczał i osaczał, teraz nauczył się nią hipnotyzować i czarować. Nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę, że mówimy o kapeli, której głównym instrumentarium są gazrurki gwizdnięte z okolicznej budowy - daje pięć!

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 12:38:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 13:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
Będę Ci tu kibicować :) Ale gwiazdkować nie będę, bo jak się kocha, to się kocha, nawet jeśli ta miłość ma słabszy dzień. Albo rok. Albo płytę.
Pet pisze:
KOLLAPS (1981)* * * * *
Najsmutniejsza piosenka (sic!) świata:
Sehnsucht
Sehnsucht
kommt aus dem Chaos
Sehnsucht
Sehnsucht
ist die einzige Energie
meine Sehnsucht
meine Sucht
Sehnsucht
ist die einzige Energie

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 12:40:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
O, Pet! Nie miałam jeszcze czasu, by wszystko przeczytać, ale DZIĘKI za wątek! :bukiet:

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 12:41:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Bardzo zachęcające - czytam, choć właściwie nie znam, bardzo mi się podoba - dziękuję!!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 12:45:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
nemesister pisze:
Będę Ci tu kibicować Ale gwiazdkować nie będę, bo jak się kocha, to się kocha, nawet jeśli ta miłość ma słabszy dzień.



Tak lekko to nie będzie. Jesli sie ograniczysz do kibicowania, to może się okazać, że będę się sam wpisywał w tym wątku (bo jakoś nie zauważyłem dotychczas, żeby ktoś się chwalił znajomością EN), a przyznasz, ze to nieco deprymujące.

Miłość nie miłość, gwiazdkować i oceniac trzeba. Do roboty! 8)

Zdrówka życzę

PS: Przed chwilą byłem na szlugu, a że palarnie mamy urządzoną w hali produkcji to poczułem się jak na wczesnym koncercie EN :D
Reszta recenzji za jakiś czas. Jak sobie gruntownie przypomne pozostałe płyty :)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 13:01:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 13:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
Nur was nich ist ist moglich. Pracuję na Służewcu przemysłowym i mam takie klimaty od poniedziałku do piątku.

Pet pisze:
Do roboty!

To ja sobie tu założę takiego posta otwartego, zaczynając od słów : co mam na prawdziwych płytach, nie jakichś tam empetrójkach.

Albumy:
Kollaps ***** i czasem nawet *
Zeichnungen des Patienten O. T. ****
Tabula Rasa *****
Ende Neu *****
Silence is Sexy ***
Alles Wieder Offen ****

Single:
Total Eclipse of the Sun ****

Składanki:
Strategies Against Architecture *****
Strategies Against Architecture 2 ****
Strategies Against Architecture 3 ***

live:
2x4 ****

DVD:
Liebeslieder (jeszcze nie odfoliowałam)

Solo / inne:
Ende Neu - Remixes ****
Blixa Bargeld: Commisioned music ****

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 13:34:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
elsea pisze:
Bardzo zachęcające - czytam, choć właściwie nie znam, bardzo mi się podoba - dziękuję!!


Mam tak samo!
Z tych klimatów znam własciwie tylko Front 242 z płyty "Geography" (tam też są wiertarki...) a ten topik skłania mnie do rozszerzenia horyzontów w tym industrialnym zakresie.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 13:36:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Pet pisze:
bo jakoś nie zauważyłem dotychczas, żeby ktoś się chwalił znajomością EN


Cytz i Private Pyle oraz Bandyta.
Ale przede wszystkim - Pet. 8)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 13:37:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
monika pisze:
Cytz i Private Pyle oraz Bandyta.



Aaaaa to przepraszam! Musiałem przegapić.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 14:05:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 13:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
Ten temat natchnął mnie do wydania kolejnej stówy :? na Halber Mensch i Richterskala. W końcu jak wszystko, to wszystko.

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2008 14:11:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
nemesister pisze:
Ten temat natchnął mnie do wydania kolejnej stówy na Halber Mensch i Richterskala. W końcu jak wszystko, to wszystko.


To nie zapomnij odłozyć jeszcze sześciu dych na "Haus der Luge", bo to jest dopiero płyta, ktorej nie wypada nie miec jeśli się mieni fanem EN ;)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group