Ech
to jest to co tygryski lubią, jeśli nie najbardziej, to przynajmniej bardzo, bardzo mocno.
Czary, duuużo czarów.
Jako że posiadam prawie całą dyskografię, to postaram się coś sensownego sklecić
ELEMENTAL (1985)
Pierwszy album, z tego co pamiętam nagrywany w spartańskich wręcz warunkach (gdzieś czytałam - chyba była to nawet oficjalna strona Loreeny - że była to stodoła
).
Album od razu mnie zainteresował - kilka piosenek chwyciło za serce.
Tu słychac przede wszystkim jak znakomitą harfistką jest Loreena.
Blacksmith
She Moved Through the Fair
Stolen Child
The Lark in the Clear Air
Carrighfergus - nie lubię
, nie wiem co robi na tej płycie głos tego faceta
Kellswater
Banks of Claudy
Come by the Hills - spokój, spokój, spokój. CZARY!!!
Lullaby - fantastyczne w zimowy wieczór, przy nocnej lampce, z książką i kubkiem dobrej, gorącej herbaty
PARALLEL DREAMS (1989)
Samain Night
Moon Cradle
Huron 'Beltane' Fire Dance
Annachie Gordon
Standing Stones
Dickens' Dublin (The Palace)
Breaking the Silence
Ancient Pines
Widać już pierwsze muzyczne poszukiwania Loreeny. Album miejscami etniczny (jakiś motyw muzyki indian mi się w uszach kołacze, ale może to subiektywne odczucia), miejscami celtycki. Genialne Ancient Pines!!!
THE VISIT (1991)
All Souls Night
Bonny Portmore
Between the Shadows
The Lady of Shalott
Greensleeves
Tango to Evora
Courtyard Lullaby
The Old Ways
Cymbeline
Tytuł albumu w pełni oddaje jego klimat. To podróż po wielu krainach. "Bonny Portmore" - znana z filmu "nieśmiertelny" (ale nie pamiętam, która część) - tutaj McKennitt zawędrowała dla mnie aż na Ultima Thule
Nie wszystkie piosenki na sześć gwiazdek, ale jest ttaj kilka utworów nie do zapomnienia.
THE MASK AND MIRROR (1994)
The Mystic's Dream
The Bonny Swans
The Dark Night of The Soul
Marrakesh Night Market
Full Circle
Santiago
Cé Hé Mise Le Ulaingt? / The Two Trees
Prospero's Speech
czasem zastanawiam się jakiego instrumentu na tej płycie nie słychać
No, poza gitarą elektryczną
Dla mnie ta płyta jest przede wszystkim podróżą po religiach, kulturach, miejscach. Taki wehikuł... nie czasu, a miejsca.
Niesamowite The Bonny Swans
A WINTER GARDEN (1995)
Coventry Carol
God Rest Ye Merry, Gentlemen
Good King Wenceslas
Snow
Seeds of Love
Najmniej lubiana przeze mnie. Trochę zbyt słodka, ale to w końcu płyta świąteczna. Dobra w oczekiwaniu na pierwszą gwiazdkę
THE BOOK OF SECRETS (1997)
Prologue
The Mummers' Dance - nie umiem przy tym nie zamykać oczu
Skellig
Marco Polo
The Highwayman
La Serenissima - mruuu
Night Ride Across The Caucasus
Dante's Prayer
Pierwsza z dwóch moich ulubionych płyt, pierwsza z którą już ładnych parę lat temu miałam styczność.
Znów podróż, ale tym razem podróż NAPRAWDĘ magiczna !
LIVE IN PARIS AND TORONTO (1999)
Prologue
The Mummers' Dance
Skellig
Marco Polo
The Highway Man
La Serenissima
Night Ride Across The Caucasus
Dante's Prayer
The Mystic's Dream
Santiago
Bonny Portmore
Between The Shadows
The Lady of Shalott
The Bonny Swans
The Old Ways
All Souls Night
Cymbeline
Płytka koncertowa, która pokazuje, jak genialną wokalistką jest McKennit. Nowe aranżacje, to jak bawi się głosem
wgniata w ziemię.
AN ANCIENT MUSE (2006)
Incantation
The Gates of Istanbul
Caravanserai
The English Ladye and the Knight
Kecharitomene
Penelope's Song
Sacred Shabbat
Beneath A Phrygian Sky
Never-ending Road (Amhrán Duit)
Najnowszy jaki mam i drugi z ulubionych albumów. Znów podróż. Loreena znów zahacza o wschodnie inspiracje. Kołysze mnie ten album
Caravanserai
Dużo tego