Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 14:18:59

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 793 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 53  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pt, 31 lipca 2015 21:57:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Rozumiem, że wstaliście z leżaków, bo jeśli nie, to faktycznie źle to świadczy o koncercie, a i cokolwiek, co mogłoby zostać urwane, daleko by nie poleciało.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 03 sierpnia 2015 06:28:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Miki pisze:
Rozumiem, że wstaliście z leżaków, bo jeśli nie, to faktycznie źle to świadczy o koncercie, a i cokolwiek, co mogłoby zostać urwane, daleko by nie poleciało


Wstaliśmy. Przy czym ja nawet podszedłem pod scenę, a Sylwia po chwili wróciła na leżak.

Powiem tak: Kinsky na koncercie grał mniej więcej tak jak się tego spodziewałem, natomiast ten występ (bo i oczywiście "performęsy" były) nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak oczekiwałem, że zrobi. Prawdę mówiąc nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Pewnie gdybym zobaczył takie coś w okolicach 1993 roku, to przez tydzień zbierał bym szczękę z podłogi (tym bardziej, że to co prezentowali teraz, to i tak był lajcik z tym co wywijali wtedy), ale rzecz w tym, ze od tego czasu minęło ponad 20 lat i zdążyłem się już naoglądać w tym czasie bardziej eksperymentalnych/pojebanych/ekscentrycznych kapel, które zarówno od strony muzycznej, jak i "wizualnej" były znacznie ciekawsze od Kinskyego. Poza tym przez cały koncert nie byłem w stanie "wejść" w jego klimat i raczej obserwowałem go z dystansem, niż przeżywałem. Nie wiem czy to kwestia miejsca (chyba jakiś klub byłby lepszym miejscem do kontemplacji ich wyczynów, niż ogródek piwny nad Wisłą), czy po prostu efekt "odgrzanego kotleta", ale mistycyzmu, ani ekstremalnych doznań nie poczułem za grosz. Bardziej mi to wyglądało na pajacowanie i rozpaczliwe próby udowodnienia jacy to jesteśmy awangardowi i nietuzinkowi. Dopuściłbym możliwość, że to wina mojego złego nastawienia, ale rozpoczynający koncert Merkbah nastroił mnie bardzo dobrze (nawet pozwoliłem sobie ładnie odpłynąć podczas ich występu), więc to raczej nie to.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 26 sierpnia 2015 07:30:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Moje wczorajsze odkrycie!
Polecam bardzo!

https://www.youtube.com/watch?v=5qXnhtK ... e=youtu.be

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 26 sierpnia 2015 08:40:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
pierwsze skojarzenie Seasick Steve

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 26 sierpnia 2015 09:23:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
To prawda :)
Ten numer szczególnie.

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 18 września 2015 06:09:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Z kronikarskiego obowiązku nadmienię, że wczoraj wybraliśmy się na koncert Frantic Flintstones i Bombat Belus. Było głośno, były papierosy, narkotyki i alkohol, były bójki (zarówno w kategorii męskiej, jak i żeńskiej) i ogólnie fajno było. :psycho:

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 20 września 2015 17:42:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Jako, że nie mam pojęcia dokąd wrzucić trafia tu. Pilokatabaza i Raphael!

http://wmigthegig.com/2015/09/20/smok-o ... d-pociagu/

Zapraszam bardzo! :)

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 08 grudnia 2015 09:47:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 stycznia 2005 20:06:28
Posty: 1086
Skąd: z Catanu
Pustki
13 listopada
Dom Ówka, Słupsk

Podróż na koncert pominę i zaznaczę tylko, że do klubu poszedłem prosto z dworca PKP. W końcu koncert. Klub nie jest duży. Ludzi przyszło dużo jak na Słupsk, ale mało jak na zespół często grany w Trójce. Zaczęli "Słabością chwilową". Czy to było mocne wejście? Na pewno robiło wrażenie, ale na sposób zupełnie inny niż w ogólnie znanej wersji. Piosenka została zagrana zupełnie inaczej - bardzo wolno, bez śladów taneczności. Niestety klub nie ma sceny i ludzie zasłaniali mi muzyków. Kiedy stałem dobrze, to widziałem ich głowy, może z kawałkiem tułowia, ale zupełnie nie widziałem, jak grali. Pojawiła się większość materiału z "Safari". Brakowało "Rudego łyska" (i dobrze), "Miłości i papierosów" i "Lepiej osobno". Poza "Safari" słabo znam repertuar, ale co wiem, napiszę. Były wielki przebój "Telefon do przyjaciela", "Nie chcę teraz wiosny", dwa utwory zapowiadające wydaną w listopadzie składankę ("O krok" i ten drugi), jakiś numer, który śpiewała wcześniej Nosowska, "Deszcz w Cisnej".

Sposób grania mnie zaskoczył. Wiadomo, że wczesne Pustki brzmiały bardzo hałaśliwe. Później stały się spokojniejsze, a płyta "Safari" jest w większości lekka i wesoła. W zapowiedzi koncertu pojawiła się informacja, że Pustki to zespół łączący w udany sposób post-rock z avant popem. Przed koncertem wydawało mi się to śmieszne. Po koncercie post-rock wydaje mi się całkiem trafnym określeniem. Części instrumentalne w wersjach koncertowych zostały znacznie rozciągnięte. Piosenki często przechodziły w długie, ostre transy. Zespół grał niekiedy bardzo hałaśliwie, tak głośno, jak na to pozwalało niezbyt głośne nagłośnienie, co odebrałem pozytywnie jako świetne uzupełnienie piosenek chwytających melodiami i trudnymi do zaklaskania rytmami.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 lutego 2016 23:49:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Byłem dzisiaj na koncercie Kaseciarza. Myślałem, że będzie tylko set głównej gwiazdy, a tu niespodzianka: najpierw 2/3 zespoły grało improwizowane drono-ambienty przez 20 minut (gitara elektryczna + dziwne dźwięki z laptopa), potem Miłosz Cirocki ze Złotej Jesieni zagrał krótki set solowy (gitara + wokal, różne utwory, czasem bardzo ładnie, a czasem głośno i rozdzierająco), wreszcie Kaseciarz. Poprzedni skład na koncertach grał lżej, bardziej płynął - ten postawił na rockowy wpierdol. Zagrali z 10 numerów w 45 minut, kilka nowych, kilka starych, z miejscami na improwizacje. Szczególnie Szymon (swoją drogą po koncercie wyszło, że zna się z naszym forumowym Stiwem) na perkusji grał strasznie intensywnie, ale reszta też nadążała. Będzie mi chyba brzęczało w uszach przez tydzień. W sumie jestem bardzo zadowolony.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 06 marca 2016 18:40:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Polecam się :)

http://wmigthegig.com/2016/03/06/pocalowal-aligatora/

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 kwietnia 2016 23:40:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 marca 2007 19:38:56
Posty: 1131
Skąd: Słupsk
Wczoraj się wybrałam do Leuven na koncert Asian Dub Foundation.
Bilet już kupiłam w styczniu i niecierpliwie czekałam. Ten zespół chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Dwa lata temu mogłam być na ich koncercie w Tilburgu ale zaczynali pół godziny po moim ostatnim pociągu do domu.
Powiem tylko, że nowa płyta wieje świeżością.. Przynajmniej dla mnie. Teraz słucham trochę innej muzyki i może dlatego ta nowa płyta mi podpisywał.
Ale idąc na koncert liczyłam na starsze kawałki.
Zastanawiałam się jak to będzie.. Jedyny koncert w Belgii, w mieście akademickim..pewnie młode pokolenia studentów bawią się przy ich muzyce, tak jak ja kiedyś.. I z tego co widzę na forum, również w podobnym Czasie forumowicze pisali, co i ja zaczęłam słuchać.
Koncert był w klubie wielkości.. Chyba poznańskiego Eskulapa..nie jestem teraz pewna jak duży jest Eskulap.
Było sporo ludzi, ale nie powiem, żeby był ścisk. Każdy miał miejsce by sobie poskakać.
I tu było moje wielkie zdziwienie. Publiczność w 60% to byli ludzie między 40-55 lat, 30% to ludzie między 25-35 lat , a młodych, tych studentów to było może.. No nie policzyłam ale pewnie dałoby się.
Jeśli już ktoś był, to z rodzicami. Przede mną stali dwaj faceci którzy przyszli z dwoma synami w podobnym wieku (ok. 12 lat). Dodam, że Panowie nie byli parą. Myślę że tylko jeden z nich był fanem z dawny lat skakał i się bawił przednie, a pozostałych pytał się czy im się Podoba. Chłopcy trochę się kiwali by "staremu" nie było przykro.. Syn skarżącego to w ogóle wyszedł w pewnym momencie..
Było trzech kumpli grubo po 50 którzy mieli koszulki Ramomes. Tak poza tym wyglądali na bardzo zadbanych ludzi.. Wydać założyli koszulki okazjonalnie ;)
Tak więc ludzie starsi..nawet sporo starsi ode mnie..
Po koncercie spytałam pewnego młodego forumowicza, a On nawet nie zna takiego zespołu jak Asian Dub Foundation..
Czyli to nie jest zespół młodzieżowy?? :shock:

A Teraz o koncercie. Była moc i energia. Sporo leciało z nagrań.. Zwłaszcza sample ze starych utworów.
Ale nie powiem by grali z playbacku..choć przez moment tak pomyślałam.
Trochę nowych, sporo z poprzedniej płyty, no i stare utwory, przy których się skakało najwięcej.
Ja się wybawiłam.
Tylko ciągle myślę o tej publiczności.. Nie rozumiem dlaczego tam nie było młodzieży.

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 11 kwietnia 2016 20:04:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
Tosisława pisze:
Czyli to nie jest zespół młodzieżowy??

Jak ja byłem młodzieżą to był !

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 14 maja 2016 20:35:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Zapraszam bardzo! :D

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 22 maja 2016 20:51:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
Kurde, aż mi głupio wrzucać te linki raz za razem. Nie mniej, tym razem jeden z najmocniejszych slajderów jakich znam!

https://wmigthegig.com/2016/05/22/spalone-pianino/

:)

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 30 czerwca 2016 12:53:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
A w Krakowie w ostatnią sobotę były Wianki, o bardzo fajnej formule - mnóstwo koncertów w różnych punktach miasta. Wybrałem trzy: Hatti Vatti, Raphaela Rogińskiego i Warszawskie Combo Taneczne.

Co do tego ostatniego wykonawcy, to muszę przyznać, że nie wiedziałem czego się spodziewać, zwłaszcza że nie wiedzieć czemu myślałem, że będę miał do czynienia z Warszawską Orkiestrą Rozrywkową im. I. Krenza, hyhy. Okazało się, że Warszawskie Combo Taneczne specjalizuje się w piosenkach ulicznych, w rodzaju Stanisława Grzesiuka, a gra je wprost doskonale! Muzyków cechowała fajna nonszalancja, tak że nie widać było cienia spiny. A grali przy tym fantastycznie - ta muzyka rzeczywiście miała uwodzącą pulsację, specyficzny miękki, lecz dynamiczny rytm, mimo że składzie nie było bębnów. W największym stopniu robił to kontrabas, wspierany gitarą i banjo. Do tego młody trębacz, sprawiający wrażenie weterana akordeonista, oraz dziewczyna grająca na pile. Zwłaszcza ona była doskonała! Lubię dźwięk piły, ale przeważnie traktowałem ją jako ciekawostkę brzmieniową, a tu Anna Bojara grała na niej wyraziście, melodyjnie, z takim nerwem, że wprost powiedzieć można, że dowcipnie, choć niekiedy też przejmująco.

Warszawskie piosenki podawane były w taki sposób, że nie czuć było w tym żadnej klezmerki a la Szwagier Kolaska, a wręcz jakąś szlachetność i dynamikę, tak że nawet przyszła mi do głowy myśl, że z takiej tradycji wyrosnąć mogło było jakieś nadwiślańskie ska. Gdyby tylko historia Warszawy potoczyła się inaczej... Świetnie słuchało mi się tych tekstów, a szorstki wokal był fajnie zmiksowany - doskonale słyszalny, ale nie za głośny. Sprawdzałem na youtube coś ze studia i tam pod tym względem było dużo gorzej, ze szkodą dla odbioru całości: świetny, szlachetny koncertowy balans między graniem i tanecznością został przechylony w kierunku piosenkowości.

Koncert trwał w wielkim upale i w trakcie meczu Polska - "Szwajcaria", więc zakłócały go krzyki przy karnych, a potem kibice. Dwóch próbowało wedrzeć się na scenę, a okrzyki kolejnych spowodowały że Combo okazjonalnie zapodało dwie rundki Mazurka Dąbrowskiego - zresztą z doskonałą piłą :) . Ale później zespół grał swoje, a powolna i dostojna wersja Balu na Gnojnej po prostu zwaliła z nóg. Pierwszy raz słyszałem, że ta harmonia rzeczywiście łkała, ale nie było to jakieś tanie dźwiękonaśladownictwo, tylko przejaw kunsztu i wyczucia instrumentalisty.

Słowem - Combo ma nowego fana 8-) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 793 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 53  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group