Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 16:31:00

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 10:29:55 
(uwaga: zakładam wątek, ale ogwiazdkuję tylko trzy płyty bo tyle znam [a już nie mogłam się doczekać!], stopiowo będę dodawać ale zachęcam do współudziału i współtworzenia!)

Benefit
1970
Obrazek
1. With you there to help me
2. Nothing to say
3. Alive and well and living in
4. Son
5. For Michael Collins, Jeffrey and me
6. To cry you a song
7. A time for everything
8. Inside
9. Play in time
10. Sossity you’re a woman

Poznałam tę płytę niedawno, więc jeszcze nie umiem tak jej ogarnąć i powiedzieć best momentu. Ale początek jest świetny... te śmiechy... Why am I crying, I want to know.
How can I smile and make it right?

I harmonie (w ogóle ja to lubię w Jethro, że te harmonie są często ‘w dół’ a nie kurde jak u Moodych pięćset do góry lezie)!! Ale wydaje mi się, że więcej tu elektrycznych momentów, niż na takim ‘songs’. Utwór nr pięć dobry! Walking with you... with you...with you tak zaśpiewane andersonowo. I jeszcze
The past is all denied.
There's no time for everything.
No time for everything.
A z kolei ‘inside’ jest jak Moody Blues! Totalnie! Ten flecik Tomasowy!!

and the wise men don’t know how it feels... to be
Thick as a brick *****
1972
Obrazek
tracks: Thick as a brick

choć u mnie:
thick as a brick part I
thick as a brick part II
thick as a brick live
wywiad z Andersonem

Best momenty: flecik prawie każdy/ and the love that I feel is so far away.../ flecik i dzwonki w czasie perkusyjnego solo, około 2- giej minuty w części II

Cóż zrobić z tą płytą? Jedna piosenka na niej, mająca przebłyski piękna i geniuszu (hihi) ale i czasem jest nudno i jakby na siłę... ja na szczęście nie zwracam uwagi po prostu na te słabsze momenty (to Gero pewnie o nich napisze hje hje hje) i ZAWSZE jak tej płyty słucham to się sycę jej różnorodnością: od liryzmu po takie siedemdziesionowe granie, wzruszenie i radość in the clear white circles of morning wonder, I take my place with the lord of the hills i jeszcze: do you believe in the day? Do you?? I jeszcze harmonie wokalne takie ładne dżefrotalowe, i fleciki szalone i pełno jakichś dźwięków, jak np. organy i coś tam. Ja mam taki plan, żeby po ogwiazdkowaniu wszyskich płyt przejść do każdej z osobna i wtedy może dokładniej o tym utworze opowiem, bo tam jest mnóstwo ‘smaczków’: takie zmiany tempa przywodzące na myśl Lao Che np. I strasznie mi się podoba wersja koncertowa! Taki best of piosenki!

Songs from the wood *****
1977
Obrazek
tracks:
1.Songs from the wood
2.Jack- in- the- Green
3.Cup of Wonder
4.Hunting Girl
5.Ring out, Solstice Bells
6.Velvet Green
7.The Whistler
8.Pibroch
9.Fire At Midnigt

best moment: harmonie w tytułowym i w Ring Out/ flecik w Whistlerze/ szybki moment w Velvecie (2: 55)

best song: Songs from the wood
worst song: Pibroch
worst moment: ohydny początek Pibroch
Dla mnie płyta świetna pięć gwiazdek, bo ją lubię i już! W ogóle od niej się zaczęło moje słuchanie Jethro Tull takie świadome, a nie podprogowe, mam więc ogromny sentyment. May I make my fond excuses for the lateness of the hour. Dużo gitarki akustycznej i bicia dżwięcznego, dużo fletu i ładne melodie.
Each blade of grass whispers Jack-In-The-Green.
Oh Jack, please help me through my winter's night.

I teksty mi się podobają bo są takie... jak angielska poezja... trochę balansują na granicy grafomanii, ale nigdy jej nie przekraczają.
Pass the cup and pass the lady, pass the plate to all who hunger.
Pass the wit of ancient wisdom, pass the cup of crimson wonder.

Hunting girl mi przypomina piosenkę aktorską z tym ‘dopowiadaniem’ leather leather leather.
Podoba mi się prawie każde użycie gitary elektrycznej (np. w songs from the wood się pojawia raz, a jak znacząco i pasująco, ja za każdym razem czekam na to wejście (choć nie jest wcale takie ‘ładne’). Choć i ścisłej czołówce są te delikatne utwory: cup, jack, songs, whister, velvet itd.
Walking on velvet green. Scots pine growing.
Isn't it rare to be taking the air, singing.

W ogóle ta płyta jest zielona!
Ale ten Pibroch... ohyd! Na szczęście wywaliłam go (na mp3) i płyta zyskała!


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 14:26:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
niestety z tym zespołem ja mam tak, że - i to na KAŻDEJ płycie spośród tych które znam - obok elementów genialnych pojawiają się nieznośne dłużyzny, solówki donikąd, nieużytki, fragmenty zagmatwane dla samego zagmatwania i dźwięki bezbarwne

najlepsze proporcje między tymi dwoma płaszczyznami zespół osiągnął na płycie

BENEFIT*****
best songs: cała pierwsza strona
best moment: powrót do elektryczności w 'Son'

choć i tutaj nie brakuje nudy ("To Cry You a Song" jest zdecydowanie za długi, "Sossity You're a Woman" płytko zaaranżowany), jest to jedyny album Jethro który potrafię przesiedzieć od początku do końca - urzekające przenikanie się gitary akustycznej, elektrycznej i pianina, lekko cyniczne ale też wzruszające piosenki, dużo ciepłych barw... Rzeczywiście duże tutaj pokrewieństwo z Moody Blues: przede wszystkim nawet gitara elektryczna brzmi nieostro, a poza tym Anderson zdaje się tutaj publicznie wpychać jakieś osobiste tragedie w poduszkę i do środka, ale tak jakby z jakiegoś cierpienia wypływało - TAK NA MARGINESIE - dużo ciepła (uwielbiam takie marginesy); pierwsza strona jest absolutnie genialna w swojej kameralności, druga trochę psuje obraz całości, ale pięciu gwiazdek całość nie traci; dużo - to prawda - harmonii, może nie w samych wokalach, ale w fakturze, bardzo lubię tak

opus magdum to niby u nich

THICK AS A BRICK****
best moment: niektóre olśniewające zmiany tempa, a zwłaszcza takie jedno zupełnie na siłę które zdaje sobie sprawę że jest na siłę i osłonecznia takim głupio-radosnym aurem, genialne!; także wejście orkiestry pod koniec

no właśnie, momentami zespół tutaj wspina się na wyżyny formy (ale nie tylko, niektóre melodie także przewyższają cokolwiek na beneficie: np. and the poet lifts his pen/ while the soldier sheaths his SWOORD :!: (coś takiego wymyślić i umzeć, mówię ci umzeć)); niestety suita jest olśniewająca tylko w pierwszych dwudziestu minutach, druga strona płyty wydaje mi się komponowana nieco na siłę, może zabrakło jeszcze trzech czterech świeżych momentów kompozycyjnych... W miedzyczasie jest ta potworna pseudo-awangardowa kotłowanina... Dobrze że pod sam koniec wchodzi orkiestra: czyste piękno! Całość trochę mnie nie przekonuje: trochę słychać że to osobne piosenki przerobione na Wielką Suitę (najlepiej pod względem formalnym długie utwory wypadają na Yes (tytułowy na "Close to the Edge" i pierszy numer z "Tales")), ale zaznaczam, że w sumie ja nie lubię klasycznego progu i pewnie się nie znam


niezła jest jeszcze płyta

SONGS FROM THE WOOD ****
best song: tytułowa oraz Jack-in-the-Green
best moment: druga zwrotka Songs from the Wood ("LOVE from the fields") oraz fragment tradycyjny w "Velvet Green"

Pierwsze trzy utwory porywające mieszaniną rocka i pastorala, od "Hunting Girl" zaczyna mnie to męczyć: może dlatego że ta ludowość zostaje wtedy wchłonięta zupełnie przez rock i pozostaje tylko na rockowych warunkach, w "Hunting Girl" jest to jeszcze na krawędzi, ale "Pibroch" już jest rzeczywiście trudny do zniesienia (jedynie nagle pojawia się skoczny temacik wesolutki, oo, więcej!); na drugiej stronie jeszcze znakomity Velvet Green, a środkowy fragmencik jakby żywcem wyjęty spod prawa i z płyty "Legend" Clannadu!


MINSTREL IN THE GALLERY **
best song: tytułowa

Utwór tytułowy podobał się nawet Bogusowi (o jasny gwiłt!), i rzeczywiście, trudno tu ustalić co jest lepsze: czy ten występ minstrela czy część elektryczna (o, taki prog-rock to i ja bym chciał grać!); niestety potem tylko momentami jest dobrze ("White Duck on Your Wall"), a większa część suity ze strony drugiej jest niestrawna

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Ostatnio zmieniony ndz, 01 kwietnia 2007 14:49:03 przez Gero, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 14:37:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Gero pisze:
obok elementów genialnych pojawiają się nieznośne dłużyzny, solówki donikąd, nieużytki, fragmenty zagmatwane dla samego zagmatwania i dźwięki bezbarwne

nie powiedziałbym tego o każdej płycie, ale na pewno mógłbym coś takiego powiedzieć o ich karierze jako takiej... w zasadzie ten zespół skończył się na koniec lat 70., a przecież grają do dzisiaj...

Mimo wszystko ogromnie ich lubię, należą dla mnie do PIERWSZEJ LIGI, wcale nie niżej od Flojdów czy Hendriksa czy Zeppelinów.

Nie znam wszystkiego, ale sporo, więc postaram się zrobić monografię, ale chciałbym najpierw przesluchać kilka płyt, których dość dawno sobie nie przypominałem.

Morella - dzięki za wątek!!!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 15:19:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
muszę jeszcze napisać że zespół Jethro Tull był mi całkowicie nieznany aż do lipca 1993, kiedy to wyszedł Tylko Rock z wkładką o nich. I do kupienia kasety "Songs from the Wood" przekonała mnie głównie gościnna wypowiedź jednego z polskich muzyków, o tym że wyobraża on sobie że członkowie Jethro Tull mieszkają sobie w lesie ... Dopiero w zeszłym roku na autostradzie ze Szkocji do Anglii KTWSG wytłumaczył mi kto to mówił :) Kacper cytował zresztą obszerne fragmenty :)

a okładka "Songs from the Wood" jest chyba moją ulubioną do dzisiaj

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 15:24:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Gero pisze:
wyobraża on sobie że członkowie Jethro Tull mieszkają sobie w lesie ...

.. przykryci dębowymi liśćmi! Bo to są krasnoludy... :D :D :D
Pamiętam!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 15:44:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
a nie mieszkają w lesie? :shock: :shock: :shock: nie śpią przykryci dębowymi liśćmi? :shock: :shock: :shock:

Dla mnie to też pierwsza liga, ale nie umiem ogwiazdkować...

Ulubione, to Thick as a Brick, Songs from the Wood, Stand Up i częściowo składankowe Living in the Past


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 15:53:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..zespół ten bardzo lubię....będę gwiazdkowac !!!!!!!!!

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 15:58:43 
NAreszcie wątek TEN! Wspaniały tytuł Morrrrrella! :D

Z tego co znam:

This Was * * * * , best song: A Song for Jeffrey

Stand Up * * * * * , best song: Nothing is Easy (byłoby Bouree, ale wolę koncertowe)

Benefit * * 1/2 , best song: For Michael Collins, Jeffrey And Me

Aqualung * * * * * * , best song: Aqualung & Locomotive Breath egzekwo

Thick As a Brick * * * * * * , best song? :-)

Living in the Past * * * * * * , best song Sweet Dream

A Passion Play * * * * , best song? druga strona lepsza niż pierwsza...

Warchild * * * best song: Skatin' Away (On The Thin Ice Of The New Day)

Minstrel in The Gallery * * * 1/2, best song: Minstrel in the Gallery

Too Old To Rock'n'Roll: Too Young To Die! * * * , best song: Too Old To Rock'n'Roll: Too Young To Die!

Songs From The Wood * * * * * , best song: Songs From The Wood

Heavy Horses * * * 1/2, best song: Heavy Horses

Live Bursting Out * * * *, best song: Aqualung

Więcej nie znam niestety w całości....


Ostatnio zmieniony ndz, 01 kwietnia 2007 16:09:32 przez Y, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 15:58:52 
Jasiek pisze:
Dla mnie to też pierwsza liga, ale nie umiem ogwiazdkować...


te, Muchomor, gwiazdkuj, nie gadaj!!!! OI!


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 16:27:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Fajnie, że jest taki wątek, bo ja tego zespołu w ogóle nie znam. Będzie czas poczytać i posłuchać.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 17:51:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Tej - w T. Rocku było jeszcze o spaniu w dziuplach chyba! :D

Morella - ha! Będą wpisy!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 19:19:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
No genialnie że jest wątek! dla mnie to również pierwsza liga :D , to moja najściślejsza czołówka po prostu uwielbiam ten zespół!!!! wpiszę się za dni pare :wink:

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 21:21:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Morella Ty lubisz dżetrotal? :shock: dlaczego mi to do Ciebie nie pasuje???
pamiętam jak przez mgłę dzieciństwa program w tv i jakiegoś faceta rzucającego się po scenie z fletem poprzecznym. to to?
nie podoba mi się.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 22:49:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
pewnie to, ale ciekaw bym był, jakby Ci się naprawdę spodobało Jethro Tull, gdybyś posłuchała teraz. jedna rzecz, że gusta się zmieniają, ale inna - że w Jethro można naprawdę trafić na poważne żigi. a jeżeli coś widziałaś w telewizji... he, kiedyś na Poddaszu Gero mi puszczał taki jakiś niby koncert na widele... zasnąłem, ale może to był taki mechanizm obronny? ;-) brzmienie mimo fletu strasznie plastikowe, dobór utworów daleki od wymarzonego...

dla mnie Jethro Tull baaardzo bardzo.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2007 22:53:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
Cytat:
inna - że w Jethro można naprawdę trafić na poważne żigi


Płyta A? :zygi:

Cytat:
kiedyś na Poddaszu Gero mi puszczał taki jakiś niby koncert na widele


To chyba jakś rytuał :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group