Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 13:08:48

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 367 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 30 listopada 2019 20:50:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Trafiłem dziś na TVP Kultura na fragmencik filmu One More Time With Feeling, dokumentu na temat Nicka w okresie nagrywania Skeleton Tree i przede wszystkim po śmierci syna. Ze zdziwieniem zobaczyłem, że tu na forum, gdzie przecież gorących fanów Nick Cave ma kilkoro, i to takich, co zwykle piszą pięknę posty o tym, co najbardziej lubią, o tym filmie nie ma nic, a o płycie prawie nic... Może trafiło w jakiś okres niepisania kilku osób or something.

Filmu nie obejrzałem, zresztą był już blisko końca, ale bardzo mnie zachęciło to, co widziałem. A jedną z tych rzeczy była piosenka I Need You. No, jak wiadomo, ja się nie znam na twórczości Cave'a, ale TO podobało mi się niezmiernie i bardzo mnie poruszyło!

A film wygląda jakoś tak:

phpBB [video]


Oglądał kto?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Ostatnio zmieniony pt, 17 grudnia 2021 22:28:20 przez Crazy, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 30 listopada 2019 23:17:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Byłem na tym filmie w kinie. Tego jednego wieczoru, kiedy grali go w kinach - w przededniu premiery „Skeleton Tree”. Ten film to taki trochę dokument-teledysk. Można w nim usłyszeć w całości wszystkie utwory z albumu, a w przerwach między nimi Nick i jego rodzina opowiadają o tym jak wyglada ich życie po śmierci Arthura.

Po powrocie z kina do domu, czekałem do północy, aż album zostanie oficjalnie opublikowany w sieci, żeby móc go posłuchać raz jeszcze. A zwłaszcza „Distant Sky”. Rewelacyjny album. Najlepszy od... nie wiem... od czasu „Abattoir Blues”? A może „Murder Ballads”?

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 30 listopada 2019 23:50:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Chyba czym prędzej przystąpię do przesłuchania. Mam dobre przeczucia tym razem.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 08 stycznia 2020 11:50:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Od kilku dni chodzi za mną chętka, żeby przeorać dyskografię pana Mikołaja od dechy do dechy. Płyta po płycie, utwór, po utworze. Poczawszy od Boys Next Door, przez różne tam kolaboracje i inne Grindermany, aż po Bad Seeds oczywiście (łącznie ze składankami, odrzutami i bonusami). Tylko nie wiem czy sobie nagrań z muzyką do filmów nie odpuścić? :taaaaa:

EDIT: A co się będę szczypał! OST też bierem na ruszt. Ustawiłem na Deezerze playlistę (niestety kilku rzeczy na niej brakuje :(). Czas trwania bez mała 60 godzin. Zima zapowiada się jaskiniowo.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 08 stycznia 2020 12:49:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Zrób WPO! (Wielkie Petowe Omawianie) ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 08 stycznia 2020 19:32:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Crazy pisze:
Zrób WPO! (Wielkie Petowe Omawianie)


Chyba nie skorzystam z oferty. :D

Za to mogę udostępnić playlistę do ogarnięcia: https://www.deezer.com/playlist/4884338 ... medium=web :)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 29 lutego 2020 21:03:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Crazy pisze:
Trafiłem dziś na TVP Kultura na fragmencik filmu One More Time With Feeling


A dziś trafiłem na całość. I obejrzałem. Jako film - specyficzny, może trochę za powolny mimo wszystko, ale jako świadectwo pewnego czasu niezwykle cenny i chyba dobrze chwyta pewne uczucia, bezradność taką... gdy słowa nie bardzo wystarczają. Piosenki w międzyczasie zdążyłem poznać i niecierpliwie na nie czekałem, bo mimo wszystko w tej dokumentalno-teledyskowej formie zupełnie inaczej się je odbiera, są jeszcze bardziej dobitne (a przecież nie muszę mówić, że na płycie są BARDZO dobitne).
Bardzo się cieszę z obejrzenia, a zwłaszcza z poznania Skeleton Tree.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 30 kwietnia 2020 08:43:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Z powodu ogólnoświatowej pandemii, lokdałnów, społecznego dystansowania etc, Nick, podobnie jak i inni artyści, był zmuszony odwołać swoją trasę (która miała zawadzić też o Polskę). Żeby nie dać fanom o sobie zapomnieć odpalił coś co się nazywa "Bad Seed TeeVee" - "telewizję" nadającą 24 godziny na dobę, w której można zobaczyć jego teledyski, koncerty, wywiady, próby, etc etc.

Można to śledzić pod tym linkiem: https://www.nickcave.com/badseedteevee/

Uprzedzam - rzecz mocno wciągająca (zwłaszcza dla fanów).

A przy okazji i z innej beczki:

poprzednio jako azbest23 pisze:
nemesister pisze:
biografia Nicka jest jedną z moich ulubionych książek, bo jest fajnie napisana, fajnie przetłumaczona ("napad z wacikiem w ręku") i w ogóle fajna Smile
Uwielbiam tą książkę. Czytałem chyba ze cztery razy. Dowiadując się jak Cave surfował stylem australijskim (na dachu samochodu) lub gdy zespół z nudów podpalił czyjś samochód łapałem się za głowę, jak można uskuteczniać takie akcje i pozostać wśród żywych.
Jeśli ktoś nie czytał, niech poszuka, bo wart[.


Może mi ktoś powiedzieć jaki nosiła tytuł ta biografia Kejwa, o której rozmawiała nemesister z azbestem ponad dekadę temu?

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 13 października 2020 16:42:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
The Birthday Party "Live 81/82" = *****. Zero zmiłuj, świetnie nagrane i zagrane fragmenty koncertów (głownie jeden, z 1981, który jest prawie w całości, dalej są utwory z drugiego, więc jako taka dramaturgia jest zachowana), dla mnie lepsze od wybitnych studyjniaków. Wydaje mi się, że jak nagrywali "Junkyard", to wiadomo, zespół rozpieprzony przez ćpanie, mało kasy na dobre studio, mało czasu, i owszem wyszła genialne płyta, ale ma jakieś tam lekkie niedostatki. A na scenie, jak mieli dobry dzień (a taki wyraźnie mieli w te dwa wieczory w '81 i '82), to nie było niedomówień, wszystko było pozamiatane.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 listopada 2020 10:24:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dig, Lazarus, Dig!!! * * * * 1/2, i to silne

Tę płytę pamiętam jako tę, przy której państwo Budzyńscy zaczęli interesować się Cave'm. Wprawdzie u elronda to się zaczęło od Good Sona, ale to było odkopywanie starych skarbów, natomiast Lazarus wyszedł wtedy na bieżąco i oboje z natalią wsiąkli :-)

Miałem wtedy dość utrwalone małe zainteresowanie twórczością Cave'a, czytałem z przyjemnością świetne posty w tym wątku, czasem wtykałem jakiś tam kij w mrowisko, a Pet orzekł nawet, że mam chyba przeciwciała ;-) W sumie przeciwciała miałem (i mam) tylko na oryginalne wykonanie Mercy Seat, z resztą było okej, ale niewiele wiecej, niż okej... W ostatnich latach jednak coraz bardziej się przekonuję, a moim Lazarusem jest chyba Skeleton Tree, płyta, która na początku tego roku mnie zachwyciła bez reszty i skłoniła do sięgnięcia po to i owo (choć wciąż moja znajomość Kejwa jest bardzo po łebkach).

Takoż kupiłem Lazarusa po ponownym otwarciu sklepów na wiosnę, ale dopiero niedawno wziąłem go poważnie na tapetę. Płyta sprawia na mnie wrażenie innych od tego, co znam i z czym kojarzy mi się Nick Cave. Powiedziałbym, że gra na znacznie bardziej otwartych tonach - o wiele mniej na niej takich skupionych do środka czy to ballad, czy fantasmagorii, czy różnych psychotycznych jazd ;-) To jest granie zdecydowanie do przodu. Niespecjalnie melodyjne, ale bardzo energiczne, wręcz rokendrolowe miejscami. Nie ma tam żadnego arcydzieła, zdaje mi się, za to wszystkie piosenki są bardzo dobre. No, może powiedzmy to wprost: najchętniej wyciszyłbym ostatni utwór gdzieś po 2-3 minutach, bo za nic nie chce się skończyć, a muzycznie nic ciekawego w nim nie odnajduję. Pewnie trzeba by się wczytać w tekst. Poza nim jednak dramaturgia płyty jest bardzo udana, bo otwierający utwór tytułowy daje kopa jak ho ho, potem są różne i różnorodne (no bo gdzie Lotus Eaters, a gdzie Author!) rzeczy, ale najlepsze numery zostają na koniec: Lie Down..., Jesus of the Moon, Midnight Man podobają mi się niezmiernie!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 25 marca 2021 22:14:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
A ostatnio bardzo spodobała mi się niespecjalnie tu chyba ceniona płyta No More Shall We Part. Może to nie przypadek, bo za swoją ulubioną płytę Cave'a uznałbym chyba Skeleton Tree, a dla mnie tutaj pobrzmiewają jakieś podobne tony... jakaś delikatność... Nick śpiewa tak jakoś wysoko, nawet może i podfałszowuje gdzieniegdzie, ale ja zdecydowanie wolę tego Cave'a od serca niż tego teatralnego, "złego", który jakoś mnie nie przekonuje. (No dobra czasem przekonywuje, bo taki Hammer Song na przykład :shock: oba zresztą świetne.)

W każdym razie No More... osłuchuję ostatnio zawzięcie, przepięknie mi grają te pianinka, niby banalne, ale jak trafione w dziesiątkę. I podoba mi się ta płyta właśnie muzycznie, bo do tekstów jeszcze nie doszedłem, a pamiętam, że muzycznie zarzucano jej jednostajność by nie rzec nudę. Jeszcze nie wszystkie piosenki rozróżniam tak z pamięci, ale szereg jest pierwszorzędnych. Co Ty Pippin, wcale nie dwie tylko - a niesamowicie kulminujący Oh My Lord, a przejmująca Sorrowful Wife?
Bardzo mi się podoba ta płyta!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 25 marca 2021 22:45:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Z 10 lat jej chyba nie słyszałem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 27 marca 2021 11:33:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ciekawe, jak byś teraz odebrał, po tym jak Nick skręcił w Skeletony i Ghosteeny.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 18 kwietnia 2021 08:36:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Trochę to dziwne, że ostatnio zostałem głównym piszącym akurat w tym wątku!

No ale co z Carnage? Nie znalazłem na forum wzmianki o najnowszej propozycji Cave'a - fakt, że jak dotąd wyszła zdaje się tylko w internetach? - natomiast internety cenią wysoko. Niespecjalnie to dobra oznaka dla mnie, bo mi się jakoś bardziej podobają te Kejwy, które ogółówi podobają się jakby mniej, ale Carnage mi się podoba. Na pewno bardziej niż Ghosteen, choć na pewno mniej niż Skeleton. Płyta jest dość jednostajna i może tu być jej słabość, bo chyba brakuje jej jednocześnie jakiejś lokomotywy (taki Higgs Boson Blues z Push... na przykład). Ale może być kwestia osłuchania i zaczepienia się o jakieś ważne szczegóły, a na pewno moje spotkania z tą płytą zachęcają do grzebania dalej. No i, w przeciwieństwie do Ghosteen ma normalną długość, to też zachęca!

p.s. Nie bardzo łapię się w personaliach, może ktoś lepiej zaznajomiony wyjaśni mi, czy coś istotnego wynika z tego, że NIE jest to płyta "& The Bad Seeds"?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 18 kwietnia 2021 08:47:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A co mogłoby z tego wynikać?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 367 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group