Ultima Thule

audio + setlisty z trasy: http://durmientesenelmar.blogspot.com/search/label/Dead%20Can%20Dance%20Shows

słabiutko
Berlina jeszcze nie ściągnął

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

dcd w paryżu. czy to na pewno lisa??? jestem wstrząsnięta

_________________
ja herez ja herez

chyba ma mocno spięte włosy

na szczęście głos jest ten sam

Lisa AD 2009

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

skalpel czy cyrograf?

Botoks... ale też kosztuje.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

jad kiełbasiany? fuuuj!

ale za to jak śpiewa!

Jednego kaszanka atakuje, drugiej kiełbasa śpiewa... O CO TU CHODZI!?!?!

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Concert Dead Can Dance "Anastasis"
czyli m.in. botoks live

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

ja sobie dziś przesłuchałam płytę ostatnią, którą dotychczas słyszałam dwa razy: raz w sieci i mi się podobała, drugi raz w samochodzie na trasie nowy sącz-gorlice po zakupieniu jej w empiku na rynku w nowym sączu - już byłam trochę niespokojna, że nie jest za dobrze. że jest nudnawo i nieporywająco. potem nie miałam ochoty słuchać. a po dzisiejszym przesłuchaniu jestem załamana. bo dodatkowo sprawdziłam cenę biletów na koncert - dużo wydałam. a ta płyta jest tak nieciekawa, banalna i te sztuczne plastikowe syntezatory. dcd w wersji pop. to zdecydowanie najgorsza ich płyta i lepiej by zrobili, gdyby jej nie nagrywali.

jakoś mi szkoda

_________________
ja herez ja herez

mam nieodparte wrażenie, że całe przedsięwzięcie ma w duzej mierze podtekst finansowy,
płyta DCD sprzedaje się lepiej niż gdyby to była solowa płyta Brendana,

ale pomimo tego co powyżej napisałem, nie żałuję, że ta płyta powstała.
Zamiast niej mielibyśmy pewnie solową płytę Brendana bez udziału Lisy za to z większym udziałem Astrid.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

A ja już się oswoiłam z tą płytą i nawet ją polubiłam. Nie jest tak porywająca jak poprzednie bo też oczekiwania były wielkie, ale wydaje mi się równa i spójna, a także ma swój odrębny klimat. Pierwsze dwa utwory uważam za najciekawsze, potem do końca jest wyciszająco, ale to nie przygnębia jak np. withing the realm... czy aion . Cieszę się że jest coś nowego i zazdroszczę Wam koncertu.

też tak uważam. Ale wydanych pieniędzy na bilety nie żałuję, nie było mnie w 2005 roku.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"

...ja się też bardzo cieszę ,że idę na koncert . Co do ostatniej płyty to mam podobnie, przy czym uważam ,że nie jest to płyta zła. Jednak zespół DCD zawiesił poprzeczkę tak wysoko ,że tej płycie mogę dać najwyżej ***z minusem ... co oznacza ....najsłabszą w dorobku

_________________
ooooorekoreeeoooo

jakoś tak nie przystoi jak włączam ją po Aion czy Within, tak jakby to nagrał inny zespół. Chyba mam silne objawy psychofana.

Obiektywnie, owszem, nie jest to zła płyta. Na tle wielu dzisiejszych produkcji nawet dobra. Ale... "obiektywnie" to się muzyki nie słucha ino można o niej ewentualnie pisać. Tym bardziej, że DCD jest co słuchać, więc do stwierdzenia "na bezrybiu i rak ryba" osobiście nie dojdę.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"